Jump to content
Dogomania

Zabieranie jedzenia!


Feigned

Recommended Posts

[quote name='WŁADCZYNI']Osobiscie przepchnelabym nagrode na pierwszym miejscu - pies wiedzac co przynosi najwieksza korzysc bedzie takie zachowanie powtarzal, bo zachowania nieoplacalne są glupia strata energii.
Cwiczenia, dyscyplina a własciwie konsekwencja sa bardzo wazne, ale musza byc frajda dla obydwu stron. Moj pies musztrowany bez nagrod bardzo szybko olal by taka osobe i poszedl robic co chce, sila nie zmusisz a ona umie sie rownie dobrze bawic bez czlowieka.:diabloti:


brr branie kosci do ust jako mnie przerasta:lol:[/quote]

no moze troszke sie zle wyrazilem, to ma byc
[FONT=Calibri][SIZE=3][U]Excersize, discipline, reward[/U], wiec jako excersize(cwiczenie) mialem na mysli bieganie, dlugi spacer etc......[/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]discipline to masz calkowita racje, lepiej pasuje konsekwencja,to np jezeli przejdzie kolo drugiego psa i nie szczeka, czy cos podniesie z ziemi i zostawi,czy usiadzie przed dzwiami albo odda kosc....to natychmiast jest reward (nagroda) w postaci ciastka czy poglaskania" good boy" etc....[/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]a co do uczenia komend to jest troszke inaczej;)[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 54
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='an1a']Jeśli Twój pies jest taki, nie znaczy, że musisz dawać takie rady każdemu, kto tylko zapyta o zabieranie jedzenia, bo można to zrobić w łagodniejszy sposób, a nie każdy pies musi być ze schroniska i po przejściach.
Mój pies warczy i nie oddaje za każdym razem jak dostaje kość.
Za każdym razem jest ta sama bajka, bo cały czas mu się zapomina jak trzeba się zachować.
Sama sobie biorę z komendą "zostaw", daję nagrodę, wykonuje komendę i dostaje znowu.
Uważasz to za uniwersalną metodę? To tak zrób :evil_lol:[/quote]

ale Twoj pies tez nie jest taki jak moj i na komende "zostaw" jezeli odnosi sie do kosci to niereaguje....i ja wcale nie uwarzam ze to jest jakis "brutalny" sposob, to jest jak na razie dla mnie jedyny sposob co moge bezpiecznie ( dla mnie) zabrac kosc nie obawiajac sie pogryzienia, a jak on bedzie oddawal juz bez problemow za kazdym razem to wtedy moge uczyc komendy zostaw.....
a co do rad dla innych nie wiem jak Ty ale ja odnioslem wrazenie ze osoba zaczynajaca ten watek ma problemy z pieskiem ktory warczy i nie oddaje kosci i nie moze sobie z tym poradzic , wiec moge dawac rady ktore wiem ze sie sprawdzaja i nie krzywdza psa fizycznie ani psychicznie.....nie wiem co w tym zlego i takiego strasznego ze kladac reke na kosci daje do zrozumienia psu moja postawa i energia ze to jest "moje" i nie mozna tego ruszac???
a co do uniwersalnej metody ... nikt nikogo nie zmusza do stosowania tych rad, i jezeli Ci nieprzeszkadza ze twoj pies warczy i nieoddaje kosci to wspaniale, a mnie przeszkadza i ja chce miec pewnosc ze pies mnie bedzie sluchal w KAZDEj sytuacji a nie tylko w takiej jakiej mu wygodnie....

