Jump to content
Dogomania

Moja NANCY znalazła cudowny dom... Będę tęsknić Kochana..


Soema

Recommended Posts

  • Replies 1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jadla niezbyt dobrze
domowe jedzenie czasem karmy dla psow takie batony - kielbasy

warzywa, zupy, kosci, miesa, kaszanki jakies, czasem wedliny
spala na sianie od urodzenia (byly na golej ziemii dalam siano)
p. Dagmary suczka ma miec grzybcie jest po badaniach wczesniej napisalam wyniki
i zalecenia
powinny miec to samo
kurcze to sprawa skomlikowana

Link to comment
Share on other sites

Czyli tak naprawdę zostawili Cię 'z ręką w nocniku'?
Super.

No dobra. Wykluczone grzyby, nużyca, świerzb. To może choroba na tle układu immunologicznego, niedożywienie.

Czy od momentu gdy Nancy jest u Ciebie cokolwiek poprawiła jej się ta skóra?
Jeśli tak, to znaczyłoby, że lepsze żarcie i ciepełko przyczyniło się do tego.

Może mogłabyś wybrać się jeszcze raz z Nancy do jakiegoś weta. Tylko właśnie takiego poleconego na dogo na przykład. Konkretne nazwisko i konkretna lecznica.

Niestety wiem, że tacy 'przypadkowi' co zajmują się sprzedawaniem tabletek na robaki często stawiają mylne diagnozy :mad:

Link to comment
Share on other sites

Soemo, wiem że robię się już nudna :P ale przecież to paranoja, ze gość wykluczył grzyba!
Poproś go, żeby powiedział Ci jakie badanie robił. Grzyb rośnie na podłożu 3 tygodnie! A w mikroskopie guzik można zobaczyć.

Mam wrażenie, że wet wyczaił dobry grunt, zobaczył, że przychodzi do niego osoba chcąca pomóc zwierzakowi, a niekoniecznie wiedząca co mu jest (bez obrazy). Podejrzewam, że on wcale żadnego badania mogł nie zrobić....

Gadałam dziś z mikrobiologiem. Uśmiał się po pachy, gdy powiedziałam, że grzyb był wykluczony natychmiast....Coś tu śmierdzi i to nie jest Nancy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mnie to śmiać się nie chcę :roll: jak Twój tata ja przywiózł to pyszczek był cały w zrogowaciałej skórze, po wizycie u weta i kąpieli to zeszło, ale sierści nie ma i bardzo różowa skóra.. Na klatce nic nie odrasta, dziś ją muszę wykąpać znów. Na całym ciele skóra jest zmieniona, wypada jej sierść, minimalnie mniej niż wcześniej, ale łupież znów się pojawił..
Jeśli ktoś by mnie chciał naciągnąć to by chyba badania kontynuował :niewiem: a Ci to ja nie wiem co tworzą :angryy:
Nancy nie dostała, ani niczego żeby poprawiła się ta skóra, ani żeby coś w ogóle się zmieniło :shake:
mogę jeszcze jechac do Krak-vetu, ale to jutro jak coś.. nigdy tam nie byłam, podobno dobra lecznica. To kolejne kilka godzin zajmie.. Dojazd i w ogóle :roll:
Nie chcę marudzić, ale ja w ogóle nie wiem co robić. Dziś jeszcze muszę jechać, żeby tamten choć cześć pieniędzy mi oddał. Jestem do tyłu z materiałem u siebie na uczelni.. A nadal nie wiemy nawet co jej jest, nie mówiąc o leczeniu :placz:

Bazyliah jaką karmę kupić? Może to coś zmieni..

Link to comment
Share on other sites

na ulicy Centralnej w krakowie-czyżynach przyjmuje dr Bakowski.sprawdzony przezemnie od wielu lat.każ mu siąść na dupie ,przebadać sunie od a do z i dokładnie wszystko ci wytłumaczy jak powinna wyglądać dieta i jak postępować ze skórą suni;) ja nigdy nie daje się spławić dopuki nie udzielą mi odpowiedzi na wszystkie pytania:roll:

