panbazyl Posted April 17, 2010 Posted April 17, 2010 Tak trudno to wymówić, wiem.... Ale jak już te dwa pozostałe znajdą domki to imię samo się pojawi - jak to u mnie bywa. Pewnie z jakiegoś przypadkowego skrótu, może z przestawienia liter. Na razie wszystkie są Łałi i już. ps. maluchy wieczorem zjadły ze smakiem swoją porcję mielonki kostno-mięsnej. I teraz słodko śpią a rano co mnie obudzi???? produkty przemiany materii. Tyle, ze te po mięsno-kostnej mieszance sprząta się można by rzec - luksusowo!!!!:evil_lol: Quote
Mada:) Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 Rozumiem. ;) Wygłaszcz wszystkie Łałi. :) Przedwczoraj byłam na targowisku, na hali mięsnej i znalazłam na jednym ze stoisk chrząstkę mięsną. 6 zł za kilogram. Świetna strawa dla barfowych psiaków! :) Quote
evel Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 Kurczę, młoda ma chyba uczulenie na kurczaka... :grab: :roll: Quote
evel Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 Któregoś dnia wieczorem dostałą podudzie z kurczaka na kolację... Kupa na ostatnim spacerze normalnie, niby wszystko OK, ale w środku nocy pies zaczął się drapać straszliwie... Cały ranek też się drapała, ale przestała po jakimś czasie... Nic innego dziwnego nie dostawała tamtego dnia... :shake: Quote
panbazyl Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='evl']Któregoś dnia wieczorem dostałą podudzie z kurczaka na kolację... Kupa na ostatnim spacerze normalnie, niby wszystko OK, ale w środku nocy pies zaczął się drapać straszliwie... Cały ranek też się drapała, ale przestała po jakimś czasie... Nic innego dziwnego nie dostawała tamtego dnia... :shake:[/QUOTE] sprawdź jeszcze na obecność kleszcza. A potem dawalaś też kurczaka? Czy to samo było? Quote
evel Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='panbazyl']sprawdź jeszcze na obecność kleszcza. A potem dawalaś też kurczaka? Czy to samo było?[/QUOTE] Kleszczy niet, za to za każdym razem po kurze to samo :shake: Wcześniej tak miała po korpusie a ja się zastanawiałam co jej się stało... Jakoś nie skojarzyłam tego z kurą :splat: Quote
panbazyl Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 to jej tego nie dawaj. pewnie wyczuwa tam chińskie dodatki smakowe! :) Quote
*Monia* Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 Shinie po jedzeniu tylko kurczaka przez prawie 2 tygodnie sierść bardzo zmatowiała, teraz po samych cielęcych kościach jest już ok. Zawsze bardzo ograniczałam kurczaki, ale tata nakupował specjalnie dla niej i jej dawał. Dzisiaj jedną panią przekonałam do BARFa :cool3:. Poopowiadałam trochę o tym sposobie żywienia i pani stwierdziła, że ma dosyć zabawy w gotowanie więc spróbuje z surowym. Na razie tylko mięso wołowe by chciała podawać jako urozmaicenie plus skorupki (żeby wapń uzupełnić), a jak się pies do diety przekona to będą barfować. Nawet moje opowieści o zabawach w papki jej się podobały :lol:. Quote
filodendron Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 My na razie pasujemy z barfem :( Ale będę do Was zaglądać :) [B]Evl[/B], nietolerancja sklepowych kurczaków zdarza się chyba najczęściej. Spróbuj z indykiem. Albo się z jakimś gospodarzem dogadać, żeby spróbować takiego "swojskiego" kuraka. Na lubelszczyźnie chyba dość popularne są króliki na mięso - to jest bardzo hipoalergiczne mięcho. Jak moja córka była mała i miała duże problemy z alergią, to kupowałam mrożone króliki. To było dość dawno, więc skoro wtedy bywały, to teraz powinny być dostępne tym bardziej. Quote
Bonsai Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 Hej! Czy ktoś z Was korzystał z produktów cdVet Fit BARF? A nawet jeśli nie - co o tym sądzicie? [url]http://www.cdvet.pl/?p=productsList&sWord=barf[/url] Quote
