cardea Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='ladyyork']No[U] [SIZE=7]códownie[/SIZE][/U], z tego co tu piszecie to ja nic nie[U] [SIZE=7]robie[/SIZE][/U] tylko od [U][SIZE=7]malenkości [/SIZE][/U]leje ją, a to była jednorazowa nauka bo ani wcześniej ani[SIZE=7] [U]póżniej[/U][/SIZE] zębów na mnie nie stawiała. Moja lady tylko wtedy dostała[SIZE=7] [U]odemnie [/U][/SIZE]jak chcecie wiedzieć[/quote] Może i ty się czujesz CUDOWNIE bo u Mnie raczej fajnie to wszystko nie wygląda :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 Dziwne, że te małe pieseczki to w 3/4 dominujące potworki, a ludzie mający duże psy problemu z dominacją nie mają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagódka&Uzi Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='an1a']Dziwne, że te małe pieseczki to w 3/4 dominujące potworki, a ludzie mający duże psy problemu z dominacją nie mają.[/quote] Nie uogólniajmy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='Jagódka&Uzi']Nie uogólniajmy.[/quote] 3/4 to nie jest uogólnianie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagódka&Uzi Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='Vectra']3/4 to nie jest uogólnianie :lol:[/quote] Tyle, że ja miałam na myśli drugą część zdania bo tak nie można stwierdzić :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted October 31, 2008 Share Posted October 31, 2008 [quote name='Jagódka&Uzi']Tyle, że ja miałam na myśli drugą część zdania bo tak nie można stwierdzić :lol:[/quote] Definicję dominacji podałaś odnośnie ludzi, nie ma wzmianki o psach. Ja tego nie rozumiem, bo odezwała się Berek, pani Zofia - osoby, które mają styczność na co dzień z różnymi psami i ich właścicielami. Nie tworzą teorii na podstawie swojego własnego psa. Vectra zgrała całe stado psów, które jeszcze chodzą w jednym kawałku i ze sobą nie rywalizują, bo nie mają o co. A Ty uważasz, że niektóre wybryki psa są poważną chęcią zdominowania właściciela, dlatego trzeba dać mu po nosie. Według tej teorii mam mocno dominującego psa, bo warczał. Nagle chęć mu minęła, bo ma są jasno określone reguły, których przestrzegania pilnuję - przede wszystkim u ludzi, z którymi mój pies ma styczność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aska_b1 Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 A ja mam pytanie do Berek, Vectry, bo widzę, że się panie znają na wychowaniu. 4,5 miesięczna sunia nauczyła się tydzień temu wyskakiwać na łóżko. A dzisiaj się na nim posikała. Wychodzi na pole 5 razy dziennie. Za każdym razem siusia. Traktować to jak wpadkę? Nie chciałabym, aby jej to weszło w nawyk. Dodatkowym problemem jest brak drzwi w mieszkaniu i brak możliwości, np. niewpuszczania jej do sypialni. Trochę było w tym mojej winy, bo 15 min. spóżniłam się jej z wyjściem, ale nie sądziłam, że jej coś takiego strzeli do głowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 Jak opisujesz , to wpadka , 4,5 miesiąca to młody piesek , jeszcze widać nie umie trzymać :) i jak sie podekscytuje , to i posika ;) Żeby nie weszło jej to w nawyk , to musisz pilnować by przed spacerkiem , po przebudzeniu czy jedzeniu , nie wchodziła na łóżko .. No i obserwować na jak jest na tym łóżku , czy nie ma zamiaru sikać .. jak zaczyna niuchać , szukać .. to proś by zeszła ..... No i co ważne w tym wieku , pilnuj tych godzin na sikanie .... by uczyła się siusiania tylko poza domem.Starszy psiak jest w stanie dłużej wytrzymać .. ale szczylek jeszcze nie za bardzo .... Każde Twoje spóźnienie ze spacerem i wpadką w domu .. cofa całą naukę czystości .... Bo skoro można raz , drugi raz zrobić , to po co czekać ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vikiii Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 Moja sunia ma 2 lata. Nigdy nie zawarczała, nie ugryzła itp ale.... jak ktoś zadzwoni do drzwi i wchodzi do domu szczeka, obskakuje wchodzącego i się drze na potęgę - nie zależnie czy to ktoś obcy czy domownik:mad: Jak domownik - to jak otworzy drzwi jest wielka radość. Jak obcy to nadal drze dzioba, choć cały czas merda ogonem i ta osoba jest zdezorientowana czy pies jest agresywny i może dziabnąć, czy się cieszy i można pogłaskać. Jak ją pogłaszcze to wszystko ok i juz nie szczeka, ale jak nie pogłaszcze ....to co się uspokoi .. to za chwilę zaczyna obszczekiwać ( ja ją znam i wiem że to szczekanie to takie radosne, wyczekujące szczekanie , ale obcy tego nie wie) Naprawdę nie wiem dlaczego tak się zachowuje. Czyżby chciała żeby każdy ją głaskał, a jak nie pogłaszcze to szczeka???