Bura Posted May 18, 2009 Share Posted May 18, 2009 [quote name='Equus']Ale widać że "sznurki" kiedyś były w modzie! Mam taką starą grafikę z rasami psów i na niej pudel też w sznurkach. Ciekawe czemu pudlarze zrezygnowali z tego rodzaju fryzur.[/quote] Może dlatego, że z takim psem nie da się wytrzymać w domu?? Myślę, że te dredy są niezbyt fajne w utrzymaniu w czystości i po prostu śmierdzą. Znałam paru ludzkich dredziarzy i ooo... kosmos..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted May 18, 2009 Share Posted May 18, 2009 Wystarczy raz powąchać komondora , bergamesco lub puli, podobny efekt .... Piękne rasy ale często są to psy po prostu zafilcowane a nie "sznurkowe". Robota z prawidłowym "sznurkiem" wcale nie odbiega w czasochłonności i trudności od regularnego czesania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted May 19, 2009 Share Posted May 19, 2009 To tak zapytam, skoro tu już o tym mowa - czy w Stanach przypadkiem nie wystawia się jeszcze pudli w sznurowej szacie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted May 19, 2009 Share Posted May 19, 2009 Te dredy wcale aż tak nie śmierdzą... moja własna, prywatna i osobista Birma bardzo często ma dredy na głowie [nie, nie sfilcowanie, tylko prześliczne, równiuteńkie dredy] i jakąś ani ja, ani nikt w moim domu nie zauważyliśmy smrodku :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Equus Posted May 19, 2009 Share Posted May 19, 2009 Jeśli chodzi o ludzi to dredy wcale nie musza być śmierdzace- tylko wymagają dużo pracy by były zadbane. Trzeba rozróżnić dredy od filcu i prawie nigdy nie mytej głowy;) Z komondorami , bergamesco i puli nigdy nie miałam na żywo do czynienia, ale wydaje mi się, że jednak one mają inny włos i jak się te psy na zdjęciach ogląda to te ich dredy są jakby bardziej gęste i mniej te pudlowe. Więc może pudle z dredami nie muszą śmierdzieć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
idusiek Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 o jak fajnie :multi: odnalazłam watek o pudlach i mam nadzieję, że rozwiejecie wszystkie moje wątpliwości. Otóż ja o pudlach nie mam zielonego pojęcia a mam na DT takiego jednego terrorystę i mam kilka pytan: -czy pudel średni jest jakiś inny niż wszystki pudle ( naczytałam się w necie, ze spokojne, ze kochane, ze nieuciązliwe a ten mój to mały terrorysta - czemu mój pudel mnie terroryzuje?- bylismy na spacerze godzinnym, wróciliśmy, mineło 10 minut a on znowu chce wyjśc ( nie chce kupy ani siku, sprawdzałam to poprzedniego dnia ) - jak udaje, że nie reaguję to zaczyna wyć i szczekać pod drzwiami - mój pudel na DT bardzo się trzęsie, często i teraz nie wiem : czy on jest taki wrażliwy, czy taki nerwowy, czy chory? A moze to popęd? - czy to możliwe ze jego bolą zęby? po jedzeniu wyciera mordkę o dywan - od kiedy pudle ślepną? ( mój ma juz lekko białawe oczy, ale widzi) - czemu ja mam wrażenie,że on ma mnie gdzies na spacerze? nie reaguje wcale.... Moze i sobie pomyślicie, ze jestem jakas głupia, ale ja naprawdę nie wiem czemu on się tak zachowuje...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 Po pierwsze super że zaopiekowałaś sie bidą pudlową :loveu: A wg. przysłowia kto pyta nie błądzi :) Więc wszystko jest OK :) Pudel średni jest podobno najspokojniejszy - ale generalnie te psy to wulkany energii niezależnie od wielkości. To terroryści - ten egzemplarz widocznie ma jakieś zauczone zachowania które dopiero są do pracy, a pudel jako zwierzę pojętne wie że chcesz mu pomóc i bezczelnie to wykorzystuje. Z tym wychodzeniem co chwile zastanawiam się czy po prostu nie czuje instynktownie że gdzieś tam był jego dom ... czy na spacerze ciągnie w jakąś określoną stronę