Helga&Ares Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP'](...) Dziś mam słaby dzień i się zadręczam myślami, czy aby na pewno znajdzie się ktoś, kto pokocha starego, okaleczonego psa i da mu dom???[/quote] Gonia, a pamiętasz jak było z Płakusiem? Też nie wierzyłyśmy, że znajdzie dom (pomijając fakt, że nie miał problemów zdrowotnych). A Palia? Pianusiowi też znajdziemy odpowiedni domek! Quote
Edi100 Posted February 3, 2009 Author Posted February 3, 2009 [quote name='Helga&Ares']Gonia, a pamiętasz jak było z Płakusiem? Też nie wierzyłyśmy, że znajdzie dom (pomijając fakt, że nie miał problemów zdrowotnych). A Palia? Pianusiowi też znajdziemy odpowiedni domek![/quote] Niech się stanie! Ja tez wierzę, że jest gdzies, ktoś Kto Go bardzo pokocha. Tak jak My:loveu: Quote
Helga&Ares Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 Trzeba myśleć pozytywnie (tylko i wyłącznie) :loveu: Quote
majqa Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='Edi100'](...) Ja tez wierzę, że jest gdzies, ktoś Kto Go bardzo pokocha. Tak jak My:loveu:[/quote] O, i to jest jedynie słuszna koncepcja. :razz: Quote
MonikaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP'] Dziś mam słaby dzień i się zadręczam myślami, czy aby na pewno znajdzie się ktoś, kto pokocha starego, okaleczonego psa i da mu dom???[/quote] Małgosia, może stary, może okaleczony, jednak wierzę, że za jakiś czas i on będzie się uśmiechał. Widziałaś już przecież różne psy i wiesz,jaka w nich potrafi zajść przemiana. Mam nadzieję, że i on będzie umiał kogoś w sobie rozkochać, gdy przyjdzie na to pora. Teraz musi spróbować wrócić do świata. Daj mu czas. Quote
m_orsetti Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP']Jak wspomniałam, na wszelki wypadek się powtórzę, moja doba ma tylko 24h. Na tym i innych wątkach sytuacja wymaga ode mnie dostarczania bieżących informacji o konkretnych psach, co staram się czynić należycie, stąd i moja, zwłaszcza wieczorna/nocna obecność na dogo. Muszę podkreślić jednak, że dogo, w tym co robię, jest jedynie przygrywką moich powinności wobec EMIR. Obiecałam i dotrzymam tejże obietnicy, sukcesywnie zaczną się pojawiać rozliczenia. W tej chwili priorytetem było dla mnie dogrywanie z wetami sprawy Piana. Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, czy wpłacać pieniążki na Piano, niech dla spokoju własnego sumienia się powstrzyma (Ja swoje sumienie, póki co, mam spokojne.) i włączy w pomoc finansową z chwilą pojawienia się rozliczeń. Nie będę miała w związku z tym cienia żalu. Jednocześnie jestem przekonana, że na wątku pozostaną osoby, z którymi udało mi się dotąd sympatycznie i z pożytkiem dla psiaków współpracować, szczerze na to liczę. Jeśli osoby, dla których istnieje w związku z tym wątkiem zbyt wiele znaków zapytania, nie powrócą, mam nadzieję, że w tym czasie wspomogą inne psy w potrzebie. Na ten moment przewiduję, że wszelkie rozliczenia pojawią się z końcem tygodnia, bo nie wyrabiam się ze wszystkim.