Jump to content
Dogomania

"Chcę bordera i o tym ciągle marzę..."


Shaunell

Recommended Posts

  • Replies 271
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja proszę tak niecałe 3 lata,nadal nie widać efektów.Tata mówi,że jak oddam królika,to kupi mi psa,nawet bc,ale to bez sensu,bo prosiłam już o bc przed kupnem Asti,i nic.A teraz tata chce po prostu pozbyć się problemu.Bo on ma problem.Bo dziwi się,że ona go "atakuje",choć tak naprawdę to on robi zły ruch(kto podchodzi zwierzę od tyłu i je dotyka w kręgosłup-zad?).A ona jest bardzo miła.Ja bym chciała rasowego bc,ale rodzice jakby się zgodzili to tylko na kupno.Jeżdżenie kilka razy do hodowcy by zobaczyć się ze szczeniakiem,i wgl odwiedzanie kilku hodowli to dla nich wariactwo.To moje marzenie i będę prosić.;)

Link to comment
Share on other sites

Może pokaż rodziców, że to twoja pasja,ukochany sposób spędzania czasu. Wytłumacz czemu trzeba jeździć do hodowcy, że to się przełoży na większość świadomość przy wyborze szczeniaka. Że lepiej poznać hodowcę by kupić psa z jak najlepszej hodowli. Zapytaj co ma królik do drugiego psa skoro to i tak ty się nimi zajmujesz.

Link to comment
Share on other sites

pokazuje...Nie bez powodu na mojej tablicy korkowej wisi 19 zdjęć,obrazków mojego autorstwa i plastelinowych figurek bc...Jeszcze pluszak z dawnych lat,figurki jeszcze też 2 mam,książkę,a w tv oglądam tylko to co wiąże się z rasą.Noi jeszcze te wystawy i zawody na które jeżdżę w deszczu.Moja rodzina uważa mnie za wariatkę! ;) Mam świra na maxa...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Smutne ale prawdziwe... [/QUOTE]

Dokładnie:roll:



Przeczytałam wątek od początku, cóż, smutne że panuje moda na bc, bo moda strasznie niszczy rasę.

Praktycznie co drugi post widnieje wypowiedź "rodzice nie chcą się zgodzić".

Moim zdaniem ilość posiadanych figurek/obrazków itp. nie jest miarą miłości do rasy.

Link to comment
Share on other sites

Oj, też należe do grona miłośników borderów... Ale moi rodzice..ehh :shake: Wszystkie psy były kupione przez przypadek, bo akurat gdzieś tam były i tylko na żywo jak widzą to dadzą sie namówić, ale też ledwo, ledwo.. Dlatego też rasy nigdy nie mogłam wybrać. :shake: Ale co zrobić.. Musze czekać, aż kiedyś będe mogła sama decydować i wtedy kupie psa swoich marzeń, chociaż nie narzekam na moją ratlerke i spanielka.. Ale to nie bc.. :cool3: A one od małego mi się podobały, jak żadne inne. :-(

Link to comment
Share on other sites

Tak się zastanawiam czy niektóre osoby na tym watku mają pojęcie ile pracy kosztuje wychowanie takiego psa. Nie kieruję tej wypowiedzi do wszystkich ale jak czytam niektóre posty to mam wrażenie że chodzi tylko o wygląd bc i wygrywanie zawodów:roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chi23']Tak się zastanawiam czy niektóre osoby na tym watku mają pojęcie ile pracy kosztuje wychowanie takiego psa. Nie kieruję tej wypowiedzi do wszystkich ale jak czytam niektóre posty to mam wrażenie że chodzi tylko o wygląd bc i wygrywanie zawodów:roll:.[/QUOTE]
Dokładnie ;) Ciekawe czy któraś z tych osób kiedykolwiek umówiła się na spacer z właścicielem BC...
Ja bardzo dziękuje moim rodzicom którzy zgodzili się na psa dopiero po 4 latach, kiedy zobaczyli, że to NIE JEST kaprys, że mi na prawdę zależy i że jestem na tyle odpowiedzialna, żeby zaopiekować się tak ruchliwym psem jakim jest BC. Miałam czas żeby pospotykać się z właścicielami, zobaczyć BC na zawodach i wystawach, rozmawiać z różnymi hodowcami i się przekonać że jak pies to tylko problem. Biorąc BC trzeba wziąć pod uwagę ile może być problemów z takim psiakiem, ale moim zdaniem warto.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']Mi chodzi głównie o to, że bc ma większy potencjał niż spaniel mimo wszystko np. do agality... Chciaż z moim spanielem też uwielbiam trenować, narazie na domowych przeszkodach z rupci. ;)[/QUOTE]
A co jeżeli okaże się, że Border ma dysplazję?

Link to comment
Share on other sites

Po części się również zgodzę rodzicami, bo boją się, że nagle pies przestanie być ważny, zapał okażę się słomiany i albo pies będzie się męczył, będzie niszczył itp. albo rodzice będą musieli się zajmować psem, który jest na prawdę bardzo energiczny. Po za tym Border to spory kłopot, ściąganie jedzenia, mnóstwo brudu w domu i maaasa kłaków.

Link to comment
Share on other sites

Sporty to jeden ze sposobów na rozładowanie energi bordera a nie główny cel jego posiadania. Border to przede wszystkim ukochany członek rodziny, którego trzeba wychować jak każdego innego psa, to nie jest maszynka do agility. Poza tym trzeba pomyśleć o kosztach utrzymania - dobrej jakości karma, wizyty u weterynarza, na początek wyprawka dla szczeniaka, to wszystko kosztuje.

