Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Zuza, jednak myślę, że miasto byłoby dla Malwinki za dużym stresem :-( Przez telefon mówilam Ci jak wygląda sytuacja. Żałuję, że nie mogę przetrzymać Malwiny.

PODNOSZĘ !!!

Posted

Mortika, rozumiem. Ona potrzebuje ogrodu, choć na początku. Potem mogłaby isć do mieszkania.

Nika, sunia jest młodziutka. Ma może rok.

Hotel, hmm...Powiedz nam coś więcej. Jednak 350 złotych to dużo. :(

Posted

Zuza, to ten owczarek Joy, o którym Ci po krótce opowiedziałam:
[IMG]http://www.alaskanmalamut.pl/pieski/nowe_psy/images/nowe_psy07.jpg[/IMG]
Zdjęcie z przedwiośnia.
Dłuuugo szukałam mu domu, bo prawie rok, a i tak został u nas.

Posted

Tak, śliczny to Joy jest. Niestety potrafi też być agresywny. W przeszłości był bity i czasami trudno przewidzieć jego zachowanie. Dlatego też został u nas. Pilnuje terenu, całej sfory zaprzęgowców i bardzo mu to odpowiada :)

PODNOSZĘ !!!

Posted

[COLOR=black]Suczka potrzebuje pilnie DT, ale nie da się złapać. A jeśli po złapaniu okaże się, że reaguje agresywnie na ludzi? Tak ze strachu... Mogą wystąpić wtedy straszne problemy. Nie potrafię sobie wyobrazić opieki nad psem po operacji, który nie pozwoli mi się do siebie zbliżyć. Trzeba ją przecież wyprowadzić na spacer, zaprowadzić do lecznicy... [/COLOR]

[COLOR=black]Rozważałam DT dla niej u mnie. Mieszkam jednak w bloku, mam małe dziecko i jeszcze jedną suczkę (też będzie wkrótce sterylizowana). Sama nie wiem czy powinnam ją zabrać w takiej sytuacji. A czy można ją złapać i określić jakie ma intencje w stosunku do ludzi? Czy reaguje agresją, czy po prostu jest sparaliżowana strachem? Z tym drugim sobie poradzę, ale agresja... boję się o dziecko.[/COLOR]

Posted

Zulugula, staram się do niej chodzic codziennie. Podchodzę do niej codziennie ze smakowitymi rzeczmi, kiełbaska, szyneczka. Nie podchodzi, podejdzie tylko wtedy, gdy zostawie jej jedzenie i odejdę.

Najwspanialej by było, gdyby ktoś ją wziął najpierw do odgrodu (kojca) na jakies dwa tygodnie, Suńka by się ciut oswoiła i mogłaby iść do DT w mieszkaniu.

Posted

Na podstawie swojej obserwacji suczki, sądze że u niej lęk przerodzi sie raczej w nieruchomosć i ulległosć... Nie sądzę by była agresywna... To nie ten typ... Na pewno na początku byłyby kłopoty z wyprowadzaniem jej - pewnie nie raz zleje sie w domu, noszenie po schodach na rękach, ale na dobrych szelkach szybko się zacznie uczyc poruszac na zewnatrz....

Posted

Zuzia a dałoby radę ja upolować ją i przetrzymać u Ciebie. Choć jeden dzień. Ja wiem, że ona może rodzić na dniach i może mieć różne humory. To jednak znacznie ułatwiłoby sprawę. Jeśli suczką nie będzie sama wyskakiwała z zębami przy próbie jej podnoszenia itp. to tylko transport do mnie byłby potrzebny. Czasu pewnie nie jest za wiele, więc trzeba szybko działać.

Posted

spróbuję sie zorientować co z nasza klatką....ale najwczesniej jutro....:oops:

Można spróbować z Sedalinej, choć z tym różnie bywa... Jednak tam nie ma szczególnie ruchliwej ulicy a przestrzeń jest otwarta....

Posted

Ciotki, sunia mogłaby u mnie być 2-3 dni.

Co do jej złapania, hmm...może dwie doświadczone osoby dałyby sobie radę, ale ja sama napewno nie. Klatka-łapka to naprawdę dobry pomysł, w ostateczności zostałby sedalin. Choć bardzo nie chciałabym go używać, gdyż z tego co się orientuje "strzela się do psa". Na wsi byłoby ogromne poruszenie, ja byłabym za to wszytko obwiniana, że niby taka obrończyni zwierząt, a do psów strzela. I tak juz jestem "wariatką".

Posted

Podanie sadolinu( w jedzeniu sie podaje) wiaże sie z tym, ze jak suka jednak ucieknie(bedie niedospiona) to szczenieta moga byc po sadoline martwe-przyspione na smierc i wtedy co z sunia nie wiadomo, jej stan zdrowia. Albo klatka lapka albo strzal z broni plamera.

Posted

Więc zostaje nam "klatka-łapka". :p

Nie chce nikogo straszyć, ale...

Chodzę do Żółtka i Malwinki "prawie" codziennie. Żółtek jest, sunia od kilku dni gdzieś mi zniknęła. Może zaszyła się gdzieś w jakiejś dziurze, aby ucieknąć od wiatru i mrozu, lub... nie daj boże. Oszczeniła się. :roll:

Jutro z rana dzwonię do znajomej z zapytaniem co jest z suńką. Mam nadzieję, że mi wszytko powie i nie będzie "małego prezenciku". :roll:

Posted

Ja dostałam włąsnie tel o kolejnej suni... Przebywa za stacją benzynową w Warce... Jest już w bardzo wysokiej ciaży... Ta generalnie lgnię do ludzi, zaczepia i lize po rekach....niestety najwyzej ją pogonią pracownicy.... :placz::placz::placz:

Posted

Tyle tych psich nieszczęść. Czasem myślę, żeby odciąć się od wszelakich mediów, telefonów i interenetu. Zamknąć się na 3 spusty w domu i nigdzie nie wychodzić, aby nie widzieć żadnego psiego nieszczęścia. Lecz tacy ludzie jak my, dogomaniacy, tak nie potrafią. :roll:

Wolą pomagać, chociaż troszkę. Na tyle ile mogą...Choc według innych to głupie pomagać temu jednemu psu, gdy na świecie jest tyle psiego (i nie pisego) nieszczęścia.

[I]"Ratując jednego nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego psa."[/I]

[B][SIZE=3]PAMIĘTAJMY O TYM ![/SIZE][/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...