karjo2 Posted April 12, 2009 Share Posted April 12, 2009 Mist, znow sie nudzisz i za duzo czasu masz ;)? Znow piszesz cos bez ladu.. Warczenie tylko w okreslonej sytuacji, np. przy jedzeniu tylko gnata, nie jest rownoznaczne z agresja psa. Podobnie, nie jest to dla mnie problemem, jesli nie taka sytuacja dotyczy mojego psa i innych osob ( z moim wlasnym dzieckiem wlacznie - mloda musiala sie nauczyc, ze psu sie nie przeszkadza czasami - tez pozyteczne). I nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka, odpuszczenie i danie psu czasu na gnata z bieganiem luzem, zabawa z innymi psami itp.? Chyba, ze dazysz, ze pies ma oddawac wszystko i wszyskim dookola, z psimi kumplami wlacznie :razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szd51 Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Witam:) Wygrzebałam stary temat bo mój problem jest podobny do tego ale nie do końca taki sam. Moja sunia ma teraz ok. 8 miesięcy i nie dawno wydarzyło się coś co do tej pory nie daje mi spokoju... Azja była pod opieką teściów. Dostała michę z jakimś dobrym żarełkiem, a ponieważ bardzo jej smakowało teściowa postanowiła jej trochę dołożyć. No i w trakcie dokładania Azja zaatakowała ją i capnęła w rękę. Na szczęście nic się nie stało. Następnego dnia natomiast zaliczyła awanturę nad miską z psem teściów. Ona jadła, on podszedł i ona go zakatowała. Trzeba ich było rozdzielać siłą ale na szczęście tu też obyło się bez ofiar. Mnie nie było przy żadnej z tych sytuacji a mąż widział tylko walkę psów (akurat w tym momencie wszedł z pracy). Zaskoczyło nas to bardzo ponieważ Azja w domu nigdy się w ten sposób nie zachowywała (czasami zdarzyło jej się warknąć na koty jak podeszły za blisko jakiegoś dobrego gnata) a my z mężem możemy jej grzebać w misce i najsmaczniejsze kąski nawet z gardła wyciągać bez protestów. Nawet jak kiedyś teściowi kanapkę ukradła ze stołu to jemu oddała bez gadania, a tu nagle coś takiego... Zastanawiam się czy to był tylko taki jednorazowy wyskok wywołany burzą chormonów (okolice pierwszej cieczki) czy jest to coś poważnego nad czym trzeba popracować (tylko jak skoro nas tam nie było...). Będę wdzięczna za wszystkie opinie i podpowiedzi:) Pozdrawiam:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Mnie osobiście reakcja psa nie wydaje się niczym szczególnym jeśli teściowa jest obcą osobą dla twojej suki. Jeśli chcesz częściej psa tam zostawiać to musicie sprawę przetrenować na spokojnie i oswoić psa z jej obecnością przy misce. Co do obecności obcego psa przy żarciu to sprawa wygląda nieco inaczej. Moja suka nie uwali mojego drugiego psa czy kotów jak podejdą do jej miski z żarciem (najwyżej pokaże zęby) , psy znajomych raczej nie mają czego tam szukać bo może być ostro (jak są inne psy na posesji to dostają żarcie w różnych pomieszczeniach a miski są chowane po jedzeniu). Zasobem o który nigdy nie walczą jest woda. Ja osobiście uważam, że pies ma prawo zjeść w spokoju a drugi nie powinien w tym czasie się zbliżać. Jeśli ten drugi nie rozumie, że w jedzeniu damie się nie przeszkadza to na czas karmienia powinien być izolowany. Jeśli ona będzie mu pozwalać dochodzić do miski to on jej wszystko zeżre. Jestem przeciwniczką karmienia z jednej michy-kontroluję ilość jedzenia wchłanianego przez każdego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szd51 Posted June 20, 2010 Share Posted June 20, 2010 Dzięki za odpowiedź i wyjaśnienie wątpliwości:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted June 5, 2011 Share Posted June 5, 2011 Czy znacie może jakiegoś naprawdę bardzo dobrego behawiorystę, który pomoże naprawić relacje właściciela z psem ? Chodzi o miejscowość Grudziądz. Wydarzyła się tragedia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.