Link to comment
Share on other sites

An1a napisala, ze owszem pies nie oddaje gnata, za to pozwala sobie go zabrac ;).
Mist, w Twoim wypadku zasadniczym jest, ze czasem oddasz kosc psu, czasem nie (oddajesz o ile, [U]w Twoim rozumieniu[/U], pies wykona polecenie), co skutkuje niekoniecznie checia do wspolpracy u psa.
Dla niego musi byc klarowne poczucie bezpieczenstwa, dopiero nauka takich "detali", zreszta pies po przejsciach moze nigdy nie pozbyc sie pewnych odruchow, moze warto jednak albo odpuscic sobie to zmagania sie z koscia, albo skonczyc z dawaniem gnata. Skoro pies zbiera smieci, to dla jego bezpieczenstwa dobry kaganiec i znow problem przestanie istniec.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Nie ma dwoch takich samych psow. Metody stosowane wobec doroslego psa po przejsciach nie sa potrzebne u domowego szczeniaka. "Zaklinacz psów" potrafi z pelnym spokojem, z usmiechem, bez gniewu, całkowicie swiadomie i perfekcyjnie dokladnie obrzydzic - tez bardzo bolesnie, do granic utraty przytomnosci przez psa - nieodpowiednie zachowanie. I to obrzydzic tak, ze pies kojarzy przykrość z sytuacja, z wlasnym zachowaniem, nie z rekami trenera. To bezcenna umiejetnosc, ale nieslychanie rzadka wsrod ludzi. Milan te umiejetnosc posiada w wybitnym stopniu, ale nie polecalabym nikomu go nasladowac na podstawie ogladanych filmow. Bo jesli sie tego nie umie zrobic tak dobrze jak on, skutek moze byc dramatyczny.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']An1a napisala, ze owszem pies nie oddaje gnata, za to pozwala sobie go zabrac ;).
[/quote]
Oczywiście :evil_lol: Tylko często zapomina na początku, a nie mam jak codziennie z nim ćwiczyć, bo by chyba się zapchał ;)
[quote name='mistwalker1006']
a co do rad dla innych nie wiem jak Ty ale ja odnioslem wrazenie ze osoba zaczynajaca ten watek ma problemy z pieskiem ktory warczy i nie oddaje kosci i nie moze sobie z tym poradzic , wiec moge dawac rady ktore wiem ze sie sprawdzaja i nie krzywdza psa fizycznie ani psychicznie.....nie wiem co w tym zlego i takiego strasznego ze kladac reke na kosci [B]daje do zrozumienia psu moja postawa i energia ze to jest "moje" i nie mozna tego ruszac[/B]???[/quote]
A jak uzna, że jednak trzeba bronić? :razz: Nidy bym nie polecała osobie, na którą warczy pies, żeby wchodziła z nim w tak bezpośredni kontakt, bo nie wiem jaka to jest osoba, jaki pies i jakie są między nimi relacje.
[quote name='mistwalker1006']
a co do uniwersalnej metody ... nikt nikogo nie zmusza do stosowania tych rad, i jezeli Ci nieprzeszkadza ze twoj pies warczy i nieoddaje kosci to wspaniale, a mnie przeszkadza i ja chce miec pewnosc ze pies mnie bedzie sluchal w KAZDEj sytuacji a nie tylko w takiej jakiej mu wygodnie....[/quote]
Zmuszać nie zmusza, zachęcam do większej odpowiedzialności za pisane tutaj rady.

Link to comment
Share on other sites

moja dobka sama mi kosci przynosi do podzialu i wszelkie swoje inne dobra:evil_lol:a ostatnio wlasciwie pierwszy raz kupilam jej surowego, wołowego gnata(do tej pory dawalam wedzone gnaty)i zastanawialam sie jak sie zachowa w tym przypadku-ale mogłam jej zabierac, odbierac, zero niepokoju z jej strony

ale od małego cwiczymy wymiany z dobrego na jeszcze lepsze i dodatkowo komenda "puść" wyuczona na obronie na klinie robi swoje

ogromny nacisk kladlam na to od pierwszych dni w moim domu Zary bo chciałam sie na przyszłosc ubezpieczyc, podobnie jak z tym ze moj pies juz jako szczenie nie mial prawa zacisnąc na mnie zębow nawet w zabawie-od razu była komenda " fe, ej, nie wolno" i to procentuje teraz kiedy jest 40 kg rocznym kłebkiem mięsni

