elik Posted May 12, 2016 Share Posted May 12, 2016 Wspaniale sunia trafiła :) Widać, że kocha i jest kochana. To młode tygryski lubią najbardziej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudyKas Posted May 12, 2016 Share Posted May 12, 2016 ona jest niesamowicie słodka :) Świetnie że tak trafiła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted May 12, 2016 Share Posted May 12, 2016 Nie wiem, co napisać...bo brak mi odpowiednich słów... Alaska trafiła do cudownego domu. Jest szczęśliwa, to widać a ja jeszcze bardziej, kiedy na nią patrzę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted May 12, 2016 Share Posted May 12, 2016 Cudne zdjęcia, Arielka taka szczęśliwa :) Na tych zdjęciach wygada jak podrośnięty szczeniak ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted May 12, 2016 Share Posted May 12, 2016 Cudowności, wspaniale. Arielka na tle kominka wygląda po prostu bosssssko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted May 13, 2016 Author Share Posted May 13, 2016 Dzięki Dziewczyny za odwiedziny. Alaska ma cudnie - wiedziałam że tak będzie :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted May 14, 2016 Share Posted May 14, 2016 Zaglądam tutaj, patrzę na zdjęcia i od razu jest mi lepiej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Wpadłam tu, bo skądś znałam te niebieskie ślipia... Pannica sie dobrze kamuflowała, w schronie uznano ją za psa :P Alaska zwiedziła schronisko w Bielsku - na szczęście wczoraj została odebrana przez właścicieli. W piątek się trochę z nią pobawiłam przez kraty. Fajna suka :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Maluniu cudna odwiedzam wateczki obys juz nigdy nie zaznala poniwierki kochana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Faktycznie bardzo podobny do Alaski psiak :) A może jednak Alaska ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 5, 2016 Author Share Posted June 5, 2016 (edited) Już tam dzwonię!!! Ale nie odbiera. To na pewno Arielka :( Edited June 5, 2016 by anecik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Odebrana została, więc po strachu :) tylko czemu to trwało tak długo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 55 minut temu, anecik napisał: Już tam dzwonię!!! Ale nie odbiera. To na pewno Arielka :( Anetko, dodzwoniłas sie ? Aż mi ciśnienie skoczyło ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Sunia została znaleziona w Buczkowicach, czy tam mieszka pani, która ja adoptowała ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Szczyrk, gdzie - wnioskując z tytułu wątku - mieszka teraz Alaska to sąsiednia miejscowość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 1 minutę temu, ewunian napisał: Szczyrk, gdzie - wnioskując z tytułu wątku - mieszka teraz Alaska to sąsiednia miejscowość. Więc to na pewno Alaska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 5, 2016 Author Share Posted June 5, 2016 No niestety Alaska wraca z adopcji :( Okazało się że Państwo nie bardzo umieją sobie poradzić z jej ucieczkami, których było już kilka. Zwiewa często i za każdym razem jej szukają. Nieraz nie ma jej 1 dzień nieraz dłużej. Państwo z bólem serca (!) stwierdzili że nie umieją sobie z nią poradzić i muszą ją zwrócić. Robi podkopy, przegryza siatkę byle tylko zwiać, Sama nigdy nie wraca. Porażka po prostu albo jakieś fatum. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Anecik, nie odczuwaj tego tak ! To ani porażka, an i fatum. Takie sytuacje się zdarzają. To raczej państwo nie zdali egzaminu, bo gdyby nie zostawiali suni samej w ogrodzie, nie miałaby szans zrobić podkop, czy przegryźć siatkę. Już wiadomo, że dla suni najlepsze będzie mieszkanie w bloku i solidne szelki, z których się nie uwolni na spacerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 5, 2016 Author Share Posted June 5, 2016 2 minuty temu, elik napisał: Anecik, nie odczuwaj tego tak ! To ani porażka, an i fatum. Takie sytuacje się zdarzają. To raczej państwo nie zdali egzaminu, bo gdyby nie zostawiali suni samej w ogrodzie, nie miałaby szans zrobić podkop, czy przegryźć siatkę. Już wiadomo, że dla suni najlepsze będzie mieszkanie w bloku i solidne szelki, z których się nie uwolni na spacerze. Chyba że dom i ogrodzenie którego nie będzie w stanie przegryżć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 3 minuty temu, anecik napisał: Chyba że dom i ogrodzenie którego nie będzie w stanie przegryżć. Nie upierałabym sie przy domu, bo może się okazać, że sunia przechodzi po siatce, a są takie psy i szkoda byłoby kolejnych, przykrych dla obu stron, doświadczeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Jezz... teraz się czuję winna trochę tej sytuacji, że wraca... Niby odebrana została... fakt, że po tygodniu, ale jednak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 ewunian , a dlaczego niby Ty masz być winna? To ludzie nie zdali egzaminu , na dodatek pani weterynarz. Wstydziłaby się. Może uciekała , bo miała za mało ruchu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 Poker, do tego, że psy płeć mają w Reksiu myloną, to się przyzwyczaiłam, zdarza się to im. Czipa pewnie tez nie znaleźli, jeśli w ogóle szukali. Czemu czuję się winna? Bo moim postem poniekąd wsadziłam kij w mrowisko. Wiadomo, ważne, że dowiedziałyście się o problemach suczki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 13 minut temu, ewunian napisał: Poker, do tego, że psy płeć mają w Reksiu myloną, to się przyzwyczaiłam, zdarza się to im. Czipa pewnie tez nie znaleźli, jeśli w ogóle szukali. Czemu czuję się winna? Bo moim postem poniekąd wsadziłam kij w mrowisko. Wiadomo, ważne, że dowiedziałyście się o problemach suczki... Nie czuj się winna. Zrobiłaś to, co powinnaś dla dobra psa. Nie może tak być, że pies ucieka, a osoba, która go wyadoptowała nic o tym nie wie. Ja w umowie adopcyjnej umieszczam punkt, w którym adoptujący zobowiązuje się do intensywnych poszukiwań psa w razie jego zaginięcia i informowania mnie o takich przypadkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted June 5, 2016 Share Posted June 5, 2016 3 godziny temu, anecik napisał: No niestety Alaska wraca z adopcji :( Okazało się że Państwo nie bardzo umieją sobie poradzić z jej ucieczkami, których było już kilka. Zwiewa często i za każdym razem jej szukają. Nieraz nie ma jej 1 dzień nieraz dłużej. Państwo z bólem serca (!) stwierdzili że nie umieją sobie z nią poradzić i muszą ją zwrócić. Robi podkopy, przegryza siatkę byle tylko zwiać, Sama nigdy nie wraca. Anecik, a może domek zechce popracować z Alaską? Trzeba im uświadomić, że te niebieskie oczy nie wzięły się z "powietrza", ona ma domieszkę husky. A co potrafi husky, to tylko właściciele tych niezwykle inteligentnych i pomysłowych psów potrafią powiedzieć :-). Ja jestem właścicielką drugiego malamuta. Pierwszy zwiewał, kiedy tylko nadarzyła się okazja, nawet z szelek potrafił się wywinąć. I nigdy nie wracał.....To my go szukaliśmy. Co prawda tylko a może AŻ dwa razy, ale przeżycie ogromne...Dopiero bieg przy rowerze, dłuuuuuuuugie spacery, zabawy na ogrodzonym terenie zapobiegły tym zapędom. Północniak nie może się nudzić, dla niego pobieganie po ogrodzie to nie spacer, on potrzebuje nowych bodźców. Dlatego też trzeba zmieniać trasy spacerów. Przy drugim malmanie wiedziałam co mam robić, chociaż Kazan to nie typ sprintera jak jego poprzednik Bari, ale kilometry musiał wychodzić. Bardzo często wyjeżdżamy z nim poza miasto, aby zmienić trasy spacerów. Skoro domek tak pokochał Arielkę vel Alaskę to może podejmie się trudu i popracuje nad nią? Zero spuszczania ze smyczy, tylko na szelkach, pobiegać, robić długie trasy, okolice wszakże piękne i wyjdzie to wszystkim na zdrowie! Trzymam kciuki za psinkę, wszak to zamojszczanka!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.