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagódka&Uzi Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 sznaucerka mojej macoszki robiła dokładnie tak samo:evil_lol: Dziś już nie żyje.. Ale w jej przypadku zaczęło się od tego, że jak macoszka wracała do domu to sama do sznaucerki popiskiwała "ooo moja, Ti moooja" i się rzucała ją głaskac w drzwiach. itp i sznaucerka zaczęła sama tak popiskiwać a potem szczekać. A potem to był już rytuał nie do zniesienia:evil_lol: Darła się jak ktokolwiek wchodził i jak nie pogłaskał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vikiii Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 Moja to nie dość, że w domu szczeka jak "obcy" ją nie pogłaszcze:cool3: to jeszcze jak np. spotkam kogoś na ulicy, zatrzymam się i ta osoba nie zwraca na nią uwagi to... mała zaczyna ją obszczekiwać:mad: Ja zam ten ton szczekania:evil_lol:, ale ktoś kto patrzy na to z boku napewno pomyśli że to agresywny, wredny pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonez Posted November 3, 2008 Author Share Posted November 3, 2008 Moja sunia też też szczeka jak ktoś przychodzi do domu. Jak kogoś zobaczy to się bardzo cieszy i obojętnie czy to jest obcy czy ktoś z domowników. Przeważnie jak ktoś obcy do niej podejdzie to widać że się boi, kładzie się i zdarza jej się zsikać. Ale bardzo lubi jak się ją głaszcze. Tylko ta jej dziwna agresja. Rano chcę iść z nią na spacer i jak tylko ją wołam że wychodzimy, to ona chowa się w budce. I jak ją wyciągnąć jak od razu zęby szczerzy? Muszę się nieźle nakombinować i naobiecywać żeby wyszła sama. Tak samo jak nie rozumiem tego, że np. chodzi ciągle za mną, jak jemy to jest przy mnie, jak oglądamy tv to siedzi u mnie na kolanach a jak np. siedzi u męża i ogryza sobie kość a ja wchodzę to tak jakby pierwszy raz mnie widziała. Sczeka , warczy, doskakuje. Wtedy ją wołam obiecują coś co lubi, żeby się tylko uspokoiła. Tylko że tak jest bardzo często. Obojętnie czy u mnie siedzi i syn wchodzi, wtedy też tak reaguje. Ostatnio nawet jak przechodzę koło jej budki, to szybko tam wskakuje i warczy jakbym chciała jej coś stamtąd zabrać (nigdy jej nic nie wzięłam). Mimo wszystko bardzo ją kochamy , bawimy się z nią , dbamy o nią. Myślę , że może w końcu kiedyś się zmieni w stosunku do nas i nie będzie traktować nas jak wrogów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skibka Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 To ja się podłącze pod temat. Mam roczną sunie york. I od kilku tygodni bywa agresywna, ale tylko wtedy gdy dostanie ucho wędzone. Bardzo je lubi tylko jak już weźmie się za ogryzanie to nie można do niej bliżej podejść bo warczy. Jak tata próbuje jej dotknąć to zaczyna gryźć i to nie do zabawy. Zawsze czuła respekt do taty jak coś narobiła i tata podniósł głos to zaraz była spokojna teraz nawet nie reaguje na krzyk. Jak widzi że próbujemy jej zabrać ucho chowa się do budki i nie można nawet ręki wsadzić. Na razie ucho jest schowane, bo nie wiemy jak dobrze zaradzić temu problemowi. Dodam, że po zabraniu ucha jest całkowicie normalna a jak ma ucho to nawet domofon nie robi na niej wrażenia.Na początku myśleliśmy że to może być przez cieczkę, ale teraz jest już po a Viki jest dalej agresywna. Co o tym myślicie? Jak temu zaradzić? Proszę o pomoc. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 Próbujcie jej dawać ucho z ręki .. tak by go nie mogła przywłaszczyć .... Trzymać sobie , a drugi koniec niech sunia ogryza .... nie robić fajerwerków .. nie chwalić , nie ganić .... trzymać i oglądać np TV ;) tak by zobaczyła że to żadna heca .... posiadanie ucha .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skibka Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 [quote name='Vectra']Próbujcie jej dawać ucho z ręki .. tak by go nie mogła przywłaszczyć .... Trzymać sobie , a drugi koniec niech sunia ogryza .... nie robić fajerwerków .. nie chwalić , nie ganić .... trzymać i oglądać np TV ;) tak by zobaczyła że to żadna heca .... posiadanie ucha ..[/quote] No właśnie tylko tak teraz robimy, ale jej się to zabardzo nie podoba. No ale jak widzi że go nie dostanie sama to gryzie z ręki i wtedy daje się normalnie dotknąć.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia&Lola Posted November 7, 2008 Share Posted November 7, 2008 Moja Lolka jak dostanie jakiś smakołyk to chowa go przed wszystkimi. Potrafi schować w taki zakątek, że nawet bym na ten pomysł nie wpadła. Robi to chyba dlatego, że ma konkurentke. W domu mam jeszcze 4 letnia mieszanke bulteriera. Kaza zjada wszystko szybko a Lolka bawi się a potem chowa. Później wyciąga to co dostała troche sie pobawi, pogryzie i znów chowa swoją zdobycz. Od dłuższego czasu ten mały dominator nie pozwala nawet zbliżyć się do łóżka Kazie. Lolka odrazu podbiega i gryzie biedną Kazunie. Tak szczerze mówiąc to zabrania Kazie wszystkiego. Raz Lolka została poturbowana gdy nikogo w domu nie było. Chyba Kaza chciała jej pokazać kto tak naprawdę rządzi. Gdy atakuje Kaze i widzi, że się zbliżam to odrazu ucieka. A, że jest taka mała i bardzo szybka to zmyka mi. Nie chce aby pomyślała, że to jakaś zabawa-czasem ganiam je obie po mieszkaniu. Więc wie, że źle zrobiła jak zaczyna uciekać na mój widok. Tylko i tak próbuje rządzić... :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.