Jump to content
Dogomania

skąd masz swojego kundelka?


zaba14

Skąd masz swojego pieska??  

1419 members have voted

  1. 1. Skąd masz swojego pieska??



Recommended Posts

Taaaaaaaak, wszystkie są w domu :lol:
Zawsze tak było.
I przyznaje się , ze posypiają w łóżkach.....;)
I nie wyobrażam sobei domu bez zwierząt.
I jeszcze mi ich mało....
Jedynie Maksiuniu mieszkał w duzzzzym kojcu i miał swoje M3(w budzie).Nie było innej mozliwości, bo czarny diabełek nas podgryzał :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • Replies 601
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='justynia']Tamcię mam ze schroniska- wiedziałam, że jeśli się zdecyduję na psa, to będzie to tylko psiak ze schroniska. Wypatrzyłam wieczorem na stronie schroniska i na drugi dzień już była u nas :multi:[/quote]Cieszę się,że jeszcze jedna psina jest szczęśliwa!!!!Kochaj ją,a ona odda Ci to wszystko z nawiązką!!!Ja mam roczną suczkę,po kursie PT,ALE WłAśNIE ZACZYNA LUBIć SPANIE NA KANAPIE,BLISKO MNIE!!!!I wcale nie gniewam się za to na nią!!!

Link to comment
Share on other sites

To ja się dołączę:):
[U]Szarik: [/U]8 lat temu do mojego dziadka na wsi przybłąkał się pies. Bity i przeganiany na wsi zatrzymał się przy naszym domu. Dziadek wyszedł wyrzucić mu chleba a kiedy wrócił na podwórko i znikł za drzwiami pies włożył łeb w pręty bramy i zaczął przerażliwie piszczeć i wyć. Chcąc nie chcąc trzeba było go wpuścić na podwórko. dziadkowie uznali, że gdy przyjedziemy z mamą to odwieziemy cwaniaka do schronu i po kłopocie. Tyle że jak przyjechałyśmy pierwszą decyzją było że pies w żadnym razie nigdzie nie wyjedżie. I tak został. Nigdy się nie dowiem co mu zrobiono choć do mnie trafił jako kilkumiesięczny psiak. Przez pierwsze miesiące piszczał gdy znikaliśmy mu z oczu, bał się podniesionej ręki nawet lekkie klepnięcie powodowało straszny płacz. Ostatnio podczas wizyty u weta okazało się, że pies miał złamany u nasady ogon:placz: , który zrósł się nieruchomo i dlatego Szarik może trzymać ogon tylko na wysokości grzbietu wyżej go podnieśc nie może. Prawdopodobnie od bicia ma też uraz neurologiczny, który kilka razy objawiał się jako całkowity paraliż tylnych nóg(leczyliśmy go sterydami):-(
Pilka razy już odwdzięczył się typom ze wsi za dawne przeganianie:diabloti: podartymi portkami, nie wspominajć że na wsi gadają że taki pies to "bogactwo":evil_lol:
[U]Figiel[/U]: Jego historia jest krótka, znaleziony jako szczeniak w pudełku na trawniku ruchliwego skrzyżowania. Przyniosły go do szkoły dzieci. A ponieważ dwaj towarzysze Szarego odeszli za TM:-( wzieliśmy go bez zastanowienia żeby psiakowi nie było tak strasznie smutno. Teraz ma około 4 lat.
[U]Milka :[/U] Zeszłoroczna wielkanoc, przyjechałam na wieś tydzień póżniej i od razu dostałam info że koło kopalni piachu błąka się pies. Sąsiedzi ze smiechem zaczeli mi proponować wzięcie Psa nie widziałam więc nie za bardzo mogłam cokolwiek zrobić a adopcja była mglistą mrzonką-dwa inne psy już były . Jako że i tak szłam na spacer z Figlem i Szarym to poszliśmy na wieś szukać znajdy. I znalazłam, moje na smyczy ale psisko i tak suneło zaroślami trzymając się na dystans aż schowała się za budynkiem. Przypiełam psy i ruszyłam za psiakiem. Była śliczna kremowa z długą sierścią i czarną mordeczką. Duża mix kaukaza ale góra 6-7 miesięczna bała się, gdy przykucnełam podczołgała się te kilka metrów które nas dzieliły i przewaliła do góry kołami:loveu: Potem szybko krótki tel do mamy z ukoloryzowanym zagrożeniemśmierci ślicznego kudłatego psiska, no i oczywiście info że to piekna panienka:loveu: Umowa była żę psa przyprowadzę a następnie oddamy do schronu(deja vu:evil_lol: ) babcia chciała mnie z domu wyrzucić, gdy sukę na podwórko do naszych wpuściłam. A awanturę cała wieś słyszała. Po tygodniu wojny efekt był jeden: ja domu nie straciłam a pies zyskał:evil_lol: :evil_lol: I najlepszy motyw: w sobotę ją wziełam a w niedzielę gdy była już moja mama przyjechał znajomy ze wsi z dwoma innymi i mówi że panowie psa zgubili, spytałam więc grzecznie którego bo trzy akurat po podwórku biegały panowie konsternacja ale po podpowiedzi wskazali sucz, więc im wyjaśniam że to nie pis tylko sucz akurat. I słyszę suka o nie lepszy by był pies bo suka to szczeniaki... a znajomy też teatralnym szeptem: biercie szczenioki bedą to się wyda to nawet lepiej:mad: :mad: :mad: . Oczywiście psa na oczy wcześniej nie widzieli...
Ale się rozpisałam sorka:oops:

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam:
[U]Miśka[/U] jest psem naszej znajomej. Mama i ta znajoma jechały kiedyś z giełdy meblowej i w rowie zauważyły jakiś ruch. Pierwsza myśl jeż a ponieważ mama bardzo jeża chciała zobaczyć zatrzymała auto. Jeż okazał się małą czarną wystraszoną kulką. Obecnie Miśka ma 4,5 roku, wyglądem przypomina corgi pembroke- ma strasznie króciutkie nóżki:lol: i jest najbardziej rozwydrzonym psem jakiego widziałam:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='afox']Cieszę się,że jeszcze jedna psina jest szczęśliwa!!!!Kochaj ją,a ona odda Ci to wszystko z nawiązką!!!Ja mam roczną suczkę,po kursie PT,ALE WłAśNIE ZACZYNA LUBIć SPANIE NA KANAPIE,BLISKO MNIE!!!!I wcale nie gniewam się za to na nią!!![/quote]
Kocham, kocham, kocham :loveu:, a ona mnie jeszcze bardziej :evil_lol: Masz rację afox, psiska są przekochane, a ta nasza to nam się naprawdę udała :lol: Jak ją wzięliśmy to miała jakieś 6-7 miechów. Jest przytulasta, pieszczocha, posłuszna, nauczyła się szybko samej zostawać w domciu bez pisków i żalenia się, uwielbia jeździć samochodem (oj, ile już kilometrów z nami zrobiła:cool3:). Nawet mąż, dla którego niegdyś pies powinien być w budzie, teraz zmienił zdanie :eviltong:
A propo kanapy, to pierwsze, co zrobiła jak ją przywieźliśmy ze schronu, to właśnie na kanapę wskoczyła :evil_lol:
Ps. Co to jest kurs PT? Posłuszeństwa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justynia']Kocham, kocham, kocham :loveu:, a ona mnie jeszcze bardziej :evil_lol: Masz rację afox, psiska są przekochane, a ta nasza to nam się naprawdę udała :lol: Jak ją wzięliśmy to miała jakieś 6-7 miechów. Jest przytulasta, pieszczocha, posłuszna, nauczyła się szybko samej zostawać w domciu bez pisków i żalenia się, uwielbia jeździć samochodem (oj, ile już kilometrów z nami zrobiła:cool3:). Nawet mąż, dla którego niegdyś pies powinien być w budzie, teraz zmienił zdanie :eviltong:
A propo kanapy, to pierwsze, co zrobiła jak ją przywieźliśmy ze schronu, to właśnie na kanapę wskoczyła :evil_lol:
Ps. Co to jest kurs PT? Posłuszeństwa?[/quote]PT to skrót od przyjaciel i towarzysz.Uczy się tam psa na zasadzie "przysmaków,czyli nagród" za wykonywanie podstawowych komend.Bez przemocy,bez krzyków,bez krzywdzenia psa.Polecam!Moja suczka jest bardzo żywiołowa,atakuje samochody najbardziej-ale po takim kursie jestem w stanie przywołać ją do siebie,na spacerach jest prawie cały czas wyczulona na moje komendy.A prócz tego jest jeszcze coś takiego,jak agility-czyli psie sporty,wejdżcie na stronę agility.Psy uwielbiają robić różne zadania,nawet moja kurdupelka przepada za tym!Taki kurs jest nie tylko dla komfortu pana,ale też dla zapewnienia bezpieczeństw psu!!!Mam parę zdjęć właśnie z takich zajęć z moją Frikką,jeżeli chcecie,moę wysłać!A na PW podam stronę,gdzie jest coś o kursach dla psiaków-nie mogę zrobić tego w tym miejscu,bo jest to wbrew regulaminowi!Chcecie????Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

moja Fruzia jest z ulicy.. kochana jest przestraszliwie :loveu: tylko okazało się że zaciążona przyszła, noi teraz mam 7 małych problemów do oddania..:bigcry: i ciężko jest ze znalezieniem dla nich domu..

ale chociaż śliczne są te moje problemy ;)

[IMG]http://zolly.w.interia.pl/nn.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

My mamy Maksa ze schroniska w Gliwicach, a dowiedzieliśmy się o nim, kiedy ja przeglądałam stronki allegro gdzie szukałam małych berneńczyków do kupienia, bo łone straśnie mi sie podobają. Kiedy trafiłam na Maksa i popatrzyliśmy z moim facetem na jego smutne oczęta, to nie zastanawialiśmy się długo i podjęliśmy decyzje o adopcji Maksa.
Znalazł się u nas 26 maja tego roku (łatwa do zapamiętania data.. :) ) i tak do teraz przywiązujemy sie do siebie. Nie wyobrażam sobie żeby Maksa miało przy nas nie być, a zapewne i naszym dwóm szczurkom by go bardzo brakowalo, no bo nikt tak jak Maks nie goni Zośki i Kreski w nadziei na zabawe.. :D

Link to comment
Share on other sites

Ze schroniska. Bardzo chciałam mieć rudego kundelka no i znalazł się tam taki, skaczący po kratach słodziak, liżący po rękach i piszczący:loveu: . To taki pies - wrażliwiec jeśli chodzi o domowników, stale chciałby mieć ich przy sobie. Agresywny do innych psów, chyba typ dominanta:evil_lol: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Piesik']Aga, widzę w twoim avatarze, że masz taką samą kanapę jak ja:lol:[/quote]

poproszę fotkę :lol::lol::lol::lol: i galeryjkę tego potworka :lol::lol::lol::lol:
sobowtury tu grasują :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: (moja też)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...