Jump to content
Dogomania

Agresywny york


gonez

Recommended Posts

Witam.
Mam taki problem. Moja sunia ma 1 rok i 2 miesiące i jest agresywna wobec domowników. Chciałam się dowiedzieć czy ktoś ma podobny problem i jak temu zaradzić? Na co dzień jest bardzo wesoła, lubi przesiadywać na kolanach. Taki pieszczoszek. Dosyć długo uczyliśmy ją czystości, ponieważ robiła wszędzie tylko nie do kuwetki, na podwórku załatwiała się ale i w domu też. I zdarza się to jeszcze teraz. (wychodzimy z nią 5-6 razy dziennie). Gdy załatwi się w mieszkaniu od razu ucieka do swojego kącika, a gdy chcę się do niej zbliżyć żeby ją wziąść i pokazać że źle zrobiła, od razu zaczyna szczerzyć zęby i gryźć. Zdarza się jej również szczerzć zęby jak jest w pokoju z jednym z domowników , a np. ja w tym momencie tam wejdę to od razu mnie atakuje, jakby wszedł ktoś obcy albo zazdrosna była. Czy ktoś może mi coś poradzić?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

sunia ustaliła kto rządzi czyli ona rządzi. Marny układ. Ja bym poleciła zajęcia z psim behawiorystą, nauczy Was jak ustalać zasady i przede wszystkim jak je zmienić. Takie zachowanie wynika niestety z Waszego błędu i trudno wskazac co jest źle na forum.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonez'] Gdy załatwi się w mieszkaniu od razu ucieka do swojego kącika, a gdy chcę się do niej zbliżyć żeby ją wziąść i pokazać że źle zrobiła, od razu zaczyna szczerzyć zęby i gryźć. [/quote]
a wiesz czemu ? tu na serio nie tzreba wielkiej filozofii by dojść czemu.
Bo się BOI i tak sie BRONI ...
co oznacza pokazać - co zrobiła źle ? czyli pewno KARA tak ?
zamiast pokazywać co zrobiła źle , to teraz jak ucieknie ... zamiast ją gonić , poczekaj chwile i zawołaj spokojnie , daj coś , pogłaszcz .... aaa najpierw posprzątaj siki ;)
Tu nie trzeba behawiorysty ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonez'] Zdarza się jej również szczerzć zęby jak jest w pokoju z jednym z domowników , a np. ja w tym momencie tam wejdę to od razu mnie atakuje, jakby wszedł ktoś obcy albo zazdrosna była. [/quote]
Vectra a co z powyższym problemem?
Nie wyobrażam sobie głaskania psa za to ze nasikał.
Nie wiem skąd niechęć do behawiorystów bo oni naprawdę w ciągu jednego spotkania sa w stanie udzielić wiele cennych wskazówek. Dla osoby nie majacej doświadczenia w wychowywaniu pieska takie spotkanie może naprawdę wiele ułatwic i pozwolić na uniknięcie błedów.
Natomiast nieco powściągliwiej bym traktowała suche porady na forum. Nie jest normalne żeby roczny pies bez powodu szczerzył zęby i utrwalał ten nawyk. Nie znamy osobiściew psa i właściciela nie znamy również przyczyny takiej reakcji. Nie wstydźmy się korzystania z porad specjalistów.
Gonez co do załatwiania się w domu moge Ci tylko powiedziec co ja bym zrobiła: pies złapany na gorącym uczynku: ostro wypowiedziane FE! i wystarczy, nie musisz jej pokazywac bo ona wie o zrobiła. Przede wszystkim 6 spacerów dziennie dla psa ponad rocznego powinno być wystarczające ale: jesli dostaje do jedzenia tzw. zupki może byc to za mało, jesli dostaje w tzw. zupkach pietruchę - działa moczopędnie - może być za mało. Jesli chodzisz z nia na spacery 6 razy dziennie i na kazdym spacerze się załatwia, nie je zupek a mimo to podsikuje w domu problem może być już weterynaryjny.... także tak naprawdę za mało inormacji żeby móc coś doradzić. Jesli psa nie złapiesz na gorącym uczynku to pokazywanie mu co zrobił nic nie da, lepiej wtedy poprostu posprzątać (wyżyć się na szmacie łącznie z brutalnym walnięciem jej o podłogę) a z psem wyjść na dłuuugi spacerek z ulubioną zabawka.

