Jump to content
Dogomania

'rozmnażaczka' z Rumii


Justynaaaa

Recommended Posts

[COLOR=black][FONT=Verdana]Przeczytałam wreszcie i niestety jest dużo takich osób jak Justynka [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Moja sunia też jest kupiona z pseudohodowli i jest zdrowa od początku nie miałam żadnych problemów i musze się przyznać, że kupiłam ja z przeceny, bo nie mógł sprzedać. Teraz już wiem, że nigdy nie kupię już z psuodoh. chociaż się nie sparzyłam i warunki były całkiem dobre jak na pseud. widziałam rodziców mojej suczki. I dla mnie też nie jest ważny rodowód. Kupując z PSEUDOHODOWLI, mówiąc "jak nie my to ktoś inny kupi" dajemy powody, aby rozmnażać i handlować, bo jest popyt to sie opłaca a jak każdy z nas zacznie od siebie i zacznie przekazywać to dalej to może wreszcie ten koszmar sie skończy i nie będzie tyle wyrzucanych psów, bo się okazało, że nie jest tym idealnym psiakiem. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Jak ktoś zapłaci odpowiednią kasę i będzie zbierał i czekał na tego jedynego psiaka to będzie to bardziej przemyślany zakup.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] Pewnie zaraz ktoś napisze, że jak kogoś nie stać na psa to, co ma zrobić. Ja jestem zdania jak kogoś nie stać to lepiej niech go nie kupuje, bo to nie są tylko wydane pieniądze przy zakupie przecież pies potrzebuje jedzenie nie resztki ze stołu jak niektórzy myślą szczepienia nie tylko na wściekliznę obroże na kleszcze może też zachorować to na weta trzeba mieć kasę. Pies to powinna być przemyślana decyzja i jak by porządnie kosztowała to wielu osobą chęci posiadania psa nagle by znikła.1600 zł to nie jest dużo suma można taką kwotę spokojnie uzbierać jak ktoś bardzo pragnie. Przez zbieranie można się porządnie przygotować, aby zamieszkał z nami pies. [/FONT][/COLOR]
[FONT=Calibri][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 197
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cena niestety nie gra roli,nawet te najdroższe psy są porzucane,bo się znudziły,bo urosły i nie są już rozkosznymi szczeniaczkami.Każdy pretekst jest dobry.Sama mam labradora,który przez pierwszy rok swego życia tułał się po róznych domach,oddawany był jak walizka do przechowalni.Nikt go nie chciał ,ale pieniądze owszem tak.Pojechałam po niego na drugi koniec Polski ,zapłaciłam tyle ile chcieli i nie żałuje .Jest cudownym psem,ale pamięta ,to że go wyrzucona z samochodu i ciągle to przeżywa.Porzucane są psy rasowe i kundelki.I nie o cene tutaj chodzi ale o zupełny brak odpowiedzialności .I to ,że ciągle zwierze traktowane jest jak przedmoty.A to żywa istota ,nasz młodszy brat i szanujmy jego uczucia i ślepą bezinteresowną miłość do nas.A jedynie solidne podatki są w stanie przyhamować radosną twórczość hodowlaną.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z quazirem !!! podatki i czipy lub tatuaż po to, żeby potencjalny nabywca był świadom, że w każdej chwili może być odszukany i nie będzie mógł się wyprzeć, ze jest właścicielem psa. Poza tym dopóki nie będzie policji dla zwierząt i ostrych kar za zaniedbanie, katowanie i porzucenie to niestety wielu ludzi będzie traktowało zwierzęta przedmiotowo i nieodpowiedzialnie. Przejrzałam od poczatku ten wątek i otwierdzam, że dla niektórych `ludzi` nie jest ważne ile zapłacili za psa, czy ma metrykę czy nie. Po prostu wyrzucają jak zurzyte buty na śmietnik albo mebel bo stary i zagraca mieszkanie. Dogomaniacy! powinniśmy dyskutować o tym jak polepszać los psiaków bo przecież uważamy ich za przyjaciół i zasługują na to. Ci, którzy kupują psa- bo rasowy, bo w modzie i w dobrym tonie, ma się ten lans z pieseczkiem, zaspokajają swoje próżne ego. Ma rację Justyna, że i rodowodowe chorują, mają też rację inni, że metryka w dużym stopniu daje gwarancję zdrowia i dobrego rozwoju. Chyba jednak powinniśmy się skupić aby nie miały miejsca takie hurtownie jak w Rumii, sprzedaż na giełdach i bazarach. Osobiście jestem również przeciwniczką ogłoszeń na Allegro, tam też szerzy się sprzedaż z importu. Proszę Was skończcie ten wątek bo nic konstruktywnego nie wynika z takich słownych przepychanek. Jeżeli ktoś orientujący się w sprawie zgłosi paniusię z Rumii do skarbówki (czytałam taką wypowiedż) to chwała mu za to. Inaczej interes będzie się kręcił jak świeże lody. To tyle, pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie o to mi też chodzi podatki czipy lub tatuaż żeby wszystkie zwierzęta były zabezpieczone przed nieodpowiedzialnością durnych ludzi. I słyszałam że nie tylko pseud. są nie uczciwi zdarza się też u hodowców nie uczciwość. Trzeba zacząć od siebie i nie popierać jak skończy się popyt na dany towar bo tak traktują psy to skończy się produkcja a to my tzw. miłośnicy psiaków musimy przestać kupować i uświadamiać takie osoby jak Justynka jedni szybko się przekonują u drugich trochę to trwa. Wszystkie czynniki mogą się przydać do walki cena podatki czipy lub tatuaż Jest to ciężka walka ale jak widzisz że chociaż jedna osoba się przekona to jest to mały sukces i tym na razie trzeba się cieszyć. Najgorzej jest przekonać osoby do adopcji lub kupieniu psa z papierami bo zawsze słyszę o pieniądzach lub jak nie ja to ktoś inny kupi.

