Isadora7 Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 [quote name='GoniaP']Nie strasz :diabloti::placz::diabloti: Nie odpowiedziałaś na moje pytanie![/quote] Nie mam głowy dzisiaj do myślenia. Siedzę i merdam ołowkiem i żaden projekt mi nie chce ze łba wyjśc. Puuustka.
GoniaP Posted October 21, 2008 Author Posted October 21, 2008 [quote name='Isadora7']Nie mam głowy dzisiaj do myślenia.[/quote] To se jom uszykuj na jutro :p:eviltong::diabloti::evil_lol:
Isadora7 Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 [quote name='GoniaP']To se jom uszykuj na jutro :p:eviltong::diabloti::evil_lol:[/quote] [FONT=Arial Black][SIZE=5]Tak jest![/SIZE][/FONT]:megagrin::megagrin::megagrin:
agnethka Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 Dzień Dobry Pixie od rana szukamy domku :razz: kurcze...jak to czytam ,ze tak ciężko u małej to mi serce pęka :roll: u nas w domu jest miłość od pierwszego wejrzenia do niej jak ją w TV obejrzeliśmy...ale rozsądek nie pozwala, żeby ją wziąć :shake: tak więc trzymamy kciuki z całych sił za Słodziutką panienkę :loveu:
Ra_dunia Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 Dzień dobry Pixulino, dzień dobry Goniu :) Upraszamy na przyszłość o nie psucie następnych komputerków... bo połowa fanów Pixie zejdzie na zawał a druga połowa obgryzie paznokcie swoje i całej rodziny ze strachu, że coś się stało (tfu, tfu).
Isadora7 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='Ra_dunia']Dzień dobry Pixulino, dzień dobry Goniu :) Upraszamy na przyszłość o nie psucie następnych komputerków... bo połowa fanów Pixie zejdzie na zawał a druga połowa obgryzie paznokcie swoje i całej rodziny ze strachu, że coś się stało (tfu, tfu).[/quote] Ja mam nadzieję że Jola Rutowicz nie jest fanką Pixie. Ta by miała co ogryzać :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
ab-agnieszka Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='Isadora7']Ja mam nadzieję że Jola Rutowicz nie jest fanką Pixie. Ta by miała co ogryzać :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/quote] Zeby moglaby polamac:diabloti: Dzien dobry wszystkim z rana:evil_lol:
Megi3 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 Witam wszystkich, byłam,a teraz idę coś przygotować moim ludzkim dzieciom, bo potem do pracy. Po 3 tygodniach zwolnienia ciężko z organizacją. Pozdrawiam i tradycyjnie całujemy dziewczynkę z brzusio:lol:
agaga21 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 kurcze,ale ludzie są potworami! właśnie przeczytałam o kobiecie która spaliła szczeniaki w piecu! :placz::placz::placz::placz::placz:
polciuaa Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 Goniu-ja pamiętam i nadrabiam,ale z czasem u mnei krucho.:placz: laptop mi padł,a do stacjonarnego kompa mam tylko dostep,gdy nie ma mojego brata,a on jest w sumie cały czas! Tylko tyle co do szkoły idzie,ale wtedy to i ja w szkole siedze! :placz: Będzie dobrze,musi być! Pixie jest za kochana i za dużo już wycierpiała,żeby teraz wylecieć `na bruk` ! :loveu: Ja porobie ogłoszenia,jeśli będe w któryś dzień miała troche więcej czasu.;)
Helga&Ares Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 tak sobie myślę, żeby porozwieszać ogłoszenia - plakaciki w lecznicach dla zwierząt, mogę ją też wstawić na stronkę Gaju, napiszcie tylko proszę, czy to dobry pomysł..
Isadora7 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='Helga&Ares']tak sobie myślę, żeby porozwieszać ogłoszenia - plakaciki w lecznicach dla zwierząt, mogę ją też wstawić na stronkę Gaju, napiszcie tylko proszę, czy to dobry pomysł..[/quote] Helga dobry, kończe włąsnie plakacik. Miał być wczoraj ale na głowie stawałam aby jamnika przed morbitalem uratować. Udało się na pare godzin przed (jutro jedzie do domku) a ja zaraz nadrabiam zaległości.
Helga&Ares Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='Isadora7']Helga dobry, kończe włąsnie plakacik. Miał być wczoraj ale na głowie stawałam aby jamnika przed morbitalem uratować. Udało się na pare godzin przed (jutro jedzie do domku) a ja zaraz nadrabiam zaległości.[/quote] Isadorko, a mogę Cię prosić o podesłanie mi plakaciku-arcydzieła na maila, jak już będzie gotowy?