Link to comment
Share on other sites

a jak wytłumaczysz taką agresje ? geny ? czy może strach ? skoro ucieka , chowa sie i w kącie atakuje , to dla mnie jest normalne że pies się boi.
Pies który się nie boi i atakuje , się nie kuli .. idzie na całość ...
a tu masz klasyczny przykład , że pies się broni ..

Skoro autorka wątku pyta o poradę , to niech może napisze jak piesek był karcony , jak traktowany w chwili złego uczynku.Bo to pewno będzie kluczowe.

autorka pisze , że to ją pies atakuje ... powód jw - pies się jej boi .. nie czuje oparcia w nikim innym , dlatego atakuje.

Niestety ludzie mają nieładny nawyk , karać psa po fakcie ... no i potem zdarzają się takie problemy ... pies gryzie

Ja mam psy po takich metodach wychowawczych , więc wiem jak pies reaguje jak się boi .. reakcja psa który nie jest beznadziejnie karany , jest zupełnie inna .. pali głupa ;) bo nie wie o co chodzi ...
Pies mocno karany , kuli się i ucieka ...


No i powiem TAK pogłaskać psa jak zobaczymy kałużę ... bo pies nie kojarzy że źle zrobił , tylko kałuża+widok pańci , kojarzy mu się z karą , nieuzasadnioną karą ...
To jest dużo pracy , systematycznej , by to odkręcić i odzyskać zaufanie.
Chwalić mocno i z owacjami jak nasika na podwórku , dawać smaczka , buziaczka ...
No i domniemam , że tak często właśnie jest ...
że pancio jak wchodzi do pomieszczenia w którym jest pies zamiast przywitać psa , zawołać , to rozgląda się na przestępstwem ... co pies wyczuwa.

mam nadzieje że zrozumiale to wyjaśniłam ....

Link to comment
Share on other sites

dziękuję za opinie
a więc może dodam jeszcze pare istotnych informacji, jak sunia nasikała to było grożenie paluchem, oraz mówienie że tak nie wolno i pokazywanie gdzie ma robić (wtedy siedzi i słodka minka a jak tylko się ją puści to od razu biegnie do swej budki i warczy )
Gdy np siedzi swojego Pana na kolanach a ja wchodzę do pokoju to szczeka i wtedy właśnie szczerzy zęby (dodam że pancio na więcej pozwoli niż ja). ale np. jak wejdzie do swojej budki to nawet Pancio nie może tam ręki włożyć bo od razu kąsa.

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][FONT=Courier New][COLOR=Magenta]Wg. mnie suczka po prostu nie wie kto rządzi w domu
poleciłabym pójście na zwykłe PT (szkolenie pies towarzyszący)
przeczytanie książki "okiem psa"
i pracowanie
pies nie ufa właścicielom dlatego się odgryza proste
trzeba jej pokazać, że nagradzana jest za dobre zachowanie
tj. nie zwracać uwagi na to jak się odgryza
możliwe, że chce takim zachowaniem skupić na sobie uwagę domowników
zacznijcie ćwiczyć z nią w domu różnego rodzaju komendy za pomocą nagród
(wystarczającą karą dla niej będzie nie zwracanie uwagi)
może skojarzyła sobie, że człowiek jest niedobry?
może nieświadomie jej to pokazaliście?
nie wiem
nie znam sytuacji jaka panuje u was w domu
przez internet niestety trudno pomóc :shake:


[/COLOR][/FONT][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"a gdy chcę się do niej zbliżyć żeby ją wziąść i pokazać że źle zrobiła, od razu zaczyna szczerzyć zęby i gryźć. "[/QUOTE]

NIe ma znaczenia, jak wygląda przemoc, gdy jest fatalnie użyta.
Czasem - dla konkretnego psa - wystarszy tylko krzywo na niego spojrzeć.

