Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ciekawy dla mnie temat, zwłaszcza że lada dzień planuję wypad za Paryż na krycie...:p I jak każdy hodowca chciałabym dać sobie i suce jak największe szanse, wiadomo. Do tej pory nie słyszałam, ani nie spotkałam się ze wspomagaczami.
Cieczką mojej suki lada chwila zajmie się dr. Niżański, żeby określić najlepszy moment do krycia, to z ciekawości się go zapytam jak to jest z tymi "wspomagaczami". Jego zdanie jest dla mnie święte, jestem bardzo ciekawa jego opinii.

  • Replies 167
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Delay, to jak będziesz coś wiedzieć to napisz nam .

Mnie się osobiście wydaje, że najgorsza w takim temacie jest niewiedza. Nie trzeba stosować, można nie akceptować, ale zawsze warto wiedzieć więcej niż mniej. Ze swojego punktu widzenia wolę być świadoma istnienia takich środków, ich działania, wskazań, skutków ubocznych itp. niż bać się dowiedzieć czegokolwiek i wieszać sobie z czosnek na szyi. A mogę nigdy takiej substancji suce nie podać. Jedno drugiego nie wyklucza. A najgorsza jest niewiedza.

Posted

Dokładnie.
Dobrze jest poznać opinie różnych wetów. Jednak dr. Niżański jest dla mnie największym autorytetem w tej sprawie. Jestem bardzo ciekawa jego zdania, na pewno wam tu napiszę.;)
A taki mały OFF...słuchajcie, jak to jest z odrobaczeniem suki przed kryciem? bo jedni mi mówią że powinno się na początku cieczki, a wet, który suce wystawiał paszport kazał 48h przed przekroczeniem granicy. I zgłupiałam...

Posted

[quote name='sodalis']Ja odebrałam to tak, - zdaniem Iwony: kopiowanie jest złe, wspomaganie hormonalne zapłodnienia jest złe, ale krycie suki dającej liczne mioty co 6 miesięcy jest ok. szczerze mówiąc ten post mnie zaskoczył, bo wydawało mi się, że skoro ktoś "walczy o dobro psów" to będzie przeciwny takiemu eksploatowaniu suki. :-o[/quote]
Sorry ze dopiero teraz odpisuje ,nie bylo mnie .
NO TO BARDZO ZLE ZROZUMIALAS :crazyeye:
Moze zapytasz ile razy na forum australijskim to podkreslilam wytykajac hodowcy.
Hodowca gesto sie tlumaczyla ...... z tego .
OBIECALA MI PRZEZ telefon ze po tym drugim miocie da suce odpoczac dwa lata (chyba chciala mnie tym zamknac), nie dotrzymala slowa bo miala po roku nowe szczeniaki :angryy:

Posted

[quote name='Jasiek']Ptaszyno Tobie juz wszystko sie kielbasi bo zakladjac ze matka Cara dostala cieczke 28.06 to krycie musiało m/w odbyc sie13.14. 07.Doliczajac 63 dni -okres ciazy to porod musial nastapic okolo 14 .09.To jakim cudem zaraz po pol roku urodzila nastepne szczenietaw tym Cara 28 grudnia?????[/quote]
Jak Ty Van Dog Jasiu desperacko szukasz na mnie haka :diabloti:
tym razem udalo Ci sie ;) otoz pomylilam , suka miala szczeniaki 28 maja a nie czerwca jak napisalam.
Jak jeszcze cos Ci sie nie zgadza to przeciez mozesz zone poprosic
o sprawdzenie w bazie Czarnych terierow ktora prowadzi.
Mimo wszystko suka tak zestresowana podroza ,kwarantanna potrafila
bez zadnego wspomagania zaplodnienia urodzic liczny miot po siedmiu m-cach. :p

Posted

Zastanawia mnie...
Dużo słyszę o tym co wg. niektórych naturalne, a co nienaturalne. W końcu my sami dzisiaj, nie tylko nasze zwierzaki żyjemy na "wspomaganiu" medycznym. Wielu z nas, podobnie jak niejednego zwierzaka w naturze nie byłoby bez owego "wspomagania";)