Link to comment
Share on other sites

Witam!Mam podobny problem z swoją prawie czteromiesięczna sznauserką.Dzisiaj miało miejsce zdarzenie po któtym zaczelam sie zastanawiac czy dobrze zrobilam kupujac psa.Mam duzy problem z moja suczka poniewaz od razu wyczula nad kim moze gorowac,jest to moja szescioletnia corka,od poczatku sie jej bala i nie moge jej wytlumaczyc tego ze nie moze pokazac strachu przed psem, ale stalo sie.Ja moge psu wszystko wyciagnac z pyska a ona dzisiaj chciala tylko zgonic ja od stolu bo lezala tam parowka (nadmieniam ze nie pozwalamy psu zabierac cokolwiek ze stolu),a ta ją ugryzła(: .Nie wiem jak postepowac w takim wypadku i jak dac do zrozumienia psu ze nie wolno pod zadnym pozorem grysc domownikow!

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jeśli dziecko boi sie psa, problem bedzie sie nasilac.
Są tylko dwie mozliwosci:
1. nauczyc dziecko, jak kierowac psem i psa, jak ma sie dziecku podporzadkowac - najpierw uczy sie psa okreslonych zachowan, za nagroda! , potem pomaga sie dziecku w taki sam sposob egzekwowac te zachowania zobacz -
[URL="http://www.owczarek.pl/teksty/tekst.asp?id=42&idd=2"]Owczarek.pl: Gdy dziecko szkoli psa[/URL]
Dziecko nie ma co odganiac psa od stolu - ma polecic np zawarowanie przy stole i to nagrodzić.

2. jesli nie nauczy sie dziecka jak postepowac z psem, jesli nie da sie nauczyc zasad porozumienia, przekonac, ze psa nie musi sie bac, trzeba szukac dla psa innych rąk.
I przez najblizsze co najmniej 10 lat zapomniec o sprowadzaniu innego psa do domu.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

witam
Mam problem z moja suczką, otóż gdy znajdzie jakieś jedzenie na spacerze(najczęściej chleb) to dopuki nie zje, nie pozwala nam się zbliżyć po prostu warczy i rzuca się ( przy odciągnięciu na pewno by ugryzła) a jak już się posili to przybiega jakby nic i możemy dalej się bawić. Też jak coś już wywęszy to biega, szuka i nie raeguje na żadne zawołanie. Co robić? Dodam ze ćwiczymy z nią komendy puść, nie rusz i różne wymiany i w domu to działa
a na spacerze :shake: proszę o pomoc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jarek']witam
Mam problem z moja suczką, otóż gdy znajdzie jakieś jedzenie na spacerze(najczęściej chleb) to dopuki nie zje, nie pozwala nam się zbliżyć po prostu warczy i rzuca się ( przy odciągnięciu na pewno by ugryzła) a jak już się posili to przybiega jakby nic i możemy dalej się bawić. Też jak coś już wywęszy to biega, szuka i nie raeguje na żadne zawołanie. Co robić? Dodam ze ćwiczymy z nią komendy puść, nie rusz i różne wymiany i w domu to działa
a na spacerze :shake: proszę o pomoc[/quote]

kaganiec? ;) nie będzie zbierać śmieci...

Link to comment
Share on other sites

Oprócz kagańca- który rzeczywiście da gwarancję,że pies nic nie zje na spacerze, możesz przeorganizować wasze spacery. Czyli pies na lince, co zabezpieczy przed kolejną próbą posilenia się na mieście. A Ty podczas spaceru uczysz psicy skupienia na Tobie, nowych komend, aportujecie i nagradzasz poprawne zachowanie ulubionymi smaczkami:p.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2'].
Mist, w Twoim wypadku zasadniczym jest, ze czasem oddasz kosc psu, czasem nie .[/quote]
karjo2 moze zle sie wyrazilem, nie ze czasem oddam a czasem nie, tylko [U]zabieram i zawsze oddaje, i oddam odrazu[/U] a chciale powiedziec ze jak ma kosc to[U] nie zawsze[/U] ( za kazdym razem) mu ja biore, a co do kosci to dlaczego pies ma zrezygnowac z kosci tylko dlatego ze ja niemoge mu ich odebrac??:p