Chodzi o to, że niestety kompletnie nie ma sensu PO FAKCIE pokazywać psu, że nasikał i źle zrobił.

NIe dziwi mnie że suka jest zestresowana.
Dla niej Twoja agresja (bo tak to odczytuje) nie ma sensu, jest irracjonalna.

Nie polecam "Okiem psa" - Fisher wycofał się z większości tez jakie sformułował w tej książce.
;)
Natomiast dobrze byłoby poczytac ogólnie o tym, jak psy rozumieją świat, jak się uczą.
Wtedy zrozumiesz że wszelkie dzialania PO FAKCIE mijają się z celem.
A psa można tak tylko uczynić niepewnym (bo nigdy nie wie, czemu nagle domownicy robią się "źli") .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonez']
Gdy załatwi się w mieszkaniu od razu ucieka do swojego kącika, a gdy chcę się do niej zbliżyć żeby ją wziąść i pokazać że źle zrobiła, od razu zaczyna szczerzyć zęby i gryźć. Zdarza się jej również szczerzć zęby jak jest w pokoju z jednym z domowników , a np. ja w tym momencie tam wejdę to od razu mnie atakuje, jakby wszedł ktoś obcy albo zazdrosna była. Czy ktoś może mi coś poradzić?[/QUTE/]
Moim zdaniem-w pierwszym przypadku to nie agresja tylko [B]strach[/B]!!!Psu trzeba zwrócić uwage "na gorącym uczynku" - wtedy "fe" i na podwórko, później to już nic to nie da, ona widzi Wasz gniew chowa się przed Toba ze strachu, a Ty ją wtedy z ukrycia wyciagasz - więc się broni i atakuje...z psami lepiej nagrodami niż karami (a fizyczne są wykluczone)
A co do drugiego zachowania...hmmm... moja Rysia tez tak odstrasza ode mnie pozostałe psy (ludzi nie)


edytowałam bo dopiero teraz zauważyłam że jest tu juz dużo odpowiedzi i mój post tylko powiela to co napisane :oops:. przedmówcy mają rację
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagódka&Uzi']Suczka tu dominuje. Nieźle was przećwiczyła. Sika na "waszym terenie", złości się, że reagujecie na jej przewinienia i dalej sika, 6 spacerów, nawet reki do jej budki nie możecie wsadzić bo to "jej teren" a nawet czasem nie możecie normalnie wejść do własnego pokoju. Suczka dyktuje.[/quote]
A czy dominujący pies ucieka przed tymi, których zdominował? :cool3:
Dominujący pies jest [B]pewny siebie.

[/B]

Link to comment
Share on other sites

A mnie ludzie ciągle pokazują "dominujące" "rządzące" yorki (w załozeniu: mam COŚ z tym zrobić) - a widzę yorki przestraszone albo niepewne, albo kompletnie nie rozumiejące czego się od nich wymaga.

Ot, ciekawostka taka. Przyrodnicza. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

To teraz aż strach pomyśleć , co się stanie jak właściciele pieska zaczną wdrażać teorie Fishera :shake:

Jagódka , to proszę wytłumacz na czym polega ta dominacja ? :cool3: :cool3:

jak mam taki apel , spalcie tą książkę Fishera "Okiem psa" :cool1:

Poczytajcie sobie chociażby książki Corena , Zofii Mrzewińskiej , są na serio dużo bardziej pomocne ...
I bardzo proszę nie przypisujcie teorii dominacji do każdego niepożądanego zachowania psa :shake: Bo nie istnieje takie coś jak dominacja pies kontra człowiek.

[B]gonez , [/B]spróbuj pogadać z psem po psiemu ;) zamiast patzreć mu w oczy , poziewaj , pooblizuj się , odwróć wzrok , ukucnij i zawołaj psiaka ...
Nic na siłę , delikatnie i z wyczuciem , ale zarazem dość stanowczo ..
To musi być coś takiego , by pies zrozumiał , czyli - Ty wiesz zcego chcesz , ale nie masz złych zamiarów , jesteś nastawiona przyjacielsko ... nie zywisz urazów ani się nie gniewasz , chcesz się zaprzyjaźnić ....

