kiyoshi Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 Elik przez moje 'rece' przeszlo juz wiele adopcji i naprawde nigdy to nie stanowilo problemu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 Teraz, kiyoshi napisał: Elik przez moje 'rece' przeszlo juz wiele adopcji i naprawde nigdy to nie stanowilo problemu Myślę, że nie ma o co kopii kruszyć :) Nie upieram się przy swoim :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 2 godziny temu, kiyoshi napisał: Mam takie doswiadczenie ze wlasciciele rzadko sie czepiaja ale oczywiscie jak cos sie zniszczy to trzeba odkupic Na pewno Panstwo to ustalili Dla mnie to najmniejszy problem Nie ma sie co czepiac A tak z innej beczki - milo nam jest Ryssie ze zagladasz na watek ale dlaczego robisz to tylko wtedy gdy chcesz skrytykowac i jad rozlac? Skad to czarnowidzenie? I po co? Kiyoshi - jeżeli to z tej beczki, z tej beczki pełnej miodu pitnego, to Ci powiem, że ktoś musi. Ktoś musi czasem podać coś mocniejszego i wytrawnego, by gości nie zemdliło. Ktoś musi czasem - pośród ogólnego ochania, achania i ciumkania - być trzeźwo myślącym (czy w ogóle myślącym) i zapytać o szczegóły, w których zwykle tkwi diabeł, jeśli wszystko ogólnie jest cacy. Nie wiem, gdzie Ty zbierałaś te doświadczenia z wynajmowaniem mieszkań. Ja mam tylko doświadczenie z wynajmowaniem mieszkań w Krakowie i Warszawie, jako właściciel i plenipotent innych właścicieli mieszkań. I powiem Ci, że za każdym razem w umowach stało: "żadnych zwierząt!" I choć u mnie w mieszkaniach zawsze były psy i nie stanowiło problemu, czy to swój pies, czy obcy, to wystarczyło jedno młode małżeństwo z luzackim podejściem do życia - "a co tam, niech sra, twoje mieszkanie?" - by mi przeszło wynajmowanie mieszkań ludziom z psami. Stąd się wzięło moje pytanie przy tej cmokającej wywiadowczyni z Bożej łaski: czy właściciel mieszkania o tym wie, że będzie pies i wyraził na to zgodę? Jeśli to nazywasz jadem i czarnowidztwem, to Twój problem, Kiyoshi. A po co ten "jad i czarnowidztwo" (niech będzie, kobiety są inne)? Bo tam gdzieś plącze się Bogu ducha winien pies, potencjalny nowy podmiot liryczny wątku "Pomocy! Henio wrócił z adopcji!" Tego chcesz, Kiyoshi? To pytanie retoryczne, bo masz dobre rekomendacje na Dogo. Na razie przynajmniej. 2 godziny temu, Poker napisał: Zawsze można poprosić o kontakt a właścicielem mieszkania i się upewnić ,że wyraża zgodę na psa w mieszkaniu.Ja tak przynajmniej robię i jest OK. No właśnie. Ale trzeba się nazywać Poker, a nie elik, za przeproszeniem. Małej litery w ksywce. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 I widzicie Panie, czym pachnie (czytaj śmierdzi) jakakolwiek reakcja na tego kotka, za przeproszeniem kotka ? Dlatego prosiłam o nie zawracanie sobie głowy tymi "mądrościami". A Ty Poker nie ciesz się zawczasu z "pochwał" tego kotka, za przeproszeniem kotka. Jego sympatie zmieniają się częściej niż pogoda za oknem, a jego elaboraty nie służą niczemu innemu, jak tylko pogłaskaniu własnego ego. Ten kotek, za przeproszeniem kotka, jest jeszcze na tym etapie rozwoju, że zachłystuje się własną mądrością, nie zważając na to, co ta mądrość w istocie jest warta. Ma nadzieję, że komuś zaimponuje. Przepraszam kotku, za przeproszeniem kotka, bądź łaskaw wylewać swoje mądrości gdzie indziej. Nic tu po tobie i twoich impertynencjach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 Ale się uśmiałam z tego kotka. Ja się wcale nie cieszę ,ale się i nie martwię.Wiem jak ten pan potrafi być "słodki" i już mi się od niego oberwało ,ale ja mam wysoką samoocenę i mam w głębokim poważaniu jego opinię na mój temat. Natomiast mam trochę inne doświadczenie z wynajmem mieszkań i zgodą na obecność w nich zwierzaków. Uważam ,że trzeba się ZAWSZE upewnić czy właściciel