Jump to content
Dogomania

Czy owczarki holenderskie są w Polsce?


Dudek

Recommended Posts

owczarki holenderskie sa krótkowłose, szorstkowłose i długowłose (właśnie pożyczyłam komuś wzorce, więc narazie nie napiszę nic więcej 8) ) Ładnych parę lat temu były wystawiane w Opolu, a później widziałam takowe w Poznaniu
nawet chyba robiłam im zdjęcia :roll: hymm, ale znaleść je to.....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 85
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

spróbuję wstawić zdjęcia (może mi się uda :roll: )
a jak nie to tu można je znaleść:
[url]http://www.winnershow.nl/pictures_2005.htm[/url]
[url]http://www.winnershow.nl/2004foto_zondag.htm[/url]

szorstkowłosy
[img]http://www.winnershow.nl/winner2005foto/D19405-17-2609.jpg[/img]

długowłosy
[img]http://www.winnershow.nl/winner2005foto/D19805-07-2605.jpg[/img]

krótkowłosy
[img]http://www.winnershow.nl/winner2005foto/D19805-10-2596.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oki'][quote name='Gosia_i_Luka']... Ależ miałaś szczęście spotkać ot tak sobie holendra. :D Zazdroszczę. :D ...
[/quote]

i nie szczęście :lol: , ale katalog do rączki i łapanie takich kwiatków przy ocenie[/quote]

To chyba było do mnie ;)

Spotkanie holendra to była niespodzianka. Ja się zdziwiłam, że mamy takowe w Polsce, właściciele też się zdziwili, że ktoś "na ulicy" rozpoznaje rasę ich psa ;) Ten psiak był zupełnie na luzie, spokojny, nie nachalny, sam zajmował się swoimi sprawami, co widać na zdjęciach. Do innych psów , zarówno znajomych jak i obcych ani nie ciągnął, ani przed nimi nie uciekał, pełna równowaga :)

[b]oki[/b] dzięki za wstawienie ładnych fotek.

A co do "łapania kwiatków", to jednak baaardzo rzadko można takowe znaleźć na wystawach, a szkoda...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kate_m.']A co do "łapania kwiatków", to jednak baaardzo rzadko można takowe znaleźć na wystawach, a szkoda...[/quote]

Ja dwa lata temu na "zwyklej" krajowce w dobrym Miescie spotkalam spinone italiano. Ta rasa jest prawie nieznana poza Wlochami. Niestety nie mialam aparatu :(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

mi tez bardzo podobaja sie te piesy :loveu:
kate_m ten spotkany przez Ciebie jest cudny :loveu:
ja tez myslalam ze holendry sa bardziej nakrecone na prace podobnie jak belgi...
jestem spod Warszawy, ciekawe jak namierzyc wlascicieli suczki, o ktorej mowi Robull? tzn pewnie w katalogu jakims, ale ktorym? ja mam kilka, zaraz przeszukam.

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...
  • 2 weeks later...
  • 10 months later...

No to wreszcie i mi udało się wygłaskać holenderkę - świetna dziewucha, pozytywnie zakręcona :multi: Co prawda za dużo sobie nie pogadałam, ale cieszę się, że trafiła nad morze.
[quote name='Itske']Czy takie pytania na forum belgowym nie będą brzmiały naiwnie? [/quote]
Oczywiście, że nie. Zresztą gwarantuję wielką ogólną radość jak się tam pojawicie, obie rasy mają ze sobą wiele wspólnego :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']a gust? Czy belgi mają też dobry gust? Iculek do gryzienia wybiera zawsze najdroższe i najlepsze buty, taniocha może stać spokojnie, ale coś lepszego, baaardzo smakowite![/quote]To może wynikać z tego, że lepsze i drożdsze buty są ze skóry, a nie jakiegoś syntetyku. To samo dotyczy pasków do spodni... kiedyś z takiego prawdziwego wojskowego pasa skórzanego tylko metalowa sprzączka mi została. Dosłownie! Znaczy się pasek też się znalazł, ale zwrócony na dywan w kilkucentymetrowych kawałkach.
[quote name='Itske']Ratunku! Na agality okazuje się, że za wolno biegam (pies szybszy), [/quote]Pies zawsze jest szybszy od nas! Dlatego trzeba uczyć się właściwych zmian w odpowiednim momencie. W agility nie biegnie się po prostej cały czas, tylko tory są zakręcone, jak słoik dżemu na zimę. Zresztą widziałaś to na zawodach w Łącku… Kiedyś przewodnikom wydawało się, że powinno się biec za psem i za nim zmieniało się kierunek biegu. Później, szukając możliwości przyspieszenia i zajęcia wyższej lokaty na zawodach, zaczęto właśnie innej techniki – przewodnik przez cały czas jest przed psem, właśnie dzięki tym zmianom. Niestety sędziowie ustawiają teraz tak tory, że nie zawsze da się być przed psem, dlatego przewodnik powinien dziś umieć zrobić każdą zmianę, również tą za psem.

