agata51 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Kładeczko, miziam i w śnupola całuję. Quote
marysia55 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='gonia66']CAjus...Kladka ma włąsciciela! Na Kladke nie ma prawa byc zbierna zadna deklaracja na tym wątku! [B]Poza tym nie tylko ja wstrzymalam tu swoja deklaracje, a kilu innych darczyńców- ktorzy jasno sie wypowiedzieli w tym temacie..[/B]..dopoki Kladka ma prawnego wlasciciela, ktory nie chce sie jej zrzec- nie mamy prawa zbierac pieniedzy na watku![/QUOTE] i taka jest niestety prawda. Jeżeli właścicielką Kładki jest córka morii ( ta , która zna ciekawsze zajęcia niż wklejanie zdjęć psiaków na ich wątki) to niestety ale mam prawo sądzić, że będzie zachowywała się pod dyktando swojej matki czyli morii. Stąd wniosek, że w przypadku znalezienia domu stałego dla Kładki nastąpi 'powtórka z rozrywki' z wątku Farta i Spajkiego. Nie mam juz siły ponownie przeżywać takiego rozczarowania. Dziwię się postawie schroniska w Iławie, może warto je skontaktować ze schroniskiem w Koninie ponieważ prawdopodobne nie mają rozeznania w sytuacji w jakiej pozostawiają psa tzn. pozbawiaja go szansy na własny dom. Quote
gonia66 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='marysia55']i taka jest niestety prawda. Jeżeli właścicielką Kładki jest córka morii ( ta , która zna ciekawsze zajęcia niż wklejanie zdjęć psiaków na ich wątki) to niestety ale mam prawo sądzić, że będzie zachowywała się pod dyktando swojej matki czyli morii. Stąd wniosek, że w przypadku znalezienia domu stałego dla Kładki nastąpi 'powtórka z rozrywki' z wątku Farta i Spajkiego. Nie mam juz siły ponownie przeżywać takiego rozczarowania. Dziwię się postawie schroniska w Iławie, może warto je skontaktować ze schroniskiem w Koninie ponieważ prawdopodobne nie mają rozeznania w sytuacji w jakiej pozostawiają psa tzn. pozbawiaja go szansy na własny dom.[/QUOTE]A ja przenigdy nie zrozumiem, dlaczego hotel nie chce sie zrzec praw włąsności do psa...różńe sytuacje widzialam na dogo...rózne hotele i pseudo hotele...ale jeszcze z czymś takim, jak zyje sie nie spotkałam... Kamilawa, ktora jest od poczatku w kontakcie z moria, pisala tu na wątku i na watku Spajka,że jest w trakcie załatwiana tego zrzeczenia, chciała nawet zapisac Kladzie na siebie, ale, ze nie jest pełnoletnia, mogłaby widniec na nowej jako opiekun odpowiedzialny, ale za psa schroniskowego... Wszyscy myśleliśmy, tak, jak w przypadku Spajka, że umowa na Kądzie była "fikcyjna" (innych wowczas nie było- schroniska nie były przygotowane na taka ewentualność)..i dlatego wpłącalismy pieniązki "normalnie", nawet się nie zastanawiając, jaka umowę ma Kladzia... Od dłuzszego czasu wiemy , jaka ma umowe i znając historię Spajka, kilka osob, znających sparwe, wyraźnie napisalo, ze skoro jest juz umowa na hotelowanie, żeby wszystko było jasne i przejrzyste i , zeby nie daj Bog, nie powtorzyla sie historia Spajka, chcemy, aby hotel zrzekł sie praw wlasności i aby schronisko na nowo stało się prawnym opiekunem(włascicielem) Kladzi...To przeciez normalna procedura, hotel na tym nic nie traci... Niestety okazało się, ze hotel nie ma zamiaru pozbywac sie praw własności, właściciel hotelu, jest włąscicielem Kladzi... Pieniązki ktore napłynełydo Morii z Niemiec, nie są rozliczone do dziś, choć to spora kwota (ok 1000 zł, nam zostalo powiedziane, ze zostało 400- tyle względem rozliczeń)...tak byc przecież nie może!! Obiecane wyniki badan Kladzi nie sa nam podane do dziś...choc podobno byla u weta(nie mamy zadnego potwierdzenia na watku- a przeceiz na to płacimy), że ta wizyta sie odbyła, a zakłądając, że jednak była, to kilkukrotna prosba o badania krwi podczas tej wizyty została zignorowana...więc tzreba Kladzie wieźc drugi raz...miało to być zrobione, wyniki miały byc wklejone...nie ma do dziś... Dla mnie ta sytuacja jest tak nieprawdopodobna, wrecz kosmiczna, ze słów brak... Zakładam więc, że hotel znając prawa dogomanii i wolę wielu darczyńców, mimo tego, pozostając z włąsnej woli włascicielem Kladzi- stać na utrzymanie suni, jej leczenia i wyżywienia...nie widze żadnego innego wytłumaczenia tej sytuacji...watek Kladzi powinien więc zostac przeniesiony do działu "znalazły dom".... Quote
