Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam

mam przerwę w pracach polnych wiec nie mogłam się powstrzymać, i zalogowałam się :)

Perełka nie będzie obcięta, a na polarek wpadłam bo ona się strasznie na dworze trzęsie, jak był taki przymrozek. Niestety ta szumna przecena w moim sklepei zoologicznym sugeruje zeby sę raczej za portfel trzymać:roll:, nie za polarek. No i jeszcze cos, ja nie jestem przyzwyczajona, że mi sie marzenia spełniają i nie zdążyłam sobie wymarzyć że bedzie mi pies chodził po dworze w płaszczu czerwonym z kapturkiem obszytym gronostajowym futerkiem( 39 zł)- nie pamiętam czy miał podszewkę.I- jakoś sie nie mogłam przemóc.
Dodatkowo w tym miesiacu nagiełam budżet, bo jedzenie dla małej - którego nie licze i nie dodaje do oficjalnych kosztów karmienia psów , Karma dla dużych, frontline i szczepienie Pusi i Tytana- które to dzis załatwiłam, gdyż boje sie lisa, który sie wałęsa w poszukiwaniu żywnosci. Perełki nie szczepiłam, bo nie wiem kiedy była szczepiona :(. Dorotko, bardzo prosze o taką informację.
Wiec juz z tymi zwierzakami nie bede przeginać.

Dziewczyny już zdrowieją i jak wróciłam z tego dzrewa, mam do posprzatania cały dom:mad:

A Perełka kicha, chyba ją przeziebiłam.Faktycznie nie lubi suszarki i troche jej odpuszczam, choć dupeńke myjemy po ostatnim spacerze i potem idzie spac do łóżka, to jednak dzis było psik.

Pozdrawiam

  • Replies 463
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ok, naprawimy

nowy wet mi się trafił, nie z Płońska tylko z regionu Płockiego.
Przyjechał do świni sąsiada wiec przy okazji zaszczepiliśmy co latało. Ale muszę pojechać do niego z kotami,na ciachanie ( 70 zł taniej niż w płońsku!), wiec się i Perełka załapie :evil_lol:.


:comp26: tak mam ochotę zrobić wieczorami, jak nie mogę do dogo się dostać. Ma miau przeczytałam, ze nie tylko ja.

A dziś popruszył śnieg, ale jest ciepło, wiec od 6 do 8 spacerowałam po dworze, a Perełka poszła sprawdzić czy i ona , tak jak koty może prze żywopłot i pod siatką przejęć na drugą stronę. Wróciłam z patykami we włosach.

Natomiast royala suche nie jest zjadliwe, nawet kurczak się przejadł, za to uwielbia puszki - dziś jagnięcina z sercami. Taką puchę mam na wszelki wypadek, ale mała jest uparta, oficjalnie wiec mowie, ze ją przegłodzę, żeby się do tych kuleczek przełamała- tym bardziej ze już je zjadała.

Posted

ha oficjalnie mówisz że psa chcesz głodzić :angryy:;)
ona uwielbiała suche i mięcho got. i surowe ...i jaka na twardo tz. żółtka i serek biały i żółtego zjadła kawałek ,a bułeczka z masełkiem to pyyychota...może coś jej jest?:oops:
a może nie ma konkurencji do michy ....u mnie wszystkie dostawały na raz ,jadły jedna koło drugiej ,spokojnie a jednak niebezpieczeństwo czychało :lol:

dogo chodzi koszmarnie
lece teraz do tż. ...

Posted

nic jej nie jest, wieczorkiem wchłonęła suche. to po prostu było, kto kogo przetrzyma

a towarzystwa mojego jeszcze się boi i ustępuje im swojej miski,
na podwórku już się ganiają. zresztą ona się bawi tylko z najmłodszą kotką - i tu refleksja, mimo ze perełka ma 2 lata jest najmłodszym zwierzem w domu

Posted

Pozdrawiam Ciebie Gosiu i całą ekipę;)
No wiesz,te małe rasy mają to do siebie,że poszczekać muszą..nie za bardzo je widać,to musi być chociaż słychać:cool3::loveu:

Posted

czytam z zapartym tchem:cool3:

a Perełkę na wszystko należy zaszczepić-brak książeczki i potwierdzenia szczepień= traktowanie psa jak niesczepionego. tak robimy jak wyciągamy psy ze schronu do adopcji. lepiej zaszczepić-bo fakt wydatek jest ale jak piesio zachoruje wydatek razy 20 i jeszcze męki psa:oops:

na alellegro widziałam fajne swetry : były za 24 zł ale ostatnio była przecena na 18 zł i 14 chyba. są śliczne a moje psy w nich biegają;)

Posted

Też widziałam swetry, tylko sweterek to sama mogę wydziergać. Do tego jest po prostu potrzebna moja dojrzałość. Ale dziękuję za podpowiedzi.

Bardzo się ciesze z tego małego sukcesu :multi:
Perełka nie należy do szczekliwych, ale na syna warczała i szczekała jak wchodził do pokoju, od 2 dni już nie praktykuje, widać uznała ze on tez tu mieszka.