a wspólną zabawą , ciekawymi spacerami , zainteresowanie , pogadankami - dużo więcej zyskasz niż ganianiem psa po mieszkaniu za to że nasikał ..
Nie chce aby ktoś wkładał ręki do budki ? ok nie wkładajcie , postarajcie się nie wkładać a wołać psiaka by sam łebek wystawił , pogadać , poćwierkać , pozachęcać , zabawą , smakołykiem .... jak wystawi łebek , to chwlić , że ślicznie , że pięknie , grzeczny piesek ....
Te warczenie na razie ignorować , tak właśnie ignorować , ani nie chwalić ani nie ganić - by nie wpajać psu że to świetna forma obrony !! On musi zrozumieć , że nie ma sensu się bronić , bo nic mu nie grozi , człowiek jest fajny , głaskanie jeszcze fajniejsze , a jak pancia wpada do pokoju , to znaczy że będzie super ...

Dodam , że to długa droga .. ale systematycznie , konsekwentnie .. dojdziecie do celu .. piesek się rozluźni , zaufa .. przestanie używać zębów.

Link to comment
Share on other sites

Mimo pouczeń pies robi swoje. Wie, że zrobił źle bo ucieka z "miejsca zbrodni". Probuje własnych zasad. Broni się przed karą, której się spodziewa. Może są niejasne zasady w tym domu i pies to wykorzystuje albo właścicielka była zbyt surowa z punktu widzenia psa i pies zamiast cokolwiek zrozumieć został zastraszony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagódka&Uzi']
1.Mimo pouczeń pies robi swoje.
2.Wie, że zrobił źle bo ucieka z "miejsca zbrodni".
3. Probuje własnych zasad.
4.Broni się przed karą, której się spodziewa.
5 Może są niejasne zasady w tym domu
6.i pies to wykorzystuje
7.albo właścicielka była zbyt surowa z punktu widzenia psa i pies zamiast cokolwiek zrozumieć został zastraszony.[/quote]

ad.1 jakich pouczeń ?
ad.2 skąd wie że zrobił źle ? wydzieranie się , nie oznacza zrozumienia przez psa
ad.3Jakich zasad ?
ad4.a Ty byś się nie broniła, gdyby ktoś za NIC w Twoim mniemaniu cię bił czy krzyczał na Ciebie ? podlece do Ciebie co i raz i dam ci w ucho - będziesz się bronić czy nie ?
ad5.nie może , a na pewno
ad6.jak wykorzystuje ?
ad7.oooo widzę światełko w tunelu :lol: wiec jak się to ma do dominacji ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']ad.1 jakich pouczeń ?
ad.2 skąd wie że zrobił źle ? wydzieranie się , nie oznacza zrozumienia przez psa
ad.3Jakich zasad ?
ad4.a Ty byś się nie broniła, gdyby ktoś za NIC w Twoim mniemaniu cię bił czy krzyczał na Ciebie ? podlece do Ciebie co i raz i dam ci w ucho - będziesz się bronić czy nie ?
ad5.nie może , a na pewno
ad6.jak wykorzystuje ?
ad7.oooo widzę światełko w tunelu :lol: wiec jak się to ma do dominacji ?[/quote]

Jak bierzesz udział w dyskusji spodziewaj się, że ludzie mają różne zdanie i uzywaj argumentów a nie na siłę probujesz zrazić do siebie.

Po pierwsze w drugim poście właściciel napisał wyraźnie, że poucza. Po drugie pies ucieka, więc wie, że źle zrobił. Po trzecie broni się bo to chyba oczywiste. Nie ma jasnych zasad, więc się broni bo nie rozumie za co jest pouczany. A jak nie ma jasnych zasad to sika. A o dominacji bezpośrednio w tym poście nie pisałam tylko o zachowaniu psa, który nie jest martwą lalką i jak nie ma jasnych zasad człowieka to są domyślne zasady psa. Wtedy może walczyć o pozycję w stadzie, która jest niejasna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagódka&Uzi']Jak bierzesz udział w dyskusji spodziewaj się, że ludzie mają różne zdanie i uzywaj argumentów a nie na siłę probujesz zrazić do siebie.

