Becia66 Posted October 8, 2010 Author Posted October 8, 2010 [quote name='Florentynka']Po raz pierwszy odkąd znam parówę widzę ją smutną. Cały dzień dziś nieswoja, zamyślona. Brakuje jej Matyldy.[/QUOTE] nie ma się co dziwić, toż obie z jednej niedoli.... Quote
majuska Posted October 8, 2010 Posted October 8, 2010 Biedula, przyjaciółke straciła....Lućku pociesz tam jakoś swoich pańciów, a oni ciebie też troszkę pocieszą na pewno, poprzytulają, wycałują, a jak olbrzym?? Quote
Florentynka Posted October 8, 2010 Posted October 8, 2010 Wszyscy smutni, Gjalpo też. Nawet Kangur przygaszony. Gjalpo jak to on - nie pokazuje po sobie wiele, ale przygaszony wyraźnie. Ale Łucja naprawdę robi wrażenie, bo ja jeszcze smutnej Łucji nie widziałam... (P.S. i nie a'propos - tekst mojej mamy sprzed chwili: czy macie w domu jakiś szampon nie dla psów?) Quote
halcia Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 A macie?Trzymajcie sie Florentynko,Mati miała wspaniały dom i ludzi i psich towarzyszy.Choc tyle,ze miała cudowny rok w swoim zyciu.Kazda z nas przezyła odejscie psiaka za TM,wiemy jakie to trudne... Quote
Florentynka Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 Szampon ludzki owszem, był. Dziś Łucja w ramach pocieszania została zabrana do miasta - musieliśmy coś służbowo załatwić, potem skoczyliśmy z Łucją na kawę. Mężnie zniosła oblężenie przez stado dzieci, które się nią zachwycały i chciały głaskać (kulturalnie, trzeba przyznać i delikatnie - widać dzieci przyuczone). Szturmowała zaplecze kawiarni i zanosiła modły do lodówki. A do domu wróciła strasznie zmęczona, wyłącznie z powodu nadmiaru ambicji. Otóż parówa nie będzie w samochodzie siedziała z tyłu, gdzie mogłaby się wygodnie położyć - musi sterczeć u mnie na kolanach, a i tak jest to z jej strony bolesny kompromis, bo najchętniej zajęłaby miejsce kierowcy, ostatecznie kolana kierowcy. Więc zamiast przesypiać czas tkwienia w korkach siedzi sztywna i wyprostowana i obserwuje otoczenie. Quote
majuska Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 Dobrze , że macie jeszcze tą paróweczkę..no i całą resztę kochanego stadka, to zawsze trochę lżej w trudnych chwilach.... Quote
Florentynka Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 [quote name='majuska']Dobrze , że macie jeszcze tą paróweczkę..no i całą resztę kochanego stadka, to zawsze trochę lżej w trudnych chwilach....[/QUOTE] Och, bardzo dobrze. Nie wiem, jak bym to przeżyła bez nich! Dziś nikt nie uciekł, ale we wsi psie wesela co kawałek, oczy mamy dookoła głowy i pilnujemy, żeby Gjalpowi co do łba nie strzeliło. I dziś przy śniadaniu mieliśmy dyskusję w temacie "analiza ucieczek przez pryzmat indywidualności osobniczej". Oto wnioski: Łucja uciekając zakłada, że będziemy jej szukać i w końcu znajdziemy. Oznacza to, że ma do nas zaufanie i żyje w głębokim przekonaniu, że człowieka stworzono do opieki i czuwania nad psem. Gjalpo wręcz przeciwnie - wyznaje pogląd, że to on jest za nas odpowiedzialny. Jeśli ucieka, to po to , żeby coś załatwić. Pan pies udaje się gdzieś w swoich sprawach, załatwi to wróci i nie ma o co robić afery! Ścigany podczas ucieczki zaczyna się o nas martwić - że może się zgubimy, nie trafimy do domu albo zrobimy coś głupiego. W związku z tym, w przeciwieństwie do innych psów, które uciekając starają się jak najszybciej zniknąć z oczu, Gjalpo czeka na ścigającego. Nie na tyle, żeby dać się złapać, ale na tyle, żeby mieć na oku. Na zasadzie "skoro już za mną leziesz, to leź za mną, nie rozłaź się na boki, pilnuj się i bądź w pobliżu, załatwię co mam załatwić i odprowadzę cię do domu". Quote