Isadora7 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='Helga&Ares']Isadorko, a mogę Cię prosić o podesłanie mi plakaciku-arcydzieła na maila, jak już będzie gotowy?[/quote] Ja dam miniaturke i link do hostingu jak zwykle na watku, aby kazdy m ógł jak zechce skorzystać.
GoniaP Posted October 22, 2008 Author Posted October 22, 2008 [quote name='Helga&Ares']tak sobie myślę, żeby porozwieszać ogłoszenia - plakaciki w lecznicach dla zwierząt, mogę ją też wstawić na stronkę Gaju, napiszcie tylko proszę, czy to dobry pomysł..[/quote] Ty masz same dobre pomysły Sikorko :loveu:
GoniaP Posted October 22, 2008 Author Posted October 22, 2008 [quote name='Isadora7']Helga dobry, kończe włąsnie plakacik. Miał być wczoraj ale na głowie stawałam aby jamnika przed morbitalem uratować. Udało się na pare godzin przed (jutro jedzie do domku) a ja zaraz nadrabiam zaległości.[/quote] Czekamy z niecierpliwością Dobra Kobietko :loveu:
GoniaP Posted October 22, 2008 Author Posted October 22, 2008 U Pixie wszystko ok, tyle, że łapka znów trochę napuchła. Ale masujemy, i obserwujemy ;)
agaga21 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 Goniu,a czy to "normalne" ze ta łapka tak się zachowuje i co parę dni puchnie?co na to weterynarz?czy zawsze tak jest przy gojeniu takich obrażeń? Biedna Pixelka!pewnie cierpi...
majqa Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='agaga21']Goniu,a czy to "normalne" ze ta łapka tak się zachowuje i co parę dni puchnie? (...) [/quote] Agago, jeśli łapeńka Pixie nie jest jak balon tylko...hm...nazwijmy to tak...spuchnięta w granicach przyzwoitości, to jest to normalny objaw. Ta sytuacja (puchnięcie) ma wszelkie prawo się powtarzać. Tak może się dziać m.in. na zmiany pogody. Zdarzy się, że mała będzie wtedy apatyczniejsza, bo będą pobolewały ją stawy, miejsca zrośnięcia kości.
Ra_dunia Posted October 23, 2008 Posted October 23, 2008 [quote name='majqa']Agago, jeśli łapeńka Pixie nie jest jak balon tylko...hm...nazwijmy to tak...spuchnięta w granicach przyzwoitości, to jest to normalny objaw. Ta sytuacja (puchnięcie) ma wszelkie prawo się powtarzać. Tak może się dziać m.in. na zmiany pogody. Zdarzy się, że mała będzie wtedy apatyczniejsza, bo będą pobolewały ją stawy, miejsca zrośnięcia kości.[/quote] Oj tak - zrośnięte kości na zmianę pogody jeszcze parę ładnych lat mogą boleć... :( Ma nadzieję, że Pixunię będą bolały jak najrzadziej i jak najsłabiej...
GoniaP Posted October 23, 2008 Author Posted October 23, 2008 Biedne, obolałe i udręczone ciałko Pixuni bardzo lubi być masowane, co też czynimy przyu pierwszej lepszej okazji. Ona tę spuchniętą łapinkę wystawia ku górze, leżąc na plecach, a ja metodycznie masuję każdy paluszek, podusię, boczki i tę część łapki, która wystaje spod bandaża, i wyciskam niejako ku górze. Ona to bardzo lubi i poddaje się tym, jak z resztą wszystkim zabiegom, z lubością. Jutro rano odwiedzi ją pani doktor, to zdejmiemy bandaże i pomacamy łokieć. Poza tym, próbuję załatwić konsultację ortopedyczną u specjalisty na przyszły tydzień.
GoniaP Posted October 23, 2008 Author Posted October 23, 2008 Czy ktoś mi może udzielić instrukcji jak się cytuje i zarazem podlinkowuje konkretny, pojedynczy post z dogo? Czyli, żeby nie używać cytatu, a żeby jedynie ten post wyskoczył w odrębnym okienku po kliknięciu na link?
Aga i Eto Posted October 23, 2008 Posted October 23, 2008 [quote name='GoniaP']Czy ktoś mi może udzielić instrukcji jak się cytuje i zarazem podlinkowuje konkretny, pojedynczy post z dogo? Czyli, żeby nie używać cytatu, a żeby jedynie ten post wyskoczył w odrębnym okienku po kliknięciu na link?[/quote] na górze każdej wypowiedzi masz numerek, liknij w ten numerek i w oddzielnyhm okienku pojawi sie tylko ten post np.numer mojego posta to 2525
Recommended Posts