Link to comment
Share on other sites

U nas nie szanuje się zwierząt....:mad: Więc trzeba stworzyć tak restrykcyjne prawo żeby każdy 3 razy zastanowił się zanim zdecyduje się na szczeniaki.:shake: Przymusowa sterylizacja (dotyczyć to powinno zarówno wielorasowców jak i hodowlanych)rejestracja suk nie wysterylizowanych w miejscu zamieszkania właściciela i kontrola miotu przez organy specjalnie do tego powołane.Jest dużo związków kynologicznych internetowych więc komisje hodowlane nie są w stanie spełnić swoich funkcji statutowych-kontrola hodowli i miotów -a nie mówiąc o pseudo hodowlach.A argument że kogoś nie stać na rasowego psa z rodowodem to dopiero snobizm....Przecież tyle wielorasowców czeka na miłość i nic nie kosztuje....Jeżeli kogoś nie stać na samochód to korzysta z usług samochodowych,lub kupuje rower :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Droga miłośniczko zwierząt, obawiam sie że nic z tego co tu zostałao napisane do Ciebie nie przemawia.
Zatem zajrzyj sobie na strone fundacji Emir, tam z dziale stop okrucieństwu i czesci poswieconej pseudohodowla sa zamieszczone zdjecia z jednej z "chodofli" - "rasowych" bez rodowodu psiaków.
Popatrz w jakich warunkach one żyły i zastanów się czy chcesz wspierać ten proceder....

[url=http://fundacja-emir.org/aktualnosci/SCHRONISKA/stopdzikimhodowlom.htm]Schronisko dla bezdomnych ps

Link to comment
Share on other sites

[quote name='haliza']Przymusowa sterylizacja (dotyczyć to powinno zarówno wielorasowców jak i hodowlanych)[/quote]Ostrzejsze prawo - tak, masowe wycinanie organow zdrowym zwierzetom - nie. Pomijam aspekt psa hodowlanego-wycietego, bo to troche sie kupy nie trzyma.
Kastracja nie jest taka super, jak sie niektorym wydaje. Ma skutki uboczne, o ktorych nie ma info ani na ulotkach, ani u veta. Oczipowac psy i narzucic podatek od hodowlanych [=zdolnych do rozrodu] ok, ale nie bedzie moj pies potencjalnie schodzil na raka dlatego, ze ktos jest idiota i dopuszcza swojego bezpapierowca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Ostrzejsze prawo - tak, masowe wycinanie organow zdrowym zwierzetom - nie. Pomijam aspekt psa hodowlanego-wycietego, bo to troche sie kupy nie trzyma.
Kastracja nie jest taka super, jak sie niektorym wydaje. Ma skutki uboczne, o ktorych nie ma info ani na ulotkach, ani u veta. Oczipowac psy i narzucic podatek od hodowlanych [=zdolnych do rozrodu] ok, ale nie bedzie moj pies potencjalnie schodzil na raka dlatego, ze ktos jest idiota i dopuszcza swojego bezpapierowca.[/quote]

widzę [B]shin[/B], że przeprowadzasz jednoosobową krucjatę :evil_lol: ale w sumie dobrze gadasz. powinno być tak - masz psa niehodowlanego - albo go wycinasz albo ew. płacisz za przywilej posiadania niewyciętego psa i już. od razu zmniejszyłaby się ilość "jednych miotów dla zdrowia suczki" albo "bo piesek to sobie musi poużywać" :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']widzę [B]shin[/B], że przeprowadzasz jednoosobową krucjatę :evil_lol: ale w sumie dobrze gadasz. powinno być tak - masz psa niehodowlanego - albo go wycinasz albo ew. płacisz za przywilej posiadania niewyciętego psa i już. od razu zmniejszyłaby się ilość "jednych miotów dla zdrowia suczki" albo "bo piesek to sobie musi poużywać" :roll:[/quote]No a co, mam na forum dwa ulubione tematy: kastracja wszystkiego jak leci, i 'podatek' od posiadania psa i jak tylko wyczaje gdzies taki watek, to od razu sie laduje :evil_lol:
I serio, nie przeszkadza mi dodatkowe x zl rocznie, bo to, czy moj pies bedzie kastrowany, to juz ode mnie zalezy - tak powazna ingerencja nie powinna byc narzucana z gory, jesli pies ma opiekuna.

