Jump to content
Dogomania

Mufka - sunia z cieszyńskiego schroniska, grzeje kanapę w DS ze swoją dogomaniacką siostrzyczką.


Anecik

Recommended Posts

5 minut temu, anecik napisał:

Dziś znowu spędziłam z godzinę na rozmowie z Panią :) Jestem dobrej myśli .

Anetko...a do wizyty kogoś macie? czy wizyta juz na miejscu ?

Trzymam kciuki! Mafeczka tyle się naczekała- już najwyższy czas pobiec na swoje:)

Napisz Anetko coś wiecej jak tylko mozesz o tym domku:)?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Anetko...a do wizyty kogoś macie? czy wizyta juz na miejscu ?

Trzymam kciuki! Mafeczka tyle się naczekała- już najwyższy czas pobiec na swoje:)

Napisz Anetko coś wiecej jak tylko mozesz o tym domku:)?

Nie szukam nikogo do wizyty - sama sobie zrobię :)Wiadomo że jak coś będzie nie tak to sobie wrócimy z powrotem. Napisze o domku nocką :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.03.2017 o 18:48, anecik napisał:

Nie szukam nikogo do wizyty - sama sobie zrobię :)Wiadomo że jak coś będzie nie tak to sobie wrócimy z powrotem. Napisze o domku nocką :)

Nie napisałam nocką piszę dziś :)

 

Państwo mieszkają już sami. Są w okolicach 60-tki no ale Mufka też już nie szczeniaczek. Mają piękny dom z ogrodem szczelnie ogrodzony - sprawdziłam w goglach. Zresztą piękne rejony Polski, blisko rzeka. Mieli 3 lub  psiaki w tym 2 ONki i ostatnią sunię łudząco podobną do Mufki. Wszystkie odeszły ze starości. Były leczone, zadbane i kochane. Mieszkały oczywiście w domu. Państwo są leśnikami i pracują w domu. Wnuki przyjeżdżają nieraz w wakacje bo mieszkają dość daleko min na Mazurach. Pani zdaje sobie sprawę że  Mufka to Mufka a nie jej poprzednia sunia. I że najprawdopodobniej będzie podobna tylko wizualnie. WSZYSTKO co wiedziałam o Mufce od Kasi przekazałam Państwu. Jestem dobrej myśli i po naprawdę długich rozmowach z Panią - chciałam ją poznać nie tylko jako przyszłego właściciela Mufki ale również jako Człowieka.  Pani zna moje obawy co do odległości adopcji i generalnie powrotów z adopcji ale uważa że w przypadku jakichkolwiek problemów da sobie radę i będzie "walczyć". Zresztą Mufka nie jest złym psiakiem tylko potrzebuje odpowiedniego podejścia :)

 

Szykuję jej wyprawkę i z niecierpliwością czekam na niedzielę.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, anecik napisał:

Jutro wyjeżdżamy okolu 7 rano. Najpierw do Kasi po Mufkę a potem do (mam nadzieję :)) DS

Szerokiej drogi!!!

Oby to był super dom.

Mam nadzieję, że to właśnie na tych Państwa Mufka czekała .

Anetko, wpisz proszę w wolnej chwili wpłatę za luty i marzec od Mirycy

Link to comment
Share on other sites

Niedawni wróciliśmy. Padam, więc krótko. Rzeczywiście Mufka została bardzo ciepło przyjęta (my również). Co prawda kłapnęła na Panią ale Pani to zupełnie nie przeraziło. Pan myślał że jest troszkę mniejsza ale nie stanowi to problemu. Ogród dość spory, kilka kotów, Mufka nie zwracała na nie uwagi. Zjadła troszkę chrupek, popiła a potem żebrała przy obiedzie. Państwo muszą ją trzymać krótko bo nam się dziewczę roztyje. Spacerowała z zainteresowaniem po ogrodzie - tyle nowych zapachów - najpierw z moim mężem potem z Panią. Pomalutku, powolutku....Uważam że do siebie pasują - mam też nadzieję, że Mufka nie odwinie żadnego "numeru" :)

Jutro zrobię końcowe rozliczenie i wstawię kilka zdjęć.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Panią Halinką. Jest dobrze, co prawda rano chapnęła Pana ale NIC TO. Jak wczoraj wychodziliśmy to zapomniałam napisać że Mufcia schowała się za Panią co uważam dobrze rokuje :). Wczoraj nie sikała więc Pani zapobiegawczo zwinęła dywan a Mufcia elegancko załatwiła swoje sprawy na podłogę. Spala koło Łóżka Pani. Dziś już ogon do góry, macha nim cały czas, zasuwa po ogrodzie, co prawda mieli Państwo problem z zapięcie smyczy ale sobie poradzili przekupstwem. Przekupna Mufka jest straszliwie, dziś już prosiła na dwóch łapkach ale Pani jest nieugięta i daje jej smaczki jak zasłuży. Jak dała sobie jednak tą smycz przypiąć to wtedy dostała. Mufcia i tak za dobrze wygląda więc nie można jej utuczyć. Pani dała 100 zł za transport. Zaraz zrobię rozliczenie. A zdjęcia wstawię jak mój sznowny mąż wróci z pracy i zlokalizuje aparat, który ponoć GDZIEŚ położył. Nie wiem gdzie jest GDZIEŚ wrrrr....

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...