halcia Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 No,nieeeee!Wymiekłam i pomimo ze humor sredni telepie mną ze smiechu!Z naciskiem na "nie rozłaż sie na boki,pilnuj sie...":diabloti::evil_lol: Quote
Florentynka Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 Siedzimy i złocimy na akord. Duuużo takich małych wypierdków – praca wymaga absolutnej koncentracji i prawie bezruchu. Oddech zsynchronizowany z rytmem złotko – pędzelek – duperelek. Przy najlżejszym drgnieniu powietrza płatki złota cienkie jak mgiełka zaczynają fruwać, zwijają się w trąbę i są do wyrzucenia. Jego Wysokość staje przed bocznymi drzwiami i napiernicza w nie łapą. Zastanawiam się, czy najpierw strzeli szyba czy moje nerwy. Wstaję i wypuszczam gada. Wtedy nadlatuje Kangur, z dzikim wrzaskiem wczepia się w szyję Jego Wysokości i wypadają na zewnątrz w postaci wirującego i wrzeszczącego kłębowiska. Florence stoi w otwartych drzwiach i ujada, Łucja ujada z kanapy. Flo lekko pchnięta w zad zawraca , z oburzoną miną pakuje się z powrotem do domu, ujadając pędzi do głównych drzwi, za nią ujadająca Łucja. Otwieram im główne drzwi – Flo wychodzi, Łucja nie. Ujadając odprowadza mnie na miejsce pracy. Ja siadam – głęboki oddech – złotko – pędzelek …w tym momencie Łucja wskakuje mi na kolana. Odnoszę Łucję na kanapę. Wracam do stołu, siadam – Florence wali w drzwi, wstaję, wpuszczam. Siadam, głęboki oddech… złotko – pędzelek – dup!!! Drzwi otwierają się same, do domu wpada Kangur, pędzi z szybkością światła. Za Kangurem Gjalpo – wolniej, ale więcej psa. Wiatr wieje, złoto zwija się w trąbę. Wstaję i idę zamknąć drzwi. Wracam, siadam. Złotko –pędzelek – dup! Jego Wysokość stoi przed bocznymi drzwiami i napiernicza w nie łapą… Quote
halcia Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 wszystko sie" kołem toczy,"czy jakoś tak to było...Cięzkopracowac bez oddechu,czy na zsynchronizowanym,jak dookoła tyle paszcz rozdziawionych.... Quote
Florentynka Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 A Łucji to już chyba nikt poza nami nie kocha... Zgłoszę wątek do zamknięcia i zobaczycie wszystkie. No bo czymże jest gwiazda bez adorujących tłumów? Bez sensu... Quote
UBOCZE Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 Fani czekają na nowe fotosy gwiazdy...:lol::lol::lol: ... i oczywiście Florentynkowe opowieści...:evil_lol: Quote
Dzika_Figa Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 jak nie kocha? Pewnie, że kocha! To Łucja nic nie pisze! Quote
majuska Posted October 21, 2010 Posted October 21, 2010 Raz na jakiś czas towarzystwo trzeba opierniczyć ( idę to samo u Poldka zrobić ):diabloti: Łucja kochamy Cię i czekamy na opowieści "z krypty":loveu::loveu::evil_lol: Quote
figa33 Posted October 21, 2010 Posted October 21, 2010 no jak nie kocha ????? BARDZO KOCHA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