giselle4 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 to jest chore,trzeba to jakos rozwiazac:( Quote
Iv_ Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='giselle4']to jest chore,trzeba to jakos rozwiazac:([/QUOTE] Konkludując... Pies ma właściciela, który bierze pieniądze od dogomaniaków na jego utrzymanie. Jakaś paranoja. Jeszcze rozumiem jakieś pojedyncze przypadki w dziele "mają dom, ale potrzebują pomocy", ale tutaj, to jakieś totalne nieporozumienie i w dodatku nieuczciwe :shake: Quote
Charly Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='Iv_']Konkludując... Pies ma właściciela, który bierze pieniądze od dogomaniaków na jego utrzymanie. Jakaś paranoja. Jeszcze rozumiem jakieś pojedyncze przypadki w dziele "mają dom, ale potrzebują pomocy", ale tutaj, to jakieś totalne nieporozumienie i w dodatku nieuczciwe :shake:[/QUOTE] Iv jak już wcześniej Cajus pisał, tak jest bardzo często. Bardzo często ktoś wyciąga psa ze schroniska na siebie, czy jak w tym przypadku, hotel podpisuje umowę ze schroniskiem. Wiadomo przecież, że jesli wcześniej była mowa o hotelu, to też o hotelowanie chodzi, a nie o to, że ktoś/hotel chce sobie psa przywłaszczyć, a przy okazji na tym zarobić. Jednak z powodu wydarzeń na wątku Spajka oraz Farta, które nie zostały wlasnie na podstawie takiej w dobrej wierze fikcyjnie zawartej umowy wydane (czy to do DS (Spajk), czy innego hotelu (Fart: tutaj umowa została podpisana z fundacją w momencie, kiedy osoby utrzymujące psa wyraziły zamiar przeniesienia go do innego hotelu), ), czy wreszcie w ręce schroniska, które psa wydały(Spajk) padło tutaj pytanie/propozycja, aby uregulować kwestię prawną, bo wedlug wlasnie takiej fikcyjnej umowy Kladka nalezy do Morii/córki, podczas kiedy przeciez jest hotelowana i utrzymywana przez osoby z zewnątrz. Takie pytanie/propozycję można interpretować róznie np. nazywając to a) doświadczeniem b) brakiem zaufania c) wymyślem chorego umysłu ogarniętym teorią spiskową Jak zwał tak zwał, można machnąc ręką, bo przeciez pies nie jest mój, mam go w hotelu i jak tylko znajdzie się domek mam zamiar go wydać...Dawajcie to zrzeczenie, podpisujemy nową umowę i spadajcie na drzewo. Ale tak się nie dzieje. Jakies rozmowy, telefony. A przecież regulacja kwestii prawnej to normalna sprawa. Ale można i tak. edit. Kładkę widziałam podczas mojej nieudanej wizyty u Spajka. Spala sobie pod płotem. Nie poznałam jej. Dopiero pózniej dziewczyna, która ze mną była wspomniala, ze to była Kładzia. Pobyt w hoteliku i przebywanie na świezym powietrzu doskonale wpłynał na jej kondycję:multi: Kładzia jest teraz szczuplutka.:loveu: Quote
gonia66 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='Charly']Iv jak już wcześniej Cajus pisał, tak jest bardzo często. Bardzo często ktoś wyciąga psa ze schroniska na siebie, czy jak w tym przypadku hotel podpisuje umowę ze schroniskiem. Wiadomo przecież, że jesli wcześniej była mowa o hotelu, to też o hotel chodzi, a nie o to, że hotel chce sobie psa przywłaszczyć, a przy okazji na tym zarobić. Jednak z powodu wydarzeń na wątku Spajka oraz Farta, które nie zostały wlasnie na podstawie takiej w dobrej wierze fikcyjnie zawartej umowie wydane (czy to do