Pipi Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 3x,dziekuje. U mnie jest tez sunia Kaja staruszka, ktorą zabralam do siebie, ale mialam zapewnienia, ze nie zostane sama. A Kaja poprostu za dlugo widocznie zyje. Ci to tak mnie wychwalali, zapomnieli, lub zwyczajnie nie chcą, za to na innych watkach pomagają, mają pieniadze, robią bazarki. Przykre, ale tak jest. A ci, ktorzy niczego nie obiecuja, nie prosza mnie, o nic, pomagają. Ale ja nauczylam sie prosic i ciesze sie z kazdej pomocy. Dla nich prosze i dla nich tu jestem. Bede tyle ile dam rade i mam nadzieje, ze drugie tyle wytrzymam i bede żyć. Salibinko, dziekuje. Dziodzio jak pan na wlosciach. Widac, ze szczesliwy. Bardzo sie ciesze. Oby wszystkim tak sie udało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Irenko przyslij mi swoj adres na pw. zamowie po worku karmy dla psów i kotów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 Wysłany, dziekuje pieknie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Niniejszy wpis czynię jako odpowiedź na pw skierowane do mnie przez Pipi i jako odpowiedź na opinie na mój temat kierowane przez Pipi do innych ludzi (w tym dogomaniaków ). Ot, ...pękło coś, i mam juz dość tych szykan i pomówień. [B]Cofam swoją deklarację na pomoc w opłaceniu hotelu dla psów od Pipi, które są obecnie u Ania+Milva+Ulver. Żadna kwota - głupie 30,00zł, ale okazuje się, że tutaj nie znaczy nic ani sam gest ani kwota. Gdzie indziej moze kogoś bardzo ucieszyć i przynieśc pomoc jakiemuś zwierzakowi. [/B]A za Kaję nie czuję sie odpowiedzialna i nigdy nie byłam. To wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 (edited) [quote name='doris66']Niniejszy wpis czynię jako odpowiedź na pw skierowane do mnie przez Pipi i jako odpowiedź na opinie na mój temat kierowane przez Pipi do innych ludzi (w tym dogomaniaków ). Ot, ...pękło coś, i mam juz dość tych szykan i pomówień. [B]Cofam swoją deklarację na pomoc w opłaceniu hotelu dla psów od Pipi, które są obecnie u Ania+Milva+Ulver. Żadna kwota - głupie 30,00zł, ale okazuje się, że tutaj nie znaczy nic ani sam gest ani kwota. Gdzie indziej moze kogoś bardzo ucieszyć i przynieśc pomoc jakiemuś zwierzakowi. [/B]A za Kaję nie czuję sie odpowiedzialna i nigdy nie byłam. To wszystko.[/QUOTE] [B]Ot i całe pomaganie. A byly zapewnienia i prosby. Są tu, na wątku. A dogomaniakom nie napisalam ze chodzi o Ciebie, ale widac, ze pamietasz o obietnicach, wiec "pękło", tak? Napisalam o Kai, bo boli mnie, ze nie dotrzymalas slowa. A zapewnienia dawalas i gest masz, tylko pamiec ci szwankuje. Kaja potrzebuje na prawde bardzo wiele. Ja przejme deklaracje doris66, podziele sie, wystarczy i dla mnie. Jednej recepty nie wykupie. Na pewno nie umre od tego. Nie ma sprawy.[/B] Edited March 13, 2013 by Pipi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 Przepraszam za zamieszanie. . . .znowu sie porobilo. Poniewaz Poker zapytała, poprostu wyjasnilam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igam Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Pipi, kto jak kto, ale Ty na pewno nie masz za co przepraszać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