lub jakoś specyficznie się zachowuje ? Co do trzęsionki - starsze lub nerwowe psy tak mają ... Po jedzeniu przecież trzeba wytrzeć buzię - a że najlepsze są do tego dywany i kanapy .... u mnie wszystko prosto od michy wędruje na ulubione pieronaty czyli łóżka (najlepiej jeszcze lub już rozesłane) i namiętnie się w nich tarza. Pudle niestety cierpią na genetyczne PRA lub ten jest po prostu bardziej wiekowy niż sądzisz. Ta rasa witalność i młodość zachowuje do około 15 roku zycia. Może rozwiałam choć część pytań i wątpliwości. Wg. jednej z autorek książki (niestety nie pamiętam w której) był tekst mniej więcej taki. "pudle uważam za odrębny gatunek" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
idusiek Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 [quote name='aneta']Po pierwsze super że zaopiekowałaś sie bidą pudlową :loveu: A wg. przysłowia kto pyta nie błądzi :) Więc wszystko jest OK :) Pudel średni jest podobno najspokojniejszy - ale generalnie te psy to wulkany energii niezależnie od wielkości. To terroryści - ten egzemplarz widocznie ma jakieś zauczone zachowania które dopiero są do pracy, a pudel jako zwierzę pojętne wie że chcesz mu pomóc i bezczelnie to wykorzystuje. Z tym wychodzeniem co chwile zastanawiam się czy po prostu nie czuje instynktownie że gdzieś tam był jego dom ... czy na spacerze ciągnie w jakąś określoną stronę lub jakoś specyficznie się zachowuje ? Co do trzęsionki - starsze lub nerwowe psy tak mają ... Po jedzeniu przecież trzeba wytrzeć buzię - a że najlepsze są do tego dywany i kanapy .... u mnie wszystko prosto od michy wędruje na ulubione pieronaty czyli łóżka (najlepiej jeszcze lub już rozesłane) i namiętnie się w nich tarza. Pudle niestety cierpią na genetyczne PRA lub ten jest po prostu bardziej wiekowy niż sądzisz. Ta rasa witalność i młodość zachowuje do około 15 roku zycia. Może rozwiałam choć część pytań i wątpliwości. Wg. jednej z autorek książki (niestety nie pamiętam w której) był tekst mniej więcej taki. "pudle uważam za odrębny gatunek" ;)[/quote] Hmmm, to jak mam go oduczyć tego, żeby wychodził kiedy możemy a nie co 5 minut? ( ja nie mam pomyslu, tylko idę, bo się boję, że sąsiedzi mnie za szczekanie i wycie zabiją..:shake:)? Co do terroryzowania- próbuję go przetrzymać, ale on jest taki rozemocjonowany, że mam wrażenie, ze za chwilę dostanie ataku serca z tego przejęcia. Co do wieku- jeden wet powiedział 6, drugi 10 a trzeci 14....a ja sama nie wiem. Zęby go bolą, bo nie je niczego co trwade- karmę nawet moczę, ale parska jak je a potem wyciera pyszczek. Co do trzęsienia- mam się nie martwić? Cholera, ale to wygląda jak histeria albo jakiś atak :roll: C od ociągniecia- nie może rak czuć, bo przyjechał z Ostrowi ( 100 km od Wawy gdzie jest teraz), ciągnie jak mu pasuje - bezkierunkowo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 Idusiek, mój pundel też po jedzeniu wyciera pyszczydło w co popadnie - jak nie ma dywanu pod ręką, to i w moje spodnie ;) Poza tym, pudle to może nie borderki, ale trochę chyba bywają pracoholikami. Naszego bandytę muszę zmęczyć czymś, co wykracza poza program spacerów. W domu to są zwykle zabawy węchowe - pies się męczy przy pracy węchowej. Nasz akurat jest nauczony przynosić opakowania chusteczek hig. (jestem alergikiem ;)) - ze dwadzieścia pochowanych w różnych miejscach (pod poduszkami, w butach, pod dywanem) zwykle wystarcza, żeby dał sobie trochę luzu. Może zamiast dawać jedzenie do miski, spróbuj mu pochować jakieś miękkie smakołyki w różnych miejscach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