a cwicze to tylko z jednego powodu bo chce byc pewnym ze ni nic nie zje z ziemi.... a juz mi raz zagryzl wiewiorke i chipmunk:shake: w ciagu niecalych 5 minut odstepu na spacerze, i tylko dlatego ze cwicze odbieranie kosci ich niepozarl, ale i tak sie przez to rozchorowal ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska'] nie polecalabym nikomu go nasladowac na podstawie ogladanych filmow. Bo jesli sie tego nie umie zrobic tak dobrze jak on, skutek moze byc dramatyczny.

Zofia[/quote]
nie tylko filmy.................. ale seminar...............
i zauwarzylem duze zmiany u mojego psa odkad zaczolem cwiczyc jego metodami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Oczywiście :evil_lol: Tylko często zapomina na początku, a nie mam jak codziennie z nim ćwiczyć, bo by chyba się zapchał ;).[/quote]

oh cwiczysz tylko jak dajesz kosci....:eviltong:



[quote name='an1a']
A jak uzna, że jednak trzeba bronić? .[/quote]

jezeli uzna ze trzeba bronic to sie niesprawdzilas jako leader, ( przewodnik, alfa) i pies slucha cie kiedy mu jest wygodnie, to powiedz mi jezeli pies by sie rzucil na kogos to jak mozesz go powstrzymac jezeli cie nie slucha??


[quote name='an1a']
:razz: Nidy bym nie polecała osobie, na którą warczy pies, żeby wchodziła z nim w tak bezpośredni kontakt, bo nie wiem jaka to jest osoba, jaki pies i jakie są między nimi relacje..[/quote]

czyli jak moj pies na mnie warczy mam mu pozwolic???:shake:... przeciesz niemowie zeby osoba szla do jakiegos obcego psa tylko do SWOJEGO, a jezeli boisz sie swojego psa...:shake:... to zadne porady stad Ci niepomoga...

[quote name='an1a']
Zmuszać nie zmusza, zachęcam do większej odpowiedzialności za pisane tutaj rady.[/quote]

jeszcze raz mowie, to jest metoda ktora dziala, w moim przypadku, i mozesz ale nie musisz jej stosowac ( bo jak Ty powiedzialas wczesniej tylko Ty znasz swojego psa) i wiesz co moze dzialac a co nie... ale ja wole to niz np straszenie lancuchami.... prawda,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']oh cwiczysz tylko jak dajesz kosci....:eviltong:[/quote]
Oh tylko przy kości tak warczy :evil_lol:

[quote name='mistwalker1006']
jezeli uzna ze trzeba bronic to sie niesprawdzilas jako leader, ( przewodnik, alfa) i pies slucha cie kiedy mu jest wygodnie, to powiedz mi jezeli pies by sie rzucil na kogos to jak mozesz go powstrzymac jezeli cie nie slucha??[/quote]
Tak do tej pory puszczał tych których gryzł, a co do psów - chciałabym zobaczyć jak Twój pies odpuszcza przy psie, który go gryzie. Stoi jak posąg, bo nie może się bronić? :razz:



[quote name='mistwalker1006']
czyli jak moj pies na mnie warczy mam mu pozwolic???:shake:... przeciesz niemowie zeby osoba szla do jakiegos obcego psa tylko do SWOJEGO, a jezeli boisz sie swojego psa...:shake:... to zadne porady stad Ci niepomoga...[/quote]
Jeśli osoba nie jest na tyle pewna, żeby nie odpuścić to lepiej nie dawać, bo może się skończyć się to tragedią :p Np. moi rodzice przy warczącym psie w pewnym momencie wpadali w panikę. Im bym nie poleciła na pewno Twojej metody.


