Jump to content
Dogomania

QUEST Helleraiser


Jedi

Recommended Posts

Cześć z rana! Znów wjdę na jakiegoś raroga ale tu na liście uchdzę za czarną owcę. Ale może dlatego, że dość długo jestem w bullach i wiem co nieco na ich temat. Ostatnio dowiedziałam się rewelacji, że Helleraiser po domowemu Espen w wieku 5 lat padł na nerki. Nie jest to prawda jak dokonał swego żywota był u Constantino Navasa w Danii i został otruty. Razem z nim padły Tinowi jeszcze dwa bulle, wszystkie które były w kojcach czyli Helleraiser, Aricon Eye of Fenix i suka z hodowli Sławka Gąsiorowskiego. wszystko można sprawdzić bo Tino żyje i Sławek Gąsiorowki, który odrazu do mnie zadzwonił po tym strasznym zdarzeniu. Można spytać się Espena Tygesena u którego był Helleraiser po zakupieniu go przez Tina do Danii i pokył w Qeście sporo suk. Nie wiem czemu ma służyć rozpuszczanie takich rewelacji.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 89
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie jest to prawda jak dokonał swego żywota był u Constantino Navasa w Danii i został otruty. Razem z nim padły Tinowi jeszcze dwa bulle, wszystkie które były w kojcach czyli Helleraiser, Aricon Eye of Fenix i suka z hodowli Sławka Gąsiorowskiego.

czegoś tu nie kumam :roll: ....to znaczy, że ktoś wpadł na teren prywatny i wrzucił trutkę do kojców?? :o :o Czy to był "zamach" konkretnie na Helleraisera a raszta oberwała przy okazji, czy można domniemywać, że gdyby było tam więcej psów to wszystkie poszłyby na zieloną trawkę ??

I jak się w ogóle dostał na czyjąś posesję?? Są jakieś bliższe szczegóły?? Podejrzani ?? Tak tylko z ciekawości pytam....

Link to comment
Share on other sites

AMFI Tu nie chodzi o inbred. To wewnetrzne sprawy lobby hodowców bullterierów.

Dokładnie tak się domyślałam po tonie wypowiedzi, dlatego nie rozwijam tematu. Wspomniełam o tym inbredzie, bo zabrzmiało to jak zarzut. A dokładnie wiemy...

Link to comment
Share on other sites

Złośnica ty się nigdy nie spotkałaś z tym, że sąsiadom przeszkadzają, psy. A w Danii nie ma ogrodzeń na trzy metry z drutu kolczastego. otruto mu psy i było im chyba bez różnicy jakie trują zrobili to skutecznie. I szkoda każdego psa obojętnie co to by był za pies. wejście na posesję nie jest wyczynem na skalę księgi Guiness'a. Ma niejednych znajomych, którym okradli domy.

Link to comment
Share on other sites

Jedi nie rozumiem tego napastliwego tonu :roll: Zapytałam o szczegóły, których w pierwotnym poście nie podałaś.

A to że sąsiadom przeszkadzją psy to żadna nowość, tylko wtedy albo się próbuje jakoś rozwiązać problem i załagodzić sytuację i ma oczy naokoło głowy albo się zmienia miejsce zamieszkania na bardziej dogodniejsze albo się montuje ogrodzenie nie koniecznie ala Auschwitz z drutem kolczastym i ma się w nosie, że w Danii inni ludzie ogrodzeń nie stosują :x bo jednak jest różnica i inny stopień trudności w dostaniu się na posesję nieogrodzoną a ogrodzoną.

A otrucie komuś psów to bardzo drastyczny przypadek i skoro to akcja sąsiadów to nie mów mi, że nie był poprzedzony jakimiś wstępnymi incydentami, które wskazywałyby na powzięcie szczególnych środków ostrożności co do bezpieczeństwa psów.

Tak jak pisałam wcześniej....zapytałam tylko z czystej ciekawości jak doszło do tego, że piękny pies poszedł się paść :-?

Link to comment
Share on other sites

Złośnica ma co się oburzać ale takie sytuacje się zdarzają, i to nie tylko za granicą. Dostać się na dobrze strzeżoną posesje to żaden problem, nawet w Polsce gdzie ogrodzenia są bardzo wysokie. Około 2 lat temu w mojej okolicy wymordowano sporo psów. Głownie były to ON, kundelki i pseudo kaukaz który przeskakiwał przez płoty i chodził po różnych posesjach. Wszystkie psy by najmniej nie zostały otrute lecz pocięta jakimś ostrym narzędziem prawdopodobnie brzytwą. Właścicielka 2 On które wykrwawiły się na śmierć na terenie jej posesji była zrozpaczona. Jej dom jest doskonale strzeżony, płot z podmurówką i szerokimi sztachetami (przerwy miedzy nimi dość małe) wydaje się że takie zajście jest w ogóle nie wykonalne a jednak. Komuś przeszkadzały ujadające psy i wałęsający się kaukaz, którego właścicielka znalazła nie opodal swojego domu martwego w kałuży krwi. Oczywiście nikt nic nie widział. Tak wiec myślę że dla chcącego nie ma nic trudnego, jeśli chce zrobić krzywdę zwierzęciu to ją zrobi obojętnie czy płot będzie czy nie. A otrucie psa nawet przy dobrym płocie nie stwarza żadnego problemu. Przecież takie bydle nie pójdzie do kojca i nie włoży trutki do miski tylko wrzuci ja na teren posesji a to wystarczy jak nie dziś to psiak zje ją jutro czy po jutrze co za różnica i tak zadziała.

Link to comment
Share on other sites

Złośnica ma co się oburzać ale takie sytuacje się zdarzają, i to nie tylko za granicą.

gdzie ja się oburzyłam?? zadałam tylko konkretne pytania.

