Jump to content
Dogomania

Kesi - mój misiaczek, moje oczko w głowie


chicken

Recommended Posts

Z soboty na niedzielę, 25.06  około 3:30 odeszła od nas Kesi.

Zachorowała na ropomacicze zamknięte, które tak na prawdę przebiegło bezobjawowo.

Jeszcze w piątek byłam z nią na spacerze i była po prostu smutna(co jej sie nieraz zdarzalo wielokrotnie od szczeniaka) ale chodziła. :(

2 miesiące temu miala robione morfologie i wszystki wyniki byly w normie.

W sobotę rano Kesi stan się bardzo pogorszył. Słaniała się na nogach. Pojechaliśmy z nią do weterynarza, dostała kroplówkę i antybiotyki.

Miała też pobraną krew żeby zobaczyć w jakim stanie są narządy wewnętrzne i czy kwalifikuje się do operacji usunięcia macicy( wyniki miały być w poniedziałek)

Po tym trochę lepiej się czuła ale nadal leżała. W nocy jej stan się pogorszył. Zaczęła piszczeć bo ją bolało :(

Lekarz juz w szpitalu zrobił jej na szybko jeszcze jedne badania na cito - okazało się że wyniki są fatalne i Kesi nie przeżyje do podziałku a o operacji usunięcia tego wszystkiego nie ma mowy bo się nie obudzi. Trzeba było skończyć jej cierpienia :(((

Starsznie jest mi z tym ciężko. Nie umiem znaleźć sobie miejsca. Miała tylko 11 lat...

Gdyby tylko dała wcześniej znac- A ona normalnie sie zachowywala jeszcze kilka dni wczesniej - była bardzo silna i dzielna.

Szkoda tylko że nie byłam w stanie nic zauważyć :( kochany pies

Nie potrafie sie z Toba pozegnac, jestes obecna w moim sercu i tak zostanie na zawsze.

Moje najkochansze oczko w glowie Kocham Cie tak, ze nie potrafie tego opisac :(

Strasznie siebie obwiniam, ze tego nie zauwazylam. Nie potrafie sobie wybaczyc...

Zyla za krotko, a jeszcze tyle planów bylo przed nami [*]

Moje zycie sie skonczylo w ostatni weekend. Nie potrafie sie cieszyc niczym, a wiem ze powinnam sie wziac w garsc bo mam w brzuchu kolejną istotkę, którą Kesi miała się zająć :(

Link to comment
Share on other sites

Dzis jest wtorek. Miałyśmy jechać do weterynarza się obejrzeć w sprawie twoich łapek -które od pewnego czasu zaczęły się trząść...

Pozniej mialysmy isc na spacere, moje kochane oczko w glowie.

W przyszlym tygodniu miaas miec usuwane zmiany guzkowate, wszysko mialo przebiegac inaczej...

Ciagle budze sie z poczuciem winy, ze nie zauwazylam Twojej choroby, nie potrafie z tym zyc.

Kocham Cie slonko moje. Pamietam o Tobie ...

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...