[quote name='mistwalker1006']
bo jak Ty powiedzialas wczesniej tylko Ty znasz swojego psa) i wiesz co moze dzialac a co nie... [/quote]
Noszzz... a Twój 2 cytat to co jest? :lol: Bawienie się w jasnowidztwo? Nie znasz - nie zagłębiaj się w temat, bo cienko Ci to wychodzi :p

Link to comment
Share on other sites

A tak w ogole, to co wszyscy sie uparli na to dawanie i odbieranie jedzenia, karuzela jakas czy co :shake:?
No i w koncu te psy nerwicy (zoladka tez ) dostana..
W normalnym ukladzie pies ufajacy czlowiekowi odda wszystko, niezaleznie czy to kosc, zabawka, czy pampers dziecka.
Ale to trzeba wypracowac na codzien, zabawa i szkoleniem, wspolnie spedzanym czasem, no i nigdy nie zostawiac dziecka samego z psem.
Swoja droga Mist, skoro masz psa polujacego i zbierajacego smieci, to zasadnicza jest linka i brak biegania luzem +kaganiec.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Słuchajcie, mam podobny problem, ale nie chodzi o jedzenie - pies zaczyna warczeć, kiedy chcemy mu odebrać coś co "podkradł", ale nie jest to jedzenie tylko np. jakaś chusteczka do nosa, kartka papieru itd. Z jedzeniem możemy robić co chcemy, kość daje sobie zabrać bez gadania. Wydaje mi się, że to działa tak, że jeżeli dostał coś od nas to uważa, że mamy prawo mu to zabrać, a jak coś sam "upolował", to wtedy tego broni. Nie próbujemy z nim walczyć, tylko wołamy go do drugiego pokoju i dajemy smakołyk za wykonanie jakiegoś polecenia, a druga osoba w tym czasie zabiera "łup". Ale zastanawiam się jak można by z nim ćwiczyć, żeby dawał sobie to zabrać z pyska. Wymiana na smakołyk nie bardzo działa, bo pies równocześnie próbuje bronić łupu i jeść, jest cały poddenerwowany. Co byście sugerowali? Z góry dzięki za pomoc!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anka i Trufi']Z piłką to działa. Oddaje. Może bez wielkiego entuzjazmu, ale się da. A z papierkiem nie da rady...[/QUOTE]
Kwestia ćwiczen i odpowiedniej motywacji.
Przegłodź burka, weź na linke, podrzuc mu papierek do złapania i każ przynieść. Jak przyniesie to wymień na mieso. Jak bedzie głodny to sie nie oprze.
A jak odbierasz piłke to natychmiast pobaw sie nia z psem zeby wiedział ze bardzo fajnie jest oddawac.
Pies robi to co mu sie opłaca - Kudły kiedys namietnie pozerały wyrzucany w parkach chleb a ćwiczac stopniowo doszlismy do aportowania kiełbasy ;)

Link to comment
Share on other sites

No dobra, to bierzemy się do roboty. Aportowanie papierka brzmi nieźle, ciekawe czy zadziała :lol:
Jak przynosi piłkę to od razu mu ją rzucam albo się bawimy, także motywację ma. W parku to działa bezbłędnie, bo uwielbia biegać. W domu gorzej, bo co to za bieganie po pokoju, żadna frajda.
Dzięki za radę!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/69425.html"][B][SIZE=3][COLOR=#000000]an1a[/COLOR][/SIZE][/B][/URL]

Cytat:
Napisał [B]mistwalker1006[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f412/zabieranie-jedzenia-132151/index4.html#post11902292"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]jezeli uzna ze trzeba bronic to sie niesprawdzilas jako leader, ( przewodnik, alfa) i pies slucha cie kiedy mu jest wygodnie, to powiedz mi jezeli pies by sie rzucil na kogos to jak mozesz go powstrzymac jezeli cie nie slucha??[/I]

Tak do tej pory puszczał tych których gryzł, a co do psów - chciałabym zobaczyć jak Twój pies odpuszcza przy psie, który go gryzie. Stoi jak posąg, bo nie może się bronić? :razz:



[FONT=Courier New]oh myslisz ze to smieszne ze pies pusci jak kogos ugryzie??? [/FONT]
[FONT=Courier New]a bronienie sie przed innym gryzacym psem a sluchanie wlasciciela to dwie rozne sprawy, jezeli Moj pies atakuje innego psa to co? wedlog Ciebe mam poczekac jak go zagryzie? albo wskoczyc miedzy nie i sila rozdzielac??[/FONT]
[FONT=Courier New]powinnas wiedziec ze jako odpowiedzialny wolasciciel powinnas miec kontrole nad swoim psem, [/FONT]




Cytat:
Napisał [B]mistwalker1006[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f412/zabieranie-jedzenia-132151/index4.html#post11902292"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]czyli jak moj pies na mnie warczy mam mu pozwolic???:shake:... przeciesz niemowie zeby osoba szla do jakiegos obcego psa tylko do SWOJEGO, a jezeli boisz sie swojego psa...:shake:... to zadne porady stad Ci niepomoga...[/I]

Jeśli osoba nie jest na tyle pewna, żeby nie odpuścić to lepiej nie dawać, bo może się skończyć się to tragedią :p Np. moi rodzice przy warczącym psie w pewnym momencie wpadali w panikę. Im bym nie poleciła na pewno Twojej metody.


[FONT=Courier New]no mozesz niedawac, ale jak sam znajdzie cos starego z jakimis brudami to pozwolisz zjesc?? [/FONT]
[FONT=Courier New]a twoji rodzice to wcale nie taki wspanialy przyklad nie kazdy nadaje sie na posiadanie psa i jezeli juz masz psa to powinienes nad nim panowac a nie panikowac jak warczy....[/FONT]

Cytat:
Napisał [B]mistwalker1006[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f412/zabieranie-jedzenia-132151/index4.html#post11902292"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]bo jak Ty powiedzialas wczesniej tylko Ty znasz swojego psa) i wiesz co moze dzialac a co nie...[/I]

Noszzz... a Twój 2 cytat to co jest? :lol: Bawienie się w jasnowidztwo? Nie znasz - nie zagłębiaj się w temat, bo cienko Ci to wychodzi :p


[FONT=Courier New]jezeli nie masz psa z takimi problemami jak my mamy to nie masz pojecia jaki to problem,i co sie z tym wiaze, i ze jest sytuacja w ktorej wlasny pies mogl by Ciebie albo kogos ugrysc.Ta metoda nie jest w 100% dzialajaca, czasami dziala czasami nie , zreszta jak kazda inna metoda, wiec jezeli masz problem z psem to probujesz znalesc cos co bedzie dzialalo. [/FONT]

[FONT=Courier New]to raczej z twoich wypowiedzi widac ze Ty niezabardzo znasz sie na temacie,i Tobie to Cienko wychodzi... [/FONT]
[FONT=Courier New][/FONT]
[FONT=Courier New]z twoich wypowiedzi wynika ze jak mam problem z psem to powinienem unikac sytuacji w ktorych problem sie pojawia?[/FONT]
[FONT=Courier New]oh widac jakie Ty masz pojecia o psach z poblemami:eviltong:[/FONT]

[FONT=Courier New] nie wiem dlaczego zabralas glos w tej dyskusji? niemasz nic konkretnego do dodania , krytykujesz metody o ktorych nie masz zielonego pojecia, chodzi Ci moze o troling??[/FONT]

__________________

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']A tak w ogole, to co wszyscy sie uparli na to dawanie i odbieranie jedzenia, karuzela jakas czy co :shake:?
No i w koncu te psy nerwicy (zoladka tez ) dostana..
W normalnym ukladzie pies ufajacy czlowiekowi odda wszystko, niezaleznie czy to kosc, zabawka, czy pampers dziecka.
Ale to trzeba wypracowac na codzien, zabawa i szkoleniem, wspolnie spedzanym czasem, no i nigdy nie zostawiac dziecka samego z psem.
Swoja droga Mist, skoro masz psa polujacego i zbierajacego smieci, to zasadnicza jest linka i brak biegania luzem +kaganiec.[/quote]


