Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Becia66']Matysiu - pamiętamy o tobie kochana....[/QUOTE]
O tak, bardzo pamiętamy...
Dziś jechaliśmy gdzieś, ponieważ lało to chodziły wycieraczki w samochodzie i wspominaliśmy jak Mati słuchała tych wycieraczek ( bo piszczą). Siedziała i przekrzywiała łebek raz w jedną raz w drugą stronę...
Masa takich drobiazgów się przypomina,cały czas któreś z nas mówi "a Matylda to, a Matylda tamto..."
Bardzo nam jej brak, stado jest niepełne, zdekompletowane.

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Florentynka']O tak, bardzo pamiętamy...
Dziś jechaliśmy gdzieś, ponieważ lało to chodziły wycieraczki w samochodzie i wspominaliśmy jak Mati słuchała tych wycieraczek ( bo piszczą). Siedziała i przekrzywiała łebek raz w jedną raz w drugą stronę...
Masa takich drobiazgów się przypomina,cały czas któreś z nas mówi "a Matylda to, a Matylda tamto..."
Bardzo nam jej brak, stado jest niepełne, zdekompletowane.[/QUOTE]
Nie pisz tak! Bo ryczę jak debil!!!

Posted

Adam dziś wymyślił, żeby pójść do ogrodu i zapalić po świeczce na grobach naszych zwierzaków...
Sonia I - wspaniałe suczysko o wielkim sercu, patronka naszego stada ( bo w jakimś sensie przez nią się to wszystko zaczęło) - pewnie czuwa nad nami nadal i każdą istotę która pojawia się w tym domu przytula do serca - zawsze tak robiła.
Kubuś - biedna, zgryźliwa dziadyga - mam nadzieję, że odnalazł spokój. Może już teraz w nowym wcieleniu jest ślicznym radosnym szczeniakiem.
Hagen ( zwany Pokurczem) - nieszczęsny psychopatyczny york. Może tam, gdzie jest teraz może wreszcie wyluzować i czuć się szczęśliwy.
Mati - nasza kochana krówka, bulterier, kierowniczka - wciąż obecna w naszych myślach. Szkoda, że już jej nie mogę przytulić.
Nie ma ich już z nami, ale pamiętamy o nich cały czas...

Posted

My też wczoraj byliśmy na działce i postawiliśmy chryzantem i znicz na klombiku pod którym leżą nasze jamnicze sucze - Zuza i Sonia oraz w intencji kotów Filona i nieodżałowanego mojego Rudolfa :(
Naprawdę wierzę, że one gdzieś tam na nas czekają - jeśli nie w niebie to ja nie chce do niego iść - nie jest niebem skoro nie czekają na mnie w nim moje zwierzęta!

Posted

Większość kociaków, które pożegnaliśmy, jest wciąż blisko nas - też w ogródku: Ksawer, Kropka, Ociec, Krop, Duch (to ona), Kajtuś... Timur także tam byłby, gdyby nie było wtedy zimy...

Ksawer był jedynym, którego mieliśmy od kociaka. Pozostałe to znajdy. To Ksawer nas nauczył przebywania z kotami i to dzięki niemu w domu mamy sporawy kociniec...
Myślę, że często podobnie bywa z psami...

  • 1 month later...
Posted

Nowa parówka w stadzie jest tu dzięki Mati. Bo mając dwie parówki zrozumieliśmy, że one powinny być dwie. Balbina nie jest zamiast, jest obok, bo Mati ma tu swoje miejsce na zawsze. I myślę, że o tym wie, niezależnie od tego gdzie teraz akurat jest.

