ona03 Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 A może Lolusiowi wprowadzić godziny jedzenia :evil_lol::evil_lol: Moje jak marudzą to TZ /ja jestem za miękka / mówi micha odjeżdża :mad: Następne jedzenie o 16 :razz::razz: Po trzech dniach poranna micha jest pusta ;) Quote
leni356 Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 Przyszywany brat Lolusia, Fifki pojechał wczoraj do Emira do Żabiej Woli Quote
_bubu_ Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [quote name='leni356']Przyszywany brat Lolusia, Fifki pojechał wczoraj do Emira do Żabiej Woli[/quote] podaj mi proszę namiary na jakie ma się kontaktować osoba zainteresowana jego adopcją. Quote
leni356 Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [quote name='_bubu_']podaj mi proszę namiary na jakie ma się kontaktować osoba zainteresowana jego adopcją.[/quote] Dowiem się i dam znać. Dzieki Quote
ona03 Posted July 23, 2009 Posted July 23, 2009 To [B]Lolunio[/B] ma dużą rodzinkę ;);) Może złapiemy tego Tatuśka i ciachniemy a co będzie rozrabiał :evil_lol: Albo niech płaci na synków :mad::mad: [B]togaa[/B] a [B]Loluś[/B] to jeszcze jest,czy może znalazł sobie DS :razz: Quote
Energy Posted July 23, 2009 Posted July 23, 2009 Nie no na pewno jest u Togaa, gdzie będzie miał tak dobrze:evil_lol: Quote
Mija Posted July 23, 2009 Posted July 23, 2009 Ja też tak myślę.Togaa Go nie odda:evil_lol::evil_lol::evil_lol:. Musi bronić Jego klejnotów !!!:evil_lol: Quote
togaa Posted July 23, 2009 Author Posted July 23, 2009 Lolo jakos nie zamierza sie wyprowadzić...:cool3:Nawet jak otwieram brame wyjazdową na ulicę, Lolowi nie przychodzą do głowy spacery.... Bubu natomiast ma ostatnio tyle na głowie, że odpuściła Lolkowe klejnoty. Ale jak Ją znam, znowu sie przyczepi....:evil_lol: Dzisiaj zrobiłam dzień liczenia pieluch...no nie chce być inaczej.Mimo że po kapieli Lolo ok. 2-godz, wietrzy sie w ogrodzie bez majtek i tak zużywamy 8 sztuk jak nic...:shake:. Coraz dłuższe sa przerwy że pielucha jest sucha, a potem jest duże siu..... I wciąż ma ten nawyk,że po jedzeniu biegnie na koniec ogrodu w krzaczki na koo . Natęża sie, wypina....i zadowolony, w podskokach wraca do domu. Szkoda tylko że efekty tej gimnastyki żadne..Ale ma chłopak szczere chęci... Quote
ona03 Posted July 23, 2009 Posted July 23, 2009 Najważniejsze, że się wypina. Jakiś tam odruch jest... tylko bez efektów. A co mówią weci, mają jakieś wytłumaczenie takiego stanu, czy po omacku jak zwykle. Quote
togaa Posted July 23, 2009 Author Posted July 23, 2009 W sprawach neurologicznych to żaden wet. tak jak i lekarz nic nie jest w stanie przewidzieć....Na dwoje babka wróżyła... Sami sie dziwią że Lolo jest w takiej formie...:razz:. Ale po ogonku Lolusiowym widać że cały czas coś sie dzieje....Nie moge sie napatrzeć na ten jego zakręcony nad rzbietem ogonek a przecież był przewidziany do amputacji..! będa zdjęcia,będą..Obiecuje... Quote
togaa Posted July 24, 2009 Author Posted July 24, 2009 Ona3...jak przeżyłaś nocne burze....? W Twoim regionie było najgorzej..?! Quote
Energy Posted July 24, 2009 Posted July 24, 2009 Może bubu o klejnotach zapomni;) Ja cały czas wierzę, że w końcu Loluś zrzuci pieluchę, a z tego co piszesz Togaa to jeśli chodzi o pęcherz jest lepiej:loveu: Na zdjęcia grzecznie czekamy:cool3: Quote