halcia Posted October 21, 2010 Posted October 21, 2010 I czytany na bieżąco,ale co tu pisac,...wolimy Twoje teksty czytac.Moge po kazdym zajrzeniu napisać....Yhhhhh:diabloti: Quote
majuska Posted October 21, 2010 Posted October 21, 2010 Chyba nici z opowieści , bo wczoraj wyadoptowana Chanelka zwiała właśnie w Nowej Hucie i Asia pewnie poszukuje....po prostu masakra:shake: Quote
Florentynka Posted October 21, 2010 Posted October 21, 2010 [quote name='majuska']Chyba nici z opowieści , bo wczoraj wyadoptowana Chanelka zwiała właśnie w Nowej Hucie i Asia pewnie poszukuje....po prostu masakra:shake:[/QUOTE] Gorzej, ja pracuję, muszę do rana skończyć robotę, teraz zapi...dalam jak autko na bateryjki, chcę skończyć szybko i jechać szukać Chanelki... Quote
Andzike Posted October 22, 2010 Posted October 22, 2010 [quote name='majuska']Chyba nici z opowieści , bo wczoraj wyadoptowana Chanelka zwiała właśnie w Nowej Hucie i Asia pewnie poszukuje....po prostu masakra:shake:[/QUOTE] O qrde... :( :( :( Mam nadzieję, że się znajdzie... Pucek się znalazł, prawda? ;) Quote
Florentynka Posted October 25, 2010 Posted October 25, 2010 No, dobra, gdzie te rzesze MOICH wielbicieli? [IMG]http://img35.imageshack.us/img35/6893/ucjakokietujca.jpg[/IMG] mamy dla Was nowy albumik ze zdjęciami: [URL]http://picasaweb.google.pl/florentynka.psy/ToZnowuMy#[/URL] możecie sobie popodziwiać. Quote
UBOCZE Posted October 25, 2010 Posted October 25, 2010 Obejrzałem teraz, korzystając z komputera w czasie klasówki...:evil_lol: Czemu nie lubimy paparazzich? Nieśmiałość czy poczucie indywidualności? No i Gjalpo w tym welonie wart oglądania po parę razy nawet kosztem korzystania ze ściągawek...:evil_lol: Wierzę, że Chanel się znajdzie... Quote
Florentynka Posted October 25, 2010 Posted October 25, 2010 [quote name='UBOCZE']Obejrzałem teraz, korzystając z komputera w czasie klasówki...:evil_lol: Czemu nie lubimy paparazzich? Nieśmiałość czy poczucie indywidualności? No i Gjalpo w tym welonie wart oglądania po parę razy nawet kosztem korzystania ze ściągawek...:evil_lol: Wierzę, że Chanel się znajdzie...[/QUOTE] No pięknie - Gjalpo zdalnie demoralizuje młodzież szkolną, poniekąd. Paparazzich kochamy, ale nie wtedy, kiedy za naszymi plecami ktoś się zabawia naszym sznurem. Wtedy się obrażamy, podejrzewając fotografa o kolaborację z wrogiem i perfidne odwracanie naszej uwagi, żeby tamtym ułatwić zadanie. Chanel musi się znaleźć, a właściwie teraz bardziej dać się złapać, bo gdzie jest to mniej więcej wiemy... Quote
halcia Posted October 25, 2010 Posted October 25, 2010 Sa wielbiciele,sa!:evil_lol:A to obrotna parówa,wszystkich wykiwała:evil_lol: Quote
Dzika_Figa Posted October 25, 2010 Posted October 25, 2010 Łucja boska! Jak ona pięknie pozuje! Jak się pięknie wije i robi wytrzeszcz! Coś wspaniałego!!! Quote
Becia66 Posted October 25, 2010 Author Posted October 25, 2010 jedyny wesoły punkt na dzisiejszy ponury dzień. Zdjęcia jak zwykle boskie i komentarz również, szczególnie z Gjalpo gdzie wszystkich miał gdzieś...:diabloti: Lućka jakby pociemniała na zimę, czy mi sie wydaje ? Kangur rozczula, te uszyska, słodka minka....ona Emilkowata taka. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.