idusiek Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 kochana, on się do tego jedzenia przybiera jak do jeża... :crazyeye: ( jak mamę kocham ,z taki psem nie mialam do czynienia ). je tylko jak nas nie ma albo w nocy no ewentualnie nerwowo chwyta przed spacerem kilka chrupków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 [quote name='idusiek']kochana, on się do tego jedzenia przybiera jak do jeża... :crazyeye: ( jak mamę kocham ,z taki psem nie mialam do czynienia ). je tylko jak nas nie ma albo w nocy no ewentualnie nerwowo chwyta przed spacerem kilka chrupków.[/quote] Mięsa też nie je? Gotowanych serc kurzych, chrząstek z kurczaka? Może to stres związany z nowym miejscem pobytu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 Ból ze szczekaniem znam .... i sama chętnei poszukam jakiegoś sposobu . Moja Queenie słyszy kilka razy dziennie że jej gardło poderżnę :mad:- wszystko wyraża wysokim szczekiem - moje wstanie z łóżka, przyjazd pod dom (franca już szczeka jak usłyszy auto na końcu ulicy i nie ucisza się aż jej nie złapię za pysk - nieważne czy ktoś jest aktualnie w domu czy nie), wyjście na spacer :mad: Terror wychodzenia co chwilę spróbuj przetrzymać i może uda ci się znaleźć jakiś punkt odwrócenia uwagi. Może ten pies non stop był na zewnątrz i stąd to dopominanie się ? Tak samo to ciągnięcie ... wygląda jakby nie chodził na smyczy. Co do wieku- jak sama widzisz - NN - nawet weterynarze nie są zgodni. Ztąd mogą być te bielma na oczach i bolące zęby. Co do jedzenia - to moje młode są zaprzeczeniem pobierania pokarmu przez pudle - rzucają się nie patrząc co podano i zjadłyby wszystko co w misce , moje już nieżyjące traktowały jedzenie w misce jak zło konieczne , a znane mi traktują podobnie - jak kłującego jeża ;) Ten "kłujący jeż" mi sie bardzo spodobał :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
idusiek Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 [quote name='filodendron']Mięsa też nie je? Gotowanych serc kurzych, chrząstek z kurczaka? Może to stres związany z nowym miejscem pobytu?[/quote] Hmm, on raczej taki niezdecydowany jest....poza tym łapie jeedzenie z mig jak mu zapowiadam, ze idziemy na spacer ( jakby ktos wczesniej mówil, jak nie zjesz to nigdzie nie pojdziemy). Wtedy wcina bez zająknięcia a przeciez to niezdrowe... Udany jest:cool3:. Tylko ja czekam az mnie ktoś w koncu opie.....za jego wycie i szczekanie terrorystyczne :mad: a to poranne maltretowanie [IMG]http://images46.fotosik.pl/130/3684c4135c79b5eemed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Equus Posted June 8, 2009 Share Posted June 8, 2009 Jeśli ktoś nie wierzy, że pudel może być psem użytkowym to załączam zdjęcie: [IMG]http://img197.imageshack.us/img197/6435/dsc00154k.jpg[/IMG] Zastosowanie pudla jako poduszki:evil_lol: A tak śpi pudel jak nie służy jako podgłówek:loveu: [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/9307/picav.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tarane Posted June 21, 2009 Share Posted June 21, 2009 Witam, mam nadzieję, że znajdę tu osoby, od których dowiem sjakie są różnice w charakterach pomiędzy pudlem dużym i średnim. Dodam jeszcze, że interesują mnie głównie odmiany kolorystyczne takie jak biała, morelowa, brązowa i red. Podaję je nie bez powodu- mianowiecie słyszałam, że temperament uzależniony jest od koloru sierści psa. Ile w tym prawdy?:icon_roc: Ps. Mam nadzieję, że chociaż w tym wątku otrzymam jakieś konkretne odpowiedzi:sadCyber: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted June 21, 2009 Share Posted June 21, 2009 Swego czasu chciałam kupić pudla i też interesowałam się różnicami miedzy kolorami - od hodowców nie usłyszałam o żadnych, za to większość z nich patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem :evil_lol:... O różnicach w