Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

Witamy cały FK w piękny, słoneczny poranek.

Pojechałam na cmentarz naprawdę wcześnie (a jest to mały, parafialny cmentarz). I już były problemy ze znalezieniem miejsce na samochód.  Ludzie najchętniej podjechaliby pod sam grób. Im bliżej bramy, tym  więcej kłótni i trąbienia - chociaż kawałek dalej jest wolne miejsce. I to nie jedno. Zdegustowana jestem strasznie.  Sama wynosiłam "towar" na 4 razy - mam tam 3 groby, sporo znajomych i sąsiadów. I jakoś mi to nie przeszkadzało, w końcu spokojny ruch na świeżym powietrzu zawsze jest wskazany. Wróciłam po 8, mogę sobie odpocząć. Umówiłam się z koleżankami na mszę, pojadą ze mną. Tyle, że wiedzą iż być może nie będę do końca mszy. Jeśli dopadanie mnie kaszel to zaraz wracam do domu. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Link to comment
Share on other sites

Także witam wszystkie wierne Fanki w ten prześliczny, słoneczny dzień :)

Też byłam już na cmentarzu i jestem pełna uznania dla świetnie zorganizowanej komunikacji miejskiej. Mnóstwo autobusów kursujących co 10 minut w rejony krakowskich cmentarzy i zwiększona częstotliwość kursowania tramwai, które na swojej trasie mijają cmentarze.

20 godzin temu, Nesiowata napisał:

Im bliżej bramy, tym  więcej kłótni i trąbienia

Też byłabym zniesmaczona takim zachowaniem.  Zwłaszcza w tym dniu i w takim miejscu nie przystoi tak się zachowywać.

Mam 3 groby na cmentarzu w Batowicach i tam był bardzo dobrze zorganizowany ruch. Dużo policjantów kierowało ruchem pojazdów i pieszych. Prawdę powiedziawszy nie widziałam zbyt wiele prywatnych samochodów. Wygląda na to, że spora część krakowian wybrała komunikacje publiczną. No i bardzo dobrze. My także, pomimo wielkich toreb ze zniczami. Kwiaty kupiliśmy pod cmentarzem. Było w czym wybierać.

 

Link to comment
Share on other sites

Do mojego parafialnego cmentarza nie ma dojazdu komunikacją miejską. I do tego bardzo wąska droga. Ale to niczego nie zmienia, każdy o tym doskonale wie. Wystarczy trochę myśleć i patrzeć. Ja zresztą samochód w ten dzień zostawiam daleko i spory kawałek idę pieszo. Jedynie rano pojechałam pod cmentarz z wiązankami, w południe (na mszę)  już się przespacerowaliśmy. Ale nie mogę patrzeć na wyczyny tych wszystkich kierowców, którzy nie dość, że  za wszelką cenę wjechaliby  nawet na ogrodzony teren cmentarza, to jeszcze mają pretensje do wszystkich i o wszystko a kompletnie na widzą tego co sami wyprawiają. A nigdy nie ma nawet kawałka policjanta. Dobrze, że mam ten dzień za sobą, bo zawsze kosztuje mnie sporo nerwów. Mimo pobaw, wytrzymałam na cmentarzu cała mszę. Na dziś został mi jeszcze jeden grób, ale tam pojadę sobie tramwajem.  I to chyba też w miarę rano, bo nigdy nie wiadomo kiedy możerzacząć padać. A nie mam zamiaru paradować w gumowych "lakierkach".

Spokojnego jesiennego dnia życzymy wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Nesiowata napisał:

Ale nie mogę patrzeć na wyczyny tych wszystkich kierowców, którzy nie dość, że  za wszelką cenę wjechaliby  nawet na ogrodzony teren cmentarza, to jeszcze mają pretensje do wszystkich i o wszystko a kompletnie na widzą tego co sami wyprawiają.

Niestety jest spora grupa ludzi, którzy widzą źdźbło pod cudzym lasem, a belki w swoim oku nie widzą. Piętnują i nagłaśniają najdrobniejsze, choćby niezamierzone potknięcie innych, a swoje, nawet celowe błędy, przedstawiają jako super osiągnięcia. Z białego potrafią zrobić czarne i na odwrót. Zmora ludzkości.