Link to comment
Share on other sites

Niby to wiemy, ale i tak na razie nie nadążamy, moje pozostałe psy mają już swoje latka (14 i 8) więc i u Państwa kondycja nie ta, oj nie ta! zmiany robimy, tylko pies jak świeżynka a my sapiemy i padamy;) Pobiegamy, poćwiczymy i damy radę!
a buty niezależnie od tego z czego wykonane - im droższe tym lepsze!
Na szczęście nic nie zżera tylko rozgryza i rozrywa wroga na kawałki:evil_lol:

Literatura nie do końca sparwdziła się w przypadku mojej holenderki - one szybciej podobno dojrzewają, kiedy Wasze belgijki miały pierwszą cieczkę?

Wychowałam się z psami (kaukaz, wyżły, onki). Miałam kilka psów (labradora, dwa owczarki niemieckie, boksera, dwa pinczery, chińczyka, kundelki - (o święci, ależ wiekowa jestem!), niby mam pojęcie o psach, ale przy Icku czuję się jakby to był pierwszy pies z całkiem odmiennymi potrzebami, z belgami też tak jest?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']Literatura nie do końca sparwdziła się w przypadku mojej holenderki - one szybciej podobno dojrzewają, kiedy Wasze belgijki miały pierwszą cieczkę?[/quote]U nas to było 15 miesięcy.
[quote name='Itske']niby mam pojęcie o psach, ale przy Icku czuję się jakby to był pierwszy pies z całkiem odmiennymi potrzebami, z belgami też tak jest?[/quote]Witaj w klubie - ja czuję się podobnie (cocker spaniel, kundelek ON-kopodobny i husky [I][SIZE=1]- a w zasadzie pies w typie husky, bo nie znałam jego pochodzenia[/SIZE][/I]) :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']Wasze belgijki miały pierwszą cieczkę?[/quote]U belgów bywa z tym baaaaaaaaaardzo różnie. Czasem pierwsza cieczka pojawia sie naprawdę późno.

[quote name='Itske'] Wychowałam się z psami (kaukaz, wyżły, onki). Miałam kilka psów (labradora, dwa owczarki niemieckie, boksera, dwa pinczery, chińczyka, kundelki - (o święci, ależ wiekowa jestem!), niby mam pojęcie o psach, ale przy Icku czuję się jakby to był pierwszy pies z całkiem odmiennymi potrzebami, z belgami też tak jest?[/quote]Itske, uwierz mi, że mówisz (post Moniki też to potwierdza), niczym właściciel pierwszego belga:diabloti:. A tam, co ja mówię? Przeczytaj sobie temacik założony przez Mareczka (bardzo doświadczonego belgomaniaka) na belgach: Xin, czyli owoc zdrady... Przekonasz się, że te psy potrafią być oryginalne!:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Jakoś mi lepiej, że nie jestem sama! I że też to przechodziliście, czytam, znam psy, ba, nawet kilkoro znajomych "oddało" mi swoje na wychowanie, aby się nauczły grzeczności (siusiania tam gdzie trzeba, chodzenia przy nodze itp) a tu nagle, ups - całkiem odmiene zwierzątko! a niby wyglada jak pies!:evil_lol:
Moniko -a jak Ci się podobają zajęcia w Sopocie?