panbazyl Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 [quote name='Bonsai']Hej! Czy ktoś z Was korzystał z produktów cdVet Fit BARF? A nawet jeśli nie - co o tym sądzicie? [url]http://www.cdvet.pl/?p=productsList&sWord=barf[/url][/QUOTE] hmmm wszystko na reklamie śliczne.... Tylko cena do du..... a ciekawe z czego to jest? i tu Cioteczka Martens potrzebna!!!!! Jak dla mnie nie ten próg cenowy.... Quote
filodendron Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 Oj, cioteczka Martens mnie by się też bardzo przydała. My teraz odwrotnie - uporczywie próbujemy przejść na suche, ale pies się buntuje. Quote
Mada:) Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 filodendron, dlaczego rezygnujecie z barfu? :O Quote
betty_labrador Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 [quote name='Mada:)']filodendron, dlaczego rezygnujecie z barfu? :O[/QUOTE] założyła osobny topic wyjasniajacy wszystko. Gdzies strona czy dwie wstecz. Szkoda.. bo Tosca jest na diecie tej od 4 lat i nic jej sie nie dzieje. A tez nie potwierdzone ze mu pstryka od BARFU..eh. a nie myslalas Filodendron by poprostu dac jakies suplementy porządne do Barfu? Quote
filodendron Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 W tej sprawie są trzy koncepcje: Dwie "wetowskie": 1. Źle zbilansowany barf; 2. Genetycznie uwarunkowane upośledzenie wchłaniania mikro i makroelementów, które może się poprawić na zbilansowanej karmie suchej. I jedna pojawiła się na forum: 3. brak węglowodanów, konkretnie cukrów prostych w diecie, których pies nie przyswaja z nienadtrawionych warzyw. Nie jestem przekonana, ale uznałam, że najprościej będzie sprawdzić przestawiając psa na suche na jakiś czas, tylko że to się okazało trudniejsze niż w drugą stronę. Dla nas to kolejny szok żywieniowy, bo te karmy weterynaryjne na stawy składają się głównie ze zbóż. Mięsa to tam niewiele. I nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak jest - jakie medyczne uzasadnienie ma taka ilość wypełniaczy w karmie "stawowej". Jeśli chodzi o suplementy, to pies dostaje Arthroflex. Poza glukozaminą i chondroityną powinien mieć dostarczane NNKT. I miał - w olejach i rybach. Ale weci twierdzą, że one są bardzo trudno przyswajalne z naturalnego pożywienia. Coś o długich łańcuchach mówili - niewiele zrozumiałam prawdę mówiąc. Quote
Mada:) Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Rozumiem, szkoda wielka... A nie możecie spróbować łączyć suchego z barfem (tj. raz to, raz to)? Quote
filodendron Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='Mada:)']Rozumiem, szkoda wielka... A nie możecie spróbować łączyć suchego z barfem (tj. raz to, raz to)?[/QUOTE] Jakoś tak będziemy kombinować, bo mi jego białych zębów szkoda. Poza tym on na samym suchym nie pociągnie - przeszłam na barf, bo pies notorycznie odmawiał jedzenia suchego. I tak muszę mocno dosmaczać, więc o bilansie sensu stricte to nigdy nie było mowy. Liczę się z tym, że to zwykły zbieg okoliczności, ale sprawdzić nie zaszkodzi ;) Quote
panbazyl Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 My też nigdy tak na 100% barfu nie stosowaliśmy, ale na 90% to tak. Na wyjazdach zawsze konserwy, czasem jakieś dobre suche było (tego marketowego nie lubię psom dawać, bo są brzydkie kupy - sorry, ale to ja sprzątam po nich i nie lubię jak mi się maże w woreczku....) Filodendron - jakoś dasz radę! Moze kiedyś znów? Zaglądaj tu na topik, bo tacy osamotnieni tu jesteśmy.... :) Quote
