Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Świetne zdjęcia, a goldeniska super zadbane :) Chyba do nich napiszę z prośbą o polecenie psiego fryzjera, hihihi... ;)

Posted

[quote name='evel']Świetne zdjęcia, a goldeniska super zadbane :) Chyba do nich napiszę z prośbą o polecenie psiego fryzjera, hihihi... ;)[/QUOTE]
Dzięki :) Ich Pani sama je strzyże i, o ile wiem, może również zająć się strzyżeniem innych psiaków, z tym że nie wiem, czy nie-goldenów też.

Posted

[SIZE=2]Dzisiejszy wieczorny spacerek był pełen wrażeń. Od ponad tygodnia codziennie, jeśli nie pada, spotykamy się w mniejszym lub większym psim towarzystwie na spacerku w wąwozie o 19. Dziś w sumie przewinęło się 8 psiaków, ale razem w jednym czasie bawiło się maksymalnie 6, czyli rekord siedmiu nadal nie pobity :) Były dwie gumowe piłeczki, którymi psio bawiły się razem w najlepsze. Jednak goldenka Lusia znana jest z mocnego charakteru i jak się 'uśmiechnie', to z reguły piłeczka jest jej oddawana przez inne psy. Ale do Dropka do dziś nie nie uśmiechała, tylko ganiała za nim, jeśli miał piłeczkę, i czekała na dogodny moment, żeby mu ją zabrać. I dziś też tak było, ale w końcu, przy którymś z kolei razie, gdy Dropek leżał z piłeczką, Luśka pokazała mu zęby. I Drop zachował się dość dwuznacznie, co według mnie spowodowało konflikt. Bo widząc zęby Lusi, położył się na boku w pozycji mocno uległej. Ale kiedy Lusia próbowała wziąć piłeczkę, to się ścięli. I gryźli się tak dobre pół minuty. Mimo że działo się to tuż koło mnie, to nie interweniowałem, bo widać było, że Lusia cały czas próbuje złapać Dropa za kark, żeby pokazać, że ona rządzi. Nie chodziło o skrzywdzenie, tylko o pokazanie wyższości. Ale Drop się wyrywał i chciał pokazać, że jednak on jest ważniejszy. Efektem tej całkiem długiej kotłowaniny jest rana na dropkowym uchu. Krwi z niej tyle było, że ręka po głaskaniu po głowie i karku była czerwona. Ale raczej szybko się zagoi, trochę popsiukałem Chitopanem i będę zaglądać, czy się nie ślimaczy. Po starciu nie łapaliśmy psiaków na smycze, tylko pozwoliliśmy im odetchnąć, żeby nie było, że od razu izolacja i żeby im się nie kojarzyło, że zostali od siebie odseparowani i konflikt został nierozwiązany. Ale Drop już nie podchodził do Lusi, ani Lusia do Dropka. Dropucha to wręcz szedł w stronę domu i musiałem go wołać, żeby jednak został :) Ale myślę, że przy kolejnych spotkaniach będzie ok. A póki co Dropucha leży i się goi :)[/SIZE]

Posted

Uważajcie na siebie - następnym razem może już nie być tak fajnie, a psie uszy bywają podatne na urazy właśnie podczas "spięć".

Ja tam jestem jednak zdania, że gdy się robi za gorąco to jednak ludzie powinni wkroczyć do akcji, zwłaszcza, że te psy nie tworzą jednorodnego stada (tj. nie mieszkają ze sobą itd.)... Dropciu, niech Ci się goi ładnie uszko!

Aha, jeszcze jedno - bronienie zdobyczy, zabawek jest całkowicie naturalne. Zu za nic w świecie nie da innemu psu podejść do swojej zabawki na dworze i ja to szanuję, pies też ma prawo do własności. Ogólnie "dużo psów i mało zabawek" często ma niefajny finał...