się zgadza na futrzaka. Czasem może wystarczyć kontakt telefoniczny wydającego psa z właścicielem mieszkania ,a czasem lepszy jest aneks do umowy podpisany przez najemcę i wynajmującego. Chroni obie strony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 15 minut temu, Poker napisał: Wiem jak ten pan potrafi być "słodki" i już mi się od niego oberwało I tak będzie, gdy znowu coś palniesz. Bo - Amicus Plato, sed magis amica veritas. Ale jak powiesz coś do rzeczy (otworzywszy szafę), to pochwalę. Taki jestem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 Ależ tu i nic innego nie chodziło, jak tylko o ogłoszenie wszem i wobec, że się się było posiadaczem tego i owego et cetera, et cetera... Jakby to miało o czymś pozytywnym świadczyć. Kotek, za przeproszeniem kotka, myśli, że będę tu pisać każde słowo, każdą kwestię, jaka została poruszona podczas spotkania. Nie widzę takiej potrzeby i nie mam na to czasu. Wystarczy, że zdałam dokładne sprawozdanie opiekunce psa. Reszta, jak ktoś zapyta, ale kotek, za przeproszeniem kotka, do tego gronu osób nie należy. I to by było na tyle w tym temacie. Kotek, za przeproszeniem kotka, będzie się tu zapewne dalej produkował, puszył, pouczał, niech sobie ulży. Na mnie nie robi to już żadnego wrażenia. Jeszcze nie tak dawno podnosił mi ciśnienie, ale to dobrze, bo mam za niskie. Teraz już bez efektu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 10 minut temu, elik napisał: Kotek, za przeproszeniem kotka Potrafisz tylko zrzynać z cudzych tekstów. Nie masz za grosz własnej myśli. Pustosłowie z pustogłowia - cała Ty, elik. W każdym wątku, gdzie się pojawisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 W przeciwieństwie do kotka, z przeproszeniem kotka, potrafię i robię znacznie więcej niż snucie się po wątkach, jak smród po gaciach i udawanie znawcę wszystkiego i wszystkich. Przyjm wreszcie do tej kociej świadomości, za przeproszeniem kotka, że tutaj nikt ciebie nie podziwia i nie oczekuje. Jesteś tutaj kotku, za przeproszeniem kotka, personą non grata. Ktoś taki jak ty, kotku, za przeproszeniem kotka, powinien dbać o reputację i nie bywać tam, gdzie kotków, za przeproszeniem kotka, nie chcą widzieć ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 6 godzin temu, Poker napisał: Ale się uśmiałam z tego kotka. Ja się wcale nie cieszę ,ale się i nie martwię.Wiem jak ten pan potrafi być "słodki" i już mi się od niego oberwało ,ale ja mam wysoką samoocenę i mam w głębokim poważaniu jego opinię na mój temat. Natomiast mam trochę inne doświadczenie z wynajmem mieszkań i zgodą na obecność w nich zwierzaków. Uważam ,że trzeba się ZAWSZE upewnić czy właściciel się zgadza na futrzaka. Czasem może wystarczyć kontakt telefoniczny wydającego psa z właścicielem mieszkania ,a czasem lepszy jest aneks do umowy podpisany przez najemcę i wynajmującego. Chroni obie strony. Ryss, nie wyłapuj części mojej wypowiedzi , która Ci pasuje. Przeczytaj uważnie wytłuszczoną część. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 8 minut temu, Poker napisał: Ryss, nie wyłapuj części mojej wypowiedzi , która Ci pasuje. Przeczytaj uważnie wytłuszczoną część. Nie paś trola. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 2 godziny temu, Poker napisał: Ryss, nie wyłapuj części mojej wypowiedzi , która Ci pasuje. Przeczytaj uważnie wytłuszczoną część. Poker - Ty rzucasz myśli, a ja je łapię. I którą mi się złapać uda, to mój stosunek (przepraszam za słowo) do niej wyrażam. Jak mi się chce. Gdy będziesz chciała Ty bardzo, bym się ustosunkował (przepraszam za słowo) i do innych Twych myśli - których nie chciało mi się łapać akurat, albowiem z wiekiem coraz leniwszy się robię - to poproś, bym coś tam wyboldowane przeczytał uważnie, a Cię zaspokoję. Jak będzie mi się chciało. 