Darianna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Ja barfuję od 5 kwietnia. Jestem zachwycona, psiaki też. Niejadek (18miesiecy) w końcu zaczął jeść każdy posiłek i nieco przybiera a łakomczuch (8miesiecy) powoli smukleje, jak na setera przystało. Kupy dwa razy dziennie i malutkie, chłopaki pełne energii - jest super :D Quote
filodendron Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [B]Panbazyl[/B], pewnie, że będę zaglądać :) Zresztą chłopakowi tej kości od czasu do czasu nie odmówię - coś z życia musi mieć. Zwłaszcza teraz, gdy obowiązuje nas ograniczenie ruchu. Żal patrzeć, jak się psiak nudzi i zapuszcza, a do każdej piłki oczy mu się śmieją tak, że pewnie oddałby za nią wszystkie kości świata ;) Zobaczymy, co ciekawego powie nam Silmanowicz na następnej konsultacji. (Nawiasem mówiąc, masz jakąś na jego temat opinię czy Ci los oszczędził ortopedycznych wizyt? Jest z UP w Lublinie) [B]Darianna[/B], no właśnie my też to przerabialiśmy - co za ulga, jak taki niejadek zaczyna wsuwać z ochotą, nie? Quote
Bura Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Słyszałam o nim, że w każdym rtg dysplazję widzi... nawet gdy jej nie ma... Quote
filodendron Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='Bura']Słyszałam o nim, że w każdym rtg dysplazję widzi... nawet gdy jej nie ma...[/QUOTE] O tym też słyszałam i o tym, że to było spowodowane robieniem zdjęć na głupim jasiu a nie w pełnej narkozie. Na razie nie jesteśmy na tym etapie, tzn. nikt do tej pory o prześwietleniu bioder nie wspomniał. Prześwietlane było kolano i cała lewa przednia. Niemniej chodzi mi po głowie i to badanie, ale jeszcze się nie wychylam, bo póki co pies przestał kuleć na prawy tył. Ale dzięki za sygnał - jak dojdzie co do czego, to się może machniemy do Warszawy. Quote
Bura Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='filodendron']O tym też słyszałam i o tym, że to było spowodowane robieniem zdjęć na głupim jasiu a nie w pełnej narkozie. Na razie nie jesteśmy na tym etapie, tzn. nikt do tej pory o prześwietleniu bioder nie wspomniał. Prześwietlane było kolano i cała lewa przednia. Niemniej chodzi mi po głowie i to badanie, ale jeszcze się nie wychylam, bo póki co pies przestał kuleć na prawy tył. Ale dzięki za sygnał - jak dojdzie co do czego, to się może machniemy do Warszawy.[/QUOTE] Wiesz, ja akurat słyszałam o kilku osobach gdzie foty były robione w pełnej narkozie przez tegoż lekarza i on jako jedyny w Polsce w nich tę dysplazję widział. Bo te osoby pojechały potwierdzić diagnozy i... okazało się, że jednak psy są zdrowe... nie wiem, ja do niego w każdym razie nie pojadę... Quote
filodendron Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='Bura']Wiesz, ja akurat słyszałam o kilku osobach gdzie foty były robione w pełnej narkozie przez tegoż lekarza i on jako jedyny w Polsce w nich tę dysplazję widział. Bo te osoby pojechały potwierdzić diagnozy i... okazało się, że jednak psy są zdrowe... nie wiem, ja do niego w każdym razie nie pojadę...[/QUOTE] U nas to nie on robił rtg - wysłał nas do innej kliniki na zdjęcia i tylko kazał wrócić z nimi ,ale też z takim zastrzeżeniem, że jeśli w ogóle coś wyjdzie, to będzie chciał je skonsultować z radiologami z UP. Póki co na zdjęciach jednak nic nie wyszło. Z tym że do tej pory pozostajemy w sferze domysłów na temat kontuzji. Pies ma prawie 4 lata, nie ma nawet 10 kg i nigdy wcześniej nie było u niego żadnych problemów z narządem ruchu - śmigał jak rakieta, żadnych kulawizn, rozjeżdżających się łap, zarzucania zadem itp. Sorry, dziewczyny, za to offowanie. Lepiej przenieśmy tę rozmowę do mojego topiku na "pudlach" :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.