Po pierwsze w drugim poście właściciel napisał wyraźnie, że poucza. Po drugie pies ucieka, więc wie, że źle zrobił. Po trzecie broni się bo to chyba oczywiste. Nie ma jasnych zasad, więc się broni bo nie rozumie za co jest pouczany. A jak nie ma jasnych zasad to sika. A o dominacji bezpośrednio w tym poście nie pisałam tylko o zachowaniu psa, który nie jest martwą lalką i jak nie ma jasnych zasad człowieka to są domyślne zasady psa. Wtedy może walczyć o pozycję w stadzie, która jest niejasna.[/quote]
Zależy jakie jest to zdanie, a o dominacji napisałaś bardzo bezpośrednio..
Pies kojarzy wszystko co złe z człowiekiem, bo bierze, zanosi, coś rozkazuje, karci PO czymś. Traci zaufanie do człowieka, boi się, używa zębów w obronie, w swojej budce czuje się bezpiecznie.
Jeśli karcić, to w trakcie i nie kojarzyć psu tej kary ze sobą.
Jak już jest kałuża - wyprowadzić na spacer i nagradzać, nagradzać, nagradzać... Po spacerze kałużę wytrzeć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Zależy jakie jest to zdanie, a o dominacji napisałaś bardzo bezpośrednio..
Pies kojarzy wszystko co złe z człowiekiem, bo bierze, zanosi, coś rozkazuje, karci PO czymś. Traci zaufanie do człowieka, boi się, używa zębów w obronie, w swojej budce czuje się bezpiecznie.
Jeśli karcić, to w trakcie i nie kojarzyć psu tej kary ze sobą.
Jak już jest kałuża - wyprowadzić na spacer i nagradzać, nagradzać, nagradzać... Po spacerze kałużę wytrzeć.[/quote]

Ze wszystkim się zgadzam. Tylko pytanie dlaczego sika, skoro wie, że źle robi i bedzie miał karę ( a wie bo ucieka odrazu zanim właściciel zareaguje)? I wie przecież, że robi się też na dworzu bo chodzi aż 6 razy dziennie.

Link to comment
Share on other sites

skojarzenie - widok kałuży kara :cool3: pies nie rozumie , że nasikał i to żle , jeśli mu się nie pokaże właściwego zachowania , prawda ?
sika , łapiemy , wynosimy na podwórko - siku - pochwała ..
pies sam z siebie , nie za bardzo wszystko rozumie :p

owszem wie , że robi się 6 razy dziennie na dworze , ale zapewne jak był mały to sikał również w domu i tak mu zostało .. on nie widzi niczego w tym złego ..
nie zna zamiennego zachowania , tego poprawnego ...

to tak jak Ty byś pisała całe życie lewą ręką w szkole i nagle ktoś by Cię zaczął lać po tej ręce nie tłumacząc o co chodzi .. o tak najprościej ;) za pisanie lewą ręką w domu nikt by cię nie chwalił ani nie ganił ..
rozumiała byś coś z tego ? ;)

Link to comment
Share on other sites

Niedociągnięcia w wychowaniu zapewne. Całe szczęście ja postawiłam duży nacisk na wychowanie od początku życia mojego psiaka i bardzo szybko nauczył się bez sprzeciwów. Zresztą kilkakrotnie obiło mi się o uszy, że yorki potrafią być bardzo oporne w nauce czystości w porównaniu z innymi rasami i zdarza im się nawet całe zycie podsikiwać w domu bo tak im się chce. Do każdego psa trzeba mieć podejście.

Link to comment
Share on other sites

[quote]
"Wie, że zrobił źle bo ucieka z "miejsca zbrodni". "
[/quote]

Popelniasz dość standardowy błąd wielu właścicieli, interpretując w ten sposob zachowanie psa.

Oto opowiastka na ten temat:

Pewnie państwo uczyli swojego psa zachowywania czystości - byli nazbyt kulturalni i humanitarni żeby używać jakiejś strasznej przemocy (w ich mniemaniu), ale jak pies narobił na podlogę, pokazywali mu "dowód winy" i łajali go, jaki jest niedobry, jaki niegrzeczny.... itd.

