chicken Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 Z soboty na niedzielę, 25.06 około 3:30 odeszła od nas Kesi. Zachorowała na ropomacicze zamknięte, które tak na prawdę przebiegło bezobjawowo. Jeszcze w piątek byłam z nią na spacerze i była po prostu smutna(co jej sie nieraz zdarzalo wielokrotnie od szczeniaka) ale chodziła. :( 2 miesiące temu miala robione morfologie i wszystki wyniki byly w normie. W sobotę rano Kesi stan się bardzo pogorszył. Słaniała się na nogach. Pojechaliśmy z nią do weterynarza, dostała kroplówkę i antybiotyki. Miała też pobraną krew żeby zobaczyć w jakim stanie są narządy wewnętrzne i czy kwalifikuje się do operacji usunięcia macicy( wyniki miały być w poniedziałek) Po tym trochę lepiej się czuła ale nadal leżała. W nocy jej stan się pogorszył. Zaczęła piszczeć bo ją bolało :( Lekarz juz w szpitalu zrobił jej na szybko jeszcze jedne badania na cito - okazało się że wyniki są fatalne i Kesi nie przeżyje do podziałku a o operacji usunięcia tego wszystkiego nie ma mowy bo się nie obudzi. Trzeba było skończyć jej cierpienia :((( Starsznie jest mi z tym ciężko. Nie umiem znaleźć sobie miejsca. Miała tylko 11 lat... Gdyby tylko dała wcześniej znac- A ona normalnie sie zachowywala jeszcze kilka dni wczesniej - była bardzo silna i dzielna. Szkoda tylko że nie byłam w stanie nic zauważyć :( kochany pies Nie potrafie sie z Toba pozegnac, jestes obecna w moim sercu i tak zostanie na zawsze. Moje najkochansze oczko w glowie Kocham Cie tak, ze nie potrafie tego opisac :( Strasznie siebie obwiniam, ze tego nie zauwazylam. Nie potrafie sobie wybaczyc... Zyla za krotko, a jeszcze tyle planów bylo przed nami [*] Moje zycie sie skonczylo w ostatni weekend. Nie potrafie sie cieszyc niczym, a wiem ze powinnam sie wziac w garsc bo mam w brzuchu kolejną istotkę, którą Kesi miała się zająć :( Quote
bou Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 W#szyscy,którzy taka stratę przeżyli - są z Tobą I rozumieją...Trzymaj się,dużo siły Ci życzę,żałoba musi się przez Ciebie przetoczyć...... Quote
dwbem Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 Współczuję i rozumiem,przeżywałam już to parę razy bo mam swoje lata. Niestetry, musimy jakoś przetrwaćżałobę, one i tak zostają w naszych sercach na zawsze. Quote
chicken Posted June 26, 2017 Author Posted June 26, 2017 Dziekuje za wsparcie :( bardzo wiele to dla mnie znaczy. Quote
chicken Posted June 27, 2017 Author Posted June 27, 2017 Dzis jest wtorek. Miałyśmy jechać do weterynarza się obejrzeć w sprawie twoich łapek -które od pewnego czasu zaczęły się trząść... Pozniej mialysmy isc na spacere, moje kochane oczko w glowie. W przyszlym tygodniu miaas miec usuwane zmiany guzkowate, wszysko mialo przebiegac inaczej... Ciagle budze sie z poczuciem winy, ze nie zauwazylam Twojej choroby, nie potrafie z tym zyc. Kocham Cie slonko moje. Pamietam o Tobie ... Quote
chicken Posted June 28, 2017 Author Posted June 28, 2017 Kesi kochanie, caly czas o Tobie mysle. Jestes calym moim swiatem Brakuje mi Ciebie bardzo... Quote
elficzkowa Posted June 28, 2017 Posted June 28, 2017 ...Nie płaczcie. Życie jest tylko chwilą, więc za chwilę znów się bez wątpienia spotkamy, zarezerwuję najlepsze miejsca i będę czekać na Was u Tęczowej Bramy... Dbaj o siebie i swoje maleństwo chicken. Kesi będzie czuwała nad Wami. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.