ozana_1 Posted June 22, 2015 Share Posted June 22, 2015 Do malaszka Dobrze zrozumiałam, że teraz Twój piesek przy wadze 8 kg dostaje 30 mg 2 razy dziennie Luminalu? Jeśli tak, to mój więcej chyba 12 kg 45 mg 2 razy dziennie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 22, 2015 Share Posted June 22, 2015 też uważam, że za szybko na zmniejszenie dawki to będzie Viki tak dostawała 30 mg 2x dzienine, ale po ostatnich miesiącach, które były mocno kryzysowe i po dwukrotnym badaniu poziomu luminalu Viki dostaje teraz 100 mg 2x dziennie, takie zwiększenie dawki nie było tak nagle tylko stopniowo musiałam zwiększać bo ataki by ją wykończyły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 22, 2015 Share Posted June 22, 2015 Czy hotel wie, że piesek jest w takiej sytuacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted June 23, 2015 Share Posted June 23, 2015 wasiu, mój Agis też miał atak w tym czasie i powodu doszukiwałam się właśnie w pogodzie lub czymś takim. Może faktycznie coś z tym słońcem tak podziałało i tak pisaki zareagowały. Dawkę można zmniejszyć, byle nie w jakichś drastycznych ilościach od razu i to zależy o ile planuje Twój wet zmniejszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted June 23, 2015 Share Posted June 23, 2015 Tak, rozmawiałam z właścicielką hotelu o tym, że pies ma padaczkę i czy zobowiązuje się podawać o stałych godzinach tabletki. Pani wyraziła zgodę i mam nadzieję, że słowa dotrzyma. Mówiła nawet, ze jednego pieska z padaczką dość często ma u siebie. Czy jest ktoś z Bydgoszczy i moze polecić dobrego lekarza w związku z tą chorobą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted June 23, 2015 Share Posted June 23, 2015 W ogóle dziękuję za Wasze wpisy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted June 23, 2015 Share Posted June 23, 2015 Tak, rozmawiałam z właścicielką hotelu o tym, że pies ma padaczkę i czy zobowiązuje się podawać o stałych godzinach tabletki. Pani wyraziła zgodę i mam nadzieję, że słowa dotrzyma. Mówiła nawet, ze jednego pieska z padaczką dość często ma u siebie. Czy jest ktoś z Bydgoszczy i moze polecić dobrego lekarza w związku z tą chorobą? Ja jestem z Bydgoszczy i moja buldozke leczylam w klinice FILA niestety BEkA odeszla w wyniku udaru mozgu ,wywolanego jednym z atakow... dziewczyna,ktora znam ze spotkan buldogow w Myslecinku swojego buldoga leczyla na Belzy,jej psiak rowniez odszedl ....,jest na FB ona i jej MUSHU /TM moze warto ja popytac.... dr S.Slodki jest polecanym weterynarzem,przyjmuje u siebie w Fordonie lub na Belzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted June 24, 2015 Share Posted June 24, 2015 Po serii ostatnich ataków trafiłam właśnie na Bełzy, ale do dra Michalskiego. Wcześniej chodziłam z psem w inne miejsce - dziś wiem, że do osób (klinikę prowadzą dwie panie), które nie mają pojęcia o padaczce i dawkowaniu leków. Na Bełzy wiem, że lekarze są dobrzy, w końcu pewnie każdy trudniejszy przypadek trafia tam i stąd doswiadczenie mają. Dla mnie niekomfortowe jest to że atmosfera tam trochę panuje jak na ostrym dyżurze. lekarz niby zajmuje się mną, ale co chwilę biegnie zmienić kroplówkę czy to konsultuje obok inny ptzupadek po czym wraca do mnie i nie pamięta na czy skończył. Fajnie byłoby mieć lekarza, który zna się na padaczce, poświęci mi czas i po trzech minuatch nie zapomni o tym o czym rozmawialiśmy. Ale pewnie za dużo oczekuję :). A do dra Słodkiego faktycznie ogonek nie