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że tamten DT się nie zdecydował..? Idą święta, już w ostateczności myślałam, że pojedzie ze mną do Sandomierza, ale niestety i to się skomplikowało. Co prawda mój młodszy brat ma astmę, ale po odczulaniu kilkuletnim jest lepiej, ale przyjeżdża do nas rodzina z dzieckiem, również z alergią. A na dworze jej bym w życiu z ONkami nie zostawiła, bo by zawału dostała. Poza tym zimno, choć ona i tak cały czas chce na balkonie siedzieć..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jagienka42']na ulicy Centralnej w krakowie-czyżynach przyjmuje dr Bakowski.sprawdzony przezemnie od wielu lat.każ mu siąść na dupie ,przebadać sunie od a do z i dokładnie wszystko ci wytłumaczy jak powinna wyglądać dieta i jak postępować ze skórą suni;) ja nigdy nie daje się spławić dopuki nie udzielą mi odpowiedzi na wszystkie pytania:roll:[/quote]

A z chorobami skóry miałaś psiaki? Myślisz, że lepiej tam niż do Krak-vetu? Ile kosztuje wizyta?:oops: się przejadę, ale to jutro..

Link to comment
Share on other sites

Masza zrobiłam badania wczoraj pod kątem nużycy, on to niby zbadał (kazał za godzinę zadzwonić) i powiedział, że to nie pasożyty..:roll: nie wiem dziś jadę do tego co wziął próbki i wymaz z ucha, może po prostu zostawię to niech zbada porówna? I poproszę o dalsze badania.. :roll: w sumie to będzie 50zł.. Więc nie wiem.
Jak można zdiagnozować jednego psa w 3 różne sposoby? Przecież lekarz nie powinien się mylić :mad:

Link to comment
Share on other sites

Soema - najpopularniejsze grzyby świecą, ale są też grzyby rzadko występujące, nieświecące, na które zupełnie inne leki działają. Jeśli nie ma pewności, czy grzybica - trzeba hodować.

Niestety choroby skórne (tak samo u ludzi) dość ciężko się diagnozuje.

Karmy z jagnięciną i ryżem masz tu: [url=http://www.krakvet.pl/szczenieta-malych-karmy-jagniecina-ryzem-c-23_201_202_205_206_216.html]Psy > Karmy - podzia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soema']A z chorobami skóry miałaś psiaki? Myślisz, że lepiej tam niż do Krak-vetu? Ile kosztuje wizyta?:oops: się przejadę, ale to jutro..[/quote]tam nie ma czegoś takiego jak opłata za wizyte płaci się za konkretne badania.ja jak byłam o porade bo myślałam że kot ma wodobrzusze :oops: to nic nie wzięli ani grosza tylko pierwszy raz w życiu zrobiłam z siebie idiotke bo okazało się że kota trzeba odchudzić bo mu tłuszcz wisi:oops::roll: z chorobami skóry zwierząt nie miałam do czynienia tylko świerzbowiec w uszach kilka razy mi się przytrafił.w Krak-vecie nie byłam nigdy:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jagienka42']ja jak byłam o porade bo myślałam że kot ma wodobrzusze :oops: to nic nie wzięli ani grosza tylko pierwszy raz w życiu zrobiłam z siebie idiotke bo okazało się że kota trzeba odchudzić bo mu tłuszcz wisi:oops::roll:[/QUOTE]



:megagrin: :megagrin: :megagrin:

Może warto spróbować u tego weta?...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Masza4']:megagrin: :megagrin: :megagrin:

Może warto spróbować u tego weta?...[/quote]
Pojadę jutro. I mam nadzieję, że to będzie ktoś normalny :razz: Ten wczorajszy badał tylko pod kątem nużycy, grzybice wykluczył. "nie wyglądała mu na to".
Ten co jeszcze wyników nie ma miał badać pod kątem jednego i drugiego.. Podjadę wieczorem, jak uda się mi z zajęć wyrwać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jagienka42']tam nie ma czegoś takiego jak opłata za wizyte płaci się za konkretne badania.ja jak byłam o porade bo myślałam że kot ma wodobrzusze :oops: to nic nie wzięli ani grosza tylko pierwszy raz w życiu zrobiłam z siebie idiotke bo okazało się że kota trzeba odchudzić bo mu tłuszcz wisi:oops::roll: z chorobami skóry zwierząt nie miałam do czynienia tylko świerzbowiec w uszach kilka razy mi się przytrafił.w Krak-vecie nie byłam nigdy:lol:[/quote]

Jagienka - jesteś moją idolką (razem z dziewczyną, która pojechała z kocurem do weta, zapłakana, w histerii, że kot chyba ma raka albo coś jeszcze gorszego i pokazała mu marośle na brzuchu. Wet mało co nie zmarł ze śmiechu - to sutki były).