DS (Spajk), czy innego hotelu (Fart), czy wreszcie w ręce schroniska, które psa wydały(Spajk) padło tutaj pytanie/propozycja, aby uregulować kwestię prawną, bo wedlug wlasnie takiej fikcyjnie zawartej umowy Kladka nalezy do Morii, podczas kiedy przeciez jest hotelowana i utrzymywana przez osoby z zewnątrz. Takie pytanie/propozycję można interpretować róznie np. nazywając to a) doświadczeniem b) brakiem zaufania c) chorym umysłem ogarniętym teorią spiskową Jak zwał tak zwał, można machnąc ręką, bo przeciez pies nie jest mój, mam go w hotelu i jak tylko znajdzie się domek mam zamiar go wydać...Dawajcie to zrzeczenie, podpisujemy nową umowę i spadajcie na drzewo. Ale tak się nie dzieje. Jakies rozmowy, telefony. Trochę dziwne? dziwne[/QUOTE]Małe sprostowanie Charly- tym razem pies (Kładzia)nie jest własnością Morii, a Jej córki- jednoczesnie włąscicielki hotelu. Tak, jak napisałaś- nic nie byłoby w tym nienormalnego...gdyby nie fakt, ze owa włąscicielka nie ma jak czytamy zamiaru pozbyc sie praw własności do Kladzi, mimo tego, ze kilku darczyńców dokłądnie wyraziło i psrecyzwało taka własnie wole...nie jest istotne, dlaczego darczyncy tak własnie chcą...(i tutaj mozna to sobie nazywac, jak kto chce)...ale istotne jest, że właścicielka hotelu tego nie chce zrobic! Nie chce sie zrzec praw własności, mimo tego, ze do te pory płacąc na Kładzie, bylismy pewni, że Kladzia(niezaleznie od umowy) nie jest jej własnością...a psem bezdomnym, potrzebujacym naszej pomocy...I to jest największa paranoją ...bo skoro hotel nie chce sie zrzec praw włłasności- znaczy to, ze Kladzia jest własnościa hotelu, a znając wole darczynców-i nie zrzekając się tych praw, hotel ma świadomośc, że Kladzia nie będzie miała pieniązkow- czyli wniosek jest jeden- hotel jest stac na jej utrzymanie,... Czy ktos ma jakies inne wytlumaczenie postępowania hoteliku? Czy jest ktos, kto potrafi zrozumiec, bądź wytłumaczyć inaczej, dlaczego hotel nie chce sie zrzec praw włąsności do psa, ktorego w naszym mniemaniu (jak do tej pory) hotelował?? Hotel jest usługodawcą..a więc wypełnia warunki, jakie stawia "płatnik", o ile te warunki nie są awykonalne i nie wykraczają poza mozliwosci hotelu...a w moim mniemaniu prosby o zrzeczenie sie praw własności (czyli formalne uporządkowanie spraw- przyszłości- Kladzi), o rozliczenie finansowe, badanie krwi czy wklejenie faktury za leczenie Kladzi- nie sa jakieś anormalne i pozbawione sensu czy logiki, a juz na pewno nie sa niemozliwe do wykonania dla hotelu... Gdyby hotel chcial byc transparentny, zrobiłby to wszystko bez szemrania(nie mówie, ze w ciągu dwoch dni, ale dośc długo juz czekamy- bez rezultatu)...i nie byłoby sprawy juz dawno... Quote
Charly Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='gonia66']Małe sprostowanie Charly- tym razem pies (Kładzia)nie jest własnością Morii, a Jej córki- jednoczesnie włąscicielki hotelu. [/QUOTE] tak. poprawiłam. Z mojej strony na temat Kładzi to by było na tyle. Oczywiście mizianko Kładziu:loveu:. Wirtualne oczywiście:loveu: Quote
Lionees Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Jestem teraz bardzo rzadko na dogo,bo psy,które mam u siebie,to sa stare,schorowane istotki i większość swojego czasu poświecam wizytom u weta,a w domu mam szpital z lekami,zastrzykami i kroplówkami.Nie mam siły i ochoty bawić się w jakieś dyrdymały.Stawiam sprawe jasno.Nie interesuje mnie,czy kładka ma właściciela,czy nie,czy ma taką umowe,czy owaką.Jak wiemy umowy sa różne i prawa do psów są tez różne.Ja doskonale wiem o tym,bo u mnie tez są różne umowy,ale nigdy nie robiłam z tego tytułu problemów[B].Dlatego proszę o wypowiedź Morię,tutaj na wątku-dosłownie w jednym słowie[/B].[B]Czy Kładka będzie wydana do adopcji,jeżeli znajdzie sie dla niej dom[/B].Proste jak drut.[B]TAK albo NIE.[/B] Dopóki tego nie przeczytam,dopóty wstrzymuję deklarację,bo sama mam w tej chwili 3 psy na hoteliku płatnym,a 4 stare schorowane są na dt za karmę,nawet nie wiem,czy dziewczynom uda sie zebrac na weta,więc póki co płacę sama i 4 stare,chore psy mam adoptowane-świadomie adoptowane.Dlatego proszę o wypowiedź,czy Kładzia jest,czy nie jest do adopcji.Nic innego mnie nie interesuje. Quote