Link to comment
Share on other sites

[B]Justynaaaa [/B]piszesz to samo co ja parę lat temu, czasy kiedy byłam młoda i głupia, wszystkie mity kupowałam jak ciuchy z przeceny, wierzyłam że suka musi mieć przynajmniej raz szczeniaki, że rodowód to kawałek kartki który kosztuje 1000zł, wierzyłam że istnieje coś takiego jak domowa hodowla itp.
Twierdziłam że pies z papierami to strata pieniędzy, bo po co płacić 1000zł za coś co mogę mieć za 400 zł? bez sensu prawda?
Ale człowiek jest takim stworzeniem które uczy się na błędach :cool3:, tak też i ja się nauczyłam. Nie miałam psa więc trwały poszukiwania psa, zdecydowaliśmy się na shih tzu, ceny tych psów a raczej psów w typie shih tzu są w cenach ok 600zł, czyli ok, szukaliśmy w gazetach no i znalazłam, ładnie napisane ogłoszenie, "szczeniaki shih tzu, rasowe, ładne umaszczenie, hodowla domowa" itd., zadzwoniłam, okazało się że psy sa w miejscowości nie daleko mnie, dokładnie 10 min drogi samochodem, więc super okazjia, jak się okazało pani zażądała sobie tylko 200zł za psy, super okazja prawda? pies, do tego takiej pożądanej rasy za taką kwotę, ciekawa okazja :cool3: Pojechaliśmy tam, szczeniaki miały 4 tygodnie, była ich 4, dwie małe ciemne suczki, jeden ciemny chłopczyk i biało kremowy chłopak, ich mama była jasna, ogólnie wywarli dobre wrażenie na nas (zwłaszcza że wcześniej byliśmy w "hodowli" pudlów, gdzie był jeden szczeniak, wyrośnięty jak na swój wiek a rodziców nie chcieli nam pokazać więc podziękowaliśmy). Młode sympatyczne, małżeństwo, mieszkanie w bloku, wyremontowane, psiaki spały w pudełku, ich mama bardzo radosna no i ta cena, zamówiliśmy jedną suczkę i mieliśmy ją odebrac jak skończy 6 tyg :roll: (a powinnam ją wziąśc jak miała min. 8 tyg), pojechaliśmy do domu, tydzień później, dokładnie w święto Zmarłych, dzwoni telefon, ci państwo zadzwonili że psa trzeba zabrac już (5 tyd. życia maluchów) bo inaczej sprzedadzą szceniaki komuś innemu bo mieli chętnych :mad: nie pomyśleliśmy, wskoczyliśmy do samochodu i pojechaliśmy odebrac maleństwo, już była inna niż ją widzałam tydzień temu, ale nadal była słodka, dla mnie, jako że nie widziałam shih tzu w tak wczesnym wieku wyglądała jak one, teraz już wiem że nie wyglądała wcale tak podobnie :razz: małą oczywiście zabraliśmy, wszystko było dobrze, miałam sunie shih tzu w domu, która rosła i rosła, uszy jej staneły, pomyślałam że tak jest u tej rasy :roll: i że wkrótce uszy znów opadną, ale później przez parę miesięcy uszy klapały, wstawały, lub robiły to na przemian, małej wydłuzył się pysk, głowa nie wyglądała już jak głowa shih tzu, co mnie za niepokoiło, skontaktowałam się z PRAWDZIWYMI hodowcami psów rasowych, czyli ludzi którzy hodują tą rasę, psy wyłącznie z rodowodami od wielu lat, a to co robią, robią z wielką pasja, pokazałam im Moli i wszystko było już jasne, mój shih tzu przestał byc shih tzu, a stał się mieszańcem shih tzu i yorka :roll: Owszem kocham ją nad życie, kupuje jej RC (ciągle mówisz o tym argumencie), szkolę ją, podstawowe komendy ma opanowane do perfekcji, zresztą potrafiła je już w wczesnym wieku bo jak się okazało jest inteligentnym psem, zajełyśmy się więc bardziej skomplkowanymi rzeczami, ale nie o to chodzi, dziś wiem że drugi raz bym psa bez rodowodu nie kupiła NIGDY !!! albo pies ze schroniska albo z papierami i żaden inny, wiem po co ludzie rozmnażają psy, dla pieniędzy, to nie pasja, to handel i mimo że psy które ja kupiłam były w dobrym stanie (po za wczenym wiekiem, przypuszczam że ta pani sama widziała że maluchy odbiegają od szczeniąt shih tzu ze względu na wygląd i dlatego je sprzedała wcześniej), ludzie byli mili, psy zadbane, dobrze żywione, matka szczeniąt szczęsliwa ale to o niczym nie świadczy, później się okazało że sunia miała 8 lat, co roku miała maluchy, co roku je sprzedawali, a ta pani żeby móc mówic że ma szczeniaki po rodowodwych rodzicach była na tyle bezczelana że w czasie rui swojej suki szuakła kawalerów dla niej w taki sposób że wypatrzyła i wypytała wcześniej właścicieli rasowych chłopców o to czy mają papiery, a później gdy był "ten dzień" suczki puszczała ją bez smyczy na spacerze, a gdy taki championat ją pokrył podbiegała brała swojego psa i udawała ofiarę :angryy: a tego dnia gdzie została matką mojej suki, też była wypuszczona do kawalera, ale tym razem pokrył ją york, później shih rzu i nie wiadomo było po którym ojcu są szczeniaki, chociaż oni byli cwani i się szybko zorientowali, ja byłam od nich głupsza, ale za to zasiliłam ich konto, oczywiście cała 4 znalazła domy, czyli państwo zarobili 1000 zł praktycznie za nic! Za to że ich sunia w wieku 8 lat się męczyła jak co roku, za to że ona miała szczeniaki, a jedyne co oni zrobili to je sprzedali okłamując potencjalnych klientów :shake: dlatego nie kupię psa bez rodowodu, bo NIGDY nie ma się pewności co wyrośnie ci z tego co kupisz, płacisz 600, a nawet 1000zł (w przypadku np. yorka) za kundla, za takiego samego kundla jakie możesz miec za darmo ze schroniska. Te psy za 600 zł nie różnią się niczym, to że "hodowla" z której kupiłaś psa karmiła je dobrym jedzeniem, że psy latały szczęsliwe to nic nie znaczy, w moim przypadku z zewnątrz wyglądało to tak samo.
Rodowód to nie papierek, ale to też nie jestt gwarancjia że pies nie będzie chorował, bo nigdy nie masz takiej gwarancji, choroby nie da się przewidziec, chyba że jest to choroba genetyczna, przekzywana z pokolenia na pokolenie, wtedy wiesz czy twój pies ją będzie miał bądź nie.
To tak jak w przypadku ludzi, trafiasz do szpitala z pewnymi objawami, doktorzy nei wiedzą co ci jest i co pierwsze robią? zbieraja historie choroby, dowiadują się czy w twojej rodzinie występowała taka choroba, czy twój dziadek, pra dziadek, babcia czy tata cierpią na daną chorobę, a skąd to wiedzą? z papierów, bo wszystko jest spisane, wracają jeśli twój pies by zachorował, ma objawy pewnej choroby genetycznej ale wet. nie jest pewny czy pies może na to chorowac bo nie wie czy występowało to u jego przodków to gdzie zbierze te dane? gdzie ty je dostaniesz? jak się tego dowiesz? nie dowiesz się, a przez to twój beagel może nie przeżyc... czy zycie twojego psa w tym momencie nie jest warte niż "papierek" który kosztuje 1000zł?
[B][/B]