Po jakimś czasie zaczęli się żalić, że pies jest zlośliwy i niedobry - bo wie, że nie wolno sikac na podloge a jednak dalej to robi.

Na pytanie czy są pewni że pies wie że źle robi, przysiegali, że tak, bo przecież - UWAGA! STANDARD! - ucieka jak tylko znajdą kalużę, jeszcze mu nic nie powiedzą a on już przeprasza, kuli się...
:cool1:

Kiedy dotarło do łebków tych państwa że to była błędna interpretacja tej sytuacji?

Ano, kiedyś pani się woda w kuchni rozlała.
Kobieta wybałuszyła gały na psa ktory... uciekał, kulił się, przepraszał...

Na szczęscie państwo mieli na tyle szarych komoreczek że to im dalo co nieco do myślenia.
:lol:

Pies nie kojarzy faktu istnienia kaluży na podlodze z czynnością robienia jej!
Warto zdawać sobie z tego sprawę.

Co do opisu zachowania yoreczki, nie da się na 100% wnioskować, jak ta sytuacja naprawdę wygląda.
Jednak zakladanie że pies ktory się tak zachowuje jest rozpuszczonym dominantem bardzo często jest nadużyciem.
:mad:
Zwłaszcza fakt ze mówimy o malym zwierzątku z ras "toy" trochę by mnie wstrzymywał z tak kategorycznymi sądami.

Małe psy, przez niedelikatne traktowanie ze strony właścicieli (ktorzy na samą sugestię że zachowują się wobec psa nie fair gotowi są oczy wydrapać... są przekonani na ogół że są najcudowniejszymi włascicielami i w ogóle wszystko jest O.K.) miewają tendencje do zachowań agresywnych czy to w samoobronie, czy to przez narastającą niepewność.

Jagódko, piszesz że przecież pies wie, że sięrobi na dworze więc... i dalej snujesz wywód ktory na tej podstawie udowadnia niejaką "złośliwość" czy "chęc robienia na przekor" omawianej yorki.

A ja Ci na to powiem ze dobrze byłoby przyjąć do wiadomości prostą rzecz: pies może sądzić, że siku robi się i w mieszkaniu, i na dworze.
To tylko kwestia niedokładnego wytlumaczenia mu że sika się tylko na dworze, nigdy w mieszkaniu...

Zaryzykuję twierdzenie że ogromna większość małych piesków nigdy nie ma dobrze wytłumaczonych zasad zachowania czystości w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Popelniasz dość standardowy błąd wielu właścicieli, interpretując w ten sposob zachowanie psa.

Oto opowiastka na ten temat:

Pewnie państwo uczyli swojego psa zachowywania czystości - byli nazbyt kulturalni i humanitarni żeby używać jakiejś strasznej przemocy (w ich mniemaniu), ale jak pies narobił na podlogę, pokazywali mu "dowód winy" i łajali go, jaki jest niedobry, jaki niegrzeczny.... itd.

Po jakimś czasie zaczęli się żalić, że pies jest zlośliwy i niedobry - bo wie, że nie wolno sikac na podloge a jednak dalej to robi.

Na pytanie czy są pewni że pies wie że źle robi, przysiegali, że tak, bo przecież - UWAGA! STANDARD! - ucieka jak tylko znajdą kalużę, jeszcze mu nic nie powiedzą a on już przeprasza, kuli się...
:cool1:

Kiedy dotarło do łebków tych państwa że to była błędna interpretacja tej sytuacji?

Ano, kiedyś pani się woda w kuchni rozlała.
Kobieta wybałuszyła gały na psa ktory... uciekał, kulił się, przepraszał...

Na szczęscie państwo mieli na tyle szarych komoreczek że to im dalo co nieco do myślenia.
:lol:

Pies nie kojarzy faktu istnienia kaluży na podlodze z czynnością robienia jej!
Warto zdawać sobie z tego sprawę.

