adda Posted April 5, 2005 Author Share Posted April 5, 2005 A Trusiu jeszcze dzisiaj może cieszyć się jajeczkami, wet ma urwanie głowy i jedziemy w czwartek :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted April 5, 2005 Author Share Posted April 5, 2005 Siesia. [img]http://img.photobucket.com/albums/v487/Adda/Zmianarozmiaru127S.jpg[/img] [img]http://img.photobucket.com/albums/v487/Adda/Zmianarozmiaru124S.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted April 5, 2005 Share Posted April 5, 2005 [b]Adda[/b] jak się zwie ta ślicznotka/ślicznotek ? Pięknie pozuje. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 5, 2005 Share Posted April 5, 2005 ależ wypasione te Wasze koty niektóre :lol: a fe!!! tak tuczyć!!! to niezdrowe :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szaraduszka Posted April 5, 2005 Share Posted April 5, 2005 Wiosna :angel: mimo tych jesiennych barw, słońce zdradza wiosnę! [img]http://img30.exs.cx/img30/9348/200503280678vo.jpg[/img] Czy Wasze koty reagują jakoś specjalnie na tę porę roku? Moje nie chcą już siedzieć w domu. Biegają, ganiają się, bawią, łazikują po drzewach, chodzą z nami na spacery... wygrzewają się w słonku... i są takie szczęśliwe :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted April 5, 2005 Share Posted April 5, 2005 TZ zasnął w dużym pokoju przy otwartym balkonie. No mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam koty same na balkonie. Boję się pozwolić im samym chodzić a biegały sobie miło. Ostatnio Neskę wyprowadzałam ale na smyczy, ojej jaka była nieszczęśliwa. Z innych wieści Aylin coraz bardziej się cywilizuje. Nie ucieka już tak. Daje się pogłaskać, je chrupeczki z ręki (jak ma ochotę), wieczorem kręci się koło łóżka choć jogurt już nie je codziennie. Nie wyrywa się tak mocno jak się ją bierze na ręce (oczywiście na chwilkę żeby nie stresować). Biega sobie dużo po domu, kilka razy spała z nami na końcu łóżka. Lubi taplać się w wodzie, to czasem w wannie puszczam na chwilę strużkę wody. Bywa że przemyka nerwowo, że pół dnia śpi na regale schowana, że ucieka od wyciągniętej ręki. Ale w porównaniu z lutym to sukces jak jest teraz. Pewnie nie będzie taka jak Neska, która przychodzi się miziać, wchodzi na kolana i ogólnie czuję się na swoim. To nic. Zrobiła duży krok i za to jest kochana równie mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 [quote name='malawaszka']ależ wypasione te Wasze koty niektóre :lol: a fe!!! tak tuczyć!!! to niezdrowe :roll:[/quote] No właśnie zastanawiam się JAK ONI TO ROBIĄ?? Moja Lonia jak patyk (w przeciwieństwie do swoich pańciusiów ;)) Tak czy siek jak się kładzie na pleckach to nie daje rady za długo tak poleżeć i półboczkiem leży :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poświata Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 [quote name='szaraduszka'] Czy Wasze koty reagują jakoś specjalnie na tę porę roku? Moje nie chcą już siedzieć w domu. Biegają, ganiają się, bawią, łazikują po drzewach, chodzą z nami na spacery... wygrzewają się w słonku... i są takie szczęśliwe :angel:[/quote] Dymek potrafi dwie godziny przesiedzieć u dzieci w pokoju na oknie i gapić się w niebo szukając ptaszków. Koniecznie w przyszłym tygodniu muszę zadzwonić do faceta od osiatkowania balkonu. Dymkowi jak pokazaliśmy, że tam można łazić to koniec. Nawet chałupy nie można spokojnie przewietrzyć :roll:, bo na dźwięk otwieranego balkonu leci na złamanie karku. Baryłka jeszcze nie wie co jest grane :D, ale głupi nie jest i szybko się dowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 Lonia też ze mna na balkonie przesiaduje i łapiemy końcowe promyczki