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich:D
To moj 1-szy post na tym forum.
Na początku powiem ze Justynaaaaa ma wielkie szczęście ze dopiero udalo mi sie zarejestrować dzisiaj ,poniewaz probowałem przez 3 dni i nie widzialem obrazka ,a pewnie jak by sie udało to moja wypowiedż była by bardzo agresywna w stosunku do Justyny.
Po drugie moze to i dobrze że udało mi sie zarejestrować dopiero teraz bo może w końcu ktos przetłumaczy jej do rozumu.
Po trzecie - mam nadzieje że ona to przeczyta!!!!
A teraz do tematu , niestety też kupiłem psa od tej pani (nigdy w zyciu bym go nie zamienił na żadnego innego, nawet z rodowodem) ,jak to się mowi w type rasy West Highland White Terier :lol: ,Byl to pies z wyboru, ponieważ moją ulubiona rasą jest i pozostanie Owczarek niemiecki (wedlug mnie lew jest krolem zwierzat a owczrek krolem psow:multi: ,moja prywtna opinia) a dletego zdecydowalem że kupie westa ponieważ:
-mieszkam w bloku i dla owczarka to by była męczarnia
-nie jestem w stanie mu zapewnić 4godz spacerów dziennie co by sie odbiło na jego kondycjii i zdrwoiu
-gubienie sierści w mieszkaniu to by była masakra
Ale mam nadzieje że na starość sobie takiego psa sprawie:lol::lol:
To Justynko że nie masz problemów z psem nie znaczy że ona tych psow nie traktuje przedmiotowo,dla niej to czysty pieniadz , i nie mów że każdy pies jest od innej matki bo tego niewiesz , ok ja też tego niewiem ale nie mówie czy jest tak czy siak ,opierajac sie na słowie sprzedawcy bez konkretnych dowodów, pracuje jako kierownik w branży handlowej (troche innej od tej) ale wiem jak dobrze wcisnać towar:diabloti:. Mój wescik całe szczeście ma tylko narazie problem z oczkiem , weterynarz mowi że powinno być ok ,ale zobaczymy. I tu się zaczyna ,niewiem skąd jesteś ,ale skoro tak bronisz pani z rumi to przejedz sie do wterynarza z Gdyni chełmińska 23 lek. p. Bandura usłyszysz pare słów albo do według mnie najlepszego weterynarza w trójmieście "Rumia Leśna 1 dr.wet.Kończak" ten z Rumi ci powie jak wspaniałą jest kobieta z rumi w drodze na kamień.
Niestety ale nasyłał na nia juz 3 komisje do spraw zwierząt , prowadził nie jedna sekcje zwłok od niej kupowanych psów i ma pełna dokumentacje , jeżeli chcesz bliżej to ci opowiem : przyszła do niego kobieta z westem który umarł po tyg. bardzo płakała ale nie za psem ,tylko za tym że prosziła tą kobiete zeby sprzedała jej psa zdrwoego że ona może zapłacić drozej ale to ma być pies dla dziecka z porażeniem mózgowym i jak dziecko pokachało tego psa i zaczynało robić postępy to pies umarł ,wyobraż sobie co przeżyło dziecko:placz::placz::placz:, po drugie siedzac w poczekalni przyszła kobieta z bolonczykiem od niej , sprzedała jej psa głuchego :crazyeye: ,nic o tym nie mowiac oczywiscie, oprocz tego z wybitym (nie wiem jak to sie pisze) miała całą tylną nogę wybitą ,jak by noga była obok ,na początku tego nie było widać ,ale doktor zgolił włosy i ukazała sie masakra.Tych i wile innych histori mozesz posłuchac u doktora kończaka w rumi który naprawde kocha zwierzeta i dla niego jest to praca z powołania(chociarz przynoesi niezły pieniądz:lol:)
Podam ci przykład zmoim psem który dopiero zauważyłem bedac u tego doktora i co mi powiedział (dla przykładu w moim życiu miałem już 3 psy - kundelki z ciapkowa i żaden tego nie miał) ,moja Santa - Świeta :lol: tak się wabi , nie dawała sie głaskać po główce ,proste wytłumaczenie ,jak by ciebie ciagle podnosili ,wrzucali do różnych klatek, ogladali i za każdym razem sięgali za sierść nad głową też byś miała uraz , po drugie jest niedokarmiona , aaa i co najważniejsze ten twój paszporcik z szczepieniami :angryy: za przeproszeniem w dupe sobie wsadz ,żaden pies od tej handlary nie miał szczepienia ,udowdnione przez doktora weterynari który robił specjalne badania psom czy były szczepione, także wszystkie trzeba powtórzyć.To by było na tyle , na zakończenie ,ide z Santa w poniedziałek do lekarza i chce mu poradzić żeby może spróbował tam wysłać program TVN - Uwaga ,skoro ma tyle dowodów i nr. tel do pacjentów pokrzywdzonych przez tą kobiete.
I jeszcze raz ci mowie nie wymieniłbym Santy na żadnego innego psa z rodowodem czy bez , szkole ją codziennie ,chodzimy na spacery ,ja kocham ją ona mnie ,ale następnym razem kupie albo psa z rodowodem albo z ciapkowa , nie bedę dawał [B][COLOR=red][cenzura][/COLOR][/B] zarobić :angryy::angryy::angryy:
Pozdrawiam wszystkich:lol:

Link to comment
Share on other sites

O matko jedyna !!!!!!!! Justynko dzieciaku na wstępie dam Ci radę podziękuj rodzicom za dobre wychowanie ;) , totalny brak szacunku , arogancja i do tego wszystkiego brak wiedzy ... Straszne ale niestety prawdziwe i pewnie jesteś z siebie dumna


Justynka jest typowym przykładem nastolatki z własnymi przekonaniami i osobą całkowicie zamkniętą na poszerzanie swojej wiedzy :(:(:(

Kiedyś rodowód dla mnie oznaczał tylko snobizm bo jak to przecież po co mi rodowód żeby kochac pieska durne ale prawdziwe i takim o to sposobem pierwszym nierasowcem był doberman w typie , którego miałam tydzień bo umarł na parwo to było 13 lat temu więc wiedza moja i rodziców była zerowa nikt nie miał pojęcia o takim czymś jak rodowód zwłaszcza my :( Dobermanik męki przeszedł takie , że po dziś dzień całą rodziną wspominamy jak tata nocami głaskał malucha po brzuszku jak ostatniej nocy mały piszczał z bólu a tata całą noc oka nie zmrużył tylko leżał z maluszkiem na łożku i głaskał bo chciał mu ulżyć w mękach , ja pieszo 13 letnie dziecko z dobermanem na rękach bo kochany nie miał siły chodzić leciałam 3 km do weta na kroplówki i leki , z pieska się lało i z pupci i z buzi byłam całą wysmarowana w wymiocinach i qpie ale biegłam , szłam i płakałam aby tylko przeżył gotowa byłam pieszo do Częstochowy z nim na rękach pójść zrobiłabym ja i moi rodzice wszystko dla niego aby żył nie udało się piesek umarł a ja i rodzice płakaliśmy jak po dziecku a był u nas tylko tydzień z czego 6 dni chorował :( U weta natknęłam się na tę kobietę co sprzedałą mi dober.. i reszta szczeniąt też była chora , jak widziałam te maluszki to mi serce pękało . Po parwowirozie nie powinno się miec zwierząt w domu najlepiej przez 2 lata a w hodowlach niemal tego samego dnia rodzą się kolejnę szczenięta narażone na potworne cierpienie bo pseudo musi zarobić .

Teraz się o tych rodowodach tyle mówi a kiedyś niestety niewiele stąd moje nieprzemyślane kupna szczeniąt .

Dopiero jak kupiłam moją najukochańszą sunię labrador Abi vel Busia lub Bunia ( oczywiście znowu w typie ) od pseudohodowcy , stałam się osoba pozytywnie zakręconą na punkcie labiszonków , zaczęłam mnóstwo czytać, czytać i jeszcze raz czytać , interesowało mnie skąd się bierze rodowód co to w ogóle jest dosłownie wszystko i czytam nadal , nadal się uczę , skoro kocham swoją Bunię to staram się jak najwięcej wiedzieć o danej rasie choć wiem , że moja gwiazdeczka może nieco odbiegac od wzorca ale co tam warto mieć jakąś wiedzę po za tym człowiek powinien całe życie się uczyć :) Dzięki nieograniczonej mocy internetu jestem teraz o tyle madrzejsza , że wiem iż RASOWY=RODOWODOWY , troszkę odbiegam od tego o czym chciałam napisac a mianowicie o tym ,że po czasie zaczęłam analizować zakup naszego słoneczka i tak , po pierwsze kupiona na giełdzie , kilka ich siedziało w klatce co prawda nie była może mała ale OK sam fakt , że giełda = choroby , przecież piesek , którego kupujemy do ukończenia wsyztskich szczepień powinien siedzieć w domku ale super-hodowca wiezie je na giełdę celem sporzedania wkońcu to kasa , kolejna sprawa na giełdzie nie ma rodziców psiaczków więc nie ma pewności co z tego wyrośnie :/ ryzyk - fizyk a nawet jeśli pokazałby zdjęcie to skąd mam wiedzieć czy to faktycznie matka lub ojciec , raziło mnie to bardzo ale nie myślałam o tym że rodowodowe pieski mają lepsze szczenięce życie wręcz byłąm przekonana , że rodowodowe pieski też sprzedają na giełdach mało tego nawet pytałam handlarzy czy są z rodowodem - TAKA BYŁAM DURNA BABA aż mi wstyd moja niewiedza była ogromna !!! Po prostu uznawałąm rodowód jako tylko i wyłącznie niepotrzebny mi do szczęścia papierek i tak też mówiłam Pan od , którego kupiliśmy naszą Busię nie specjalnie wykazał zainteresowanie jej losem , jak narzeczony powiedział "Niech się Pan nie martwi piesek idzie w dobre ręce u nas będzie miał jak w niebie " to pseudo.. odrzekł " Gdybym miał się przejmowac każdym psem to biznesu bym nie miał , dla mnie to jest praca " o żesz k#%&$#a jak sobie teraz pomyślę to mało tego palant nawet nie znał dokładnej daty kiedy szczenięta się urodziły powiedział tylko , że początek marca około 10 więc zmuszona byłam sama przyjąć datę :(ale fakt , że Busia wpadłą mi w oko był zbyt silny i nie mogłąm jej zostawić

Link to comment
Share on other sites

[FONT=&quot]
Kolejny fakt : dzwoniłam do kobiety w sprawie labka wystawionego na Allegro z zapytaniem dlczego oddaje psiaka a ona na to " Bo kupiłam go do produkcji ale on nie chce ..." normalnie zatkało mnie i to jest właśnie pseudo któy mówi mam prdukcję piesków (temat poruszony w innym poście tego forum )

