joagra Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 Witam, dawno tutaj nie zaglądałam, ale ponieważ zaczęłam w tym wątku temat choroby Lusi.... muszę Wam napisać smutną wiadomość. Wydawało się, że najgorsze już minęło, bo Luka odzyskała władzę w nóżkach, zaczęła sama chodzić, ba biegać. Niestety kolejny nawrót był dużo silniejszy i zakończył się dla Lusi pożegnaniem z nami wszystkimi. Trudno będzie przejść do codzienności nie widząc i słysząc tej kochanej iskierki, która przez 5 lat swojego życia dała swoim właścicielom i nam ogrom radości. Nie ma już Lusi i wszystko jest inne... Choć nie była to moja sunia, to patrząc na swoje sunie jestem świadoma jaki to ból stracić przyjaciela. Pozdrawiam wszystkich kochających psiaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 joagra,strasznie mi przykro i strasznie żal malutkiej.:-( niechaj maleńka biega juz bez bólu szczesliwoe po zielonych łakach a Ty kochana trzymaj sie mocno,łaczymy sie z Toba w bólu. Moj poprzedni jamnis Guciolek równiez odszedł od nas w ten sam sposób w wieku 5lat.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 Joagra smutno jasne, chyba tu wszyscy mamy za sobą takie pożegnania i doskonale to rozumiemy. A ja spojrzałam na blog Plastusia i przyniosłam jedno zdjęcie: [IMG]http://img264.imageshack.us/img264/6941/snztkoniecx127.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 jaka zaduma.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joagra Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 cudny pysiu:) jak dobrze, że jest szczęśliwy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted November 9, 2009 Author Share Posted November 9, 2009 A taka to była kupka nieszczęścia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joagra Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 teraz wygląda jak góra szczęścia, aż miło popatrzeć na ten szczęśliwy pyszczek:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 A ja bym taki domek klonowała. Państwo od razu do serca mi przypadli, byłam z "testerem" czyli ze swoim jamnikiem. Państwo mnie "rozwalili" jak sie okazało że sprawiłam im tym ogromną przyjemność. Państwo z Rambusiem "rozmawiali z pozycji jamnika". Tak dokładnie tak, na podłodze na czworaka.... Rambuś natychmiast został przyjęty jak królewicz. I to było bardzo naturalnie robione, bez cienia sztuczności. Ja zostałam zasypana zdjęciami i niezwykle ciepłymi opowieściami o poprzedniku Plastusia. Trzeba było widzieć błyszczące oczy Państwa... . Wspaniali Ludzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joagra Posted November 23, 2009 Share Posted November 23, 2009 kochani, Lusia odeszła, ale jej właściciele już zaopiekowali się nowym szczeniakiem i radość w domu gości na nowo :) Sunia jest słodka, nadali jej imię Ara. Plastuś cudowny i taki szczęśliwy, aż serducho się raduje. Ostatnio na Dogo przeczytałam o maleńkim psiaku, który wpadł do wrzątku... masakryczne przeżycie, łzy same płynęły, ale na szczęście są cudowni, wrażliwi ludzie. MAJĄ WIELKIE SERCA:) [IMG]http://img410.imageshack.us/img410/1349/pb211872.jpg[/IMG] [IMG]http://img94.imageshack.us/img94/3418/pb211868.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.