[/quote] GoniaP, z Twojej wypowiedzi wynika, że proces zajmowania się pomocą zajmuje Ci tyle czasu, że na takie 'szczegóły' jak dbanie o przejrzystość tej działalności nie możesz sobie pozwolić. Może powinnaś więc udostępnić zainteresowanym osobom 'surowe dane', czyli po prostu wyciąg z konta z tego okresu- i ktoś to zsumuje? Z drugiej strony, chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Oczekujesz od wszystkich- w ciemno- pełnego, kompletnego zaufania, 'a jak się komuś nie podoba'..... To nie jest uczciwe podejście. Ludzie, którzy chcą pomóc- MAJĄ PRAWO od Ciebie (czy osób które biorą w tym administracyjny udział) oczekiwać czegoś w zamian- informacji dotyczących rozliczeń... To proste zasady życia- uczciwość za uczciwość, pomoc za pomoc. Dzięki takiemu postępowaniu gwarantujesz nie tylko większe zaufanie w tej konkretnej sprawie, konkretnego psa- ale w ogóle. Także w innych, przyszłych sprawach. Dzięki temu ludzie przewijający się przez sieć i trafiający w takie miejsca jak DOGOMANIA mogą myśleć: tu jest ok. Uczciwie. GoniuP- tu chodzi o interes ZWIERZĄT- A NIE O TWÓJ. Zmniejszysz szansę na ich przeżycie, jeśli swoim postępowaniem przyczynisz się do zmniejszenia ilości zainteresowanych osób i ich zaangażowania w pomoc. M. Quote
MonikaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 M_orsetti, a może po prostu pokaż znajomym inny wątek? Piano to nie jedyny pies potrzebujący pomocy. Quote
MonikaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP']Majgo, Helgo, Edi, Moniko, ja wiem, że trzeba być optymistycznie nastawionym do świata, zwłaszcza, jeśli siedzi się po uszy w bagnie psiej niedoli i bezdomności... To prawda, ze widziałam wiele przemian, niejednokrotnie przecież miałam doły (ostatnio z Pixie) i wtedy wydawało mi się, że nie będzie lepiej.. (jakże się myliłam, a zdjęcia irelacje z ds świadczą same za siebie)... Ale mam wciąż przed oczami Piano z wczoraj... Psiaka wyniszczonego, skatowanego fizycznie, ale też okaleczonego nieziemsko psychicznie... Nazwałabym go na ten czas pieskiem autystycznym.... niestety... Wielką wiarę i nadzieję pokładam w Heldze, Pauli i Vito, że zaopatrzeni w bogate doświadczenie i niezwykłą miłość wobec zwierząt, będą potrafili wyrwać Piano z odrętwienia...[/quote] Cokolwiek będzie, trzeba najpierw spróbować, a przede wszystkim - nie wybiegać za bardzo myślami w przyszłość. On musi przede wszystkim dojść do siebie fizycznie, dopiero wtedy będzie w stanie przyjrzeć się temu światu. Nie proszę Cię już nawet o optymizm, proszę o cierpliwość. Daj mu czas. Quote
GoniaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 Majgo, Helgo, Edi, Moniko, ja wiem, że trzeba być optymistycznie nastawionym do świata, zwłaszcza, jeśli siedzi się po uszy w bagnie psiej niedoli i bezdomności... To prawda, ze widziałam wiele przemian, niejednokrotnie przecież miałam doły (ostatnio z Pixie) i wtedy wydawało mi się, że nie będzie lepiej.. (jakże się myliłam, a zdjęcia irelacje z ds świadczą same za siebie)... Ale mam wciąż przed oczami Piano z wczoraj... Psiaka wyniszczonego, skatowanego fizycznie, ale też okaleczonego nieziemsko psychicznie... Nazwałabym go na ten czas pieskiem autystycznym.... niestety... Wielką wiarę i nadzieję pokładam w Heldze, Pauli i Vito, że zaopatrzeni w bogate doświadczenie i niezwykłą miłość wobec zwierząt, będą potrafili wyrwać Piano z odrętwienia... Quote