[QUOTE]Dokładnie [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] Ciekawe czy któraś z tych osób kiedykolwiek umówiła się na spacer z właścicielem BC...
Ja bardzo dziękuje moim rodzicom którzy zgodzili się na psa dopiero po 4 latach, kiedy zobaczyli, że to NIE JEST kaprys, że mi na prawdę zależy i że jestem na tyle odpowiedzialna, żeby zaopiekować się tak ruchliwym psem jakim jest BC. Miałam czas żeby pospotykać się z właścicielami, zobaczyć BC na zawodach i wystawach, rozmawiać z różnymi hodowcami i się przekonać że jak pies to tylko problem. Biorąc BC trzeba wziąć pod uwagę ile może być problemów z takim psiakiem, ale moim zdaniem warto. [/QUOTE]

Proszę bardzo, dobry przykład tego że warto poczekać i zdobywać w tym czasie wiedzę.

[QUOTE][B]moim zdaniem warto[/B].[/QUOTE]

Oczywiście że warto, to wspaniałe psy:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chi23']Sporty to jeden ze sposobów na rozładowanie energi bordera a nie główny cel jego posiadania. Border to przede wszystkim ukochany członek rodziny, którego trzeba wychować jak każdego innego psa, to nie jest maszynka do agility. Poza tym trzeba pomyśleć o kosztach utrzymania - dobrej jakości karma, wizyty u weterynarza, na początek wyprawka dla szczeniaka, to wszystko kosztuje.
[/QUOTE]

To akurat tyczy się każdego psa i jest jak dla mnie oczywiste, że czy spaniel czy bc czy kundelek zwykły, tak samo będą członkami mojej rodziny i będe się tak samo nimi zajmować... Spaniel też sam energi nie wyładuje w sobie, trzeba duuużo czasu pościecić na spacerze, latając z piłkami itp. żeby go wyładować, ale dla mnie to sama przyjemość. ;)

Link to comment
Share on other sites

Jak narazie sprawdzałam tylko tory, (bo jak wspominałam z moim cocerowatym trenujemy tylko na jednej przeszkodzie z krzeseł...), własny to jakieś 1000 -1500 zł. Jeśli chodzi o tylko korzystanie to w Warszawie znalazłam za 30 zł/h. Przygode z agility tak naprawde zaczniemy już 3 sierpnia, bo jedziemy na psi obozik. ;) Jeśli ktoś od zawsze marzył o psich sportach i tylko jak dostał psa się do tego zabrał to żadne wydatki mu w tym nie przeszkodzą, przynajmniej tak jest w moim wypadku... Są mniej i bardziej zawzięte osoby. Czy będe miała w przyszłosci wymarzonego bc czy coś innego i tak będe z nim pracować, nie wmawiajcie każdemu, że bc to tylko jego kaprys, bo nie w przypadku każdego tak jest...

Link to comment
Share on other sites

Z samej zawziętości nie bierze się gotówka, szczególnie, jeżeli nie ma się pracy ;-)
Gdzie dostaniesz tor za 1000, 1500 zł? Chętnie taki zakupię! Koszt własnego toru to raczej 10 000 - 15 000 zł.
Korzystanie 30 zł/h... Dwa razy w tygodniu masz 60 zł, miesięcznie już 240 zł... Bez sensu, sama się niewiele nauczysz.
Przybliżę Ci choć troszeczkę te koszty...
Koszt miesięczny dobrej karmy zaczyna się od 100 zł.
Do tego dolicz sobie kursy agility, powiedz 100 - 200 zł miesięcznie, zależy od miasta.
Od czasu do czasu seminarium, czyli 200 do 500 zł za dwa dni, plus nocleg pewnie ze 100 zł, plus dojazd kolejne 100 plus jedzenie.
Frisbee - komplet dziesięciu przeciętnych dysków 200 - 300 zł, pies zapewne zniszczy po pewnym czasie, ewentualnie od razu możesz kupić jawzy za 600 zł, ale możesz mieć z nimi problemy.
Piłki - wydaje się, że to 5zł, ale średnio w miesiącu musisz kupić kilka - gubią się, psy je obgryzają na części.
Szczepienia, chociażby głupie kleszcze - 30 zł.
Zawody kolejna kasa, a obroże, a pierdoły, a dojazdy, a obozy i inne. Nie tak chop siup.

Link to comment
Share on other sites

Może pracy się nie ma, ale rodzice mają. A jeśli naprawde, aż tak ta kasa była potrzebna to i ja bym mogła coś znaleźć, 16 ukończone.
Tor Trixie, może nie jest to jakiś 'ekskluzywny' tor, ale myśle, że i na takim bez problemu by się udało. Chociaż jak dla mnie raczej opcja korzystania, bo mieszkam w bloku.
Karma, szczepienia itp. Wiem. Mam dwa psy.
Na reszte bez sensu odpowiadać , bo ja narazie nie chce się zajmować tym profesjonalnie, może raz czy dwa pojechałabym na jakieś zawody, ale tylko dla zabawy, spróbowania czegoś nowego. Może kiedyś coś z tego wyjdzie, ale nie wiem... dużo czasu przede mną.
Twoje komentarze nie zniechęcą mnie napewno, nic nowego mi nie powiedziałaś. ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...