Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tak trudno to wymówić, wiem.... Ale jak już te dwa pozostałe znajdą domki to imię samo się pojawi - jak to u mnie bywa. Pewnie z jakiegoś przypadkowego skrótu, może z przestawienia liter. Na razie wszystkie są Łałi i już.

ps. maluchy wieczorem zjadły ze smakiem swoją porcję mielonki kostno-mięsnej. I teraz słodko śpią a rano co mnie obudzi???? produkty przemiany materii. Tyle, ze te po mięsno-kostnej mieszance sprząta się można by rzec - luksusowo!!!!:evil_lol:

Posted

Rozumiem. ;) Wygłaszcz wszystkie Łałi. :)

Przedwczoraj byłam na targowisku, na hali mięsnej i znalazłam na jednym ze stoisk chrząstkę mięsną. 6 zł za kilogram. Świetna strawa dla barfowych psiaków! :)

Posted

Któregoś dnia wieczorem dostałą podudzie z kurczaka na kolację... Kupa na ostatnim spacerze normalnie, niby wszystko OK, ale w środku nocy pies zaczął się drapać straszliwie... Cały ranek też się drapała, ale przestała po jakimś czasie... Nic innego dziwnego nie dostawała tamtego dnia... :shake:

Posted

[quote name='evl']Któregoś dnia wieczorem dostałą podudzie z kurczaka na kolację... Kupa na ostatnim spacerze normalnie, niby wszystko OK, ale w środku nocy pies zaczął się drapać straszliwie... Cały ranek też się drapała, ale przestała po jakimś czasie... Nic innego dziwnego nie dostawała tamtego dnia... :shake:[/QUOTE]

sprawdź jeszcze na obecność kleszcza. A potem dawalaś też kurczaka? Czy to samo było?

Posted

[quote name='panbazyl']sprawdź jeszcze na obecność kleszcza. A potem dawalaś też kurczaka? Czy to samo było?[/QUOTE]

Kleszczy niet, za to za każdym razem po kurze to samo :shake: Wcześniej tak miała po korpusie a ja się zastanawiałam co jej się stało... Jakoś nie skojarzyłam tego z kurą :splat:

Posted

Shinie po jedzeniu tylko kurczaka przez prawie 2 tygodnie sierść bardzo zmatowiała, teraz po samych cielęcych kościach jest już ok. Zawsze bardzo ograniczałam kurczaki, ale tata nakupował specjalnie dla niej i jej dawał.

Dzisiaj jedną panią przekonałam do BARFa :cool3:. Poopowiadałam trochę o tym sposobie żywienia i pani stwierdziła, że ma dosyć zabawy w gotowanie więc spróbuje z surowym. Na razie tylko mięso wołowe by chciała podawać jako urozmaicenie plus skorupki (żeby wapń uzupełnić), a jak się pies do diety przekona to będą barfować. Nawet moje opowieści o zabawach w papki jej się podobały :lol:.

Posted

My na razie pasujemy z barfem :(
Ale będę do Was zaglądać :)

[B]Evl[/B], nietolerancja sklepowych kurczaków zdarza się chyba najczęściej. Spróbuj z indykiem.
Albo się z jakimś gospodarzem dogadać, żeby spróbować takiego "swojskiego" kuraka.
Na lubelszczyźnie chyba dość popularne są króliki na mięso - to jest bardzo hipoalergiczne mięcho. Jak moja córka była mała i miała duże problemy z alergią, to kupowałam mrożone króliki. To było dość dawno, więc skoro wtedy bywały, to teraz powinny być dostępne tym bardziej.

Posted

Hej! Czy ktoś z Was korzystał z produktów cdVet Fit BARF? A nawet jeśli nie - co o tym sądzicie?
[url]http://www.cdvet.pl/?p=productsList&sWord=barf[/url]

Posted

[quote name='Bonsai']Hej! Czy ktoś z Was korzystał z produktów cdVet Fit BARF? A nawet jeśli nie - co o tym sądzicie?
[url]http://www.cdvet.pl/?p=productsList&sWord=barf[/url][/QUOTE]

hmmm wszystko na reklamie śliczne....
Tylko cena do du..... a ciekawe z czego to jest?
i tu Cioteczka Martens potrzebna!!!!!
Jak dla mnie nie ten próg cenowy....

Posted

[quote name='Mada:)']filodendron, dlaczego rezygnujecie z barfu? :O[/QUOTE]


założyła osobny topic wyjasniajacy wszystko. Gdzies strona czy dwie wstecz. Szkoda.. bo Tosca jest na diecie tej od 4 lat i nic jej sie nie dzieje. A tez nie potwierdzone ze mu pstryka od BARFU..eh. a nie myslalas Filodendron by poprostu dac jakies suplementy porządne do Barfu?

Posted

W tej sprawie są trzy koncepcje:
Dwie "wetowskie": 1. Źle zbilansowany barf; 2. Genetycznie uwarunkowane upośledzenie wchłaniania mikro i makroelementów, które może się poprawić na zbilansowanej karmie suchej.
I jedna pojawiła się na forum: 3. brak węglowodanów, konkretnie cukrów prostych w diecie, których pies nie przyswaja z nienadtrawionych warzyw.
Nie jestem przekonana, ale uznałam, że najprościej będzie sprawdzić przestawiając psa na suche na jakiś czas, tylko że to się okazało trudniejsze niż w drugą stronę.
Dla nas to kolejny szok żywieniowy, bo te karmy weterynaryjne na stawy składają się głównie ze zbóż. Mięsa to tam niewiele. I nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak jest - jakie medyczne uzasadnienie ma taka ilość wypełniaczy w karmie "stawowej".
Jeśli chodzi o suplementy, to pies dostaje Arthroflex. Poza glukozaminą i chondroityną powinien mieć dostarczane NNKT. I miał - w olejach i rybach. Ale weci twierdzą, że one są bardzo trudno przyswajalne z naturalnego pożywienia. Coś o długich łańcuchach mówili - niewiele zrozumiałam prawdę mówiąc.