kończący się czekał ;). Ale nie wiedziałam że w Fordonie przyjmuje, dla mnie super wiadomość. Dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted June 24, 2015 Share Posted June 24, 2015 Po serii ostatnich ataków trafiłam właśnie na Bełzy, ale do dra Michalskiego. Wcześniej chodziłam z psem w inne miejsce - dziś wiem, że do osób (klinikę prowadzą dwie panie), które nie mają pojęcia o padaczce i dawkowaniu leków. Na Bełzy wiem, że lekarze są dobrzy, w końcu pewnie każdy trudniejszy przypadek trafia tam i stąd doswiadczenie mają. Dla mnie niekomfortowe jest to że atmosfera tam trochę panuje jak na ostrym dyżurze. lekarz niby zajmuje się mną, ale co chwilę biegnie zmienić kroplówkę czy to konsultuje obok inny ptzupadek po czym wraca do mnie i nie pamięta na czy skończył. Fajnie byłoby mieć lekarza, który zna się na padaczce, poświęci mi czas i po trzech minuatch nie zapomni o tym o czym rozmawialiśmy. Ale pewnie za dużo oczekuję :). A do dra Słodkiego faktycznie ogonek nie kończący się czekał ;). Ale nie wiedziałam że w Fordonie przyjmuje, dla mnie super wiadomość. Dziękuję. wlasnie z przyczyn podanych wyzej nie chodzilam na Belzy.... do kliniki Fila chodze od dawna/zyl wtedy jeszcze jej zalozyciel dr J .Michalski/ i jestem zadowolona,niestety moja Beka byla bardzo oporna na leczenie i podawane jej leki...byla z adopcji,z pseudo i tylko ona wiedziala co przeszla ... dr S. Slodki sam ma buldozke ,wiec z kazda moja podopieczna na tzw DT jechalam do niego przyjmuje w Fordonie,na ul. Wyzwolenia 60 rej tel 503 770 268 nie wiem jak aktualnie jest z terminami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted June 30, 2015 Share Posted June 30, 2015 Jednak nie daję psa do hotelu. Ktoś z rodziny zgodził się nim zaopiekować w naszym domu, także pies nie będzie sam nawet w nocy. Kamień z serca mi spadł, bo ostatnie dni bicia się z własnymi wyrzutami były dla mnie koszmarne. Od 20 czerwca 0 ataków. Mam nadzieję, że jak najdłuzej się to utrzyma. Po powrocie z urlopu pojadę do weterynarza i zadecydujemy czy zmniejszamy dawkę Luninalu. Pozdrawiam wszystkich Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 30, 2015 Share Posted June 30, 2015 super - mniejszy stres dla psa i dla Was Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 1, 2015 Share Posted July 1, 2015 U nas znowu atak dziś w nocy:( trochę doszukuję się powodu w aniprazolu, który dostał wczoraj, ale pewności nie mam. malwaszko jak u Was wygląda sytuacja z atakami po tak dość wysokim podniesieniu luminalu? poprawiła się? muszę także zbadać poziom leków, bo ostatnio robiliśmy w październiku i podejrzewam, że organizm się już przyzwyczaił do tej dawki, którą dostaje od niemal 2 lat (150 mg na dobę przy wadze 25 kg). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 1, 2015 Share Posted July 1, 2015 u nas ataków brak - był pojedynczy i krótki w poprzednią niedzielę, ale to chyba było jakieś duże zawirowanie z ciśnieniem bo w tym samym dniu miała też moja Furia, ale brak ataków nie sprawia że jest u Viki super, bo nie jest - obawiam się, że to duże nasilenie ataków marcowo/kwietniowych spowodowało spore zmiany w mózgu i mamy duży regres w zachowaniu; to wszystko jest takie cholernie trudne.