Jednak poprzez czytanie na temat prawdziwych hodowli , poprzez rozmowy z ludźmi którzy kupili pieska z rodowodem zorientowałam się na szczęście w samą porę , że rodowód jest bardzo ważnym papierkiem , który może nie gwarantuje nam , że piesek nie zachoruje na jakąś chorobę wirusową ale gwarantuje dobre geny wolne od chorób genetycznych a to bardzo ważne bo tak na choroby wirusowe są leki dostępne od ręki tak na genetyczne jest z tym różnie a kolejny problem to taki , że zostają zbyt późno wykryte co za tym idzie , często za poźno jest na jakiekolwiek leczenie i nie ma gwarancji , że pieskowi cokolowiek jest w stanie pomóc . Sama początkowo miałam plany , że Busia będzie miała szczeniaki . Przemówił do mnie mój rozsądek jak zobaczyłam pseudohodowle w internecie , jak oglądałam psiaki w schroniskach :( TRAGEDIA ja nakręciłam częsciowo spiralę zła jednak , żeby zsolidaryzować się z Wami - maniakami od zwierzaczków postanowiłam oczywiście wysterylizować Bunię , nie ma mowy żeby dzieci mojej najukochańszej sunieczki trafiły w ręce jakiegoś psychola , stanowczo mówię NIE !!!!!
Ale steryzliacja będzie mnie kosztowała nieco drożej niż w przypadku suczki z rodowodem ponieważ , wet zapytał mnie czy sunia jest wolna od chorób sercowych czy mam rodowód , w którym coś na ten temat pisze a ja oczywiście , że nie więc potrzeba zrobić badanie serca plus konsultacja z kardiologiem lub narkoza wziewna , która jest bezpieczna dla sercowców co za tym idzie - KOSZTY a wszystko to po to żeby sunia pomyślnie przeszłą sterylkę . No cóż czego się nie robi dla przyjaciół :) my zrobimy wsyztsko dla niej skoro zaosczędziliśmy na początku to teraz nadrobimy koszty kilkukrotnie na pewno .

Dużo by tu pisac w sumie wszystko już zostało napisane i nie ma chyba szans na przetłumaczenie Justynce , że pseudo=zło Ona się cieszy bo ma zdrowego psiaczka ja też się cieszę bo na razie jest OK ale nie wiem co mnie może spotkać , w sumie drżę o każdy następny dzień , żeby nie ujawniła się jakaś wstrętna choroba a gdybym miała rodowód miałabym spokojną głowę , regularnie zaszczepipna , odrobaczona , preparat na pcehłki i kleszcze plus do tego rodowód i śpię spokojnie a tak wciąż uważnie patrzę czy mała chodzi prosto , czy ma proste łapki czy się szybko nie męczy a może oczy jej ropieją albo mi się tylko wydaje Boże to jest straszne a teraz oczekiwanie aż minie jej cieczka i zabieg sterylizacji mało serca nam nie wyskoczą mi i narzeczonemu ze strachu czy zbieg pomyślnie się skończy Tak bardzo się boimy w sumie jak o włąsne dziecko w końcu ją wychowujemy od małego i jest częścią naszej rodziny i kochamy ją bez względu na to czy jest w typie czy na 100 % labek ale jest strach i jest złość na własną głupotę .

Justynko proszę Cię na wszystkie świętości zrozum , że psuedohodowle to są obozy męczarni naszych kochanych wiernych psiaczków , Ty jesteś przedstawicielem kolejnego młodego pokolenia więc postaraj się zmienić swoje nastawienie i innych ludzi w swoim wieku właśnie , zmienić swe poglądy powiedzieć STOP PSEUDOHODOWCOM im większe grono ludzi przeciwnych bezsensownemu rozmnażaniu tym większe szanse na polepszenie psiego losu , nie rozpowszechniaj niewiedzy na temat rodowodowy czy nierodowodowy bezwzględnie RODOWODOWY - PAMIĘTAJ .

Mam pytanie czy kiedykolwiek zadałaś sobie trud i pomyślałaś co się dzieje z mamusią Twoje ukochanego psiaczka ?

Bo ja o tym myślę bardzo często zwłaszcza jak Busia patrzy mi w oczy ma je wtedy takie słodkie , takie wierne i takie oddane Ona mi bezgarnicznie ufa , wie że jej nie skrzywdzę i stanę za nią murem jakby ktoś miał ją skrzywdzić już raz ją broniłam jak byłam w ciąży Ona była malutka miała 4 miesiące leciał na nas ONk mojej siostry musiałam szybciej działać niż myśleć i prędko chwyciłam małą przytuliłam do brzucha swojego skuliłam się i broniłam jak mogłam prędzej siebie dam pogyźć niż ją na szczęście obyło się bez obrażeń , chciałam tylko o tym wspomnieć , że Ty ja czy inni forumowicze z Dogo , którzy kochają swoje zwierzęta zrobią dla nich wszystko co w mocy jednak ja wciąż myślę co się dzieje z mamą mojej Busi , czy ona ma dobrze , czy jest w cieple , czy ją męczą i biją czy jest chora , czy ma co jeść ... Milion pytań i niestety ale na większość odpowiedź pewnie nie byłaby taka jaką bym chciała usłyszeć :( Owszem może i zdarza , się pseudo o ludzkim powiedzmy ludzkim sercu bo może On sam oddaje im duszę i serce ale tylko do momentu dopóki matka z dziećmi jest u niego a później to już kto wie gdzie trafiają jego szczenięta ... Więc po co je rozmnażać no po co ?? Ty będziesz miała szczeniaki , będzies o nie dbała i kochała będzie Ci się wydawało , że znajdujesz dla nich najlepszych właścicieli a później jest wiElkie rozczarowanie bo sunia ma cycki do ziemi a piesek jest pieskiem przechodnim albo z ulicy po nie sprawdzał się jako reproduktor