Edi100 Posted February 3, 2009 Author Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP']Majgo, Helgo, Edi, Moniko, ja wiem, że trzeba być optymistycznie nastawionym do świata, zwłaszcza, jeśli siedzi się po uszy w bagnie psiej niedoli i bezdomności... To prawda, ze widziałam wiele przemian, niejednokrotnie przecież miałam doły (ostatnio z Pixie) i wtedy wydawało mi się, że nie będzie lepiej.. (jakże się myliłam, a zdjęcia irelacje z ds świadczą same za siebie)... Ale mam wciąż przed oczami Piano z wczoraj... Psiaka wyniszczonego, skatowanego fizycznie, ale też okaleczonego nieziemsko psychicznie... Nazwałabym go na ten czas pieskiem autystycznym.... niestety... Wielką wiarę i nadzieję pokładam w Heldze, Pauli i Vito, że zaopatrzeni w bogate doświadczenie i niezwykłą miłość wobec zwierząt, będą potrafili wyrwać Piano z odrętwienia...[/quote] Wierzę w to! Inaczej nic nie miało by sensu. Często nasza wiara, to jedyne co nas trzyma przy życiu i nie pozwala zwariować. Ja wierzę, że kiedy odejdzie ból to Piano, zechce poznac swiat i ludzi z innej strony. Z naszej strony. Quote
Edi100 Posted February 3, 2009 Author Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP']Cierpliwość... no nie powiem, żeby była moją mocną stroną.... ale nie mam wyjścia... Wiecie... w takich sytuacjach żałuję, że zwierzęta nie rozumieją W PEŁNI mowy ludzkiej, bo bym mu pewne sprawy wytłumaczyła, jako ten psi psycholog samozwańczy.....[/quote] Wiem. Szeptała byś Mu so ucha, że już nic złego nigdy go nie spotka. Szeptała byś, by czerpał z życia ile się da. Zaczekajmy, a zapewne serce nam się uraduje. Zapewne po maleńku. Krok po kroku, ale ja wiem że warto czekać. Piano, odwiedzę Cię w sobotę i ja tez Ci szepnę... Quote
GoniaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='MonikaP']Cokolwiek będzie, trzeba najpierw spróbować, a przede wszystkim - nie wybiegać za bardzo myślami w przyszłość. On musi przede wszystkim dojść do siebie fizycznie, dopiero wtedy będzie w stanie przyjrzeć się temu światu. Nie proszę Cię już nawet o optymizm, proszę o cierpliwość. Daj mu czas.[/quote] Cierpliwość... no nie powiem, żeby była moją mocną stroną.... ale nie mam wyjścia... Wiecie... w takich sytuacjach żałuję, że zwierzęta nie rozumieją W PEŁNI mowy ludzkiej, bo bym mu pewne sprawy wytłumaczyła, jako ten psi psycholog samozwańczy..... Quote
MonikaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='GoniaP']Cierpliwość... no nie powiem, żeby była moją mocną stroną.... ale nie mam wyjścia... Wiecie... w takich sytuacjach żałuję, że zwierzęta nie rozumieją W PEŁNI mowy ludzkiej, bo bym mu pewne sprawy wytłumaczyła, jako ten psi psycholog samozwańczy.....[/quote] Ano nie masz wyjścia. Czy byś mu rzeczywiście wytłumaczyła - tego nie wiem, bo on chyba sam musi sobie najpierw poukładać świat wokół siebie, musi się poczuć na tyle bezpieczny, żeby zacząć nawiązywać kontakty z ludźmi. Myślę, że na razie będzie odzyskiwał siły. Będzie też obserwował to, co się wokół niego dzieje. A potem...zobaczymy... Quote
Edi100 Posted February 3, 2009 Author Posted February 3, 2009 Spokojnej nocy Piano. Jutro będziesz spał na miękkim, zapewne:) Quote
majqa Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='MonikaP']M_orsetti, a może po prostu pokaż znajomym inny wątek? Piano to nie jedyny pies potrzebujący pomocy.[/quote] Trudno się z tym nie zgodzić. M_orsetti, nie zawiodłam się dotąd na Goni, widać wszystko przede mną. Nigdzie Gonia nie prosiła, by ufać jej na ślepo, w ciemno. Ba, poprosiła o chwilę cierpliwości i obiecała przedstawić rozliczenie. Zarzucając jej, co prawda w sposób umiejętnie wyważony (pogranicze spekulacji) brak uczciwości, delikatnie mówiąc posuwasz się za daleko. Nie wiem, być może w swojej naiwności, czemu mają służyć Twoje wpisy. Na tę chwilę wyglądają na udowadnianie wyższości jednych świąt nad drugimi. Czy jest w tym sens? Najwyraźniej tak. Warto jednak pamiętać o jednym. Za moment, a jesteśmy na dobrej drodze ku temu, w lawinie obocznych postów zginie sam Piano. Dowolna, chętna pomóc osoba, choćby DT, wymięknie po paru stronach i odpuści temat, a to zdecydowanie obróci się przeciw temu biedakowi. Quote
GoniaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='MonikaP'] Czy byś mu rzeczywiście wytłumaczyła - tego nie wiem, bo on chyba sam musi sobie najpierw poukładać świat wokół siebie, musi się poczuć na tyle bezpieczny, żeby zacząć nawiązywać kontakty z ludźmi. Myślę, że na razie będzie odzyskiwał siły. Będzie też obserwował to, co się wokół niego dzieje. A potem...zobaczymy...[/quote] Wiem, wiem... Wygojenie ran fizycznych to pikuś przy powrocie do zdrowia psychicznego po takiej traumie.... Quote
GoniaP Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='m_orsetti']GoniaP, z Twojej wypowiedzi wynika, że proces zajmowania się pomocą zajmuje Ci tyle czasu, że na takie 'szczegóły' jak dbanie o przejrzystość tej działalności nie możesz sobie pozwolić. Może powinnaś więc udostępnić zainteresowanym osobom 'surowe dane', czyli po prostu wyciąg z konta z tego okresu- i ktoś to zsumuje? [/quote] przemawia przez Ciebie jad... vide słowo szczegóły w cudzysłowiu.... Odpowiedź - nie mogę - ochrona danych osobowych [quote name='m_orsetti']Z drugiej strony, chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz. [B]Oczekujesz od wszystkich- w ciemno- pełnego, kompletnego zaufania[/B], 'a jak się komuś nie podoba'..... To nie jest uczciwe podejście. Ludzie, którzy chcą pomóc- MAJĄ PRAWO od Ciebie (czy osób które biorą w tym administracyjny udział) oczekiwać czegoś w zamian- informacji dotyczących rozliczeń... To proste zasady życia- uczciwość za uczciwość, pomoc za pomoc. [/quote] nie od wszystkich, tylko od tych, którzy chcą rzeczywiście pomóc. I nie sądzę, by ktoś, kto chce rzeczywiście pomóc był tak niecierpliwy jak Ty.... [quote name='m_orsetti']Dzięki takiemu postępowaniu gwarantujesz nie tylko większe zaufanie w tej konkretnej sprawie, konkretnego psa- ale w ogóle. Także w innych, przyszłych sprawach. Dzięki temu ludzie przewijający się przez sieć i trafiający w takie miejsca jak DOGOMANIA mogą myśleć: tu jest ok. Uczciwie. [/quote] Fundacja Emir (w tym skromny Oddział Poznań) jest organizacją pożytku publicznego. Spowiadać się musi rzeczywiście ze wszelkich wpływów i wydatków. Czy Ty myślisz, że jeśli ktoś wpłaci 11 zł, a leczenie psa wyniesie 10zł, to ja tę złotówkę sprzeniewierzę na tipsy?? Wejdź uprzejmie w mój podpis i wysonduj sama, czy Piano jest jedynym psem pod naszą opieką.... [quote name='m_orsetti']GoniuP- tu chodzi o interes ZWIERZĄT- A NIE O TWÓJ. Zmniejszysz szansę na ich przeżycie, jeśli swoim postępowaniem przyczynisz się do zmniejszenia ilości zainteresowanych osób i ich zaangażowania w pomoc. M.[/quote] Może masz rację... Ale wolę skupiać wokół siebie LUDZI którzy rozumieją, że ja też jestem człowiekiem takim jak oni. Którzy przeznaczą swoje datki bezinteresownie, w dobrej wierze, którą moje nazwisko, a przede wszystkim Fundacja Emir, gwarantuje. Nikt nie obliguje Ciebie, ani Twoich znajomych do wpłat na Piano, jeśli sądszisz, że jesteśmy niewiarygodni. Zapewniam, że jest wiele innych psów w potrzebie. które potrzebują wsparcia. Quote