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 2, 2015 Share Posted July 2, 2015 no to dobrze,że chociaż ataki się trochę wyciszyły. u nas jakiś koszmar, też był w niedzielę i też sądzę, że to mogło być przez pogodę, teraz najprawdopodobniej leki:/ ale atak to atak, nieważne czym wywołany, skutki widać:( teraz czeka nas szczepienie na wściekliznę i zakaźne i dopiero po jakimś czasie będzie można zbadać poziomy i zastanowić się co dalej (najprawdopodobniej zwiększenie luminalu). cholernie trudne, bo całe to choróbsko to błądzenie po omacku z leczeniem, ale musi być dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 2, 2015 Share Posted July 2, 2015 dziś w nicy miała też taki słaby - spała na pleckach i tak się tylko ześliniła trochę i lekko nóżka drżała - nawet się nie odwróciła z plecków i spała dalej jak przeszło... pełnia? oszaleć można - ja mam już taki schizy, że chyba już oszalałam - co kilka dni zrywam się w nocy przerażona, że zapomniałam dać leki na noc... żeby było ciekawiej to jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 2, 2015 Share Posted July 2, 2015 możliwe, że pełnia. u nas miał ostatnio często ataki, ale były połowę krótsze niż poprzednie. nie wiem co lepsze:/ ja też 5 razy sprawdzam czy na pewno wszystko dostał i w nocy też na każdy ruch wstaję spanikowana, że to atak, a schizofrenia u właściciela to chyba w gratisie się dostaje jak się ma padaczkowca:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted July 2, 2015 Share Posted July 2, 2015 Mam dwa pytania do Was: 1. czy Wasze psy też mają coś takiego, że wytykają język tak kilka razy z rzędu - wygląda to tak, jakby pies chciał mi pokazać język i kilka razy tam właśnie go wysuwa i chowa, czy to taki odruch nerwowy? 2. czy po zwiększeniu dawki Luminalu, Wasze psy miały rzadziej ataki (zaraz po zwiększeniu dawki)?. Mój pies miał przez ostatnie kilka razy ataki średnio co dwa tygodnie. Dwa tygodnie temu po kilku atakach lekarz zwiększył mu w zasadzie o 100% dawkę leku. No i teraz ten czas się zbliża i zaczynam się denerwować. Tak myślę, że powinien atak nie wystąpić ale chciałabym się dowiedzieć jak to z Waszymi pieskami było po zwiększeniu dawki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 podejrzewam,że to jakiś tik nerwowy z tym językiem, podczas ataku wszystkie mięśnie bardzo intensywnie pracują. Z luminalem jest tak, że działa u każdego inaczej, to istna loteria w leczeniu. Nie ma reguły. Zbyt duża dawka bywa czasem groźniejsza niż same ataki ze względu na toksyczność, ale i może nie zmniejszać częstotliwości ataków. Tylko odpowiednio dobrana dawka trafia w próg, który może zmniejszać ataki, stąd np. badanie stężenia leku, bo działa leczniczo tylko w pewnym zakresie. Czasem luminal nie działa w ogóle na chorobę i monoterapia zwyczajnie nie pomaga. Trzeba dodać kolejne leki, albo zmienić zupełnie. Zwiększenie o 100% wydaje mi się dość drastyczną zmianą (chyba, że wprowadzenie trwało naprawdę długo), ale to lekarz zna Twojego psa. Nie ma innego wyjścia jak czekać i obserwować pieska. No i oczywiście być dobrej myśli:) U nas dawka, i ile doraźnie była zwiększana nigdy nie była tak bardzo podnoszona, tak więc trudno mi odpowiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 Tylko, że z tym językiem to jest tak na co dzień, a nie w trakcie ataku.Tak jakby był pobudzony i to "mielenie" językiem miało go uspokoić? Nie wiem, sama sobie to tak tłumaczę. Co do zwiększonej dawki Luminalu, to trafiłam do tego weterynarza bardziej z przypadku. Pies był leczony u kogo innego, dostał serię ataków (w ciągu doby łącznie 5), trafiłam do weta, który stwierdził, ze pies dostawał do tej pory małe dawki leku i z dnia na dzień podniósł dawkę o 100 %. Mija zaraz dwa tygodnie od tego zwiększenia i na razie spokój. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 Tylko, że z tym językiem to jest tak na co dzień, a nie w trakcie ataku.Tak jakby był pobudzony i to "mielenie" językiem miało go uspokoić? Nie wiem, sama sobie to tak tłumaczę Dobrze sobie tłumaczysz. Pies się oblizuje, kiedy się denerwuje. W kwestii podwojenia dawki ja sądzę, że przy takiej serii ataków decyzja weta była jak najbardziej słuszna, to jest już ratowanie życia i nie ma się nad czym zastanawiać, 5 ataków w ciągu doby to prosta droga do stanu padaczkowego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 masz najprawdopodobniej raję, tak psy się uspokajają. Nie napisałaś ile pies waży, ani jak jest dawka dobowa, tak więc ciężko stwierdzić czy jest to odpowiednia dawka. Z jakiegoś powodu są zalecenia co do zwiększania, bądź zmniejszania dawek tego leku. Możliwe,że ostatnia dawka była tak znikoma,że podwojenie jej nie było problemem, ale jeżeli już była wysoka, to ja bym uważała, bo uspokojenie ataków kosztem efektów ubocznych (a przy luminalu są niebezpieczne i poważne) nie jest też dobrym rozwiązaniem. Proponuję za jakiś miesiąc czy dwa sprawdzić poziom leku w surowicy i będzie wiadomo czy nie jest to toksyczna dawka. Nie będzie wątpliwości przynajmniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 Pies waży 12 kg dostaję jedną tabletkę 100 mg Luminalu na dobę (rano i wieczorem po 50 mg). Ciekawi mnie czy po takim zwiększeniu częstotliwość ataków (przynajmniej na jakiś czas) powinna sie zmniejszyć. Wiem, ze po to zwiększaliśmy dawkę, ale czy działanie leku jest w zasadzie odczuwalne juz od razu, czy lek musi zacząć działać w organiźmie i dopiero za jakis czas zobaczymy efekty.... Pewnie durne te moje pytania, ale pies miał ataki, jak juz wspominałam, co dwa tygodnie i teraz zbliza sie ten czas, a ta dawka zwiększona jest właśnie juz prawie od dwóch tygodni. Pewnie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć mi na moje wątpliwości bo to trochę jak wróżenie z fusów..... Wystapią ataki albo i nie, innej opcji nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 No, niestety tak to jest z tą chorobą:/ Wasza dawka nie jest wysoka, tak więc powinno być dobrze (norma to od 1 mg do 15 mg/ kg m. c. 2 razy dziennie), natomiast powinno się zwiększać o 20% dawki wstępnej. Leczenie jest skuteczne kiedy stężenie leku jest odpowiednie. Z tego co pamiętam dawka stabilizuje się ok 2 miesięcy to jeszcze trzeba poczekać na konkrety. Z czasem organizm się przyzwyczaja do leku i mimo stałej dawki skuteczność leczenia spada. A na razie zostaje tylko obserwować psiaka i mieć nadzieję, że leczenie pomaga. Nie ma na to innej rady. Na podstawowe pytania odpowie Ci karta leku luminal lub opis phenoleptillu (weterynaryjny odpowiednik luminalu) na stronie animedica. Łatwo dostępne informacje w internecie. Niedługa lektura, a część wątpliwości rozwieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ozana_1 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 Z pewnością masz rację. Ale nic nie zastąpi doświadczenia i przeżyć innych właścicieli psiakow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungle202 Posted July 3, 2015 Share Posted July 3, 2015 Staram się dzielić tym, co już wiem. Ja też cały czas szukam na forach i w literaturze czegoś,co może pomóc mojemu psu. Powodzenia w terapii i nie dajcie się:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.