2 godziny temu, elik napisał: Nie paś trola. elik - gdybyś Ty przynajmniej jakąś porządną gimbazę ukończyć zdołała, to byś wiedziała, jak się takie zagraniczne słowo pisze. Ale nie zdołałaś ukończyć. Co widać, słychać i czuć za każdym razem, gdy dajesz głos. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 Zbliża się sobota. Pani Monika nie może się doczekać :) Daszeńko pakuj walizy, czas do domu, czas :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 Ale tu wesoło. Fajnie ,że mała ma domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 3 minuty temu, Poker napisał: Ale tu wesoło. Fajnie ,że mała ma domek. I już zakochanych w niej ludzi, co jest najważniejsze i najcenniejsze :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 8 minut temu, Poker napisał: Fajnie ,że mała ma domek. Wynajmowany i bez deklaracji właściciela mieszkania, że zgadza się na obecność psa w "domku". 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 www.i-slownik.pl/1944,troll-lub-trol/Troll lub trol. – autor obraźliwych postów, zawierających ataki personalne; prowokator, pyskacz, cham, ktoś kto wywołuje kłótnie na forum czy grupie dyskusyjnej ... Bardzo proszę ignorujcie zaczepki tego trola. Dobry sposób, to dodać go do ignorowanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 Rowniez ogromnie sie ciesze z domku dla Daszki i ze to juz w sobote czy w wynajetym mieszkaniu czy nie wierze ze bedzie jej dobrze ! Moim zdaniem nigdy nie jestesmy w stanie przewidziec wszystkiego Ale: Daszka jest sprawdzona w domowych warunkach i potrafi sie zachowac dlatego rokowania tej adopcji sa bardzo bardzo dobre Kochana kruszynka 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 elik - stłucz termometr, nie będziesz mieć gorączki (klasyk). I dopisz jeszcze, że nie będziesz informować tu o losach psa, czyli suczki w nowym "domku" (jak wynajmowane mieszkanie ładnie nazywa Poker). Tak jak to zrobiłaś w wątku 14-letnia Tina już bezpieczna w hoteliku. Po prostu kamień w wodę. Teraz, kiyoshi napisał: Moim zdaniem nigdy nie jestesmy w stanie przewidziec wszystkiego Tak, kiyoshi i to będzie dobre wytłumaczenie dla Ciebie, na wypadek, gdyby suczka musiała wrócić z "domku", bo wicie-rozumicie właściciel mieszkania jednak nie godzi się na obecność zwierząt w mieszkaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 Daszeńko, wszystkiego dobrego we własnym Domku. :) Mocno trzymam kciuki za sobotę. :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 1 minutę temu, Elisabeta napisał: Daszeńko, wszystkiego dobrego we własnym Domku. :) Mocno trzymam kciuki za sobotę. :) Witaj kochana, jakże się cieszę ze spotkania :) Ja też trzymam. Droga daleka - około 400 km, ale dadzą radę :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 I ja trzymam kciuki ! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 1 minutę temu, b-b napisał: I ja trzymam kciuki ! Dzięki. Potrzebne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 Dla nieznających wątku suni Tiny wyjaśnię, że ten trol posuwa się już do kłamstw. W żadnej mierze nie byłam osobą odpowiedzialną, ani za losy suni, ani za cokolwiek co miało z nią związek, jak to sugeruje w swoim kłamliwym poście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted February 11, 2016 Share Posted February 11, 2016 No tak, Daszka prawie w domu, a ja w ... lesie z wiadomością o tym radosnym wydarzeniu ;) Dogo szaleje - raz jest dwa razy nie ma, w pracy od kilku dni też jakieś szaleństwo serwerowe. Najważniejsze, że Daszeńka zmyka do siebie. Powodzenia Serdeńko :) Z Waszych komentarzy domyśliłam się, że kociątko szaleje.... wrzuciłam do ignorowanych, czyli do śmietnika - to bardzo przydatna, jak dla mnie, możliwość w ustawieniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.