ona03 Posted July 25, 2009 Posted July 25, 2009 [B]Energy [/B]- też nie możesz spać :evil_lol: Ja też wierzę, że u Lolusia wszystko się naprawi :lol::lol: Pomalutku, po cichutku i Loluś będzie zdrowiutki ;) [B]togaa [/B]- dzięki za troskę :lol:, coś- gdzieś grzmiało ale przeszło boczkiem. Tylko pada i pada a trawka rośnie i rośnie. A kosiarka się nudzi :razz: Quote
Energy Posted July 25, 2009 Posted July 25, 2009 Ona3 jakoś coraz gorzej sypiam, chyba coraz starsza jestem:razz::evil_lol: U mnie przedwczoraj była taka burza, że zastanawiałam się ze strachem w oczach gdzie będę szukać dachu:crazyeye:ale został na swoim miejscu:multi: Za to połamał się parasol, taki solidny był i fajny:razz:a stolik znalazł się za płotem:mad:normalnie przeleciał i też się cholerka połamał:angryy: A u Was Togaa nie było burzy? Quote
togaa Posted July 25, 2009 Author Posted July 25, 2009 Własnie mamy....:placz: Dudni w górach i nad głowami...Zmykam zaraz.... Lolo ma to w nosie, ale obie sunie dostaja wariacji i mam je prawie na głowie.. Quote
togaa Posted July 26, 2009 Author Posted July 26, 2009 Wczoraj wieczorem 'załatwiłam" sobie kręgosłup..... Myślałam że w nocy przejdzie , ale jest jeszcze gorzej....Nie moge sie schylić, zmiana Lolkowi pieluchy to katorga.....:placz::placz::placz: Quote
wellington Posted July 26, 2009 Posted July 26, 2009 O rany ! Togaa, a dasz rade na kolanach sie schylic i podniesc go na stol i na stole go przewijac, myc, etc. ? Albo na desce do prasowania ? Quote
Energy Posted July 26, 2009 Posted July 26, 2009 Oj Togaa to mnie zmartwiłaś:shake:mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Quote
ona03 Posted July 26, 2009 Posted July 26, 2009 [B]Togaa[/B] - pomoc potrzebna jak nic :lol: tylko gdzie są chętni. Ja to bym już była u [B]Lolcia[/B] i zmieniła mu parę pieluch żeby nie te kilka setek :evil_lol::evil_lol: . Kilometrów oczywiście ;). Trzymamy kciuki, zdrowiej - a może jakiś masażyk by się przydał :lol: Quote
Poker Posted July 26, 2009 Posted July 26, 2009 współczuję :-( Nie pochylaj się ,bo to dla kręgosłupa makabryczne obciązenie ok. 0,5 TONY !! Klękaj na kolanach przed królewiczem, naprawdę nie żartuję. Quote
togaa Posted July 26, 2009 Author Posted July 26, 2009 Kochane jesteście...! boli dalej...Wściekła jestem na siebie,bo to z własnej winy....! Pieluchy zmieniam na czworakach. Lolek jakby czuł że nie mam nastroju na żarty, bo grzeczny jak aniołek..... Faszeruję sie p.bolowymi. Jutro do lekarza. Jakos przeżyje.... Quote
ona03 Posted July 27, 2009 Posted July 27, 2009 [I][B]Togaa[/B][/I] - jak zdrówko, lepiej troszkę :lol: A [B]Loluś[/B] dalej grzeczniusi, czy zaczął rozrabiać po swojemu ;) Quote
togaa Posted July 27, 2009 Author Posted July 27, 2009 Lepiej... mam leki.Wyniosłam sie na noc do pokoju córki. Ma lepszy materac. Niestety, chłopaki /Lolo i Pepi /urządziły mi nad ranem taki koncert i drapanie w drzwi że podreptałam z powrotem na swoje łóżko... Lolo dalej grzeczniutki. Wygląda na to że mu już tak zostanie...;) Nudzi mu sie trochę, bo nie ma zabawy....W ogrodzie jakies zielsko wyrosło.Psy całe oblepione malenkimi kuleczkami... Quote
ona03 Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [B]Togaa - [/B]jak zdrówko, troszkę lepiej :lol: Co słychać u [B]Lolcia ;)[/B] A ja zamówiłam sobie na bazarku dla Lolcia breloczek i broszkę ze zdjęciem [B]Lolusia :razz:[/B] Może Wszystkie z wątku zamówimy, będzie to nasz znak rozpoznawczy:evil_lol: Tylko gdzie się spotkamy :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.