Jump to content
Dogomania

miniaturowy pieprzak Denis


madzior_ka

Recommended Posts

[URL="http://img512.imageshack.us/img512/1751/78467154.jpg"]http://img512.imageshack.us/img512/1751/78467154.jpg[/URL]

Wydaje mi się, że trochę za płytko ma wygoloną głowe przy polikach, przez co wydaje się być szeroka ;)

Ja póki co przestałam korzystać z usług fryzjerskich :diabloti: Zobaczymy na jak długo..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 220
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Masz rację Justa - już to poprawiłam, bo wlasnie to miałam na mysli piszac ze nie dokonczony troszke był, bo już sie denerwował i nie bylo sensu sie z nim szarpać jak potem mu to na spokojnie w domu zrobiłam, jeszce mu troche wyrównać musze ale juz ma lepiej to zrobione - do lini oczu tak jak byc powinno.

A ja zaś na odwót długi czas nie korzystałam, ale akurat kilka rzeczy sprawiło ze chyba znowu przynajmniej raz na jakis czas zaczniemy odwiedzać fryzjera. Podstawową było stępienie sie mojej maszynki i nie dalaby sobie rady z tymi klakami, które miał jeszcze wczoraj. A drugi to fakt, iż sama w życiu bym mu nie zrobiła tak dobrze np uszu.. no cóż uraz do nich ma od małego sama nie wiem skąd, ale nadal dotykać sobie pozwala lecz nożyczki, czy maszynka w tych okolicach to dramat. I owszem już jest lepiej gdy jedna osoba trzyma/zabawia/odwaraca uwage/karmi to druga jest w stanie po kawaleczku to zrobić dlatego sama trzymając go i strzygąć nie dałabym rady, a w domu mało chętnych pomocników. Dochodzi do tego też fakt, iż u fryzjera jes w nowym miejscu niepewny i o wiele spojniej daje sobie ta głowę zrobić...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']A ja zaś na odwót długi czas nie korzystałam, ale akurat kilka rzeczy sprawiło ze chyba znowu przynajmniej raz na jakis czas zaczniemy odwiedzać fryzjera. Podstawową było stępienie sie mojej maszynki i nie dalaby sobie rady z tymi klakami, które miał jeszcze wczoraj. A drugi to fakt, iż sama w życiu bym mu nie zrobiła tak dobrze np uszu.. no cóż uraz do nich ma od małego sama nie wiem skąd, ale nadal dotykać sobie pozwala lecz nożyczki, czy maszynka w tych okolicach to dramat. I owszem już jest lepiej gdy jedna osoba trzyma/zabawia/odwaraca uwage/karmi to druga jest w stanie po kawaleczku to zrobić dlatego sama trzymając go i strzygąć nie dałabym rady, a w domu mało chętnych pomocników. Dochodzi do tego też fakt, iż u fryzjera jes w nowym miejscu niepewny i o wiele spojniej daje sobie ta głowę zrobić...[/QUOTE]

Co do uszu, to wszystko się da - niech Ci Ewa od Gassiry powie ile się z Galiną namęczyła, nagadała, napiszczała do niej :lol:
To już go nie trymujesz?

Link to comment
Share on other sites

Tak pewnie, że się da - bo jak widać zrobione ma ale wlasnie w pojedynkę byloby cięzko i z reguły musiałam rozkładać to na kilka dni i efekt był taki ze zanim zrobiłam uszy to juz grzbiet zarósł:)))

Co do trymowania to owszem trymuje, ale szczerze mówiac odpuściłam trochę sobie i jemu, kiedyś miałam zbyt wygórowane ambicje co do jego wyglądu teraz widzę to inaczej, najwazniejsza jest wygoda i praktyczność, bo w koncu na wystawy się i tak nie wybierzemy. Ale zeszłam z tematu co do trymowania to wyczesuję mu podszerstek, jak juz ma ewidentnie dluzszy okrywowy to cos tam powyrywam ale reszte strzyge na krotko, z łapami to samo i brzuchem też ma mocno skrócone bo on ma taki gatunek włosa, że strasznie mu sie szybko filcuje byle jaka trawa mu się zapląta i już problem, więć stawiam teraz na sportowy wyglą i praktyczność nie musi mieć długich napuszonych łap, choć prezentują się one bardzo dobrze:)

A ty Galinke nadal strzyzesz czy trymujesz?

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że było warto - wlasnie oglądałam efekty w Galinkoej galerii:)

Denis w końcu też sobie dał ale ile tam nabiegałam się wokół stołu machając mu przed nosem czym się da byleby pachnąchym i jadalnym, a potem dotykałam drugie ucho, głaskalam a on o dziwo wtedy nie interesował się tym, że drugie ma robione w tym czasie, ale oczywiście wszysko nożyczkami bo maszynką nie dał się w okolice uszu zbliżyć....

ale tak się zastanawiam jak właściwie powinny być przycięte tylne łapy chodzi mi dokładnie o uda, bo ja zawsze strzygłam/trymowałam mu wiekszą część uda, czasem zostawiająć 'firanke' z przodu a czasem nawet nie, a teraz ma zostawione prawie całe udo dłuższe w sumie na poczatku miałam mu to zrobić po swojemu od razu po powrocie do domu a teraz zaczełam sie zastanawiać bo przez to wydaje się mieć gęstszy włos na łapach i więcej, go ale w sumie sama nie wiem czy jest to zgodne z jakimkolwiek wzorcem.