O Krakvecie (lecznicy) też słyszałam bardzo dobre opinie.

Link to comment
Share on other sites

zaginiona sara - jeśli psy były razem przez dłuższy okres (przepraszam, ale nie doczytałam wszystkiego :oops:), to pewnie obie mają grzyba.
Z tym, że zwierz może nosić na sobie grzyba, a grzyb go nie zaatakuje. Więc 100% pewności, że te zmiany wywołał grzyb bez badań nie ma. Równie dobrze może mieć grzyba i coś jeszcze.

Link to comment
Share on other sites

Psy były od początku życia razem.
Więc zarazić się mogły.

Kontaktowałam się w sprawie choroby z p. Dagmara-właścicielką siostry Nancy.
Nala miała pobieraną zeskrobinę i też grzyb został stwierdzony po obejrzeniu pod mikroskopem! Paranoja! Tu też nikt tego czegoś nie siał na podłoże, żeby potwierdzić.
Znacznej poprawy po klotrimazolu nie ma, ale jakakolwiek tak.
Skóra już nie jest taka czerwona, ale sierść nie odrasta.

Dostałam dziś wiadomość, że nasz DT niestety wyjeżdża na pół roku z kraju. Ale prawdopodobnie (podkreślam, że to wstępne ustalenia) będzie DT w Krakowie, ale dopiero po Sylwku.
Czyli w święta i Sylwestra chyba będziesz skazana na malucha Soemo...

Link to comment
Share on other sites

U mnie najlepsze efekty przy grzybicy są po połączeniu fluconazole (na receptę, dawkę określa wet) + imaverol (do kupienia u weta - można butlę, a czasami sprzedają w dawkach). Ale fluconazole źle wpływa na wątrobę, więc koniecznie do tego np. hepatil i stosować [U]tylko[/U] w przypadku, gdy grzybica jest rozpoznana. Plus coś na podniesienie odporności. Po kilku dniach już nie na nowych ognisk i sierść zaczyna odrastać.
Generalnie najlepiej sprawdza się lek wewn.+zewn.

Link to comment
Share on other sites

Masza [B]ja nie mogę [/B]byc skazana..:shake: przykro mi. Napisałam, nawet dziś, że nie mogę.

Dziewczyny wiecie jak miało być. Zulugula prosiła o pomoc, bo byłam dopiero co po wyadoptowaniu Roxi i miałam jeden sprawdzony, dobry domek i kilka przez telefon, też do sprawdzenia. Nie podejmuję się brania chorych, ani dorosłych psów, bo po prostu nie mam warunków! Mogę dawać DT szczeniakom, tylko i wyłącznie zdrowym.
Mogłam wylecieć z mieszkania, teraz szukam innego, ale nie chciałam małej na schron skazywać. Ktoś się pozbył problemu, a ja go teraz mam..
Masza4 Ty też z jakichś powodów małej nie mogłaś wziąć, nawet jak sama została.
Nie na takie warunki się godziłam, więc nie można mieć do mnie pretensji.

Link to comment
Share on other sites

Byłam u weta, pieniędzy nie odzyskałam bo zeskrobina pojechała do jakiegoś laboratorium. Jutro mam jechać z Nancy i analizować. Podobno to są dużo bardziej wiarygodne badania niż takie, przez weta pod mikroskopem. On twierdzi, że to na pewno nie alergia pokarmowa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bazyliah']Soema - mam nadzieję, że jak psiak będzie zdiagnozowany, to będzie łatwiej coś znaleźć.[/quote]
Ja też mam taką nadzieję.. Matko żeby to był październik, nie wiem cokolwiek tylko nie grudzień. :placz: do schronu jej nie oddam, ale do domu nie mogę jej zawieźć..
Właśnie dzwoniła mama, więc ja podtrzymuję NANCY [B]nie może do mnie jechać[/B]. Sama mam chorą sukę, mało tolerującą inne psy, ale to kwestia czasu, jednak ona ma grzybice i raz, że mogłaby tą zarazić, dwa że muszę tamtą do porządku doprowadzić, a trzy że u mnie w domu psów nie może być! Tomek, mój brat, ma astmę, poza tym mały kuzynek przyjeżdża i ma alergię.

Dziewczyny prosiłam Was o pomoc, od początku nie tak miało być, więc nie mówcie, że "jestem skazana".. Bo ja naprawdę mam wystarczająco problemów innych..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...