Cajus JB Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Myślę, że taka odpowiedź zakończy tą dyskusję. Nie ma sensu by Kładka traciła niepotrzebnie deklaracje. Quote
gonia66 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='Renata5']Jestem teraz bardzo rzadko na dogo,bo psy,które mam u siebie,to sa stare,schorowane istotki i większość swojego czasu poświecam wizytom u weta,a w domu mam szpital z lekami,zastrzykami i kroplówkami.Nie mam siły i ochoty bawić się w jakieś dyrdymały.Stawiam sprawe jasno.Nie interesuje mnie,czy kładka ma właściciela,czy nie,czy ma taką umowe,czy owaką.Jak wiemy umowy sa różne i prawa do psów są tez różne.Ja doskonale wiem o tym,bo u mnie tez są różne umowy,ale nigdy nie robiłam z tego tytułu problemów[B].Dlatego proszę o wypowiedź Morię,tutaj na wątku-dosłownie w jednym słowie[/B].[B]Czy Kładka będzie wydana do adopcji,jeżeli znajdzie sie dla niej dom[/B].Proste jak drut.[B]TAK albo NIE.[/B] Dopóki tego nie przeczytam,dopóty wstrzymuję deklarację,bo sama mam w tej chwili 3 psy na hoteliku płatnym,a 4 stare schorowane są na dt za karmę,nawet nie wiem,czy dziewczynom uda sie zebrac na weta,więc póki co płacę sama i 4 stare,chore psy mam adoptowane-świadomie adoptowane.Dlatego proszę o wypowiedź,czy Kładzia jest,czy nie jest do adopcji.Nic innego mnie nie interesuje.[/QUOTE]Tak Reniu- Twoja propozycja wydaje sie "normalna" i logiczna..ale niestety nie w tym przypadku...dlaczego?? Otóż Moria wiele razy na watku Spajka pisała, ze sie zasiedział, ze pora juz do domku wysłać chłopaka itd...co oznaczało , iż Spajki jest do adopcji, a Ona sama nie ma zadnej ochoty być jego włąscicielka...U Farta było podobnie...a kiedy dla Spajka ten wymarzony i wyczekany DS se pojawił, kiedy znalazł się ktos, kto chce dac Spajkusiowi spokojna i szczesliwa starość, okazało sie, że niestety- Moria Spajka nie odda, bo prawnie jest jej własnościa...mowila co innego(wprowadzając w błąd darczyńców, ktorzy systematycznie wydawali kase wlasna na ogloszenia chociazby), a zrobila zupełnie inaczej..zasłaniając się własnie umową adopcyjną... Dlaczego..??Bo wykorzystała nasza naiwnośc... PO dogo "rozpuszczono plotkę"(Nie bedę dociekała kto to, choc wszyscy sie domyslaja) , jakoby DS był fikcyjny...to jest ciekawe tym bardziej, ze mam w posiadaniu od martki maila, w którym osoba chcaca adoptowac Spajka, napisała wszystko....wg Cajusa, owa osoba była również razem z przedstawicielami schroniska w Koninie, podczas ostatniej wizyty, majacej na celu odebranie psa... W świetle takich faktów i wydarzeń, mamy podstawy, aby słowom Morii nie ufac...bo mówi co innego, a co innego robi...dlatego wg mnie tylko formalnie i prawnie załatwiony akt "własności" psa daje gwarancje, ze taka historia się nie powtórzy...W życiu Kladzi nic sie nie zmieni- tylko my będziemy spokojni, ze gdyby dom sie pojawił, to Moria nie będzie miała nic do powiedzenia i po prostu-jak każdy "normalny" hotel czy DT (moze i ze łzami w oczach),ale odda psa z radoscią....moim więc zdaniem samo słowo Morii na watku, że Kladzia jest do adopcji- nie wystarczy...bo takie słowa juz były... reniu- piszesz,ze tez masz psy z róznymi umowami...to prawda- ale nigdy nie przypominam sobie faktu, ze nie chcialas psa oddac do innego hotelu czt