Co do opisu zachowania yoreczki, nie da się na 100% wnioskować, jak ta sytuacja naprawdę wygląda.
Jednak zakladanie że pies ktory się tak zachowuje jest rozpuszczonym dominantem bardzo często jest nadużyciem.
:mad:
Zwłaszcza fakt ze mówimy o malym zwierzątku z ras "toy" trochę by mnie wstrzymywał z tak kategorycznymi sądami.

Małe psy, przez niedelikatne traktowanie ze strony właścicieli (ktorzy na samą sugestię że zachowują się wobec psa nie fair gotowi są oczy wydrapać... są przekonani na ogół że są najcudowniejszymi włascicielami i w ogóle wszystko jest O.K.) miewają tendencje do zachowań agresywnych czy to w samoobronie, czy to przez narastającą niepewność.

Jagódko, piszesz że przecież pies wie, że sięrobi na dworze więc... i dalej snujesz wywód ktory na tej podstawie udowadnia niejaką "złośliwość" czy "chęc robienia na przekor" omawianej yorki.

A ja Ci na to powiem ze dobrze byłoby przyjąć do wiadomości prostą rzecz: pies może sądzić, że siku robi się i w mieszkaniu, i na dworze.
To tylko kwestia niedokładnego wytlumaczenia mu że sika się tylko na dworze, nigdy w mieszkaniu...

Zaryzykuję twierdzenie że ogromna większość małych piesków nigdy nie ma dobrze wytłumaczonych zasad zachowania czystości w domu.[/quote]


Wszystko sie zgadza, sama często łapię się na przypisywaniu ludzkiego sposobu myślenia psu. Przestałam zwracać dość ostro uwagę na załatwianie się w domu odkąd sunia (pół roku) zaczęła zjadać własne kupy "bo wie ,że źle robi"i uciekać z podkulonym ogonkiem... a jak przestałam na to zwracać uwagę, skończyło sie zjadanie kup :evil_lol:. Ale mam pieska ,tóru robi siusiu na dworze w 60%, ale kupę prawie zawsze po powrocie ze spaceru ,w domu.
Mój pies chyba właśnie myśli ,że można i w domu i na dworze.
Jak to zmienić?

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o agresywne zachowanie to mojej się przytrafia gdy podchodzi do niej obcy pies. gdy jest za blisko potrafi pokazać zęby i ugryźć.
Jednak w domu gdy śpi i ktoś ją dotyka, lub chce przesunąć warczy. Poza tym atakuje grugą suke. Tamta jej uległa, i nie ma zamiaru chyba awanturować się z Lolką dlatego ulega we wszytski jej. Ale czasem i Kaza warknie gdy ma dość zachowania rozpuszczonej Lolki.
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/23/f1c7071b30b07e22.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Popelniasz dość standardowy błąd wielu właścicieli, interpretując w ten sposob zachowanie psa.

Oto opowiastka na ten temat:

Pewnie państwo uczyli swojego psa zachowywania czystości - byli nazbyt kulturalni i humanitarni żeby używać jakiejś strasznej przemocy (w ich mniemaniu), ale jak pies narobił na podlogę, pokazywali mu "dowód winy" i łajali go, jaki jest niedobry, jaki niegrzeczny.... itd.

Po jakimś czasie zaczęli się żalić, że pies jest zlośliwy i niedobry - bo wie, że nie wolno sikac na podloge a jednak dalej to robi.

Na pytanie czy są pewni że pies wie że źle robi, przysiegali, że tak, bo przecież - UWAGA! STANDARD! - ucieka jak tylko znajdą kalużę, jeszcze mu nic nie powiedzą a on już przeprasza, kuli się...
:cool1:

Kiedy dotarło do łebków tych państwa że to była błędna interpretacja tej sytuacji?

Ano, kiedyś pani się woda w kuchni rozlała.
Kobieta wybałuszyła gały na psa ktory... uciekał, kulił się, przepraszał...

Na szczęscie państwo mieli na tyle szarych komoreczek że to im dalo co nieco do myślenia.
:lol:

Pies nie kojarzy faktu istnienia kaluży na podlodze z czynnością robienia jej!
Warto zdawać sobie z tego sprawę.