I nigdzie nie twierdze, że takich sytuacji nie ma !!

Dostać się na dobrze strzeżoną posesje to żaden problem, nawet w Polsce gdzie ogrodzenia są bardzo wysokie.

ale jednak jest różnica kombinować jak się dostać przez 2 metrowy płot niż tylko przejść przez trawnik.

Około 2 lat temu w mojej okolicy wymordowano sporo psów. Głownie były to ON, kundelki i pseudo kaukaz który przeskakiwał przez płoty i chodził po różnych posesjach. Komuś przeszkadzały ujadające psy i wałęsający się kaukaz, którego właścicielka znalazła nie opodal swojego domu martwego w kałuży krwi.

czekaj...bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam....Tobie nie przeszkadzają włóczące się bez jakiejkolwiek kontroli bydlaki po okolicy i ujadające sfory psów????? :o :evil:

Mnie szlag trafia, jak kundel z góry drze ryja na balkonie przez pół dnia, bo się nie ma nim kto zająć :evil: i biegający luzem cane corso który już nie raz zaatakował mojego bula a właścicelka nad nim nie panuje i jakoś się tym za bardzo nie przejmuje puszczając go dalej bez kagańca :evil:

Ileż razy można zwracać uwagę w kulturalny sposób??

Życie obok innych ludzi opiera się na pewnych zasadach, które niestety jeżeli nie są przestarzeganie kończą się tak drastycznymi posunięciami jak np. trucie psów :(

Każdy kij ma dwa końce i nic się nie dzieje bez powodu - tak czy siak...piękny pies zginął przez ludzką głupotę...nieważne czy porąbanych sąsiadów czy nieodpowiedzialnych właścicieli.

Co poniektórym powinno dać to do myślenia.

Link to comment
Share on other sites

Z Tinem nie drążyłam tego tymatu. Było też podejrzenie, że dzień wcześniej prowadzono w pobliżu opryski i to mogło być przyczną śmierci trzech psów. Dla Tina większą stratą od HELLERAISERA była strata młodego Aricon Eye Of Fenix, który kosztował 5 tyś funtów jako 4 miesięczny szczeniak. Całe jego szczęście, że w domu miał dwa psy za które razem zapłacił 23 tyś funtów. A Duńczycy należą raczej do oszczędnej nacji. W mojej wypowiedzi nie było nic napastliwego raczej w Twoim stwierdzeniu, że psy straciły życie bo ktoś się uparł na Helleraisera ja tylko próbowałam Ci wyjaśnić to czego niby nie kumałaś. Ja pasuję !!! Bo każde moje wyjaśnienie i tak nie będzie dobre. Panuje chyba tu zasada co bym nie powiedziała i tak zostanie użyte przeciwko mnie.

Link to comment
Share on other sites

Z Tinem nie drążyłam tego tymatu. Było też podejrzenie, że dzień wcześniej prowadzono w pobliżu opryski i to mogło być przyczną śmierci trzech psów. Dla Tina większą stratą od HELLERAISERA była strata młodego Aricon Eye Of Fenix, który kosztował 5 tyś funtów jako 4 miesięczny szczeniak. Całe jego szczęście, że w domu miał dwa psy za które razem zapłacił 23 tyś funtów. A Duńczycy należą raczej do oszczędnej nacji. W mojej wypowiedzi nie było nic napastliwego raczej w Twoim stwierdzeniu, że psy straciły życie bo ktoś się uparł na Helleraisera ja tylko próbowałam Ci wyjaśnić to czego niby nie kumałaś. Ja pasuję !!! Bo każde moje wyjaśnienie i tak nie będzie dobre. Panuje chyba tu zasada co bym nie powiedziała i tak zostanie użyte przeciwko mnie.

Link to comment
Share on other sites

Z Tinem nie drążyłam tego tymatu. Było też podejrzenie, że dzień wcześniej prowadzono w pobliżu opryski i to mogło być przyczną śmierci trzech psów. Dla Tina większą stratą od HELLERAISERA była strata młodego Aricon Eye Of Fenix, który kosztował 5 tyś funtów jako 4 miesięczny szczeniak. Całe jego szczęście, że w domu miał dwa psy za które razem zapłacił 23 tyś funtów. A Duńczycy należą raczej do oszczędnej nacji. W mojej wypowiedzi nie było nic napastliwego raczej w Twoim stwierdzeniu, że psy straciły życie bo ktoś się uparł na Helleraisera ja tylko próbowałam Ci wyjaśnić to czego niby nie kumałaś. Ja pasuję !!! Bo każde moje wyjaśnienie i tak nie będzie dobre. Panuje chyba tu zasada co bym nie powiedziała i tak zostanie użyte przeciwko mnie.

Link to comment
Share on other sites

Z Tinem nie drążyłam tego tematu. Było też podejrzenie, że dzień wcześniej prowadzono w pobliżu opryski i to mogło być przyczną śmierci trzech psów. Dla Tina większą stratą od HELLERAISERA była strata młodego Aricon Eye Of Fenix, który kosztował 5 tyś funtów jako 4 miesięczny szczeniak. Całe jego szczęście, że w domu miał dwa psy za które razem zapłacił 23 tyś funtów. A Duńczycy należą raczej do oszczędnej nacji. W mojej wypowiedzi nie było nic napastliwego raczej w Twoim stwierdzeniu, że psy straciły życie bo ktoś się uparł na Helleraisera ja tylko próbowałam Ci wyjaśnić to czego niby nie kumałaś. Ja pasuję !!! Bo każde moje wyjaśnienie i tak nie będzie dobre. Panuje chyba tu zasada co bym nie powiedziała i tak zostanie użyte przeciwko mnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...