DT(jesli tak chcieli darczyncy), czy tym bardziej do DS..zreszta ja na dogo nie widzialam takich wlasnie hotelików nigdy...tu hotelik Morii jest zdecydowanym "faworytem"...a to zmienia postac rzeczy....gdyby opisany u Kladzi przypadek był pierwszym tego typu- to owszem...moglabym się zgodzic na takie ultimatum..ale po tym wszystkim, co sie wydarzyło- uważam, ze absolutnie nie... Jeśli córka Moria ni zrzeknie się praw wlasności- znaczy, ze chce byl wlascicielka Kladzi...a skoro tak- trzeba zienic tytul watku i przenieśc watek do innego działu...niestety..nie widze innego wyjścia... Quote
Lionees Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Ok,Goniu,a więc niech będzie zrzeczenie sie praw do Kładzi.Ok. Nie jesteśmy dziećmi przeciez,o co tu kaman??? Wczoraj umarła mi babuleńka-jamniczusia.2 miesiące o nią walczylismy i niestety sie nie udało.Miała przeje***ne zycie i warunki w jakich była.Proszę nie walczmy między sobą,bo tracimy niepotrzebnie energię na pomoc tym biednym,potrzebującym psiakom.Nie wiem,czemu ludzie robią sobie zawsze pod góre.Brak okazji do wkur***nia,to chyba tez okazja.Jestem zła,wściekła,rozżalona,bezsilna.Przepraszam Quote
Charly Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Renata babulinka miała u Ciebie pewnie najlepszy czas w swoim życiu. Nie zapomnę tego widoku, tych zdjęc na posłanku i ta mała krasnalka przykryta kocykiem. Ciężką rolę sobie wybrałas, ale cudowną, wspaniałą...dla tych najbiedniejszych. Quote
gonia66 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='Renata5']Ok,Goniu,a więc niech będzie zrzeczenie sie praw do Kładzi.Ok. Nie jesteśmy dziećmi przeciez,o co tu kaman??? Wczoraj umarła mi babuleńka-jamniczusia.2 miesiące o nią walczylismy i niestety sie nie udało.Miała przeje***ne zycie i warunki w jakich była.Proszę nie walczmy między sobą,bo tracimy niepotrzebnie energię na pomoc tym biednym,potrzebującym psiakom.Nie wiem,czemu ludzie robią sobie zawsze pod góre.Brak okazji do wkur***nia,to chyba tez okazja.Jestem zła,wściekła,rozżalona,bezsilna.Przepraszam[/QUOTE]Reniu...tulę mocno...jesteś wspaniałym i jak dla mnie niezastąpionym DT...ja oddałabym Tobie każdego psiaka bez mrugniecia okiem...a wiem, na jakich warunkach była u Ciebie Babuleńka..:(:(...zresztą nie ona pierwsza i nie ostatnia...moge sobie wyobrazić tylko, co sie w Tobie dzieje...ostatnie miesiace nie były najszczęsliwsze....:(:(..przeżyc to wszystko..to...to...nie wiem nawet co napisac..:( Jesli chodzi o dalsza częsc Twojego postu, to całkowicie się z Tobą zgadzam...to niby takie proste...załatwić wszystko i być "przejrzystą"...a niestety na watkach tego hoteliku jest ciagle pod górke...:(:(..mnie to przeraza... [quote name='Charly']Renata babulinka miała u Ciebie pewnie najlepszy czas w swoim życiu. Nie zapomnę tego widoku, tych zdjęc na posłanku i ta mała krasnalka przykryta kocykiem. Ciężką rolę sobie wybrałas, ale cudowną, wspaniałą...dla tych najbiedniejszych.[/QUOTE]dokłądnie...tak, jak Charly napisałaś...dla mnie Renia to prawdziwy ANioł dla Staruszków...nie wiem, czy kiedykolwiek bylabym w stanie wziąc na siebie taka role..ale tez wiem, ile tp Renie kosztuje...i mogę tylko kolejny raz przytulić...i napisac- dziekuje za wszystko Reniu, co robisz.....za wszystko... Quote
gonia66 Posted November 24, 2010 Posted November 24, 2010 [quote name='kamilawa']Z tego co wiem, w poniedziałek Moria ma zamiar pójść na badania do Weta, i myślę, że chwilę później wynik badania Kamila dostanie. Na resztę pytań nie mogę odpowiedzieć, tylko dlatego, że nie ja rozmawiałam z Morią, a Kamila (jagodkailawa) myślę, że Ona odpowie na te pytanie.[/QUOTE] KAmilko..poniedziałek to było 15 listopada...dzis mamy srodę 24 listopada... Czy Moria była u weta zrobic badania Kladzi? Czy jest wgląd w te badania? prosimy o skany badan i wyniki... Prosze równiez o pozostałe informacje w istotnych sparwach poruszanych tu na watku... Quote
