Jump to content
Dogomania

Westie w potrzebie/znalezione/zaginione


Magda

Recommended Posts

Westa przez dzieciaczki została nazwana Sisi, podróż zniosła bardzo ładnie, do samochodu sama wskoczyła, u fryzjera tak jak mówi Ania zasypiała. Widać, że strzyżenie nie jest jej obce. Może niektórzy pomyślą, że szybko zdecydowaliśmy się na fryzjera i mogłyśmy jej przysporzyć sporo stresu, ale nie było to na wariata, tylko postanowiłyśmy sprawdzić jak się zachowa (pierwsze wrażenie) i ewentualnie zaprzestać od razu jeśli będzie źle znosi. A tu jednak miła niespodzianka :)
Dzisiaj siostra zabiera ją do weterynarza, żeby ustalić najlepszą dla niej dietę, zrobić badania i ogólnie przebadać. Oczywiście dam znać co i jak. Kota olała, mimo iż kotka co krok wymachuje przed nią łapkami ;) Ale powoli kotka się przełamuje. Suchej jeść nie chciała, zjadła kocią saszetkę ;). Oczywiście w domku się nie załatwia, poznała się już z pieskiem sąsiada, który bardzo jej się podoba. Spała w nocy u jednej z dziewczynek na poduszce a potem przeniosła się do sypialni siostry pod łóżko. Jak przyjechałyśmy z nią do domu to od razu poszła do Krzyśka (męża siostry) i sprawia wrażenie jakby miała kiedyś swojego Pana płci męskiej. Jest nadal smutna i przerażona i wiadomo potrzeba będzie trochę czasu, ale już kładzie się na boczek by być po brzuszku głaskana :). Wieczorem pojadę do siostry i zrobię zdjęcia małej :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Evelynkaa'][url]http://i55.tinypic.com/34o6hwl.jpg[/url] ja wiem że jestem zboczona na tym punkcie ale muszę powiedzieć że fryzjerka dała popalić i zrobiła to okropnie ;/ Ale cieszę się że sunia już bezpieczna.
Angi porywam banerek :)[/QUOTE]
Fryzjerka nie miała zbytnio wyboru, pełno kołtunów, starej zmechaconej sierści i do tego pchła na pchle, strupy na ciele,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sekkmet']Fryzjerka nie miała zbytnio wyboru, pełno kołtunów, starej zmechaconej sierści i do tego pchła na pchle, strupy na ciele,[/QUOTE]

Ależ mogła być zrobiona na całkiem krótko ale ładniej :P Ale to tylko moja upierdliwość :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabrinqa']Bardzo chętnie zaadoptuje do swojego domu westa:) Mieszkam pod Warszawą w domku jednorodzinnym, jednego pieszczocha już mam-3 letnią suczkę, dobrze by było żeby piesek jako tako dogadywał się z kotami;). Uwielbiać się oczywiście nie muszą, gdyż kotka ma 16 lat i swoje humory ;), chodzi tylko o to żeby nie był agresywny w stosunku do kotów.Patrząc na to co ludzie robią z psami serce się kraja. Płeć pieska nie ma znaczenia, mam nadzieję że się jakoś dogadają;)
A to moje 2 pociechy razem ;)
[IMG]http://img827.imageshack.us/img827/2463/dsc01014o.jpg[/IMG][IMG]http://img696.imageshack.us/img696/7124/zdjcie0251kv.jpg[/IMG][/QUOTE]


super by było gdybyś mi dała numer telefonu na pw w razie następnej bidki, od razu będziemy reagować

a i od Aviikowego bazarku wpłynęło 28 zł od meggi;)

Link to comment
Share on other sites

Westka po wszelkich badaniach. Badania krwi są dobre, nie ma problemów ani hormonalnych, tarczyca w normie reszta też okej. USG też wykazało wszystko dobrze. Niestety mała ma chyba depresję, kilka dni będzie obserwowana, ale kto wie czy behawiorysta nie będzie potrzebny :( Niestety malutka to chodzące nieszczęście, "płacze" za swoją przeszłością, nie chce wstawać, iść na spacer, dzisiaj zasikała mieszkanie...jest naprawdę nieszczęśliwa. Przyznam, że takie smutku, bólu jeszcze nie widziałam u psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sekkmet']Westka po wszelkich badaniach. Badania krwi są dobre, nie ma problemów ani hormonalnych, tarczyca w normie reszta też okej. USG też wykazało wszystko dobrze. Niestety mała ma chyba depresję, kilka dni będzie obserwowana, ale kto wie czy behawiorysta nie będzie potrzebny :( Niestety malutka to chodzące nieszczęście, "płacze" za swoją przeszłością, nie chce wstawać, iść na spacer, dzisiaj zasikała mieszkanie...jest naprawdę nieszczęśliwa. Przyznam, że takie smutku, bólu jeszcze nie widziałam u psa.[/QUOTE]
Dajcie jej czas. W zimie miałam na tymczasie Nutkę- sunię schroniskową, przyjechała do mnie b. wycofana, przerażona, przez pierwszy tydzień nie było mowy żeby sama do mnie podeszła, nie chciała chodzić na spacery- po prostu kładła się na ziemi. Od razu napiszę że był to mój pierwszy tymczas, wcześniej miałam (tzn mam ale u rodziców) sunię schroniskową, czyli doświadczenie prawie żadne... Ale krok po kroku przełamywała się Nutka- po dwóch m-cach była gotowa, żeby iść do domku, który ją adoptował. Nauczyła się czystości (też na początku siusiała- porozkładałam podkłady higieniczne- do kupienia w aptekach), zaufała- bo na początku potrafiła piszczeć przez sen, ale były też chwile, że kładła się obok mnie i wtulała mocno... Kiedy w końcu mnie zaakceptowała, zobaczyła że jej nie skrzywdzę- przeszła taką niesamowitą metamorfozę, że nie sposób to opisać. [B]Sekkmet[/B], powiedz siostrze, że przede wszystkim czas- i niech pokaże jej, że sunia jest chciana, kochana, łagodne podejście- nawet jak coś narobi- na naukę przyjdzie czas później, najpierw trzeba zdobyć zaufanie małej. Trzymam kciuki ;)