takasobieagatka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Pipi ja wplacilam na konto 20 zł na kurczaka dla Kai... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 13, 2013 Author Share Posted March 13, 2013 Igam, dziekuje. takasobieagatka, dziekuje. Ona juz dlugo nie pozyje, jest slabiutka, ale ma wolę życia, jeszcze sie podnosi, ma apetyt, niech pobedzie jeszcze z nami. W dodatku jest zupelnie nieklopotliwa, bardzo grzeczna, cicha, spokojna. Ja wcale nie zaluje, ze ją wzielam, bo widze w jej oczach jaka ona jest szczesliwa. Jest czysta bardzo, od poczatku cudnie prosi na [podworko i zaprzyjaznila sie z Sasza. Jak rano wszystkie psy ida, a Sasza spi, to Kaja nie idzie, czeka na nią. Śpią razem w jednym łóżku. Pewnie im cieplo jak sie przytulą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Pipi']Przepraszam za zamieszanie. . . .znowu sie porobilo. Poniewaz Poker zapytała, poprostu wyjasnilam.[/QUOTE] Specjalnie spytałam, bo czułam ,że są psy, na które ktoś powinien łożyć i w obecnej sytuacji po prostu się nimi bardziej zaopiekować. Nie wiedziałam kto to personalnie i nadal nie wiem. Szkoda ,że ludzie są tak nieodpowiedzialni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Randa Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='doris66']Niniejszy wpis czynię jako odpowiedź na pw skierowane do mnie przez Pipi i jako odpowiedź na opinie na mój temat kierowane przez Pipi do innych ludzi (w tym dogomaniaków ). Ot, ...pękło coś, i mam juz dość tych szykan i pomówień. [B]Cofam swoją deklarację na pomoc w opłaceniu hotelu dla psów od Pipi, które są obecnie u Ania+Milva+Ulver. Żadna kwota - głupie 30,00zł, ale okazuje się, że tutaj nie znaczy nic ani sam gest ani kwota. Gdzie indziej moze kogoś bardzo ucieszyć i przynieśc pomoc jakiemuś zwierzakowi. [/B]A za Kaję nie czuję sie odpowiedzialna i nigdy nie byłam. To wszystko.[/QUOTE] ot właśnie doris66 - sama się definiujesz a z Kają ja też pamiętam jak było i niepotrzebnie robisz na wątku zamieszanie, staramy się teraz pomagać psom Pipi, rozstrzygaj swoje pretensje na pw, nikt tu oficjalnie Ciebie nie atakował Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Jutro Sawa i 2 szczeniaki jadą z PatiC do Ania,Milva i bardzo gościnnego Ulvera.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Evelin']Jutro Sawa i 2 szczeniaki jadą z PatiC do Ania,Milva i bardzo gościnnego Ulvera..[/QUOTE] :multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 Piesy spakowane i czekamy. Mnie oczywiscie smutno i staram sie spedzic z nimi ostatnie chwile, ale sie ciesze, ze jadą. W ogole sie ciesze, ze tak szybko wyjezdzają ode mnie. . . . Gdyby nie kilka osob, pewnie nic by z tego nie bylo, bo tu guzik z pętelką, malo kto zadzwoni, a jesli juz, to na łancuch, albo na prezent(NIE MAM NIC NA PRZECIW JESLI BYLBY TAKIM LUDZIOM JAK W SERIALU kLAN). Randa, Evelin, Evona, pati-c i wszystkim obecnym nas wspierającym ogromnie z wdziecznoscia dziekujemy. Dzisiaj bylo u nas nad ranem -15, ale w tej chwili sople sie rozpuszczają, slonko grzeje i jest przecudnie. . . .zyc sie chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 No i pojechali. . . .pewnie sa juz na miejscu. Smutno, cicho, nikt przy drzwiach nie waruje, jakos dziwnie. Sawa [URL="http://www.tinypic.pl/m2plgjwt2ss2"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00347/m2plgjwt2ss2_t.jpg[/IMG][/URL] Pluto i Hercia [URL="http://www.tinypic.pl/vx1kaakj138d"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00347/vx1kaakj138d_t.jpg[/IMG][/URL] [B][SIZE=4][COLOR=#EE82EE]D Z I E K U J E ! ! ! [url=http://smayliki.ru/smilie-1279323207.html][img]http://s20.rimg.info/0d3f1b7e6be95505195869e47da225dd.gif[/img][/url][/COLOR][/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 [quote name='Pipi']No i pojechali. . . .pewnie sa juz na miejscu. Smutno, cicho, nikt przy drzwiach nie waruje, jakos dziwnie. [/QUOTE] ale to dobrze że psiaki pojechały mam wrażenie że jak psiaki sa u Ani to i domki się pojawiają :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 [quote name='3 x']ale to