Cajus JB Posted November 24, 2010 Posted November 24, 2010 Czy moja wpłata dotarła? Mizianko dla Kładki. Quote
ewatonieja Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 z jakiego okresu pochodza ostatnie zdjęcia Kładki? obowiązkiem udzielającego schronienie w hotelu jest informawanie na bieżąco o sytuacji psa - zachowanie, stan zdrowia plus foty a tego tu nie widzę, nie widzę tez linków do aktualnych ogłoszeń, kiedy były ostatnio robione? jak pomóc w takim bałaganie? chętnie ogłoszę psinę Quote
Cajus JB Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 [quote name='ewatonieja']z jakiego okresu pochodza ostatnie zdjęcia Kładki? obowiązkiem udzielającego schronienie w hotelu jest informawanie na bieżąco o sytuacji psa - zachowanie, stan zdrowia plus foty a tego tu nie widzę, nie widzę tez linków do aktualnych ogłoszeń, kiedy były ostatnio robione? jak pomóc w takim bałaganie? chętnie ogłoszę psinę[/QUOTE] Niedługo powinny być nowe zdjęcia. To na mojej głowie. Co do linków to nie wiem. Quote
gonia66 Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 [quote name='ewatonieja']z jakiego okresu pochodza ostatnie zdjęcia Kładki? obowiązkiem udzielającego schronienie w hotelu jest informawanie na bieżąco o sytuacji psa - zachowanie, stan zdrowia plus foty a tego tu nie widzę, nie widzę tez linków do aktualnych ogłoszeń, kiedy były ostatnio robione? jak pomóc w takim bałaganie? chętnie ogłoszę psinę[/QUOTE] Kochana..ale Kladzia wg tego, co ostatnio zostalo napisane (i nie bylo dotąd żadnego sprostowania) ma właściciela...jest nim córka Morii- właścicielka hotelu, które nie zamierza się zrzekac praw własności do suni...więc ja nie wiem, czy w ogole Kladzia szuka domku...tu chyba w ogóle nikt nic nie wie... Quote
ewatonieja Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 tego można się dowiedzieć w przypadku gdyby schronisko, bo to chyba był prawny opiekun Kładki podpisało umowe o hotelowaniu suni a tym samym doprowadziło do zrzeczenia się Kładzi, no bo sytuacja prawna nie wydaje sie jasna, przynajmniej dla mnie, ja u Kładzi byłam i reklamowałam ją chyba w zeszłym roku, pisałam o niej i jej towrzyszu do Niemiec a teraz sytuacja niecodzienna troszkę Quote
gonia66 Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 [quote name='ewatonieja']tego można się dowiedzieć w przypadku gdyby schronisko, bo to chyba był prawny opiekun Kładki podpisało umowe o hotelowaniu suni a tym samym doprowadziło do zrzeczenia się Kładzi, no bo sytuacja prawna nie wydaje sie jasna, przynajmniej dla mnie, ja u Kładzi byłam i reklamowałam ją chyba w zeszłym roku, pisałam o niej i jej towrzyszu do Niemiec a teraz sytuacja niecodzienna troszkę[/QUOTE] Zgadza się to, co napisałas i na to bardzo czekamy tu na watku...niestety jak widzisz miało to byc załatwione, potem odwlekane a teraz dowiedzielismy sie, ze takiego zrzeczenia nie bedzie w ogole...nie wiemy nawet w zasadzie dlaczego...nagle wszystko sie zmienilo i Kladzia nie "moze" miec umowy na hotelowanie, i jest w dalszym ciagu prawnie własnościa córki Morii, włąścicielki hoteliku... Mialy byc zrobione badania, wklejone wyniki, faktury...mialy byc rozliczone pieniazki ktore wplynely z Niemiec na prywatne konto Morii...nie ma nic...to jest ...jak to nazwać..?? Quote
Charly Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 ktoś tu napisał, że na razie wszystko zostaje jak jest (czyli umowa itd), a o zrzeczeniu itd pomyślą..."jeśli zaczną się jakieś problemy":cool1::thumbs: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.