Posted

[quote name='Mada:)']Rozumiem, szkoda wielka... A nie możecie spróbować łączyć suchego z barfem (tj. raz to, raz to)?[/QUOTE]
Jakoś tak będziemy kombinować, bo mi jego białych zębów szkoda.
Poza tym on na samym suchym nie pociągnie - przeszłam na barf, bo pies notorycznie odmawiał jedzenia suchego. I tak muszę mocno dosmaczać, więc o bilansie sensu stricte to nigdy nie było mowy. Liczę się z tym, że to zwykły zbieg okoliczności, ale sprawdzić nie zaszkodzi ;)

Posted

My też nigdy tak na 100% barfu nie stosowaliśmy, ale na 90% to tak. Na wyjazdach zawsze konserwy, czasem jakieś dobre suche było (tego marketowego nie lubię psom dawać, bo są brzydkie kupy - sorry, ale to ja sprzątam po nich i nie lubię jak mi się maże w woreczku....)
Filodendron - jakoś dasz radę! Moze kiedyś znów?
Zaglądaj tu na topik, bo tacy osamotnieni tu jesteśmy.... :)

Posted

Ja barfuję od 5 kwietnia. Jestem zachwycona, psiaki też. Niejadek (18miesiecy) w końcu zaczął jeść każdy posiłek i nieco przybiera a łakomczuch (8miesiecy) powoli smukleje, jak na setera przystało. Kupy dwa razy dziennie i malutkie, chłopaki pełne energii - jest super :D

Posted

[B]Panbazyl[/B], pewnie, że będę zaglądać :) Zresztą chłopakowi tej kości od czasu do czasu nie odmówię - coś z życia musi mieć. Zwłaszcza teraz, gdy obowiązuje nas ograniczenie ruchu. Żal patrzeć, jak się psiak nudzi i zapuszcza, a do każdej piłki oczy mu się śmieją tak, że pewnie oddałby za nią wszystkie kości świata ;) Zobaczymy, co ciekawego powie nam Silmanowicz na następnej konsultacji. (Nawiasem mówiąc, masz jakąś na jego temat opinię czy Ci los oszczędził ortopedycznych wizyt? Jest z UP w Lublinie)
[B]Darianna[/B], no właśnie my też to przerabialiśmy - co za ulga, jak taki niejadek zaczyna wsuwać z ochotą, nie?

Posted

[quote name='Bura']Słyszałam o nim, że w każdym rtg dysplazję widzi... nawet gdy jej nie ma...[/QUOTE]
O tym też słyszałam i o tym, że to było spowodowane robieniem zdjęć na głupim jasiu a nie w pełnej narkozie. Na razie nie jesteśmy na tym etapie, tzn. nikt do tej pory o prześwietleniu bioder nie wspomniał. Prześwietlane było kolano i cała lewa przednia. Niemniej chodzi mi po głowie i to badanie, ale jeszcze się nie wychylam, bo póki co pies przestał kuleć na prawy tył. Ale dzięki za sygnał - jak dojdzie co do czego, to się może machniemy do Warszawy.

Posted

[quote name='filodendron']O tym też słyszałam i o tym, że to było spowodowane robieniem zdjęć na głupim jasiu a nie w pełnej narkozie. Na razie nie jesteśmy na tym etapie, tzn. nikt do tej pory o prześwietleniu bioder nie wspomniał. Prześwietlane było kolano i cała lewa przednia. Niemniej chodzi mi po głowie i to badanie, ale jeszcze się nie wychylam, bo póki co pies przestał kuleć na prawy tył. Ale dzięki za sygnał - jak dojdzie co do czego, to się może machniemy do Warszawy.[/QUOTE]

Wiesz, ja akurat słyszałam o kilku osobach gdzie foty były robione w pełnej narkozie przez tegoż lekarza i on jako jedyny w Polsce w nich tę dysplazję widział. Bo te osoby pojechały potwierdzić diagnozy i... okazało się, że jednak psy są zdrowe... nie wiem, ja do niego w każdym razie nie pojadę...

Posted

[quote name='Bura']Wiesz, ja akurat słyszałam o kilku osobach gdzie foty były robione w pełnej narkozie przez tegoż lekarza i on jako jedyny w Polsce w nich tę dysplazję widział. Bo te osoby pojechały potwierdzić diagnozy i... okazało się, że jednak psy są zdrowe... nie wiem, ja do niego w każdym razie nie pojadę...[/QUOTE]
U nas to nie on robił rtg - wysłał nas do innej kliniki na zdjęcia i tylko kazał wrócić z nimi ,ale też z takim zastrzeżeniem, że jeśli w ogóle coś wyjdzie, to będzie chciał je skonsultować z radiologami z UP. Póki co na zdjęciach jednak nic nie wyszło. Z tym że do tej pory pozostajemy w sferze domysłów na temat kontuzji. Pies ma prawie 4 lata, nie ma nawet 10 kg i nigdy wcześniej nie było u niego żadnych problemów z narządem ruchu - śmigał jak rakieta, żadnych kulawizn, rozjeżdżających się łap, zarzucania zadem itp.

Sorry, dziewczyny, za to offowanie. Lepiej przenieśmy tę rozmowę do mojego topiku na "pudlach" :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...