[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Powiedz głośno NIE romnażajmy psów bez paapierka skoro jest ich mnóstwo oddawanych do adopcji . Prawdziwy hodowca wie dużo o rasie , którą ma i jest w stanie wpłynąć na Twoją decyzję na tyle aby później nie było rozczarowań a pseudo będzie zachwalał tak aby sprzedać i później Allegro czy allegratka i inne są zasypane ogłoszeniami typu odam lub zamienię labradorka wesołego ułożonego itp a rzeczywistość jest taka , że ów wielbiciel rasy labek myślał , że będzie miał psa fenomena urodzonego psiego dogoterapeutę a tu niestety żeby piesek nauczył się życia w rodzinie trzeba pracowac , pracowac i wciąż pracować tak jak nad dzieckiem tego by się dowiedział u prawdziwego hodowcy ale nie u pseudo wiem to z doświadczenia . Ja zdecydowałąm się na labkę jak zaszłąm w ciąże tak abym miała duuużo czasu i teraz tez siedzę z córcią w domu i mam duuużo czasu na wspólne spędzanie dni ale ludzie niestety kupują od pseudo bardzo mądrego od urodzenia pieska a później nie potrafią się pogodzić z faktem iż piesek wcale nie jest taki jak go rozreklamowali , żeby taki był trzeba włożyć zbyt dużo wysiłku i wtedy piesek jest do oddania :(

Rozpisałam się ale musiałam , przynajmniej będę żyła ze świadomością , że starałam się wytłumaczyć .

P.S. Tłumaczę też swojej kuzynce ma 20 lat ale jakoś też ciężko jej nabić do głowy , że romnażając swojego nierodowodowego ONka zwiększa liczbę bezdomnych i nieszczęśliwych psiaczków :( na szczęście jeszcze tego nie zrobiłą a ja wciąż działąm :D

Link to comment
Share on other sites

o.O

Ludzie co wy ode mnie chcecie? :/ Nie macie sie na czymś wyżyć? Wiem o tym, że nie mam w pełni rasowego beagla no i dobrze! Bo dla mnie pies nie musi być idealnie rasowy! Blebleble.. taaa, wiem, może zachorować. A rodowodowy też, i co w związku z tym? Ważne dla mnie jest to, że on jest zdrowy, aha i jeszcze jedno! W żadnym wypadku nie popieram tego, co robi ta `rozmnażaczka`. :// Radziłabym wam wrócić jednak do szkoły i podszkolić się na lekcji czytania, ponieważ trąbiłam o tym w poprzednich wypowiedziach. Mam zdrowego psa z pseudohodowli? Mam szcześcię.
Widac, że wolicie sie mnie uczepić do niektórych rzeczy, mimo tego, że już dawno wytłumaczyłam wszystko w poprzednich wątkach..

Nie oczekuje żadnych rad, bo te wasze `rady` wytrącają mnie z równowagi, jakbym nie wiedziała wielu rzeczy.. : // wg was, oczywiście.. Nie lubie sie kłócić i powiem szczerze, że mam was dość..

Bez poważania. -,-
żegnam i nie oczekuję ani słowa.

Link to comment
Share on other sites

Justynko :)
[url]http://wyborcza.pl/1,75478,6204737,Fabryki_psow.html[/url]

dla ukojenia Twego serca i duszy :lol:

Jak będziesz tulić swojego pieska , by ci się czkało widokiem z artykułu
bo Twojemu psu się udało ... a ilu się nie udało ?

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]wiecie co...szkoda pisania Justynaaaa to zadufana w sobie dziewucha w typie rasy co to wszystko wie najlepiej , bez zasad, i tyle w temacie :angryy:

zawsze staram się grzecznie z kimś bądź o kimś pisać ale tutaj brak słów :shake: szkoda ze nie stanęła w kolejce po rozum :diabloti:[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justynaaaa'] Ważne dla mnie jest to, że on jest zdrowy, [/quote]
gratulujemy Ci szcześcia i naprawdę szczerze się cieszymy że chociaz temu psu się udało.

[quote name='Justynaaaa'] W żadnym wypadku nie popieram tego, co robi ta `rozmnażaczka`. [/quote]

No to skoro w końcu zmieniłaś poglądy to może wartoby było też zmienić tytuł chociaż, bo jak go pisałaś to mam wrażenie, że jej broniłaś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja'][FONT=Arial]
zawsze staram się grzecznie z kimś bądź o kimś pisać ale tutaj brak słów :shake: szkoda ze nie stanęła w kolejce po rozum :diabloti:[/FONT][/quote]

Zgadzam się :) Justynka stanęła w kolejce po podwójnie wyszczekaną buźkę :diabloti:.