Asior Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 zrobiło się dość nieprzyjemnie... pojawia się jakaś "nowa" osoba i naskakuje na "stara wyjadaczkę" dodomaniakową, i jeszcze usiłuje rzucać jakieś insynuacje... Tak jak dziewczyny piszą.. jak nie ufasz GoniP, to poprostu pomóż innemu psiakowi, ktorego opiekun będzie "bardziej wiarygodny" Twoim zdaniem ;) Przez takie posty jak m_orsetti i odpowiedzi na niego, tylko zaśmieca się wątek :roll: Quote
m_orsetti Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 [quote name='majqa']Zarzucając jej, co prawda w sposób umiejętnie wyważony (pogranicze spekulacji) brak uczciwości, delikatnie mówiąc posuwasz się za daleko.[/quote] Majga, nigdzie nic nikomu nie zarzuciłam- poza nieopublikowaniem rozliczenia w wyznaczonym przez samą GonięP terminie. [quote name='majqa']Warto jednak pamiętać o jednym. Za moment, a jesteśmy na dobrej drodze ku temu, w lawinie obocznych postów zginie sam Piano.[/quote] Brak rozliczenia generuje niedobre następstwa- np. brak zaufania- i niechęć ostrożnych, uczciwych ludzi, którzy mogliby dać datki- albo domek dla Piano - ale boją się uczestniczyć w niepewnych przedsięwzięciach. Popatrz na to wszystko przez chwilę moimi oczami- bo przecież nie cały świat patrzy Twoimi... Z serdecznością M. Quote
majqa Posted February 3, 2009 Posted February 3, 2009 Dobranoc Dziewczyny, dobranoc Pianusiu... Quote
GoniaP Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='m_orsetti']Majga, nigdzie nic nikomu nie zarzuciłam- poza nieopublikowaniem rozliczenia w wyznaczonym przez samą GonięP terminie. Brak rozliczenia generuje niedobre następstwa- np. brak zaufania- i niechęć ostrożnych, uczciwych ludzi, którzy mogliby dać datki- albo domek dla Piano - ale boją się uczestniczyć w niepewnych przedsięwzięciach. Popatrz na to wszystko przez chwilę moimi oczami- bo przecież nie cały świat patrzy Twoimi... Z serdecznością M.[/quote] Z żądną serdecznością, to po pierwsze... A po drugie. Nie ufasz, nie wpłacaj. A jak nie rozumiesz wyjaśnień, nie polecaj. I może nie bądź tak cholernie jednostronna. Przepraszam, ale rusz dupę od komputera, i pomóż fizycznie jakiemuś psu. A potem rozliczaj! I nie insynuuj i nie mąć. Dość mam tego i proszę byś się z tego wątku wyniosła, bo naprawdę, mimo najszczerszych chęci, nie potrafię się dopatrzyć chęci pomocy, a jedynie jątrzenia i podżegania. Quote
GoniaP Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Asior']zrobiło się dość nieprzyjemnie... pojawia się jakaś "nowa" osoba i naskakuje na "stara wyjadaczkę" dodomaniakową, i jeszcze usiłuje rzucać jakieś insynuacje... Tak jak dziewczyny piszą.. jak nie ufasz GoniP, to poprostu pomóż innemu psiakowi, ktorego opiekun będzie "bardziej wiarygodny" Twoim zdaniem ;) Przez takie posty jak m_orsetti i odpowiedzi na niego, tylko zaśmieca się wątek :roll:[/quote] Asiorku, w zasadzie ujęłaś w sojej wypowiedzi wszystko. Dziękuje... Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='GoniaP']przemawia przez Ciebie jad... vide słowo szczegóły w cudzysłowiu.... Odpowiedź - nie mogę - ochrona danych osobowych[/quote] Hamuj:))) Po co mnie obrażasz? Ja tego nie czynię... Zasugerowałam Ci przekazanie wyciągu z konta Fundacji innej osobie odpowiedzialnej za zbiórki publiczne w EMIRZE- która może będzie miała mniej zajęć niż Ty. Nie proponowałam powieszenia na wątku wyciągu z konta. Patrz- napisałaś tu dziś już tyle postów- ale na opublikowanie rozliczenia znów nie miałaś czasu... [quote name='GoniaP']nie od wszystkich, tylko od tych, którzy chcą rzeczywiście pomóc. I nie sądzę, by ktoś, kto chce rzeczywiście pomóc był tak niecierpliwy jak Ty....