Posted

[quote name='evel']Ja tam jestem jednak zdania, że gdy się robi za gorąco to jednak ludzie powinni wkroczyć do akcji, zwłaszcza, że te psy nie tworzą jednorodnego stada (tj. nie mieszkają ze sobą itd.)...[/QUOTE]
Stałem tuż obok (tłukli się przy moich nogach) i obserwowałem pod kątem, czy już 'jest gorąco'. Ale to była wg mnie czysta walka o dominację, a nie agresja dla agresji, gdyby Drop się położył, to Luśka by odpuściła, tym bardziej, że pół godziny wcześniej udowodniła to w krótkiej 'dyskusji' ze Szpulą. Luśka wysłała sygnał bardzo jednoznaczny, a Drop najpierw się poddał, a potem zmienił zdanie. Uznałem sytuację za w pełni zrozumiałą i możliwą do rozstrzygnięcia przez psy, bez interwencji, bo były tylko łapania za kark. Myślę, że gdyby je próbować rozdzielić, to potem mogłyby znowu do siebie 'startować'. A tak chyba wytłumaczyli sobie sprawę do końca.
[quote name='evel']Aha, jeszcze jedno - bronienie zdobyczy, zabawek jest całkowicie naturalne. Zu za nic w świecie nie da innemu psu podejść do swojej zabawki na dworze i ja to szanuję, pies też ma prawo do własności. Ogólnie "dużo psów i mało zabawek" często ma niefajny finał...[/QUOTE]
Zabawki były testowane od kilku dni i było ok. Ale widać czasem konflikty potrafią wyjść po paru spotkaniach.

Posted

[quote name='Energy']Jakie cudne zdjęcia:lol:Muzzy jak Ci się udaje uchwycić takie momenty?:lol:[/QUOTE]
Dzięki :) Po prostu patrzę przez aparat i poluję na momenty, w których należy wcisnąć spust :) Lada dzień będą nowe zdjęcia ze spacerku z Nasą i z Kenzo, na których mam nadzieję, że też udało się uchwycić parę fajnych akcji :) Tylko że póki co padła mi karta graficzna i czekam aż przyjedzie nowa, więc nie mam jak włączyć komputera, na którym są zdjęcia...

Posted

Wiesz, mnie jest ciężko powiedzieć, bo nie widziałam sytuacji na żywo, ale skoro twierdzisz, że było tylko dużo dymu... ;)

Posted

[quote name='evel']Wiesz, mnie jest ciężko powiedzieć, bo nie widziałam sytuacji na żywo[/QUOTE]
No... Nie odwiedzasz nas w wąwozie i takie są tego efekty ;):eviltong:
[quote name='evel']ale skoro twierdzisz, że było tylko dużo dymu... ;)[/QUOTE]
Takie mam wrażenie. W ogóle myślę, że jeśli gryzą się dwa psy, które są na co dzień socjalizowane z innymi psami, to nie powinno być tragedii, bo któryś w końcu ustąpi, a nie gryzą się, żeby skrzywdzić. Choć oczywiście są argumenty przeciw tej teorii - Drop jest wykastrowany, więc brak zapachu wpływa pewnie na jego odbiór przez inne psy, a co za tym idzie na potencjalne starcia. I w ogóle przez jego wczorajszy niezrozumiały przekaz (poddanie się i zaraz walka) to już całkiem zgłupiałem.

Posted

[quote name='muzzy']Dzięki :) Po prostu patrzę przez aparat i poluję na momenty, w których należy wcisnąć spust :)[/QUOTE]

Tia, no popatrz:cool3: ja też niby tak samo robię, ale tak mi nigdy nie wychodzi:evil_lol:

Posted

[quote name='Energy']Tia, no popatrz:cool3: ja też niby tak samo robię, ale tak mi nigdy nie wychodzi:evil_lol:[/QUOTE]
No dobra, jeszcze jest jeden sekret: trzeba mieć szczęście, żeby trafić na fajny moment :)

Posted

[quote name='muzzy']No dobra, jeszcze jest jeden sekret: trzeba mieć szczęście, żeby trafić na fajny moment :)[/QUOTE]

No właśnie, a ja cholerka zawsze trafiam na ten już po:evil_lol:

Posted

Ale sobie Dropucha zapamiętał Luśkę z wczoraj! :) Dziś biegał ze Szpulą i z Kenzo w wąwozie. A jak przyszła Lusia, to Drop strzelił focha i poszedł dobre 30 metrów od stada na skarpę prowadzącą w stronę domu i tam sobie usiadł i siedział :) Potem zrobiliśmy test, że Lusia i jej pan poszli sobie na jakiś czas i wtedy Drop znów hasał po wąwozie. A jak Luśka wróciła, to znów umknął w bezpieczne miejsce na skarpie :) W końcu po wielu próbach dał się przekonać i nawet udało mi się parę razy głaskać jedną ręką Lusię, drugą Dropka. Ale jak Drop był blisko Lusi, to ogon miał podkulony i jest to naprawdę rzadki widok, bo przy wszystkich innych psach do tej pory ogon sterczał dumnie do góry :) Dobrze Dropiastemu ten epizod zrobił, niech wie, że nie zawsze on jest w wąwozie najważniejszy :)

Posted

[quote name='evel']Uważajcie na siebie - następnym razem może już nie być tak fajnie, a psie uszy bywają podatne na urazy właśnie podczas "spięć".