Posted

[quote name='xxxx52']co ma wspomaganie hormonalne z ratowaniem zdrowia i zycia zwierzecia?[/quote]
A widzisz mnie się wydaje, że dużo ma, bo działa na podobnych zasadach. Wspomaganie hormonalne, wspomaga zapłodnienie - daje większe szanse na skuteczne krycie. Podobnie medycyna OGÓLNIE daje jednak wspomaganie życia, które bez "wspomagaczy" niejednokronie w naturze by nie wytrzymało. Są szczepionki, medycyna daje większe szanse na przeżycie nawet najsłabszemu osobnikowi etc. I jedno i drugie tak naprawdę więc jest "wspomagaczem" natury.
Obie te rzeczy nie są naturalne, bo my, podobnie jak nasze psy nie zyjemy tak całkiem naturalnie. Więc wiele dyskusji ocierających się o ten temat, ociera się moim zdaniem o hipokryzję;)

Posted

[quote name='Delay']A widzisz mnie się wydaje, że dużo ma, bo działa na podobnych zasadach. Wspomaganie hormonalne, wspomaga zapłodnienie - daje większe szanse na skuteczne krycie. Podobnie medycyna OGÓLNIE daje jednak wspomaganie życia, które bez "wspomagaczy" niejednokronie w naturze by nie wytrzymało. Są szczepionki, medycyna daje większe szanse na przeżycie nawet najsłabszemu osobnikowi etc. I jedno i drugie tak naprawdę więc jest "wspomagaczem" natury.
Obie te rzeczy nie są naturalne, bo my, podobnie jak nasze psy nie zyjemy tak całkiem naturalnie. Więc wiele dyskusji ocierających się o ten temat, ociera się moim zdaniem o hipokryzję;)[/quote]

Taka teoria ,,bo działa na podobnych zasadach" jest mocno naciągana - to raz. A dwa- zasady zasadami ale zapominasz o przyczynach i skutkach. Mówienie, ze szczepienie, czy ratowanie najsłabszego osobnika to takie samo wspomaganie natury jak stosowanie hormonów u suki w celu urodzenia lub urodzenia liczniejszego miotu szczeniaków to dla mnie wciskanie kitu. W pierwszym przypadku jest mowa o medycynie ratującej zdrowie czy życie a w drugim....??? No właśnie o o czym? ;) Chyba nie kazda suka musi rodzić? :cool3:

Posted

[quote name='xxxx52']co ma wspomaganie hormonalne z ratowaniem zdrowia i zycia zwierzecia?[/quote]

No jak to co?! Przecież powinno się stosować hormony tylko wtedy gdy nie mamy wyjścia np. gdy zajście suczki w ciąże wiązało by się z zagrożeniem zdrowia... (wtedy jest to ratowanie życia-lub jak kto woli zapobieganie gorszej sytuacji)
A to inna sprawa,że wielu ludzi stosuje zwierzęcą antykoncepcję dla swojej wygody-bo nie musi pilnować suni czy kotki. Owszem nie zawsze musi się to wiązać z efektami ubocznymi ale zdarza się wystarczająco często.
Hormony można też podawać w przypadkach usunięcia gruczołów wydzielających naturalnie hormony-chociaż robi się to rzadko.

Posted

obfite mioty i ciaze nie mozna uznac ,ze tym sie ratuje zycie:shake:albo ratuje zdrowie:shake:
Szczepienia wykonuje sie profilaktycznie,a hormony?czemu maja sluzyc?hormony podaje sie profilaktycznie ?,przed jakimi chorobami chronia?

Posted

[quote name='ACTINA']No jak to co?! Przecież powinno się stosować hormony tylko wtedy gdy nie mamy wyjścia np. gdy zajście suczki w ciąże wiązało by się z zagrożeniem zdrowia... (wtedy jest to ratowanie życia-lub jak kto woli zapobieganie gorszej sytuacji)
A to inna sprawa,że wielu ludzi stosuje zwierzęcą antykoncepcję dla swojej wygody-bo nie musi pilnować suni czy kotki. Owszem nie zawsze musi się to wiązać z efektami ubocznymi ale zdarza się wystarczająco często.
Hormony można też podawać w przypadkach usunięcia gruczołów wydzielających naturalnie hormony-chociaż robi się to rzadko.[/quote]

Jeszcze trochę i dojdziemy do wniosków, ze sucz powinna rodzić ,,dla zdrowia". :razz:
Dla mnie sprawa jest prosta- jeśli krycie wiążę się z ryzykiem dla suki to się nie kryje. O antykoncepcji nie wspominam bo to oczywiste. Psy nie rozmarzają się przez wiatropylność...