Posted

na Bartka też długo krzywo patrzyła ,był dla niej za szybki w ruchach ,chyba się go bała ,mógł pogłaskać tylko na moich rękach.
Dziś pewnie Percia szaleje na dworku ,taki piękny śnieg .
Moje zakopały się po uszy ,ale szalały jak małe dzieci :lol:

Posted

To prawda, nigdy bym nie pomyślała, ze mogę mieć tyle radości wychodząc w kapciach na śnieg o 6 rano. To było niesamowite, i takie piękne. nie wiedziałam ze perełka tak potrafi biegać i się cieszyć. Obiegła chojaki przed domem , obiegła kwietnik, obiegła ruderę obory, obiegła stodołę i pobiegła w ledwo kiełkujące zborze, które ciągnie się hennnnnn....aż do lasu ( jakiś kilometr) w połowie zatrzymała się, i zawróciła. Byłam szczęśliwa że mnie usłyszała, że zawróciła, że nie muszę w kapciach lecieć do lasu, i że ona się tak cieszyła. Prawie tańczyła, skakała, brykała, a ja śmiałam się głośno, tak jak moje dzieci - spontanicznie i z radości. Dawno nie miałam tak przyjemnego poranka. Po pół godzinie w mokrych skarpetkach, nie rozumiejąc co skandynawowie widzą w wybieganiu z sauny na śnieg, zgarnęłam perełkę cięższą o 3 kilogramy poprzyklejanego śniegu do domu. Było pysznie.

( i cała wieś wstała, bo moje nawoływanie było słychać doskonale, wiatr niósł, cisza podbijała.... w końcu dziś sobota i wszyscy wstają później, no .... wstali by:)

Posted

zapomniałam, jeszcze konkrety

spędzamy na dworze dużo czasu, dziś bardzo dużo i bardzo intensywnie, tak intensywnie ze zrezygnowałam z kąpieli, ( psa, ja swoja jak co dnia uskutecznię) po prostu mi się perełka wyczyściła.

Majtek też nie nosimy, zakładamy tylko do spania i rano o 6 jest sucha wkładka. w ciągu dnia nie mam posikanej podłogi, no jak nie reaguje na nawoływanie Perełki to zanim się ubiorę jej może się popuścić, ale tak, jak jestem czujna, zawsze zdążę.

I łózko też mamy czyste jak wstajemy, oby nie zapeszyć.
wypróżnia się co dnia, regularnie, sprawdzam.

tylko te suche.... ech ( miało być karmienie nie ze stołu, a tu bułeczka, żółtko, serek :crazyeye:).

Posted

coś mi się znowu przykleiło...
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/64/3b3528315307ecefmed.jpg[/IMG][/URL]
hmmmm,
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/64/ca2be62882ac7772med.jpg[/IMG][/URL]

a ogólnie to mnie się wydaje ze mała jest w dobrej kondycji, tylko się boję do weta pójść, bo nie wiem co mam mówić, tyle się naczytałam w starych wątkach, ze mi sie wszystko pomieszało.
I boje sie , zeby nie zniweczyc doskonałwej roboty Doroty.

Posted

Witam z rana ,patrze na Perełke i sobie mysle że maltańczyk jednak powinien być w długiej szacie ,może mało to wygodne,ale cały urok teraz widać .
I ta froteczka we włosach :razz:
jak przyjechała do mnie wyglądała jak 10 nieszczęść ,obsmyczona strasznie,powycinane te kolorowe włoski przy oczach...,bez ładu i składu ..

a jak z suchym?

Posted

suche jest :eviltong:, ech, dajemy rade

a we włoskach nie frotka, tylko spineczka Basieńki
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/61/badbec4dc1075580med.jpg[/IMG][/URL]

stylizacja i pomysły Basia ( ale dobrze wymyśliła, bo jej grzywa zasłaniała oczy

Posted

Chciałabym zapuścić włoski Perełce, ale nei wiem jak to będzie.

Dziś Perełka zapoznała się z naszym terenem i przeniosła się do sąsiadów....:diabloti:Dla mnie to bez różnicy, wszędzie równo i zborze, ale ona jest zafascynowana.
Zwiedziła tez drewutnie, i wróciła cala z pyłu i w resztach wiór....wiosna będzie bal....kąpanie co dnia:cool1:

Posted

[quote name='goska i zwierzyniec']Chciałabym zapuścić włoski Perełce, ale nei wiem jak to będzie.

Dziś Perełka zapoznała się z naszym terenem i przeniosła się do sąsiadów....:diabloti:Dla mnie to bez różnicy, wszędzie równo i zborze, ale ona jest zafascynowana.
Zwiedziła tez drewutnie, i wróciła cala z pyłu i w resztach wiór....wiosna będzie bal....kąpanie co dnia:cool1:[/quote]
Gosiu, teren masz nieogrodzony, prawda? Też sie martwię, czy Perełka moze tak chodzić bezpiecznie po okolicy...

Posted

ojoj, przecież sama nie chodzi ( tylko jej towarzysze), zresztą tu nikogo nie ma. to jest plac kilometr na 10 kilometrów pola, tam tylko sarny, lisy, zające i bażanty. Nawet gdyby chciała, to tego nie da rady zwiedzić... a zboże w końcu wyrośnie i będzie nie do przejścia, spokojnie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...