Jump to content
Dogomania

"Mój pies zdechł w samolocie, choć błagałam o pomoc"


Unbelievable

Recommended Posts

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Oglądałem materał w faktach:shake:.
To jest masakra, jak można być tak wręcz okrutnym!
A jak wylazł jeszcze ten rzecznik centralwings to już mnie tak krew zalała:angryy::angryy::angryy:.
Jego tułmaczenie:
[quote name=':Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci pieska, ale z naszej strony nie doszło do żadnych uchybień. Obsługa samolotu słyszała szczekanie psa, ale nie było to ujadanie, mogące budzić obawy o jego zdrowie[/i'] - mówi Kamil Wnuk, rzecznik Centralwings.[/quote]

Brak słów, dla tanich lini liczy się tylko żeby przewieść ludzi jak najtaniej, a kto wie jeszcze jakie tego będą konsekwencje, narazie śmierć psa a potem...:shake::shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

Tez oglądalam o tym reportaż w telewizji:-(Cos strasznego:shake: Pies błagal resztakami sil o pomoc a oni tłumacza sie ze to bylo tylko szczekanie:-(Piesek sliczny pokazywane byly jego zdjecia. Co za tragedia. I znow nieodpowiedzialnosc czlowieka i znieczulica spoleczna:-(

Link to comment
Share on other sites

"Bo my nie możemy" taka byla odpowiedz na prosby o wypuszczenie tego psa. jak mozna byc tak nie czulym :shake: Ten pies zginął po ok. 2 godzinach ale te 2 godziny to yly godziny tortur i meczarni :-( Te zachowanie mozna okreslic jednym slowem: NIELUDZKIE !! :-(

Link to comment
Share on other sites

Przewozilam psy z Grecji ,Hiszpani ,Egiptu,ale juz nigdy nie bede tego czynila ,gdyz psy sa umieszczane pod pokladem, gdzie temparatury na zwewnarz sa okolo 40 ,a pod pokladem okolo 0 c.Wiekszosc pieskow przewozilam na kolanach,ale zdarzaly sie duze , ubieralismy je w bluzki bawelniane,gdyz pod wplywem roznicy temp.psy dostawaly szoku.Pamietam duzego psa z wyspy Kos,po przylocie dochodzil do sil okolo 3 godziny.Psy o slabym sercu,psy nie latajace czesto samolotami,nie zniosa stresu,halasu zmiany temperatury.Dlatego ,jezeli juz to bierzmy piski na kolana to(do 6 kg)a nie pod pokladem.Dla psa lot samolotem czy promem to koszmar i bardzo niebezpieczne dla zycia.Wiekszosc psow z krajow poludniowych jedzie w klimatyzowanych autach.

Link to comment
Share on other sites

I wlasnie z obawy przed takimi sytuacjami wole jechac 24 godziny autem niz leciec 2 samolotem...
Na promie co 15 min latam do auta sprawdzic czy piesy OK...obsluga nie jest zachwycona bo zawsze ktos musi isc ze mna ale takie mam prawo i z niego korzystam.

współczuje wlascicielce psiaka... nie wyobrazam sobie tego bolu i bezsilnosci:-(

Link to comment
Share on other sites

To musiało być straszne...słyszeć jak kona ukochany pies:-(ciekawe co na to dyrektor linii?i czy naprawdę nikt nie mógł wypuścić na chwilę psiaka, czy też nikomu się nie chciało.:angryy:Zresztą co tu dużo mówić, gdyby obsługa wykazała choć odrobinę dobrej woli pies pewnie nadal by żył, w każdej sytuacji da się coś zrobić, np. wyjątek, bo na pewno nie każdy pies się tak zachowuje.Tak mi przykro:-(

Link to comment
Share on other sites

na promach nie wolno trzymac psow w autach ,dlatego sa specjalne boksy przy maszynowni,w ktorych umieszcza sie psy .jest taki halas ,psy maja taki szok:placz:Ja bylym prawie tez w szoku jak to wszystko widzialam.
Ciekawe jakie to linie promowe ,ze mozna psa w ucie zostawic.ja plynelam liniami Grimaldi.

Link to comment
Share on other sites

Zastanawia mnie jedno,po odprawie klatki z psem juz psa nie widzimy ,nie slyszymy.Po wyladowaniu samolotu ,musimy sie udac na specjalne stanowisko ,gdzie na ruchomej macie pojawiaja sie klatki z psami.Wtedy mozemy ocenic stan psa.po drugie kazde lotnisko ma kontakt z wet ,ktorzy w awaryjnych sytuacjach sie pojawiaja.Wet.maja na lotniskach dyzury.czy taki wet dyzurny zrobil obdukcje psa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']na promach nie wolno trzymac psow w autach ,dlatego sa specjalne boksy przy maszynowni,w ktorych umieszcza sie psy .jest taki halas ,psy maja taki szok:placz:Ja bylym prawie tez w szoku jak to wszystko widzialam.
Ciekawe jakie to linie promowe ,ze mozna psa w ucie zostawic.ja plynelam liniami Grimaldi.[/quote]