Link to comment
Share on other sites

Czy Wasze belgi sa w domu, czy na dworze? Moje zwierzątko zostaje w domu, ale mam pomysł, aby na czas mojej pracy zostawala w kojcu (ok 30 m. kw.) na dworze, kojec większy niż pokój jaki ma do dyspozycji (do jakiej dyspozycji? To mój pokój), oczywiście ciepła buda, zadaszenie itp, i towarzystwo onka, ktory odmawia zostawania w domu w dzień.
Jak myślicie, można ją zostawić w kojcu? może będzie się jej mniej nudziło - towarzystwo innych psów, obserwacja wydarzeń, no i nieukrywam, że przestanę drżeć o calość mieszkania, a niestety ostatnio zmieniłam pracę i dość długo mnie nie ma

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']Moniko -a jak Ci się podobają zajęcia w Sopocie?[/quote]Na razie świetnie się bawimy - jedynie bardziej muszę kontrolować własne ruchy, ale tak to jest jak ma się szybkiego psa :lol: Zresztą głównie nastawiam się na rekreacyjne bieganie i jest nam z tym dobrze.
U mnie suka śpi w domu. Początkowo myśleliśmy o kojcu na zewnątrz, ale skończyło się na pomyśle. Niestety nie jestem w stanie Ci poradzić, myśmy po prostu zaakceptowali, że czasem suka coś zniszczy - na szczęście nie były to 'duże rzeczy'. W zasadzie drzwi mamy tylko do łazienki, a na I piętro od pierwszego dnia uczyliśmy Yagę, że tam ma zakaz wstępu. O dziwo - nie kombinuje i nie wchodzi do góry, nawet pod naszą nieobecność. Niestety wiem, że nie zawsze wypoczywa, ale jest coraz lepiej.

Link to comment
Share on other sites

No to ciekawe jak mi sie nogi będa rozjeżdżaly, bo TZ chyba w ten weekend ostatni raz jedzie, a potem znowu ja!
Mieszkanie mam malutkie ( mimo, ze na wsi) i w tym mieszkaniu grzywek i kot i jak dołożę holendra, to banda potrafi sie zmówić i jest szaleństwo, ogród jest o wiele większy, na dworze jest onka i kundelek ( wybrał sobie nas i wprowadził się do budy),
Icek jest rozrywany chęciami - i w domu by została i na dworze ciekawie, chyba jednak wypróbuję zostwianie na dzień w kojcu, jeśli onka nie czuje się pokrzywdzona i nic jej się nie dzieje to i holenderce nic nie powinno się chyba stać?
a po powrocie z pracy - na spacer i do domu
masz jednego belga?
ciekawe jak to jest, jak takiej zmasowanej energii i inteligencji jest więcej?:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']...czytam, znam psy, ba, nawet kilkoro znajomych "oddało" mi swoje na wychowanie, aby się nauczły grzeczności (siusiania tam gdzie trzeba, chodzenia przy nodze itp) a tu nagle, ups - całkiem odmiene zwierzątko! a niby wyglada jak pies!:evil_lol:[/quote]to pozry... też dałaś się nabrać... TO NIE PSY! TO DIABłY WCIELONE:diabloti:

A kilka takich diabłów pod jednym dachem, to już piekło:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Zachwycił mnie wygląd holendra i opisy rasy w mądrych książkach - po zachwytach hodowców holenderskich - przywiozłam (dziecko w drodze 16 godzin samochodem - idealne!), i stwierdziłam, że nalezy podejśc fachowo i zapisać dziecko do szkoły.... rekacje w szkołach:
- "O matko Boska, o też Pani sobie narobiła!"
- "a specjalistę od ADHD Pani zna?"
- "Owczarek Holenderski? Żeby mi kurs rozniosła, nie ma mowy!"
- "Bardzo pani wspólczuję"
:diabloti::mad::evil_lol:
Ciekawe, mój mąż się ze mną rozwiedzie, trafię do psychiatryka, czy też po pewnym czasie się przyzwyczaję?:eviltong:
Robull - od dzisiaj mówię do Ciebie głosem pełnym szacunku, podziwu i uznania (oraz współczucia) - Proszę Pana
jak Twój dom i Ty wytrzymujecie stadko belgów?
a jak taki już przyzwyczajony jesteś, to może Ci moją holenderkę czasem podsłać?;)
i chciałam sprostować - to nie są diabły - diabeł czasami odpoczywa!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...