4 godziny temu, Nesiowata napisał:

Na dziś został mi jeszcze jeden grób, ale tam pojadę sobie tramwajem.  I to chyba też w miarę rano, bo nigdy nie wiadomo kiedy może zacząć padać. A nie mam zamiaru paradować w gumowych "lakierkach".

Spokojnego jesiennego dnia życzymy wszystkim.

Mi udało się wczoraj odwiedzić wszystkie nasze krakowskie groby, a dzisiaj jeśli uda mi się wygospodarować ze 3 godzinki, to też pojadę na cmentarz. Niestety autobusem jadę w jedną stronę prawie godzinę. To są te minusy mieszkania na skraju miasta. Na szczęście plusów jest znacznie więcej :)

U nas już padało. W nocy, ale i tak psiaki po spacerze trzeba było myć i suszyć.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, anica napisał:

Spokojnego dnia, pewnie wszystkim towarzyszyć będzie jeszcze dzisiaj, nostalgia, tęsknota i zaduma....nad tym co jest naprawdę ważne w życiu...

Tak. 1 i 2 listopada to dni, w których wspominamy najbliższych, których już nie ma wśród nas, a których ciągle bardzo brakuje. W tych dniach, pomimo wielu wiosen i zim, które mam już za sobą, czuję się sierotką :(

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witajcie wszyscy w sobotę. Trochę wcześnie dziś się obudziłam, ale na szczęście powodem nie był kaszel. Ciemno jeszcze jak diabli, ale - o dziwo - do chwili obecnej jeszcze nie padało.Byłam wczoraj na cmentarzu, ale na "swój" już nie pojechałam, wróciłam zmęczona i postanowiłam jednak posiedzieć w domu. 

Moje psio - kocie  towarzystwo wyskoczyło na chwilę na dwór, załatwiło co trzeba i na nowo śpi. Misiek cicho pochrapuje, Lala zrobiła namiot z mojej kołdry i pewnie niedługo zaczną upominać się o jedzenie. A mnie czeka jeszcze wyjazd na targ, trzeba uzupełnić zapasy.

Nasz sąsiad, młody  (choć już naprawdę  spory) akitek wieczorami czeka na nas przy bramie. Moje  karzełki (przy nim), jeśli dzieli je brama, nawet nie szczekną tylko ciągną do domu lub na spacer, jest im zupełnie obojętny. Chłopak bardzo chciałby się z nimi pobawić, zaprzyjaźnić. Ale cała trójka dokładnie go olewa.  Kiedy jednak spotkały się na spacerze - oszczekały go dokładnie ze wszystkich stron. Był tak zdziwiony, że  nawet nie szczeknął. Ale na mnie czeka, zawsze coś tam znajdę w kieszeni. A on bardzo lubi ciasteczka od Kejciu. Zresztą -  lubi wszystko. Śliczny rudy misiek, tylko jakoś nie słychać aby szczekał. Wkrótce pewnie, kiedy stanie na tylnych łapach, nie będzie miał żadnego problemu z lizaniem  twarzy. A moja trójca jest wyraźnie zazdrosna, że obcego psa głaszczę. Lalka ciągnie przy nim na smyczy jak parowóz. 

Jutro jeszcze jeden wyjazd na groby, ponad 60 km. To już ostatnie miejsce do odwiedzenia. Pewnie znazłoby się chociaż jeszcze jedno takie, ale  już nigdzie więcej nie wybieram się. Starczy na ten rok. Niech tylko wszyscy objadą tyle.  Dobrze chociaż, że w tym roku pogoda dopisała. Lubię chodzić po cmentarzach (zwłaszcza tych starych), ale nie znoszę tabunów ludzi kręcących się ze wszystkich stron.

Link to comment
Share on other sites

Witamy sobotę z mokrego Wrocławia :)  po fali upałów, jakoś dziwnie już tak nie narzekam jak pada deszcz :) a ja nie lubię chodzić po cmentarzu.... jest to miejsce gdzie wiem ,że każdy z nas skończy!.. że są tu najbliżsi ,których bardzo kocham, tęsknię ,że to wszystko jest nieuniknione!... chyba zawsze zastanawiam się nad sensem życia, uczę się tu pokory, której mi na co dzień brakuje... której chyba ,jednak nie chcę :(   też idziemy dzisiaj na cmentarz z jednej strony nie chcę! a z drugiej ... czuję się bliżej z mamunią... skomplikowane to ...