[B]Masuimi[/B]- dziś wieczorem wyślę drugą częćś i może trzecią- fotki porobione, jeszcze męczę się z opisami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='masuimi33']musicie dać jej miesiąc góra dwa, potrzebuje wiedzieć ze nikt jej już nie odda i obdarzy ją miłością, a zobaczycie jak szybko ją odwzajemni ;p ja będę płakać w sobotę bo Rimini jedzie już do nowego domku;((([/QUOTE]
Oj cieszę się :) a jak tam rezydent?? Toyota jak tam papiery??

Link to comment
Share on other sites

Prosze zrobiłam banerki we wszytkich rozmiarach na zamówienie Angi;)
[IMG]http://img594.imageshack.us/img594/274/adopcjewestie1nps.jpg[/IMG]

[IMG]http://img651.imageshack.us/img651/5994/adopcjewestie2nps.jpg[/IMG]

[IMG]http://img833.imageshack.us/img833/474/adopcjewestie3nps.jpg[/IMG]

[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/1363/adopcjewestie4nps.jpg[/IMG]

[IMG]http://img13.imageshack.us/img13/6435/adopcjewestie5nps.jpg[/IMG]

;)

Link to comment
Share on other sites

Arielcia jak będę miała wszystkie to wyślę Angel;)

Rimini jest moją pupilką, ona musi spać blisko mojej buzi i co chwilę w nocy dostaję całuski. Czasem powarkuje na inne jak podchodzą do mnie pierwsze zanim ona podejdzie, boi się panicznie mężczyzn, ona ma takie loki że jest mało prawdopodobne, że będzie kiedykolwiek przypominać westa.

Dziewczyny nie wiem jak to będzie, ale bardzo się do niej przyzwyczaiłam, mam nadzieję że przyszły domek jest zobowiązany do przesyłania fotek i informacji o Rimini,
nie daj boshe jeśli nowi właściciele się rozmyślą, czy mała się nie zaadoptuje, czekam na nią z powrotem. Jest bardzo delikatna, widać że była bardzo skrzywdzona.


a i może nie uwierzycie ale pisałam już do 4 moderatorek o te puste posty niestety olewka po całości, nie wiem kogo prosić o to!!!!;/

Link to comment
Share on other sites

Podlinkowane banerki dla wszystkich którzy nie umieją ich podlinkować ;)

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/208142-ADOPCJE-WEST%C3%93W-chcesz-adoptowa%C4%87-odda%C4%87-lub-zg%C5%82osi%C4%87-przypadek-napisz/"][IMG]http://img594.imageshack.us/img594/274/adopcjewestie1nps.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/208142-ADOPCJE-WEST%C3%93W-chcesz-adoptowa%C4%87-odda%C4%87-lub-zg%C5%82osi%C4%87-przypadek-napisz/"][IMG]http://img651.imageshack.us/img651/5994/adopcjewestie2nps.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/208142-ADOPCJE-WEST%C3%93W-chcesz-adoptowa%C4%87-odda%C4%87-lub-zg%C5%82osi%C4%87-przypadek-napisz/"][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/474/adopcjewestie3nps.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/208142-ADOPCJE-WEST%C3%93W-chcesz-adoptowa%C4%87-odda%C4%87-lub-zg%C5%82osi%C4%87-przypadek-napisz/"][IMG]http://img215.imageshack.us/img215/1363/adopcjewestie4nps.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/208142-ADOPCJE-WEST%C3%93W-chcesz-adoptowa%C4%87-odda%C4%87-lub-zg%C5%82osi%C4%87-przypadek-napisz/"][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/6435/adopcjewestie5nps.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='masuimi33']musicie dać jej miesiąc góra dwa, potrzebuje wiedzieć ze nikt jej już nie odda i obdarzy ją miłością, a zobaczycie jak szybko ją odwzajemni ;p ja będę płakać w sobotę bo Rimini jedzie już do nowego domku;((([/QUOTE]