[B]Ja tam jestem jednak zdania, że gdy się robi za gorąco to jednak ludzie powinni wkroczyć do akcji[/B], zwłaszcza, że te psy nie tworzą jednorodnego stada (tj. nie mieszkają ze sobą itd.)... Dropciu, niech Ci się goi ładnie uszko!

Aha, jeszcze jedno - bronienie zdobyczy, zabawek jest całkowicie naturalne. Zu za nic w świecie nie da innemu psu podejść do swojej zabawki na dworze i ja to szanuję, pies też ma prawo do własności. [B]Ogólnie "dużo psów i mało zabawek" często ma niefajny finał...[/B][/QUOTE]

evel ma rację.
A właścicele Lusi powinni troszkę hamować swojego psa w zabieraniu innym psom wszystkiego co tylko jej się spodoba.

Posted

[quote name='bico']A właścicele Lusi powinni troszkę hamować swojego psa w zabieraniu innym psom wszystkiego co tylko jej się spodoba.[/QUOTE]
Tu się nie zgodzę :) Luśka daje wcześniej bardzo jasne sygnały i wszystkie psy je rozumieją. Do tej pory raz się tylko zdarzyło, że Luśka się pogryzła i było to parę lat temu z labradorką. A na co dzień świetnie się dogaduje z psami i ma przy tym mocny charakter. Dropucha za to zmienił zdanie w kluczowym momencie i to z tego powodu był konflikt.

Posted

A dziś pomęczymy Was zdjęciami z niedawnego spacerku z Nasą i z Kenzo :)

[CENTER][IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3651_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3653_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3655_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3657_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3664_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3665_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3667_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3671_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3672_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3677_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3678_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3679_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3688_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3689_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3692_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3693_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3694_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3697_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3698_resize.jpg[/IMG]

[IMG]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2011/02_od_maja/2_nasa_kenzo/IMG_3704_resize.jpg[/IMG]
[/CENTER]

Posted

[quote name='muzzy']Tu się nie zgodzę :) Luśka daje wcześniej bardzo jasne sygnały i wszystkie psy je rozumieją. Do tej pory raz się tylko zdarzyło, że Luśka się pogryzła i było to parę lat temu z labradorką. A na co dzień świetnie się dogaduje z psami i ma przy tym mocny charakter. Dropucha za to zmienił zdanie w kluczowym momencie i to z tego powodu był konflikt.[/QUOTE]

Ale chyba chodziło o to (bico, popraw mnie jak źle myślę ;)) że każdy pies ma prawo do własności, do zabawek. Nie może być tak, że wkracza jedna suka i kradnie wszystkim psom zabawki a właściciele uważają, że wszystko jest OK. Bo nie jest. Nie może być tak, że jeden pies terroryzuje inne. Ja w takich momentach po prostu zabieram zabawki, bo wiem, że może być burda, a nie chcę, żeby psy załatwiały to po swojemu, bo Zu zwykle jest najmniejsza z towarzystwa, więc mam w nosie gadki, że "psy sobie poradzą" - bo mój na tym wychodzi zwykle najgorzej. Tak jak ja gaszę zuzowe akcje pt. "wpierrr... temu psu i już, bo tak!" tak samo wymagam od innych tego, żeby panowali nad swoim psem i jego reakcjami, a jak się za bardzo rozkręci to żeby go hamowali. Mnie osobiście kradzieże zabawek doprowadzają do szału, bo zwykle zabawki wracają w opłakanym stanie. Ale wiem, wiem, ja jestem kosmitką :evil_lol:

I to nie jest do końca tak, że Dropek "się zafoszył". Bardzo słusznie z jego strony, że unika konfliktów z suką, która za bardzo na niego napiera. Bo to, że właściciele się lubią i dobrze dogadują, nie znaczy, że mają tolerować takie wyskoki swoich psów względem siebie - tak w skrócie, jakby się komuś nie chciało czytać ;) - uważam, że to było nie fair w stosunku do Dropiastego.

