Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Oj, wyrabiają, wyrabiają.
Zeszłam na dół po rozmowie z Majuską i grobowym głosem oznajmiłam "ktoś dzwonił w sprawie Matyldy".
Akurat moja mama u nas była - zareagowała tekstem "nie histeryzuj, nie zadzwonią, mówię ci, rozmyślą się i nie zadzwonią"
A Adam powiedział "jakby co to mów, że poszła na smalec i możemy przesłać słoiczek."
Na razie nikt nie dzwonił.

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Florentynka']Oj, wyrabiają, wyrabiają.
Zeszłam na dół po rozmowie z Majuską i grobowym głosem oznajmiłam "ktoś dzwonił w sprawie Matyldy".
Akurat moja mama u nas była - zareagowała tekstem "nie histeryzuj, nie zadzwonią, mówię ci, rozmyślą się i nie zadzwonią"
A Adam powiedział "jakby co to mów, że poszła na smalec i możemy przesłać słoiczek."
Na razie nikt nie dzwonił.[/quote]

...słoiczek smalcu....:evil_lol::evil_lol::evil_lol:
Toż to idealny temat na psi horrorek na którym zarobimy fortunę na psie bidusie wystawiając go na bazarku:cool3:( oczywiście dokładam jakieś gadżety z serii koronka+kajdanki:evil_lol: )

Posted

Ty się tu śmiejesz, a Matylda właśnie razem z Łucką pruje kanapę. Ale to psia kanapa - najwyżej będą spały na dziurawej.
A ja byłam tak wystraszona perspektywą jakiegoś telefonu w sprawie Matyldy, że na propozycję Adama się zaczęłam zupełnie serio zastanawiać, czy można zaimitowac psi smalec mlekiem kokosowym...

Posted

Tekst przygotowany na wypadek ewentualnego telefonu w sprawie Matyldy:
"Halo, halo...cicho bądź, cholero jedna...przepraszam panią, ona tak już dwie godziny szczeka...nie, nie, skąd, nie cały czas. Tylko jak jest głodna, jak chce się pobawić, jak chce na spacerek, jak chce na siebie zwrócić uwagę, a poza tym to właściwie wcale...Tak...a państwo, przepraszam, skąd? A, z Gdańska...samochód państwo mają, prawda? Bo Matylda w przyszłym tygodniu musi być w Lublinie u lekarza, ma wizytę umówioną, ale to już państwo ją tam zawiozą, prawda? Mati, nie jedz fotela...przepraszam, nie dosłyszałam pani...nie, skąd, nie niszczy, no tyle co każdy pies.Proszę? A, jak do nas przyjechała to przez pierwsze dwa tygodnie jej się zdarzało załatwić w domu, a teraz to nie wiem, bo mamy takiego dziadka co sika regularnie w domu, więc to chyba raczej nie ona...Auuu...przepraszam, to nie do pani było, nie skubnęła troszkę, nudzi się, nie, nie gryzie, znaczy w zabawie tak troszkę podgryza...Auuu...Kochanie, łap ją, bo zagryzie kota...przepraszam, do męża mówiłam... Wodę utlenioną masz w łazience, bandaż też...nie, nie do pani, przepraszam . Z innymi pieskami? No lubią się w sumie, bawią się razem...puść ją ty cholero!...Halo? no to zapraszamy po suczkę..."

Posted

[quote name='Dzika_Figa']To my z TŻ prosimy, żeby nam odłożyć MAtyldę do czasu naszego powrotu do kraju. Do tego czasu Mati niech przebywa u Florentynki, jako że rodzina, a jak wrócimy to już Matylda zadecyduje. Ok?[/quote]
Matylda chyba już zadecydowała...

Posted

Jesteście boskie:loveu::loveu: Ludzie w robocie dziwnie się na mnie patrzą jak raz po raz wybucham śmiechem czytając opowieści Florentynki:loveu::loveu::loveu:
Miód i boczuś:loveu::loveu:

Posted

Rozmów przychodzących w sprawie Matyldy: 0!
Rozmów wychodzących w sprawie Matyldy: 3 - z czego ostatnia uwieńczona sukcesem - Matylda ma się stawić na wizytę u dr. Balickiego w przyszły wtorek o godz 14.
No to teraz trzeba rozpracować rzecz logistycznie.

Posted

Czyli najpóźniej start z Rzeszowa o 11:15 i myślę, że na 18 będziemy z powrotem w Rzeszowie, sprawdź Florentynko pociągi w takim razie;)

Telefonów w sprawie Mati do mnie:0!!!:)

Posted

[quote name='Florentynka']Tekst przygotowany na wypadek ewentualnego telefonu w sprawie Matyldy:
"Halo, halo...cicho bądź, cholero jedna...przepraszam panią, ona tak już dwie godziny szczeka...nie, nie, skąd, nie cały czas. Tylko jak jest głodna, jak chce się pobawić, jak chce na spacerek, jak chce na siebie zwrócić uwagę, a poza tym to właściwie wcale...Tak...a państwo, przepraszam, skąd? A, z Gdańska...samochód państwo mają, prawda? Bo Matylda w przyszłym tygodniu musi być w Lublinie u lekarza, ma wizytę umówioną, ale to już państwo ją tam zawiozą, prawda? Mati, nie jedz fotela...przepraszam, nie dosłyszałam pani...nie, skąd, nie niszczy, no tyle co każdy pies.Proszę? A, jak do nas przyjechała to przez pierwsze dwa tygodnie jej się zdarzało załatwić w domu, a teraz to nie wiem, bo mamy takiego dziadka co sika regularnie w domu, więc to chyba raczej nie ona...Auuu...przepraszam, to nie do pani było, nie skubnęła troszkę, nudzi się, nie, nie gryzie, znaczy w zabawie tak troszkę podgryza...Auuu...Kochanie, łap ją, bo zagryzie kota...przepraszam, do męża mówiłam... Wodę utlenioną masz w łazience, bandaż też...nie, nie do pani, przepraszam . Z innymi pieskami? No lubią się w sumie, bawią się razem...puść ją ty cholero!...Halo? no to zapraszamy po suczkę..."[/quote]

:handy::lmaa:

:megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:

Posted

Nim weszłam na watek o tym samym pomyslałam:diabloti:majuska by mnie po głosie nie poznała,bo troche zachrypniety....:eviltong:Ciekawe czy by zachęcal;a czy zniechecała,pewnie z całego zycia musiałabym sie wyspowiadac....:evil_lol:a....Florentynki pewnie bym sie nawet bała,po tej zapowiedzi...;)

Posted

A jak Wam wyślę po słoiczku psiego smalcu to się powstrzymacie od dzwonienia?
Majusko - pociąg mamy z Krk o 8.34 - w Rzeszowie jest 10.39 - tak chyba by było dobrze, nie? Daje to jeszcze margines czasowy na wysiusianie psa przed jazdą do Lublina.
A powrotny do Krakowa jest o 18.57.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...