[/quote] Oj GoniuP- to na pewno właśnie z powodu nadmiaru obowiązków nie zauważyłaś mnie jako skromnego darczyńcy na rzecz pieska. Przelałam Ci pieniądze na samym początku Twojej zbiórki. [quote name='GoniaP']Fundacja Emir (w tym skromny Oddział Poznań) jest organizacją pożytku publicznego. [...]Czy Ty myślisz, że jeśli ktoś wpłaci 11 zł, a leczenie psa wyniesie 10zł, to ja tę złotówkę sprzeniewierzę na tipsy?? Wejdź uprzejmie w mój podpis i wysonduj sama, czy Piano jest jedynym psem pod naszą opieką.... [/quote] Prywatnemu człowiekowi wpłacam tylko wtedy, gdy mu ufam- i gdy znam go osobiście. Ciebie nie znam. Ale powołujesz się na EMIRA. Od Fundacji spodziewam się pokwitowania i rozliczenia. Nie ma go. [quote name='GoniaP']Może masz rację... Ale wolę skupiać wokół siebie LUDZI którzy rozumieją, że ja też jestem człowiekiem takim jak oni. Którzy przeznaczą swoje datki bezinteresownie, w dobrej wierze, którą moje nazwisko, a przede wszystkim Fundacja Emir, gwarantuje.[/quote] GoniuP- prowadzisz zbiórkę publiczną wśród swoich znajomych- czy wśród wszystkich ludzi dobrego serca??? Nie napisałaś w wątku"nowi którzy mnie nie znają nie wpłacać!"... Sądzę, że każdy kto przelewa pieniądze na leczenie Piano czyni to bezinteresownie. Ale skoro reprezentujesz znaną Fundację- ma prawo oczekiwać rozliczenia publicznego, którego tu nie ma. I to się wszystkim wpłacającym należy- po prostu- właśnie z szacunku dla ich bezinteresowności. [quote name='GoniaP']Nikt nie obliguje Ciebie, ani Twoich znajomych do wpłat na Piano, jeśli sądszisz, że jesteśmy niewiarygodni. Zapewniam, że jest wiele innych psów w potrzebie. które potrzebują wsparcia.[/quote] Szanuję każdego człowieka, który działa na rzecz zwierząt- więc- jeśli zrobiłaś coś dla nich- szanuję i Ciebie. Poruszył mnie- jak i moich przyjaciół- los psa skatowanego przez gnoja. Zapragnęliśmy tego psa wesprzeć. Znam fundację EMIR, którą Ty reprezentujesz w tym wątku. Dlatego sama przelałam pieniądze na podane przez Ciebie konto- i zachęcałam do tego samego moich przyjaciół, których Piano także wzruszył. I wiesz- nie oczekiwałam w zamian niczego. Tylko prostego rozliczenia zbiórki publicznej. Nie każdy, kto wpłaca "na Piano" Ciebie zna. Być może jesteś kimś wyjątkowym i zasłużonym. Ale to przecież nie zwalnia Cię od rozliczenia funduszy zebranych publicznie...? M. Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='GoniaP']Nie ufasz, nie wpłacaj. [/quote] Masz rację. Pospieszyłam się w mojej naiwności. [quote name='GoniaP']A jak nie rozumiesz wyjaśnień, nie polecaj. [/quote] Twoje wyjaśnienia są trudne do zrozumienia dla prostego człowieka, za jakiego ja się uważam. [quote name='GoniaP']Przepraszam, ale rusz dupę od komputera, i pomóż fizycznie jakiemuś psu. A potem rozliczaj! I nie insynuuj i nie mąć. Dość mam tego i proszę byś się z tego wątku wyniosła, bo naprawdę, mimo najszczerszych chęci, nie potrafię się dopatrzyć chęci pomocy, a jedynie jątrzenia i podżegania.[/quote] ... Z szacunkiem M. Quote
epe Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Orsetti! Twoje wywody stają się nudne! Gonia! Oddaj pani pieniądze,niech się już nie powtarza i naprawdę pójdzie z tego wątku!:angryy: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.