Agmarek Posted August 24, 2010 Share Posted August 24, 2010 To normalnie facet musiał czuć się ossssaczony :roll: Nie chciałabym być na jego miejscu, bo kiedyś znalazłam się w podobnej sytuacji. Zostałam tak osaczona przez bandę yorków, a tylko dlatego że usiadłam na łóżku obok piżamy ich ukochanej pani :roll: Wychodząc z ich domu dwa wisiały mi na spodniach. Od tamtej pory nie cierpię yorków :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika_Roser Posted August 24, 2010 Share Posted August 24, 2010 [CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]jaaaaaacie rudzielec :loveu: [/FONT][/B][URL]http://lh5.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHaVtmV06I/AAAAAAAABR4/y-XrZh1uo44/s640/IMG_6121.JPG[/URL] [B][FONT=Comic Sans MS]widzę, że u Was sporo zmian, więc życzymy powodzenia :lol:[/FONT][/B] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 24, 2010 Author Share Posted August 24, 2010 [B]Angelika[/B] rudzielec był fotografowany specjalnie dla ciebie ;). Swoją drogą chłopak [zabrany z łańcucha :angryy:] przepiękny jest, na żywo ma jeszcze delikatniejszy kolor.... wygląda to tak, jakby go ktoś trochę jakąś złotą farbą popsikał :loveu:. [B]Agmarek[/B] u Birmy nie było mowy o chwyceniu zębami - przecież pani jeszcze nie pozwoliła ;). Pod tym względem jest rewelacyjna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika_Roser Posted August 24, 2010 Share Posted August 24, 2010 [CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]A wiesz czy rudzielec z papierami i jak się nazywa? Śliczny :lol:, szkoda że był na łańcuchu, ale cudownie, że znalazł dobrego człowieka[/FONT][/B] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 24, 2010 Author Share Posted August 24, 2010 Wiem, że rudzielec z papierami, ale nie pamiętam jak się nazywa :(. Na wystawach go na 100% nie spotkasz, bo wiem że jest wykastrowany ;). Ps. U dobrej człowieczyny - bo u pewnej przemiłej pani :). Nogi na zdjęciu męskie, bo czasami sąsiad z nim wychodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 Melduję, że powoli następuje porozumienie między Rembrantem [tak, kto został w końcu nazwany ;)] i Birmą... Tzn, kot nie jest już goniony przez całe mieszkanie [co najwyżej parę kroczków], a Birma jest dokarmiana [jak Rembrant je, to tak dziwnym trafem mu z pyska wypada :D]... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='bonsai_88']Melduję, że powoli następuje porozumienie między Rembrantem [tak, kto został w końcu nazwany ;)] i Birmą... Tzn, kot nie jest już goniony przez całe mieszkanie [co najwyżej parę kroczków], a Birma jest dokarmiana [jak Rembrant je, to tak dziwnym trafem mu z pyska wypada :D]...[/QUOTE] To fajnie:) jakie piękne imię!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='bonsai_88']Melduję, że powoli następuje porozumienie między Rembrantem [tak, kto został w końcu nazwany ;)] i Birmą... Tzn, kot nie jest już goniony przez całe mieszkanie [co najwyżej parę kroczków], a Birma jest dokarmiana [jak Rembrant je, to tak dziwnym trafem mu z pyska wypada :D]...[/QUOTE] Melduję że nie jestem w temacie i poproszę zdjęcia Rembranta :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 Agmarek - szybkie wyjaśnienie ;)... Rembrant to przepiękny, czarno-biały kot mojego TZa, do którego wprowadziłam się ponad tydzień temu. A zdjęć niestety nie dam [chyba, że na stronie schroniska gliwickiego znajdę, poszukam za chwilkę], bo obecnie nie posiadam żadnego aparatu :(. M&S mi też się imię podoba - jest równie oryginalne jak on sam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Idealne imię dla kota :) I fajnie, że się dogadali ze sobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 Niestety nie umiem znaleźć nigdzie w necie zdjęcia Rembranta - o ile zdjęcia psów z naszego schroniska są np. tutaj, na dogo, to zdjęć kotów jest baaardzo mało. Ogólnie Rembrant wyglądałby jak zwykły, typowy czarno biały kot [wiecie, taki z czarną główką, ale białym trójkącikiem na pyszczku :)], gdyby nie jego idealnie czarny nos i mały czarny wąsik :)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted August 26, 2010 Share Posted August 26, 2010 to poczekamy na aparat;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika_Roser Posted August 26, 2010 Share Posted August 26, 2010 [CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]Kociak musi być słodki :lol:[/FONT][/B] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 26, 2010 Author Share Posted August 26, 2010 Angelika z Rembranta to wcale nie taki kociak - chłopak jest już dorosły [a na dodatek kastrat - kastrowali go jeszcze w schronisku], a na dodatek wielki... tak na oko to może mieć ponad 4 kilo... Ale po za tym przesłodki jest... wczoraj o mało nie spałam z łóżka... bo Rembrant przyszedł się przytulić i pospać obok, no to przecież MUSIAŁAM się posunąć - bo on w zamian się tak słodko przytula i mruczy.... mruczy... mruczy... :) M&S życzę powodzenia w czekaniu - mam cichą nadzieję, że w ciągu roku uda mi się kupić ;)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted August 27, 2010 Share Posted August 27, 2010 [quote name='bonsai_88'] M&S życzę powodzenia w czekaniu - mam cichą nadzieję, że w ciągu roku uda mi się kupić ;)...