Ja plywam tylko z UK do Francji, podroz trwa ok godziny i na tej trasie kazdy przewoznik zezwala na psa w aucie...pies nie moze z niego wyjsc, nie dysponuja kennalami co w sumie jest zrozumiale przy takim czasie podrozy;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Przewozilam psy z Grecji ,Hiszpani ,Egiptu,ale juz nigdy nie bede tego czynila ,gdyz psy sa umieszczane pod pokladem, gdzie temparatury na zwewnarz sa okolo 40 ,a pod pokladem okolo 0 c.Wiekszosc pieskow przewozilam na kolanach,ale zdarzaly sie duze , ubieralismy je w bluzki bawelniane,gdyz pod wplywem roznicy temp.psy dostawaly szoku.Pamietam duzego psa z wyspy Kos,po przylocie dochodzil do sil okolo 3 godziny.Psy o slabym sercu,psy nie latajace czesto samolotami,nie zniosa stresu,halasu zmiany temperatury.Dlatego ,jezeli juz to bierzmy piski na kolana to(do 6 kg)a nie pod pokladem.Dla psa lot samolotem czy promem to koszmar i bardzo niebezpieczne dla zycia.Wiekszosc psow z krajow poludniowych jedzie w klimatyzowanych autach.[/quote]

To musiało być wiele lat temu bo o ile mi wiadomo, to luki do przewozu zwierząt są klimatyzowane. Poza tym jak ktoś ma psa o wadze 10 kg i więcej, to co? Też na kolankach?

Link to comment
Share on other sites

bonusowa-napisalam ze do 6 kilogramow mozna miec na kolanach Niestety linie LTU nie maja klimatyzacji ,nawet sie zdazylo ,ze klatka z psem byla uszkodzona,mimo ,ze klatka nie miala rolek.Z tymi latami to przesadzasz ,jezeli mowimy o przeciagu 3-4 lat :-oWszystko jakie sa linie ,ja znam takie tylko co 4-5 godzin pies marznie pod pokladem,i do tego jest ogromny halas.
bonusowa-przekaz ,ktore to linie maja klimatyzacje pod pokladem?

Link to comment
Share on other sites

zeby zadac odszkodowania ,musi byc protokul z obdukcji ,przyczyny smierci psa,nalezy sie tez dowiedziec w biurze podrozy czy piesek byl ubezpieczony?Gdyz normalnie placi sie za pieska oplate.Niektorzy zadaja oplate za klatke,niektorza zadaja oplate za klatke i za kg psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']bonusowa-napisalam ze do 6 kilogramow mozna miec na kolanach Niestety linie LTU nie maja klimatyzacji ,nawet sie zdazylo ,ze klatka z psem byla uszkodzona,mimo ,ze klatka nie miala rolek.Z tymi latami to przesadzasz ,jezeli mowimy o przeciagu 3-4 lat :-oWszystko jakie sa linie ,ja znam takie tylko co 4-5 godzin pies marznie pod pokladem,i do tego jest ogromny halas.
bonusowa-przekaz ,ktore to linie maja klimatyzacje pod pokladem?[/quote]

Zdaje się, że British Airwaves i Lufthansa. Dowiadywałam się jak myślałam o przewozie mojego młociszona z UK ;)

Link to comment
Share on other sites

Co do promów płynących do Anglii to np. w liniach francuskich trzeba zostawić psa w samochodzie , zamknąć szyby i opuścić samochód, zaś jadąc tunelem można szyby mieć otwarte i być przy aucie więc podróżując z psem wybrałabym wersję tunelem choć droższą.

W podroży samolotem niestety trzeba przewidzieć , że samolot może być opóźniony i jakie są warunki w samolocie , jakie procedury i czy stan fizyczny i psychiczny psa na to pozwala .
Mój mąż pracuje na lotnisku i wiem , że procedury ( i czas na załadunek) są niestety bardzo określone i dobre serce nie ma tu nic do rzeczy a z raz załadowanego luku bagażowego nikt nie może ponownie niczego wyjmować.
Nie podano na razie przyczyny śmierci psa, może po prostu wył ze stresu i sedrucho nie wytrzymało i mogło i tak tragicznie się to skończyć , nawet jak by samolot nie był opóźniony .
Trudno od razu winić innych , ja jako właścicielka psa zastanowiłabym się 100 razy nad wszystkimi ewentualnościami i ryzykiem związanym z podróżą i np. swojej nieżyjącej już niuni nigdy samolotem nie wysłałabym bo ona tego stresu by nie wytrzymała a samochodem to i kilka dni mogła by jechać.
Śmierć pupila to ogromna strata dla właściciela i bardzo przykre , że to się zdarzyło ale czy można było tego uniknąć ? Można już tylko gdybać .

Link to comment
Share on other sites

Ja z moim psem latalam juz pare razy, musial niestety byc zawsze w tym pomieszczeniu. Na dalekie trasy niemozna brac psa do kabiny, nawet malego. Dowiadywalam sie, ze praktyczynie dobre linie lotnicze, latajace na dlugie trasy, maja klimatyzacje dla psow. Tz. Lufthansa, swiss air, KLM, British Airways, Air France, Air Canada, Delta, Northwest, Air Transat, i American Airlines.
Niemowie tu o tych tanich lotach, jak Air Berlin, Germanwings, lub inne tego rodzaju, bo to niema porownania, a i cena jest inna. Jezeli bede psa znow zabierac (my lecimy do Stanow i Kanady), to tylko dobrymi liniami.

Link to comment
Share on other sites

oczywiscie ,ze nie mozna.wejsc pod poklad.psa otrzymujemy tj bagaz tzn boks z psem przesowa sie na tasmie i pozniej musimy sie udac do odprawy celenej.Ta cala procedura trwa okolo 1/5 godziny.Psy sie trzesa z zimna i strachu ,brak slow.najlepiej ,miec psa tylko malego do 6 kg na kolanach w torbie ,gdyz boksy lotnicze nie gwarantuja bezpieczenstwa dla psa,moga ulec uszkodzeniu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...