Posted

[quote name='muzzy']Tu się nie zgodzę :) Luśka daje wcześniej bardzo jasne sygnały i wszystkie psy je rozumieją.[/QUOTE]

Mnie po prostu nie odpowiada zachowanie psa, który rozstawia inne psie "towarzystwo" po kątach i jest z tego powodu usprawiedliwiony, bo "daje jasne sygnały" i każdy inny pies lub człowiek ma się z nim obchodzić jak z jajkiem. Jasne, że psy rozumieją takie sygnały ale tu chodzi o kwestię wychowania psa, tak by jego życie nie składało się tylko z wysyłania otoczeniu "jasnych sygnałów" i ogólnie pojętych różnych form dominowania nad otoczeniem.

Posted

[quote name='evel']Ale chyba chodziło o to (bico, popraw mnie jak źle myślę ;)) że każdy pies ma prawo do własności, do zabawek. [COLOR=seagreen][B]Nie może być tak, że wkracza jedna suka i kradnie wszystkim psom zabawki a właściciele uważają, że wszystko jest OK. Bo nie jest. Nie może być tak, że jeden pies terroryzuje inne.[/B][/COLOR] Ja w takich momentach po prostu zabieram zabawki, bo wiem, że może być burda, a nie chcę, żeby psy załatwiały to po swojemu, bo Zu zwykle jest najmniejsza z towarzystwa, więc mam w nosie gadki, że "psy sobie poradzą" - bo mój na tym wychodzi zwykle najgorzej. Tak jak ja gaszę zuzowe akcje pt. "wpierrr... temu psu i już, bo tak!" tak samo wymagam od innych tego, żeby panowali nad swoim psem i jego reakcjami, a jak się za bardzo rozkręci to żeby go hamowali. [COLOR=seagreen][B]Mnie osobiście kradzieże zabawek doprowadzają do szału, bo zwykle zabawki wracają w opłakanym stanie. Ale wiem, wiem, ja jestem kosmitką :evil_lol:[/B][/COLOR]

[COLOR=seagreen][B][SIZE=3]I to nie jest do końca tak, że Dropek "się zafoszył". Bardzo słusznie z jego strony, że unika konfliktów z suką, która za bardzo na niego napiera. Bo to, że właściciele się lubią i dobrze dogadują, nie znaczy, że mają tolerować takie wyskoki swoich psów względem siebie - tak w skrócie[/SIZE][/B][/COLOR], jakby się komuś nie chciało czytać ;) - uważam, że to było nie fair w stosunku do Dropiastego.[/QUOTE]

Uffff, ulżyło mi, że jest ktoś kto mnie rozumie!:multi: Jest ktoś, kto wie o co mi chodzi:crazyeye::evil_lol: Wow!:lol: Jestem w szoku dosłownie!:cool3: Nic dodać i nic ująć;)

Posted

Nie wiem, widocznie coś źle napisałem. Z Luśką wszystkie psy się dogadują, Drop też, dwa razy w życiu się pogryzła, Drop trzy :) Ich wzajemne ścięcie było jednorazowym incydentem i nie widzę powodu, dla którego czy pan Lusi, czy ja, mielibyśmy próbować cokolwiek zmieniać w relacjach międzypsich :) Jest dobrze i nie wygląda na to, żeby w przyszłości miało nie być :)

  • 2 weeks later...
Posted

No musiałam się z Wami podzielić:cool3: Gorąco polecam arcyciekawą i śmieszną lekturę wątku o niewinnym tytule: "Po ile ten pies", czyli rozmówki/maile/smsy pomiędzy tymczasowymi opiekunami psa(szukającymi mu nowego, dobrego domu), a potencjalnymi adoptującymi:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/207657-Po-ile-ten-pies-%29[/url]

Niektóre "historyjki" - BEZCENNE!:crazyeye::evil_lol::evil_lol::D:D

Posted

ja wiem, że to nudne tak ciągle powtarzać, ale trudno, powiem:
Muzzy Twoje fotki są FANTASTYCZNE !!
A Dropek to prawdziwy przystojniak :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...