[/QUOTE] ....dziękuję;):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 29, 2010 Author Share Posted August 29, 2010 Melduję, że dzisiaj Birma po raz pierwszy w życiu bawiła się ze Smokiem :multi:. Po ponad 2 latach naprawiania moich błędów wariatka wybaczyła potworkowi :cool3:... Szarpali się dmuchaną piłką [niestety, mniej więcej po 2 minutach zabawy powietrze jakimś cudem uciekło :evil_lol:] tak mocno, że jak Birma puszczała to Smoku lądował na tyłku :diabloti:. O dziwo młody był tym zachwycony... po za tym cud się stał, bo Birma próbowała SAMA chwytać piłkę jak młody z nią biegał, a nie czekała na rzut - to u niej baaardzo duża zachęta do zabawy :loveu:. Dla ludzi nie w temacie - tuż po wzięciu Birmy [jakiś tydzień-dwa] Smok ugryzł ją w ogon. Ugryzł na tyle mocno, że Birmie aż poszła krew :shake:... na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że byłam przy nich wtedy, zajęta rozczesywaniem przodu Birmy i nie zwróciłam uwagi na to co robi Smoku :oops:. Birma od tamtej pory warczała i zwiewała jak tylko młody chciał podejść [ogólnie młoda uwielbia dzieci, z tym jednym wyjątkiem], dopiero jakieś pół roku temu pozwoliła mu się dotknąć... Po za tym z mniej radosnych informacji - jutro muszę jechać z Rembrandtem do weterynarza :shake:... Wywinęła się mu górna powieka, mam cichą nadzieję, że to po prostu lekki stan zapalny, do szybkiego wyleczenia :roll:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 O, widzę, że u Was same zmiany - fajnie macie teraz :cool3: A jak tam nowi znajomi Birmy? ;) No i trzymam za kouta :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 Świetnie się Birma spisuje:):) Szkoda kociabra, ale powinno być dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 30, 2010 Author Share Posted August 30, 2010 [B]Evl[/B] w tej chwili Birma z nowych znajomych ma sąsiadów, których próbuje zeżreć ;). Z psów niestety nic, bo mieszkam na zakuprzu, gdzie pies ma być w budzie... no i przecież ja dziwna jestem, bo z Birmą wychodzę... [B] M&S[/B] kot ogólnie ma się dobrze, teraz siedzi obrażony... bo podła pani nie chce go wypuścić na dwór, a on by się tak chętnie poszlajał :D... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 [quote name='bonsai_88'] [B]M&S[/B] kot ogólnie ma się dobrze, teraz siedzi obrażony... bo podła pani nie chce go wypuścić na dwór, a on by się tak chętnie poszlajał :D...[/QUOTE] No znęcasz się na źwierzuntem:mad:niedobra kobieto................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 30, 2010 Author Share Posted August 30, 2010 Bo ja tak muszę od czasu do czasu ;)... Dopiero co skończyłam się nad Birmą znęcać [biegunkę miała - parę dni na diecie], to już się za kota biorę :D. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 30, 2010 Author Share Posted August 30, 2010 No i wróciłam z kotem.... Niestety, trochę leczenia nas czeka, a Rembrandt ma zakaz wychodzenia z domu [nawet nie wiecie jak on mnie teraz nie lubi :D]. Nie dość, że jest wirousowo-bakteryjne zapalenie OBU oczu [bo na 2 już się lekko zaczyna], to mamy też świerzba w uszach... o pchłach już nie wspomnę, bo to drobiazg... Wydałam dzisiaj na kuciaka ponad 100 zł - TZ jest zachwycony, bo muszę też jechać na badania z Birmą [czy się nie zaraziła wariatka]... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 [quote name='bonsai_88']No i wróciłam z kotem.... Niestety, trochę leczenia nas czeka, a Rembrandt ma zakaz wychodzenia z domu [nawet nie wiecie jak on mnie teraz nie lubi :D]. Nie dość, że jest wirousowo-bakteryjne zapalenie OBU oczu [bo na 2 już się lekko zaczyna], to mamy też świerzba w uszach... o pchłach już nie wspomnę, bo to drobiazg... Wydałam dzisiaj na kuciaka ponad 100 zł - TZ jest zachwycony, bo muszę też jechać na badania z Birmą [czy się nie zaraziła wariatka]...[/QUOTE] To niedobrze:shake: biedny kociąber.................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted August 30, 2010 Share Posted August 30, 2010 To wesolutko tam macie :roll: Ja też miałam dzisiaj piękny dzień. Szczpiłam koty na wściekliznę (teren zagrożony). Jedna kotka mnie podrapała, druga próbował zagryźć, a trzecia zwiała :angryy: tylko dwa kocury zachowały sie elegancko. Zastrzyk w dupcie, na podłogę i dwa fuknięcia, a potem obraza majestatu :evil_lol: przejdzie im :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted August 30, 2010 Author Share Posted August 30, 2010 Agmarek za chwilę będę czyścić chore uszy i zakrapiać wszystko co się da u kota... tak więc najpierw Rembrandt mnie podrapie, później będzie próbował zagryźć, a na koniec zwieje ;). Swoją drogą Birma jest zazdrosna :D... jak znęcam się nad kotem, to Muśka sama przybiega, żeby jej "zakropić" oczy [pysk w górę - sama podnosi, potrzymać buteleczkę nad jednym okiem, potrzymać buteleczkę nad drugim okiem], a później wychwalać pod niebiosa jaka była dzielna :D. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.