Nie to nie jest karuzela tylko uczenie psa ze ja to jestem "alfa w naszym stadzie" a nie on, i to uczenie metada ktora nie jest fizyczna ale psychologiczna,

masz racje " w normalnym ukladzie pies ufajacy czlowiekowi odda wszystko, niezaleznie czy to kosc, zabawka, czy pampers dziecka."
ale to nie sa normalne uklady, moj pies idealny wszedzie, chodzi przy nodze, slucha kazdej komedy, nie agresywny ( bardzo:eviltong:) z innymi psami a jezeli jest to mozna go latwo kontrolowac, wraca jak biega luzem, wspanialy z ludzmi dziecie wrecz uwielbia, i tylko z koscmi jest problem, i co mam ignorowac??
a co do linki i kaganca, niechce miec psa w kagancu, poprostu nieuznaje kagancow jako metody wychowawczej tylko dlatego ze pies moze cos zebraz z ziemi , wole nauczyc"wychowac" psa zeby tego nie robil, i tez caly czas na lince :shake:.. jakie to zycie dla psa?
wole poswiecic wiecej czasu, wysilku i checi zeby pies mogl biegac swobodnie. Dla mnie to czysta przyjemnosc jak widze biegajace, bawiace sie psy.

Link to comment
Share on other sites

mistwalker racja - nie każdy się nadaje do posiadania psa, bo przez pewne zachowania, nawet nieświadome może doprowadzić do tragedii.
Dlatego nie polecam konfrontacji na własną rękę z psem osobie, która nie jest do końca świadoma tego, co się może stać.
Moi rodzice są tutaj idealnym przykładem ludzi, którzy wymiękają w takich momentach, a na spacerach pies nie miał możliwości złapania czegoś, bo chodził w kagańcu.
Co do posiadania psa z "takim problemem jak wy" to nie mam - mój pies nie ma zębów i nie gryzie :diabloti: Zapraszam do walki o kość z 45kg pieskiem.
To, że ja mogę swojemu psu włożyć rękę po łokieć do pyska i zabrać wszystko, nie znaczy, że muszę to powtarzać wszystkim z podobnym problemem.
[QUOTE][FONT=Courier New]nie wiem dlaczego zabralas glos w tej dyskusji? niemasz nic konkretnego do dodania , krytykujesz metody o ktorych nie masz zielonego pojecia, chodzi Ci moze o troling??[/FONT][/QUOTE]
Prośba - trzymaj poziom bez takich wycieczek :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Co do posiadania psa z "takim problemem jak wy" to nie mam - mój pies nie ma zębów i nie gryzie :diabloti: Zapraszam do walki o kość z 45kg pieskiem.
To, że ja mogę swojemu psu włożyć rękę po łokieć do pyska i zabrać wszystko, nie znaczy, że muszę to powtarzać wszystkim z podobnym problemem.[/quote]

oh nie chodzi o "walke", chodzi o to zeby psu ktory jest agresywny i nie oddaje kosci czy cos innego mozna bezpiecznie ja zabierac,i raczej jak pies ma kosc to raczej ciezko znalec cos bardziej "smakowitego" zeby ja oddal, chodzi o to zeby spokojnie i bezpieczni to zrobic... moj pies dalej warczy i probuje "bronic" kosci ale ( wielkie ALE) juz nie klapie zebami i sam oddaje jak biore, i wcale nie "wkladam swojemu psu lape po lokiec do pyska", a udalo mi sie to osiagnac poprzez odpowiednie podejscie do problemu bez stosowania przemocy, sily, zlosci czy bicia psa, i bez narazania siebie i psa na urazy fizyczne, wiec z wlasnego doswiadczenia wiem ze metoda jest skuteczna i jak juz raz mowilem Ty znasz swojego psa i wiesz czy mozesz ja urzyc czy nie i czy ci odpowiada , wiec jezeli Ci pomoze to dobrze a jezeli nieodpowiada to przeciesz nikt Cie nie zmusza zeby to robic..... poprostu masz opcje


[quote name='an1a']
Prośba - trzymaj poziom bez takich wycieczek :p[/quote]

sorry ,masz racje, bylem troszke zirytowany,

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...