majqa Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='Ra_dunia'](...)Jednak chyba bez [B]stosu[/B] się nie obejdzie... :eviltong:[/quote] [B]- nku[/B], miałaś na myśli??? :eviltong:
Ra_dunia Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='majqa'][B]- nku[/B], miałaś na myśli??? :eviltong:[/quote] Taaa... na tym karnym jeżyku chyba...:evil_lol:
majqa Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='Ra_dunia']Taaa... na tym karnym jeżyku chyba...:evil_lol:[/quote] Ależ Ra_duniu!!! :-o Jestem oburzona Twoimi włochatymi myślami!!! Jam na myśli miała stosunek do zaistniałej sytuacji, czyli karygodnego zachowania Goni! :sg168: :roflt: :roflt: :roflt:
agaga21 Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 rozmawiałam z Gonią i dzisiaj wcale już nie ma takiego dobrego humoru... łapka Pixie spuchła jak balonik.:-(
majqa Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 To jest pewno sprawa pogody (były ogromne skoki ciśnienia). Powinno się skłonić sunię do poleżenia tak, by udało się łapkę podnieść wyżej jej tułowia. Ponadto...ruchem rozcierająco - wyciskającym (dłonią jak obejmą), rozmasowywać łapkę w kierunku od obwodu do tułowia (to przepchnie zastój limfatyczny).
agaga21 Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='majqa']To jest pewno sprawa pogody (były ogromne skoki ciśnienia). Powinno się skłonić sunię do poleżenia tak, by udało się łapkę podnieść wyżej jej tułowia. Ponadto...ruchem rozcierająco - wyciskającym (dłonią jak obejmą), rozmasowywać łapkę w kierunku od obwodu do tułowia (to przepchnie zastój limfatyczny).[/quote] Gonia jej rozmasowała trochę, ale widok był podobno przerażający.
majqa Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='agaga21']Gonia jej rozmasowała trochę, ale widok był podobno przerażający.[/quote] Domyślam się. :-( No...niestety, to tak się będzie dziać co jakiś czas. Grunt to nie panikować tylko zabierać się od ręki za masaż.
Ra_dunia Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='agaga21']Gonia jej rozmasowała trochę, ale widok był podobno przerażający.[/quote] Pogoda u nas się rzeczywiście zmieniła. Mam nadzieję, że to przez to... Pixuniu biedna... ile jeszcze bólu przed tobą :(
Isadora7 Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [B]Baczność[/B] tu jamnicza kontrola porządku na wątku
GoniaP Posted October 31, 2008 Author Posted October 31, 2008 No więc tak... Pokarało mnie za wczorajszą głupawkę, bo rano widok Pixikowej łapuni doprowadził mnie do łez rozpaczy. Łapka była przynajmniej 2 razy większa, szczególnie paluszki i podusie były na maksa spuchnięte i nienaturalnie rozczapierzone :placz: Masowałam tę jej łapinę z pół godziny, i obrzęk się znacznie zmniejszył. Zauważyłam, że łapina puchnie najbardziej w bezruchu, czyli najczęściej, kiedy Pixie śpi. Potem były cmentarze i inne atrakcje, ale poszłam zobaczyć co u mojej miłości sweetbullowej, i teraz niosę już lepsze wieści. Choć wyrwana ze snu, Pixie szybko się rozochociła do zabawy, znów mnie pogryzła :razz:, potem były szaleństwa z zabawką i z Fufikiem. Pixik ma sie dobrze, łapka wygląda lepiej, a co najważniejsze, jest w doskonalym humorze. Boże, jak ja kocham tego psa !!!
GoniaP Posted October 31, 2008 Author Posted October 31, 2008 Pamiętacie, jak na początku Wam pisałam, że to psy o kamiennej twarzy??? Jak bardzo sie myliłam, to tylko pewnie ja sama wiem! :oops: Pixie wyraża tym swoim świneczkowym ryjkiem wszystkie emocje! Ją się czyta jak gazetę! Dziś, bo byłam zdenerwowana łapinką, nakrzyczałam na Nią, jak za bardzo wariowała... Nakrzyczałam - słowo względne, po prostu podniosłam głos, pogroziłam palcem i zrobiłam srogą minę... Pixik się posiusiał (troszkę) i zrobił taka minkę, że gdybym mogła, zdzieliłabym się samą pałką przez głupią łepetynę :angryy: No to ukochałam dziewczynkę jak umiałam najlepiej, i przyrzekłam sobie już nigdy tego nie robić, bo takie zachowanie tylko wprowadza ją w stres. Jej wystarczy powiedzieć, a zrozumie. Co za pies, mowię Wam!