Posted

widzisz Mati jaką dobrą robotę zrobiłaś piesku kochany ?:lol:
teraz już jest jasne ,że parówki muszą być dwie
bo co dwie parówki to nie jedna
Koniec.Kropka.
ale to dlatego też,że miałaś wyjątkowy domek u Florentynki
Mati kochana dziewczynko, śpij dobrze

  • 1 month later...
Posted

Zajrzałam sobie na wątek Mati... Moja suczynka kochana, brakuje nam jej.
Czasem się mylę i mówię do Balbiny "Mati" - chociaż przecież Balbina nie jest zamiast. Matyldy nikt nie zastąpi.
Jutro (a właściwie dziś) są urodziny Gjalpa. Przeglądałam zdjęcia z imprezy urodzinowej rok temu - Matylda wspaniale się wtedy bawiła, całe stadko było takie szczęśliwe.
Dobrze, że mieliśmy Matyldę - dużo wniosła w nasze życie.

Posted

Tak to już jest Florentynko. Nawet nie wiesz, czy w następne urodziny Gjalpo nie będziesz wspominać psiaka którego już nie będzie, a w dzisiejszym dniu świętuje...Tfu,tfu, splunąć i odpukać...

Posted

Ja zawsze uważałam Mati za bardzo wyjątkową suke i często ja wspominam a w ostatnim okresie jest tez szczególnie dla mnie ważna bo wierzę, że opiekuje się moim dziadem kochanym, po prostu to wiem, że oni są tam razem :)

  • 6 months later...
Posted

Wczoraj w nocy, wracając do domu, przejechaliśmy przez miejscowość, w której kiedyś mieliśmy spotkanie z okulistą Matyldy. Adam sobie przypomniał, że gdzieś tu ją wieźliśmy... Bardzo mi się zrobiło smutno, że nie ma Matyldy, że już jej nie mogę przytulić i pogłaskać po tym śmiesznym łbie. A potem przypominałam sobie różne fajne momenty z Matyldą. Wróciło do mnie wspomnienie jej spojrzenia, jej głosu, nawet tego jej charakterystycznego, lekko krówkowatego zapachu, jaki wydzielała jeśli zmokła na deszczu. Dziś w ogrodzie zobaczyłam, że kwitnie biała róża na grobie Matyldy.
Moja nieosiągalna Mati ciągle jest z nami, wciąż należy do stada.

Posted

W moim ogrodzie na grobie ukochanego Borcia kwitnie hortensja ale podziwiam ją z daleka bo nie mogę się tam zbliżać, nie mogę.....bo mnie zatyka i paraliżuje, chociaż w lipcu minęło już 5 lat. Na dłużej przycupnę tylko 1 listopada kiedy zapalam świeczkę... :-(

Posted

[quote name='Florentynka']Wczoraj w nocy, wracając do domu, przejechaliśmy przez miejscowość, w której kiedyś mieliśmy spotkanie z okulistą Matyldy. Adam sobie przypomniał, że gdzieś tu ją wieźliśmy... Bardzo mi się zrobiło smutno, że nie ma Matyldy, że już jej nie mogę przytulić i pogłaskać po tym śmiesznym łbie. A potem przypominałam sobie różne fajne momenty z Matyldą. Wróciło do mnie wspomnienie jej spojrzenia, jej głosu, nawet tego jej charakterystycznego, lekko krówkowatego zapachu, jaki wydzielała jeśli zmokła na deszczu. Dziś w ogrodzie zobaczyłam, że kwitnie biała róża na grobie Matyldy.
[FONT=Arial Black]Moja nieosiągalna Mati ciągle jest z nami, wciąż należy do stada[/FONT].[/QUOTE]

Pięknie napisane...

  • 2 months later...
Posted

Zaglądam tu dziś wyłącznie ze względu na tradycję. Bo o Matyldzie myślę zawsze. Chociaż może to co innego niż myślenie. Nie wiem, jak to nazwać. Matylda jest obecna, bo była z nami, bo była ważna, jest i będzie częścią naszego życia, naszego domu, naszego stada.
Ból po stracie Matyldy przerodził się z czasem we wdzięczność za to, że była z nami, że mogliśmy spędzić razem trochę czasu, coś jej dać, coś od niej dostać.
Kochana to była suka.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...