Posted

[quote name='Delay']Dokładnie.
Dobrze jest poznać opinie różnych wetów. Jednak dr. Niżański jest dla mnie największym autorytetem w tej sprawie. Jestem bardzo ciekawa jego zdania, na pewno wam tu napiszę.;),
..[/quote]
Jestem bardzo ciekawa. Zanim się podzielisz, uprzedź go, że umieścisz te opinię na forum;)

Posted

Juz gdzies slyszalam ,ze suczka ,lub kotka, chociaz jeden raz w swoim zyciu ,musi dla zdrowia urodzic:roflt::roflt::roflt:To co bedzie jak sie ja pompuje hormonami?:hmmmm:

Posted

[quote name='onek']Jestem bardzo ciekawa. Zanim się podzielisz, uprzedź go, że umieścisz te opinię na forum;)[/quote]
Pewnie;)
To od dawna mój absolutny autorytet w sprawach wet-ginekologii. Zanim poznałam osobiście to już legendy o nim chodziły.

Posted

[quote name='xxxx52']Juz gdzies slyszalam ,ze suczka ,lub kotka, chociaz jeden raz w swoim zyciu ,musi dla zdrowia urodzic:roflt::roflt::roflt:To co bedzie jak sie ja pompuje hormonami?:hmmmm:[/quote]

Dobra, ale nie schodźmy z tematu może...W końcu przegięcia pseudohodowlane to jedno, a fakt że z tym naturszczykowaniem ludzie przeginają to drugie. Nie zapominajmy że wiele suczek, czy kotek nie byłoby na świecie gdyby nie postęp farmakologii - czyli bez wspomagania w ogóle nie byłoby możliwości ich krycia. Podobnie z resztą jest z ludźmi.
Ja nie mam nic przeciwko np.sztucznej inseminacji i pomocy naturze w konkretnych przypadkach. Niecierpię przesadyzmu i hipokryzji.
Nie mówię tu o kimś, kto kryje swoją sukę, czy kotkę bez celu, bez badań, bez sensu. Ja osobiście zrobiłam suce badania hormonalne żeby sprawdzić i od tej strony czy wszystko z nią w porządku i czy moje marzenia swoją drogą, ale suka naprawdę się do tego fizycznie nadaje (pominę już formalności, potrzebne oceny, badania obowiązkowe, opinie etc. etc).
I ja w swoim toku myślenia biorę pod uwagę pomaganie naturze Z SENSEM.
W końcu nie zawsze przecież musi od razu chodzić o jakąś patologię w stylu wspomagania zapłodnienia suki, czy kotki która z punktu widzenia medycyny weterynaryjnej się do tego nie nadaje.

Posted

[quote name='Delay']
A taki mały OFF...słuchajcie, jak to jest z odrobaczeniem suki przed kryciem? bo jedni mi mówią że powinno się na początku cieczki, a wet, który suce wystawiał paszport kazał 48h przed przekroczeniem granicy. I zgłupiałam...[/quote]

Nie ma obowiazku odrobaczania psa przed wjazdem do Francji.

Odrobaczasz wieć zgodnie ze swoim planem ;).

Posted

[quote name='iwona&CAR']
NO TO BARDZO ZLE ZROZUMIALAS :crazyeye:
Moze zapytasz ile razy na forum australijskim to podkreslilam wytykajac hodowcy.
Hodowca gesto sie tlumaczyla ...... z tego .
OBIECALA MI PRZEZ telefon ze po tym drugim miocie da suce odpoczac dwa lata (chyba chciala mnie tym zamknac), nie dotrzymala slowa bo miala po roku nowe szczeniaki :angryy:[/QUOTE]
W Australii nie ma ograniczeń co do ilości miotów uzyskiwanych od suki?
W Polsce uzyskanie 2 miotów od suki w jednym roku kalendarzowym jest nie zgodne z regulaminem Związku Kynologicznego. A w Australii jak to wygląda?

Posted

a co masz watpliwosci ,ze Aborygeni to pierwotna grupa ludzi w Australi ?Pozniej przyplywali do Australi przestepcy .Pobyt tam byla to kara za przestepstwa popelnone w Europie,czy Ameryce.

Posted

xxxx52, zapewniam Cię, ze w Australii są NORMALNI ludzie, jak wszędzie. Tam naprawdę nie mieszka się w lepiankach, ziemiankach itp. :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...