dobrze że psiaki pojechały mam wrażenie że jak psiaki sa u Ani to i domki się pojawiają :)[/QUOTE] Tak, to prawda, u ani jakos dobrze idą i w miare szybko. Tam inni ludzie, inna kultura. A to, ze pojechaly, to pewnie, ze dobrze, bardzo sie ciesze. Tylko zawsze jakos tak smutno na poczatku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Psiaki dojechały dopiero jakies pół godz temu, niestety pati miała przygode po drodze- spotkanie I stopnia z sarną +policja i samochód w połowie rozwalony...ale jak to pati:) jedzie dalej szczeniaki stres, Sawa drze się w kojcu na razie jak poparzona, pewnie nocka nie moja;) jutro napiszę więcej już na naszym wątku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igam Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 O kurcze :shake: ale Jej się nic nie stało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Randa Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Pati cała i zdrowa, sarna - zgon na miejscu, auto uszkodzone, ale Pati jedzie, k..ę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 :nerwy::oops: . . . .nie wiem co powiedziec. . . . . Patrycja, bardzo mi przykro. Aniu, a Sawa razem z dzieciakami? czego sie drze? ona nie taka. Moze jesli szczeniaki oddzielnie, to wsadz ją do nich, uspokoi się? Ona jest bardzo dobrą mamą. A moze w wypadku cos sie jej uszkodzilo i boli? Tak dziwnie sie dzisiaj do mnie tulila rano, moze cos przeczuwala, ze pojedzie? juz nie wiem. Ona spokojna raczej jest. Jeszcze jedna sprawa, ze Pluto odgania Herunie od jedzenia. Trzeba go pilnowac, bo nawet swoje zostawia, a jej odbiera. A suchą karme to je dziwnie, bo po kilka chrupkow w mordke bierze, do budy niesie, zjada, a po chwili znowu tak samo az zje. Moze jutro bedzie lepiej. Trzymam kciuki. Ehhhh, losie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Pipi- to tylko stres u Sawki, po 22 już się uspokoiła;) Sawa jest oddzielnie - sama. Maluchy z Piotrusiem- na razie sa zestresowane, zobacze za kilka dni. Jak Pluto będzie niedobry , to go przesadzę. A może w nowym miejscu trochę złapie ogłady;) Wszystkie psiaki cudowne przytulaki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 15, 2013 Author Share Posted March 15, 2013 (edited) Oj to dobrze, ciesze sie bardzo i dziekuje. Ciekawe jak psy Patrycji i ona sama sie czują. Potem zadzwonie zapytam. Teraz moze jeszcze śpi. Niech odpoczywa. Wiem co czuje, bo mnie nie raz wyskoczyla sarna, lub dzik/i. Zawsze do tej pory udawalo sie uniknac zderzenia, ale kto wie? Bylam tez swiadkiem kiedys jak kobieta potracila dzika i nie miala pasow zapietych, to masakra, mowie wam. Nie moglam dojsc do siebie, a co mowic jak czlowiek sam tego doswiadczy. W takich chwilach stres trzyma jeszcze dlugo po tym. A u mnie byl dzisiaj czlowiek, ktory jakis czas temu dzwonil zebym cos zrobila z czarnym pieskiem z jego wsi, bo bardzo biedny i ludzie go krzywdza i on zaluje. Powiedzialam mu wtedy, ze zobacze, moze wpadne ktoregos dnia zrobie zdjecia, ale nie bylam tam. Dzisiaj dzwoni do mnie, ze on psa przywiozl zebym ja wyszla. Wychodze, a w bagazniku takie nieszczescie biedne. Wystraszony, na sznurze strasznym, trzesacy sie caly ze strachu i zimna. Zrobilam zdjecie, za chwile pokaze. Niestety nie moge przeciez brac kolejnego zwierzaka i odmowilam. Zryczalam sie, goscia opieprzylam, ze to, ze tamto i pojechal. Bardzo mi zal pieska. Jest bardzo łądny, cos ala szarpej albo taki co ma jezyk niebieski, zapomnialam jak ta rasa sie nazywa. Gosc straszna mial gebe, pewnie zabije psa, jestem pewna. Tak sie wkurzyl na mnie, ze nie macie pojecia. "pani(mowi), ja jego przywioz w nadziei ze pani weznie, to pani tyle wziela to brac i tego, co szkodzi jeszcze jeden. . . " No i argument, ze jestem chora, ze przykro mi ale juz nie pomagam, nie dociera do czlowieka. Odwrocilam sie wiec i odeszlam. Biedny pies. [URL="http://www.tinypic.pl/9glo0a4lkw09"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00347/9glo0a4lkw09_t.