Ja wiem, że psiaki tak się zachowują, od wielu lat biorę bidy na tymczas, mam też swoje dwa, w tym jedną która była dzikim psem przez 3 lata, i mam ją już rok i jest niesamowicie inna. Ale powiem szczerze, że tak "smutnego" psa nie widziałam. Siostra dzisiaj mówiła, że na dwór już nie chce wychodzić na sikanie wynosiła ją na rękach i dzisiaj już nic nie chciała zjeść

Link to comment
Share on other sites

I już wiemy, że to nie depresja jednak. Sisi ma guzy na płucach i krtani :( Dzisiaj Marta pojechała do innego weterynarza, ponieważ mała miała dzisiaj atak kaszlu i zrobili rentgen płuc i niestety. Lekarz mówi, że jest ciężko, małą boli. Dał jej leki, jeśli one nie pomogą będzie trzeba Sisi uśpić. Czy znacie jakiegoś weterynarza specjalistę w tej dziedzinie, cała rodzina chce walczyć o jej życie i nie obchodzą ich koszta. Jeśli gdzieś tam w Polsce jest jakiś dobry weterynarz to chcą się poradzić specjalisty. Wyć mi się chce. Cała rodzina płacze, dziewczynki nie chcą nawet słyszeć, że Sisi może nie być jutro. I ja to wszystko im zgotowałam :(

Link to comment
Share on other sites

sekkmet musisz mi wysłać wyniki badań krtani i płuc i jakiekolwiek inne jakie robiliście bez tego nic nie zdziałam, napisz też jakie leki mała przyjmuje

mój mail [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

jeśli leki nie pomogą zobowiązuję się ją zabrać na diagnostykę do Warszawy, tutaj uzbieramy pieniążki, Arielka wysłała mi cudne rzeczy na bazarek, nie ma możliwości żeby nie próbować. Tutaj dziewczyna ta od owczarka niemieckiego mi opowiadała, że jeden wet kiedyś zdiagnozował raka kości, chcieli psu obciąć łapę, postanowiła rozpytać się innego lekarza, co się okazało pies miał lekko zwichniętą łapę;((((
ja jadę 18 lipca na mazury będę tam tydzień, jak wrócę mogę małą ogarnąć;(

sekkmet weź to od siostry i przyślijcie mi wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Czy jest możliwosć zrobienia skanu zdjęcia rtg?
Czy miała robione badania krwi?
I czy jest w ogóle jakaś pisemna opinia weta (np. opis zdjęcia) ?
Czy możesz podać mi telefon do obecnych właścicieli na PW (oczywiście za ich zgodą) ?

Link to comment
Share on other sites

Siostra teraz jest w pracy, więc nie może rozmawiać, obiecała do mnie oddzwonić i wszystko mi powiedzieć. Nie będzie problemów oczywiście z podzieleniem się z wynikami. Od razu Was uspokajam, że moja siostra nie podejmie pochopnej decyzji i na pewno nawet gdyby jeden weterynarz sugerował uśpienie to poszła by jeszcze do pięciu innych szukać pomocy, więc na razie nie ma się od tej strony co martwić. Marta nie należy do osób, które pozbywają się problemu tylko z nim walczą. A po telefonie Skarpetki do mnie widzę, że powstała niepotrzebna panika w tej kwestii.
Kwestia finansowa to też nie problem dla nich, więc nie ma co zbiórek robić na Sisi.
Marta z mężem są odpowiedzialni i silni więc na pewno nie odpuszczą, zwłaszcza jeśli chodzi o czyjeś zdrowie. Zarówno pod względem ludzi jak i zwierząt zawsze udawali się w przypadku problemów do dobrych specjalistów i najlepszych klinik. Ich córka jest po przeszczepie skóry. Lekarze na miejscu nie chcieli podejmować się zabiegu, mówili że się nie da, że dopiero jak dorośnie. Marta drzwiami i oknami wbijała się po najlepszych klinikach, aż znalazła specjalistę dziecięcego od przeszczepów i jej córa jest dzisiaj zdrowa.

Link to comment
Share on other sites

Dobra rozmawiałam z siostrą i już wiem więcej i dokładnie. Wprowadziłam w błąd z krtanią, zatem piszę od nowa. Sisi dostała dzisiaj mocnego ataku kaszlu, takiego duszenia się. Pojechała do weterynarza, który ja osłucham i stwierdził, że coś tam słyszy niepokojącego. Zrobił rentgen. W płucach jest dużo płynu, są guzki, serce jest mocno powiększone, a tchawica powykręcana. Powiedział, że może być to stan zapalny, ale też mogą to być guzy nowotworowe. Nazwy leków potem mi podeśle. Ma brać przez 12 dni, we wtorek ma przyjechać na kontrolę. Marta jutro mi podeśle zdjęcie rentgenowskie, wyniki krwi na papierze będzie miała w poniedziałek więc też zeskanuje. Drugi weterynarz chce je też zobaczyć, bo mówi, że to aż jest dziwne, że niby wyniki krwi są w normie. Zmierzył jej temperaturę, która była w normie. Tchawica powykręcana jest powodem jej niechęci do jedzenia. Ma jeść tylko mokrą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...