Co do opisu zachowania yoreczki, nie da się na 100% wnioskować, jak ta sytuacja naprawdę wygląda.
Jednak zakladanie że pies ktory się tak zachowuje jest rozpuszczonym dominantem bardzo często jest nadużyciem.
:mad:
Zwłaszcza fakt ze mówimy o malym zwierzątku z ras "toy" trochę by mnie wstrzymywał z tak kategorycznymi sądami.

Małe psy, przez niedelikatne traktowanie ze strony właścicieli (ktorzy na samą sugestię że zachowują się wobec psa nie fair gotowi są oczy wydrapać... są przekonani na ogół że są najcudowniejszymi włascicielami i w ogóle wszystko jest O.K.) miewają tendencje do zachowań agresywnych czy to w samoobronie, czy to przez narastającą niepewność.

Jagódko, piszesz że przecież pies wie, że sięrobi na dworze więc... i dalej snujesz wywód ktory na tej podstawie udowadnia niejaką "złośliwość" czy "chęc robienia na przekor" omawianej yorki.

A ja Ci na to powiem ze dobrze byłoby przyjąć do wiadomości prostą rzecz: pies może sądzić, że siku robi się i w mieszkaniu, i na dworze.
To tylko kwestia niedokładnego wytlumaczenia mu że sika się tylko na dworze, nigdy w mieszkaniu...

Zaryzykuję twierdzenie że ogromna większość małych piesków nigdy nie ma dobrze wytłumaczonych zasad zachowania czystości w domu.[/quote]


To trochę sugeruje ze pies jest durny.
Nie wie, że nasikał..oczywiście, że wie. Problem jest tylko taki, żeby wiedział, czy źle, że chce ulżyć sobie w domu czy, źle że po tym co robi zostaje kałuża. Jak zrozumie, że w ogóle nie może sobie ulżyć to i problem pozostawiania kołuzy znika. To tak jak z zabieraniem klapka przez mojego psa. Zabierał klapek do póki nie zrozumiał, że nie jestem zła dopiero gdy klapek bedzie w innym miejscu niż powinien tylko jestem zła gdy w ogóle on go próbuje ruszyć. Więc teraz mój pies nie rusza klapka w ogóle. Mojego uczyłam "starą szkoła". Nawet raz nie załatwił się w domu i robi wszystko tak jak był uczony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagódka&Uzi']To trochę sugeruje ze pies jest durny.
Nie wie, że nasikał..oczywiście, że wie. Problem jest tylko taki, żeby wiedział, czy źle, że chce ulżyć sobie w domu czy, źle że po tym co robi zostaje kałuża. Jak zrozumie, że w ogóle nie może sobie ulżyć to i problem pozostawiania kołuzy znika. To tak jak z zabieraniem klapka przez mojego psa. Zabierał klapek do póki nie zrozumiał, że nie jestem zła dopiero gdy klapek bedzie w innym miejscu niż powinien tylko jestem zła gdy w ogóle on go próbuje ruszyć. Więc teraz mój pies nie rusza klapka w ogóle. Mojego uczyłam "starą szkoła". Nawet raz nie załatwił się w domu i robi wszystko tak jak był uczony.[/quote]
Nie ma durnych psów, są durni właściciele, którzy uczłowieczają swoje psy i stwierdzają, że "musi wiedzieć" i nie mają odpowiedniego podejścia.
Tak się rodzą "durne, głupie i oporne psy".

Stara czy nowa szkoła - uczy, że psa się karci w trakcie czynności i tylko wtedy można uzyskać jakiś efekt. Pies nie myśli aż tak abstrakcyjnie, tak samo jak nie karci się psa po tym jak wrócił po naszym 10 wołaniu.

Za co karcić psa po nasikaniu? Zostawił kałużę, odszedł - wrzask właściciela, pokazywanie miejsca zbrodni. Kałuża - kara.
Skarcenie w trakcie sikania - już konkretnie wie, że [B]sikać nie wolno.

[/B]W każdej sytuacji się to stosuje, bo ja musiałabym poważnie upaść na głowę w sytuacji, gdy mój pies kogoś łapie za rękę, ja krzyczę puść, on puszcza a ja go karcę za to że ugryzł.
Według niego - dostaje karę za to, że puścił.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...