słoneczka...Lonia, jako że odkryliśmy, że ma lęk wysokości, który NIE ustępuje - łazi w naszym towarzystwie po balkonie bez szeleczek. Nie wskakuje na barierkę, ale łobuzica przepchnęła sie do połowy przez szparkę w barierce przy podłodze (jakieś [b]1cm wysokości[/b]) :o :o :o Zorientowałam się, jak już łebek i połowa Loni wyglądała sobie po drugiej stronie, więc wciągnęłam ją spowrotem. Też muszę osiatkować balkon 8) A Lonia złapała wczoraj muchę. Siedzę w pokoju przed dogomanią :wink: a w drugim pokoju słyszę "mraiu mrrr mrai". Lecę, a Lonia siedzi na szafie, i łapkami macha w kierunku muchy :) DORWAŁA JĄ PODSKAKUJĄC DO SUFITU ;) Ale mam kociambra ;) Much nie będę miała latem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 [quote name='szaraduszka'] Czy Wasze koty reagują jakoś specjalnie na tę porę roku? [/quote] Moje koty są zmuszone zareagować. Od wczoraj dwa już poszły na działkę a dwa idą dziś. Mam mieszane uczucia: tam maja dużo swobody, polują na myszki (czasem niestety na ptaszki) ale z drugiej strony są narażone na spore niebezpieczeństwo - w zeszłym roku Mała Mania zginęła bezpowrotnie. Ale one były brane specjalnie z myślą o działce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted April 6, 2005 Author Share Posted April 6, 2005 [quote name='malawaszka']ależ wypasione te Wasze koty niektóre :lol: a fe!!! tak tuczyć!!! to niezdrowe :roll:[/quote] Malawaszka, a które koty miałaś na myśli? :roll: :D Po imieniu proszę, bo czuję się zaniepokojona 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 [quote name='adda']Siesia. [img]http://img.photobucket.com/albums/v487/Adda/Zmianarozmiaru124S.jpg[/img][/quote] To brzunio nie powinno tak 3 dkg stracić? 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted April 6, 2005 Author Share Posted April 6, 2005 [b]Tajdzi[/b], ja tam zwierzętom nie żałuję jedzonka :wink: A tak naprawdę to to brzunio już straciło nie 3 dkg a 3 kg :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 :o :o Urodziły się maluszki czy taka dobra dieta? Bo jak dieta, to poproszę o przepisik ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted April 6, 2005 Author Share Posted April 6, 2005 Jakie maluszki, Siesia kastrowana jest :lol: To dieta, kiedyś jadła jedną puszkę dziennie, a teraz może 1/4 puszki, za to suchego ma pod dostatkiem. A że za suchym nie przepada, to schudła :D Ona była już taka gruba, że czasami nie udawało jej się wskoczyć na blat :o Musiała się baaardzo skupić, żeby doskoczyć :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina1 Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 Chciałabym się zapytać o cos, może spotkalście się z takim zachowaniem. Koleżanka mojej córki miała kota, który się na nią znienacka rzucał. Ponieważ to znajda, kładli na karb zwichniętej psychiki, zdaje się, że pozbyli się tego kota. (chyba uśpili). Teraz jest drugi kotek, zupełnie nie spokrewniony z tamtym, dorasta i też zaczął się na nich zaczajać i rzucać. Gryzie ich idrapie, nie wygląda to na zabawę. Według mnie problem lezy w sposobie wychowywania go, ale koleżanka córki przysięga, że kot jest b. dobrze traktowany. Co myślicie o tym? Nie wierzę, że trafił im się drugi taki sam dzikus, a może właśnie za bardzo rozpieszczają? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 Sabinko, sama masz koteczki - wiec wiesz jak jest. Mówi się, ze kota się nie da nic nauczyć - nic bardziej mylnego. Lonia przybiega jak ją zawołać, jak łobuzuje sie - wystarczy na nią krzyknąć, a jak podczas zabawy drapnie przez przypadek to łazi koło człowieka do znudzenia i przeprasza. Myślę, że jeżeli historia się powtarza - jest to błąd w wychowaniu. Może ktoś bardziej pokazuje kotu, ze to kot tu rządzi (dominacja - poprzez rozpieszczanie kota i brak zakazów?) Może w rodzinie ktoś się kłóci i kot wyładowuje swoje emocje w ten sposób? Możliwe, że czuje sie poza stadem i w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę (ale jak jest rozpieszczany to tak być nie powinno) Dla kota największą karą jest niezwracanie na niego uwagi. Moze go przetrzymać trochę w tym stanie, zeby zaczął doceniać człowieka, a potem zacząć naukę - jak się rzuca - krzyknąć, a nawet psiknąć na niego ze spryskiwacza. I tak w kółko Powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina1 Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 No właśnie. jedna z moich kotek, wyciągnieta w lipcu z zawiązanego worka, też warczała na wszystkich aż strach było wejść do pokoju, a teraz noszę ją na rekach i zrobiła się pieszczochem bardzo słodkim, myślę, ze straszą może tego kotka (taka forma głupiej zabawy). Pozdrowienia Paulinko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 A teraz Wam powiem~!!! :wink: Luna wcale nie jest za gruba po prostu dobrze odzywiona stelylizowana 8 letnia kotka o bardzo grubym futerku:)na lato zawsze chudnie, Walery waży jak trzeba i nie ma ani grama (no może pół) tłuszczyku :D Luna wygląda tak postawnie jak siedzi jak jest w ruchu w miare szczupło :D Souris coraz bardziej wymagająca sie robisz moja panno a jakie tło sobie zyczysz :wink: :evilbat: Ja lubie dobrze nakarmione kotki, a a Tajdzi Lonia nie przytyje ona to taki "typ" chociaz kotka znajomych po sterylce lekko nabrała kobiecych kształtów :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 [quote name='adda'][quote name='malawaszka']ależ wypasione te Wasze koty niektóre :lol: a fe!!! tak tuczyć!!! to niezdrowe :roll:[/quote] Malawaszka, a które koty miałaś na myśli? :roll: :D Po imieniu proszę, bo czuję się zaniepokojona 8)[/quote] No i dobrze czujesz :lol: i jeszcze Patka powinna :wink: ale to tylko dla dobra kociambrów - jestem przewrażliwiona na to bo mój kolega ma kota który waży chyba ze sto kilo i ledwo chodzi :( a jego mama jest jakaś dziwna i ciągle mu daje żarcie :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 malawaszka bo przeciez kotek najedzony to kotek szczęsliwy :wink: a pochany to jeszcze bardziej szczęsliwy :D Luna jest zwinna biega skacze i czuc jej żeberka pod futrem, a że ma fałdke no cóz :D spadnie na lato jak juz pisałam, ale nie lubie jak własciele z krzywej milości pasą kopty i psy do przekroju walca a mojej Lunce dużą jescze troszkę brakuje :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 mojej siostry kocica przybrała troszkę po sterylce - ale jej to na dobrze wyszło bo byla huda jak szczapa :roll: taka cieniutka była :fadein: a teraz taka fajna kocinka i właśnie męczę siostrę żeby mi ich zdjęcia przywiozła :D a Fionka ma 10 mies i jeszcze nie jest kobietą :o czy to normalne?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 oczywiście Daj jej czas ale niech nie przekroczy magicznej cyferki 12 miesiecy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 tzn w jakim sensie niech nie przekroczy??? powinna mieć rujkę do tego czasu??? Ja to bym ją już ciachnęła, ale moja siostra czeka na rujkę :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 Lepiej, żeby poczekali Koteczka po rujce jest już ukształtowana hormonalnie. Powinna mieć pierwszą rujkę (choć są różne szkoły). Ja czekałam i za tydzień ciacham. A jak przekroczy 12 mieś i nie będzie miała - znaczy sie że ma problemy hormonalne - co oznacza dla niej badania. Jakbyś ją ciachnęła teraz to nawet mogłabyś sobie sprawy nie zdawać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.