charakterze słyszałam u mini i toy [są podobno bardziej chisteryczne], ale nie u średniaków i dużych :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarna_Owieczka Posted June 21, 2009 Share Posted June 21, 2009 Nie słyszałam jeszcze w pudlach o tym, że temperament zależy od koloru sierści. Na charakter naszego psa większy wpływ ma wychowanie itp. niż to jakiej barwy ma sierść :) Chociaż chętnie się dowiem co ciekawego inni mają do powiedzenia :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted June 24, 2009 Share Posted June 24, 2009 Pudel = pudel i nie ma różnic w charakterze w zależności od koloru szaty :evil_lol: przynajmniej takich nie obserwuję :eviltong: Natomiast jest pewna różnica pomiędzy temperamentem (szczekliwość, histeryczność) małych i większych ale i to dużo zależy od wychowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tarane Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 A co powiecie na temat różnic w charakterze w zależności od wielkości pudla? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Generalnie duże i średni uchodzą za trochę bardziej zrównoważone - ale to chyba też ma podłożę w tym, że większy pies jest inaczej wychowywany. Niezależnie od odmiany to psy potrzebujące ruchu, żywiołowe, pojętne, chętne do szkoleń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szaszthi Posted July 26, 2009 Share Posted July 26, 2009 ojojojo alez ten watek dlugi! zatrzymalam sie na 60 stronie i jednak postanowilam sie odezwac zanim doczytam do konca.... po pierwsze witam! po drugie... hmmm mam pudlice :) a wlasciwie to nie pudlica. wyglada jak pudel, zachowuje sie jak pudel, jest czarna, i jest moja :) miesiac temu ja kupilam. ma 7 miesiecy, na imie ma Iga i jest moja, ale to juz pisalam.... jej poprzednia wlascicielka nie mogla dluzej sie nia zajmowac. Iga tak jak wspomnialam rodowodu nie ma :/ ja za nia placilam koszty szczepien, pani ktora miala ja wczesniej, duzo wiecej. mam mase pytan odnosnie rasy, ktora mnie zafascynowala do tego stopnia, ze czytam wszystko co mi pod oczki padpadnie. molestuje rowniez jedna osobe ktora ma hodowle o porady odnosnie wlosa, zywienia itp. no i jeszcze jedno, od momentu w ktorym Iga zawitala do mojego domu zmienilam zdanie na temat pudli..... wstyd! kiedys mialam o nich tak brzydka opinie... ale na szczescie ludzie sie zmieniaja :) witam serdecznie :) ja i Iga, wracam do czytania, ufff 61 strona przede mna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Co do tej opinii, ja też uważałam, że pudel to nie pies do czasu gdy.... spotkałam Forda :loveu: A teraz pytanie... w jakim wieku białasy zaczynają zmieniać sierść na dorosłą?? Zastanawiam się, kiedy mam się spodziewać kołtunów na Igorze :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gośka Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Jak będzie miał włos podobny do Forda to mniej więcej w okolicach roku a potem do końca życia :cool3::eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 [quote name='Gośka']Jak będzie miał włos podobny do Forda to mniej więcej w okolicach roku a potem do końca życia :cool3::eviltong:[/QUOTE] No jak na razie to tam gdzie zestrzyżony na krótko i włos jest taki doroślejszy, to są druty, sztywne, który sędzia mi uwierzy, że tam nie ma lakieru?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gośka Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 [quote name='Bura'] to są druty, sztywne, [/QUOTE] Ło matko!!!! Fordzik! to ty kobieto ćwicz ćwicz nadgarstek, szczotki kupuj od razu po dwa egzemplarze, bo na tych drutach to można i nadgarstki i szczotki połamać. No Fordzik normalnie, aż ci współczuję;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.