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.tinypic.pl/q3ldwjp0t9wu"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00347/q3ldwjp0t9wu_t.jpg[/IMG][/URL] Edited March 15, 2013 by Pipi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amadorka Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Jaki biedny piesek,zresztą jak wiele,wiele innych,ale to straszne-jak to zabije go? Dżeki bardzo fajny,biega luzem nigdzie nie ma zamiaru uciekać i ciągle przychodzi się przymilać o nowe mizianko.Pieniążki doszły dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 [quote name='Pipi']Oj to dobrze, ciesze sie bardzo i dziekuje. Ciekawe jak psy Patrycji i ona sama sie czują. Potem zadzwonie zapytam. Teraz moze jeszcze śpi. Niech odpoczywa. Wiem co czuje, bo mnie nie raz wyskoczyla sarna, lub dzik/i. Zawsze do tej pory udawalo sie uniknac zderzenia, ale kto wie? Bylam tez swiadkiem kiedys jak kobieta potracila dzika i nie miala pasow zapietych, to masakra, mowie wam. Nie moglam dojsc do siebie, a co mowic jak czlowiek sam tego doswiadczy. W takich chwilach stres trzyma jeszcze dlugo po tym. A u mnie byl dzisiaj czlowiek, ktory jakis czas temu dzwonil zebym cos zrobila z czarnym pieskiem z jego wsi, bo bardzo biedny i ludzie go krzywdza i on zaluje. Powiedzialam mu wtedy, ze zobacze, moze wpadne ktoregos dnia zrobie zdjecia, ale nie bylam tam. Dzisiaj dzwoni do mnie, ze on psa przywiozl zebym ja wyszla. Wychodze, a w bagazniku takie nieszczescie biedne. Wystraszony, na sznurze strasznym, trzesacy sie caly ze strachu i zimna. Zrobilam zdjecie, za chwile pokaze. Niestety nie moge przeciez brac kolejnego zwierzaka i odmowilam. Zryczalam sie, goscia opieprzylam, ze to, ze tamto i pojechal. Bardzo mi zal pieska. Jest bardzo łądny, cos ala szarpej albo taki co ma jezyk niebieski, zapomnialam jak ta rasa sie nazywa. Gosc straszna mial gebe, pewnie zabije psa, jestem pewna. Tak sie wkurzyl na mnie, ze nie macie pojecia. "pani(mowi), ja jego przywioz w nadziei ze pani weznie, to pani tyle wziela to brac i tego, co szkodzi jeszcze jeden. . . " No i argument, ze jestem chora, ze przykro mi ale juz nie pomagam, nie dociera do czlowieka. Odwrocilam sie wiec i odeszlam. Biedny pies. [URL="http://www.tinypic.pl/9glo0a4lkw09"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00347/9glo0a4lkw09_t.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.tinypic.pl/q3ldwjp0t9wu"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00347/q3ldwjp0t9wu_t.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] szkoda psa, piękny tylko zaniedbany:mad:, strach wyjść z domu, była dziś u weta ze swoim kotem i jadąc samochodem przez Bielsk przy szpitalu widziałam 3 psy biegnące na oślep za suką, biegły środkiem ulicy, idąc do bankomatu przy rynku widziałam 2 szczeniaki szkielety obciągnięte skórą:-(, zaglądają ludziom w oczy prosząc o jedzenie [URL="http://naforum.zapodaj.net/8c1e008be9ed.jpg.html"][IMG]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8c1e008be9ed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://naforum.zapodaj.net/3d7e2b49c7b7.jpg.html"][IMG]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3d7e2b49c7b7.jpg[/IMG][/URL] to się nigdy nie skończy :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.