agaga21 Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 jaka kamienna twarz?te psy wszystkie emocje pokazują pyszczkami!a jak się śmiać potrafią!!! widać Pixie nie wyleczyła się z tych złych wspomnień skoro aż tak zareagowała na podniesiony głos...nawet nie chcę sobie wyobrażać jak musiała być traktowana w przeszłości.
majqa Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='GoniaP']Pamiętacie, jak na początku Wam pisałam, że to psy o kamiennej twarzy??? Jak bardzo sie myliłam, to tylko pewnie ja sama wiem! :oops: (...) [/quote] ...a nieprawda, bo i ja! ;) Już to przerabiałam, dlatego na początku wątku pisałam, że troszę czasu minie i odkryjesz pełnię uczuć, jaką potrafi wyrazić Pixolkowy pychol! Stało się! :loveu:
Greven Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='GoniaP'] Jej wystarczy powiedzieć, a zrozumie. Co za pies, mowię Wam![/quote] Wiemy, wiemy :multi: Nie wolno krzyczeć na pitusie-sweetusie. Mojej Tangi nikt przecież nie bił, ani nie katował, a gdy ja podniosę na nią głos, to już chodzi na niskich łapach... Nie mówiąc, jak coś mnie wkurw* i naprawdę się wydrę - oczywiście nie ma to nic wspólnego z moim pitem, ale ona po prostu znika. Nie ma jej. Nienawidzi krzyku, złości. Jak się wściekam mając ją obok, to zaczyna lizać po rękach, po uszach, po twarzy - jakby chciała powiedzieć 'proszę, tylko już się nie gniewaj'.
agaga21 Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 Greven,przepraszam,wskocz na chwilę do mamci-nie piszę na PW bo podobno masz skrzynkę zawaloną
GoniaP Posted October 31, 2008 Author Posted October 31, 2008 [quote name='majqa']...a nieprawda, bo i ja! ;) Już to przerabiałam, dlatego na początku wątku pisałam, że troszę czasu minie i odkryjesz pełnię uczuć, jaką potrafi wyrazić Pixolkowy pychol! Stało się! :loveu:[/quote] Oj stało się Majguś :shake: W dniu, kiedy Pixie odejdzie, zapadnę się pod ziemię i długo nie wyjdę :placz:
agaga21 Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 Goniu,pocieszeniem będzie swiadomość że ktoś ją pokocha tak samo mocno jak Ty
GoniaP Posted October 31, 2008 Author Posted October 31, 2008 [quote name='Greven'] (...) Nienawidzi krzyku, złości. Jak się wściekam mając ją obok, to zaczyna lizać po rękach, po uszach, po twarzy - [B]jakby chciała powiedzieć 'proszę, tylko już się nie gniewaj'.[/B][/quote] No właśnie... Czasami Pixunia przeprasza, że żyje :shake: A jak pięknie buzi w usta daje... Żałuję, że nikt, poza mną, nie obsługuje aparatu, czy kamery... Wyraz tego jej pysczka, tę miłość w oczach, wezmę z sobą do grobu. Dziś, zamiast głupawki, ogarnęła mnie depresja :shake: To chyba zły znak i czas, by wybrać się do psychiatry?
Greven Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 [quote name='GoniaP']To chyba zły znak i czas, by wybrać się do psychiatry?[/quote] PSY owszem, chiatra nie potrzebny ;) Ty chyba musisz coś zrobić, żeby Pixie została z Tobą... ... no normalnie musisz COŚ zrobić :PROXY5: Mimika pitbulla jest niesamowita. Te spojrzenia, brak spojrzenia, krzywe spojrzenia, zmarszczone czoło, lekkie odwrócenie głowy, uniesiona brew, półuśmiech z zębam na wierzchu, lub bez zęba... no pitbull to po prostu pitbull. Nawet moja Mama na moją Tangę mówi 'córka' ;)
GoniaP Posted October 31, 2008 Author Posted October 31, 2008 [quote name='Greven']PSY owszem, chiatra nie potrzebny ;) Ty chyba musisz coś zrobić, żeby Pixie została z Tobą... ... no normalnie musisz COŚ zrobić :PROXY5:[/quote] Przerobiła już to wszystko w głowie. Ale nie mogę. Po prostu nie mogę :-( [quote name='Greven'] Mimika pitbulla jest niesamowita. Te spojrzenia, brak spojrzenia, krzywe spojrzenia, zmarszczone czoło, lekkie odwrócenie głowy, uniesiona brew, półuśmiech z zębam na wierzchu, lub bez zęba... no pitbull to po prostu pitbull. Nawet moja Mama na moją Tangę mówi 'córka' ;)[/quote] No to wniosek jest taki, że i Twoja Mama zeszła na PSY :evil_lol:
Greven Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 Przerabianie w głowie nijak się ma do przerabiania w sercu. Kierując się rozumem, to ja bym nawet chomika, ani rybek nie miała.
Recommended Posts