Mam nadzieję ,Nesiu że czujesz się już lepiej?przytul.gif

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich w niedzielę - mam nadzieję, ze suchą. Już nie musi być nawet słoneczna.

Elik - trzymaj się, musi być dobrze. Szkoda tylko psiny, wymęczy ją choroba., Ale musi wygrać kiedy dostała od losu taką szansę - nie ma innej opcji. Wszyscy będziemy trzymać kciuki za psiaki, którym to grozi.

A ja dziś znów mam (ostatni) wyjazd na groby. Podobno ma nie padać - i oby tak było.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

Elik - trzymaj się, musi być dobrze. Szkoda tylko psiny, wymęczy ją choroba., Ale musi wygrać kiedy dostała od losu taką szansę - nie ma innej opcji. Wszyscy będziemy trzymać kciuki za psiaki, którym to grozi.

Dzięki za wsparcie i to finansowe i to psychiczne. Oba są mi teraz bardzo potrzebne.

Miłej niedzieli dla Wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Eliczku, przytulam i dźwigam bo siem zaczynam, mocno obawiać ,żebyś się czasem nie 'ugiełła' pod ciężarem, tych wszystkich nieszczęśćprzytul.gif szkoda mi Ciebie ,Elu, szkoda mi suni... musimy myśleć jak pomóc?  lecę do suni...

we Wrocławiu ,mokro ,jesiennie, mżawka, Taksunia szybciutko dzisiaj ze spacerku mykała do domciu.

19 godzin temu, Nesiowata napisał:

Diękluję - nie ma żadnego porównania z tym co było na początku. Oby tylko nie było gorzej.

Cieszę się bardzo! bardzo, bardzo! i Zdróweczka życzę, Nesiuserduszka.gif

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, anica napisał:

Eliczku, przytulam i dźwigam bo siem zaczynam, mocno obawiać ,żebyś się czasem nie 'ugiełła' pod ciężarem, tych wszystkich nieszczęśćprzytul.gif szkoda mi Ciebie ,Elu, szkoda mi suni... musimy myśleć jak pomóc?  lecę do suni...

Ciężko mi i burczę na siebie, gdy się rozklejam i beczę, bo to osłabia, a teraz potrzebuję siły, żeby jak najlepiej ogarnąć całość - Tinusię, szczeniaczki i moje psiaki. Dużo tego zmartwienia, ale muszę wytrwać. Ani przez moment nie żałuję decyzji o przyjęciu suni na DT, bo wiem, że gdyby tam została, to do poniedziałku mogłoby już być z nią bardzo źle. Nawet nie chcę o tym myśleć.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich i zdrówka życzę.

Wreszcie skończyłam cmentarne "wizyty"Wprawdzie chciałabym odwiedzić jeszcze jedną osobę, ale chyba w tym roku nie dam rady. Też stosunkowo daleko, chwilowo koniec z wyjazdami.Nawet nie wiem, czy będę w tam,tych stronach w tym roku.

A żeby było ciekawiej to wczoraj jedna z ciotek ":podrzuciła" mi przez syna do miejsca gdzie byłam na  cmentarzu sporawą dynię. Dobrze jest mieć koleżankę, która lubi wszystko co w occie. Postaram się uszczęśliwić ją jutro.

Link to comment
Share on other sites

Pozdrawiam także, bo na nic innego nie mam czasu z powodu chorej na parwo Tinusi :(

Przepraszam Was Kochane Faneczki, przepraszam najmocniej za moje nieobecności na naszym FK. Nistety to chyba potrwa kilka tygodni. To znaczy za chwilę, jak sobie poukładam, ogarnę logistycznie, to znajdę czas, ale w te pierwsze dni ciężko jest mi się ogarnąć, zwłaszcza, że jak na złość nagromadziło mi się sporo terminów do załatwienia i to b. ważnych, których nie da się przenieść na inny czas. Nie wiem cz ja będę kiedyś miała luz???

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, b-b napisał:

Eluniu szybkiego załatwienia ważnych spraw i zdrowia dla małej abyś w końcu mogła trochę zwolnić!

Miłego tygodnia FK :)

Dzięki za życzenia. Przydałoby się, bo już z tego wszystkiego nie wiem, który dzisiaj jest dzień tygodnia. Z wtorku zrobi łam środę :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...