Tak szkoda gadania , dziewczynina nic a nic nie zrozumiała , nadal będzie chodziła i gadała bzdury , że trafiła na forum jakiś wariatów co to jej wciskali fakt , że powinnam mieć psa z papierem a Ona ma bez i jest zdrowy tylko [COLOR=Blue][B]JUSTYNKO CIEKAWE SKĄD WIESZ , ŻE TWÓJ BEAGLE W TYPIE JEST ZDROWY ?? ROBIŁAŚ BADANIA GENETYCZNE , KTÓRE SĄ BARDZO BARDZO DROGIE ?? NA PEWNO NIE I NA PEWNO ICH NIE ZROBISZ BO SĄ ZBYT DROGIE A ROBIĄC JE TWÓJ BEAGLE STAŁBY SIĘ DUŻO DROŻSZYM PIESKIEM OD TEGO Z PAPIERKIEM . ZROZUM RODOWÓD TO PEWNOŚĆ, ŻE MASZ PSA ZE ZDROWYMI GENAMI A NIE , ŻE NIE ZAATAKUJE GO ŻADEN WIRUS - ROZUMIESZ CZY NIE DO KOŃCA ??:angryy::angryy: OWSZEM NAWET PIES Z RODO MOŻE MIEĆ WADLIWE GENY WÓWCZAS MA W BITE W PAPIEREK "NIE HODOWLANY" (znaczy nie można takich piesków rozmnażać) I KUPUJĄC TAKIEGO WIESZ , ŻE KUPUJESZ WŁAŚNIE TAKIEGO A NIE W PEŁNI ZDROWEGO . DOTARŁO TROSZKĘ DO TEJ TWOJEJ GŁÓWKI ??!![/B][/COLOR] I wiedz jeszcze , że to iż piesek ma chory gen nie znaczy , że na pewno zachoruje to znaczy , że jest nosicielem choregu genu ale brak możliwości rozmnażania eliminuje ryzyko pomnażania psów z wadą w genach . A zdarzają się tacy mądrzy co pozwalają sobie rozmnażać takie psiunie nie przeznaczone do hodowli i wówczas włąśnie ich dzieci są bez tego papierka :p

Zerknij może w paszporcie ktoś napisał coś o genach :eviltong::eviltong:


Znam różne przypadki zawziętości połączonej z głupotą i niewiedzą ale Ty Justynko jesteś przypadkiem szczególnym .

Trzymajcie się zdrowo z beaglem w typie .

P.S. Spuść troszkę z tonu dziecko bo los może Cię jeszcze bardzo przykro doświadczyć tylko po to żebyś zrozumiała jakie bzdury pleciesz , może skoczysz w niedziele do Kościoła i pomodlisz się żeby Twój beagle w typie okazał się do końca zdrowym pieskiem wolnym od skrzywień genetycznych .

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=Blue]JUSTYNKO CIEKAWE SKĄD WIESZ , ŻE TWÓJ BEAGLE W TYPIE JEST ZDROWY ?? ROBIŁAŚ [B]BADANIA GENETYCZNE[/B] , KTÓRE SĄ BARDZO BARDZO DROGIE ?? NA PEWNO NIE I NA PEWNO ICH NIE ZROBISZ BO SĄ ZBYT DROGIE A ROBIĄC JE TWÓJ BEAGLE STAŁBY SIĘ DUŻO DROŻSZYM PIESKIEM OD TEGO Z PAPIERKIEM . ZROZUM [B]RODOWÓD TO PEWNOŚĆ, ŻE MASZ PSA ZE ZDROWYMI GENAMI[/B] A NIE , ŻE NIE ZAATAKUJE GO ŻADEN WIRUS - ROZUMIESZ CZY NIE DO KOŃCA ??:angryy::angryy: [B]OWSZEM NAWET PIES Z RODO MOŻE MIEĆ WADLIWE GENY WÓWCZAS MA W BITE W PAPIEREK "NIE HODOWLANY" (znaczy nie można takich piesków rozmnażać) I KUPUJĄC TAKIEGO WIESZ , ŻE KUPUJESZ WŁAŚNIE TAKIEGO A NIE W PEŁNI ZDROWEGO [/B]. DOTARŁO TROSZKĘ DO TEJ TWOJEJ GŁÓWKI ??!![/COLOR][/QUOTE]

No ale jakie badania? Badania to sobie można robić np. na pra a już np. na achalazję nie zrobisz bo nie ma takiej możliwości. Hodowcy też nie są święci. Pokaż mi takiego, który bada genetycznie psy? Ja takiego nie znam a znam ich troszkę.

[URL]http://www.laboklin.de/pdf/pl/genetyka/tozsamose_molekularno_genety.pdf[/URL]

Pewny to jest amen w pacierzu. Rodowód tak na prawdę gwarantuje, że pies jest rasowy, po takich a takich rodzicach (chociaż i tu zdarzają się kwiatki). Papier zdrowia nie da. Jeśli hodowla jest pewna i znasz dobrze linię to można co najwyżej spodziewać się na co pies będzie chorował a na co nie.

Niehodowlany to pies który ma wadę wymienioną we wzorcu np. nie taki zgryz jak trzeba albo umaszczenie. Z takim nie pokażesz się nie wystawie. Taki pies wcale nie musi być chory.

Link to comment
Share on other sites

Ja kupiłam psa z metryką, w hodowli. Zapłaciłam za niego wcale nie takie straszne pieniądze, bo hodowla kładła nacisk na sport, więc psy były rzadziej na wystawach i są mniej utytułowane. Z tego wynikła niższa cena za szczeniaka.
Wniosek z tego taki, że nawet w hodowli można kupić psa taniej.
Mój pies ma metrykę, ale nie wyrobiłam mu rodowodu. Nie wystawiam go więc nie potrzeba mi rodowodu.
Ale mam rasowego psa, zdrowego, do kochania.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Istotnie źle nazwałam temat.. przepraszam za pomyłkę.
Rzeczywiście trochę przeraziły mnie warunki w jakich są te psy, pół biedy, że to lato było.
Mega szkoda było mi tych psiaków, a zwłaszcza tego, który cały czas wsadzał nosek w kratkę i na mnie patrzał, on jeden.. musiałam go wziąć.
Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ mój piesek jest zdrowy. Nie ma żadnych wad.. w sumie przydałoby się, ale ja nie patrzę na to czy pies jest z rodowodem, czy bez. Rocky jest kochanym beaglem [eh, może nie do końca beagle, mimo tego, że jest baardzo łudząco podobny, identyczny] i będzie moim psiakiem do końca swojego życia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...