Zdjęcie poglądowe:
[URL="http://img87.imageshack.us/my.php?image=nog.jpg"][IMG]http://img87.imageshack.us/img87/8838/nog.jpg[/IMG][/URL]
Ja zawsze strzygłam/trymowałam wzdłuż czerwonej, ewentualnie zielonej linii a teraz ma tak dużo nad obiema liniami pozostawine i nie wiem czy i co z tym zrobić...

Link to comment
Share on other sites

pozbyć się tego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Ty byłaś u fryzjera z nim? Bo jeśli tak to powinnaś iść na poprawe, albo zwrot kasy bo uszy rozumiem(nie chciał dać)głowe też zrozumiem, ale to udo to już przegięcie:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Własnie byłam u fryzjera, fakt, że pod koniec miał robioną głowe i uszy i na tym skupiła sie cała uwaga i juz nie dopatrzyłam, ale chyba mu to celowo zostawiła heh nieźle bo czesała i czesała te nogi.... no nic wazne ze maszynke miała bo sama bym ze swoim sprzetem obecnie z nim nie poradziła, ale w takim razie lada dzien to poprawie - chyb tak jak czerwoną linie narysowałam byłoby lepiej prawda?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']Własnie byłam u fryzjera, fakt, że pod koniec miał robioną głowe i uszy i na tym skupiła sie cała uwaga i juz nie dopatrzyłam, ale chyba mu to celowo zostawiła heh nieźle bo czesała i czesała te nogi.... no nic wazne ze maszynke miała bo sama bym ze swoim sprzetem obecnie z nim nie poradziła, ale w takim razie lada dzien to poprawie - chyb tak jak czerwoną linie narysowałam byłoby lepiej prawda?[/quote]

spytaj ją kiedyś w jakim celu zostawia na udzie włos:diabloti:chętnie sie dowiem;)

zetnij do czerwonej i nam zaprezentuj- zobaczymy co dalej:evil_lol:

A psisko i tak napewno lepiej się czuje tak jak jest teraz niż w tych kudłach:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ariss']spytaj ją kiedyś w jakim celu zostawia na udzie włos:diabloti:chętnie sie dowiem;)

zetnij do czerwonej i nam zaprezentuj- zobaczymy co dalej:evil_lol:

A psisko i tak napewno lepiej się czuje tak jak jest teraz niż w tych kudłach:p[/quote]
a może kiedyś przy okazji - jesli taka sie nadarzy spytam chociaż... kilka chwil znowu na dogomani i znowu zaczynam się wkręcać i nie wiem czy nie dojdzie do tego, że odkurze maszynke i sie za niego znowu zaczne sama brać... teraz mam od czego zacząć póki nie zarósł moge go lepiej poprzyzwyczajać do ruszania nozyczkami w okolicach uszu itd i kto wie może jednak lenistwo pójdzie w kąt...:)

No to chętnie zaprezentuję jak już popoprawiam to co mi sie nie podoba i poddam pod wasza krytykem, tylko niech no czas znajdę w tej przedświatecznej atmosferze...

Link to comment
Share on other sites

Madziu, Denisku witajcie ponownie! :loveu: My tez się reaktywowalismy po różnych problemach. Ale teraz juz systematycznie odwiedzamy zaprzyjaźnione galerie, a w niektórych pozwalamy sobie wtracić wsłane 3 grosze.;)

Cudny był zaroślak śniegowy z Deniska :loveu: Gimli był podobnie zapuszczony, ale strzygłam mu głowę, zeby sznaucera przypominał. Wtedy ja łatwiej psychicznie znoszę sznupie zimowe zarosnięcie ;)

Widziałam też świetny kombinezon przeciwśniegowy Deniska na fotkach. On chodzi w takim z łapkami?:crazyeye: Gimloń wkurza się na sweter i polar bez "rękawków" i próbuje czasem demonstrowac swój bunt stojąc jak osioł :mad: W takim na łapach, to pewnie w ogóle by sie nie ruszał...:razz:

Tarmosimy Was Świątecznie :p

Link to comment
Share on other sites

Ewa ostatnio mi powiedziała, że każdy ma swój jakiś własny zamysł i sposób robienia sznaucera (pomimo ogólnie przyjętego wzorca). Tym sposobem mam miniaturową Gassirkę w domu :loveu:

Tak myślę co z tym zarośnięciem Dena, mówisz że Twoja maszynka by nie pociągnęła? Za mała moc?
Kurcze, może po prostu staraj się nie doprowadzać do takiego stanu zakłaczenia, a systematycznie staraj się go rwać/podcinać? Ja wiem, że się mądrzę, bo Galina nigdy nie zarasta do tego stopnia, żeby kłączory sterczały każdy w inną stronę, ona ma włos raczej zwarty, przylegający mimo zarośnięcia.
Teraz była trymowana - cały grzbiet, boki, uda, trochę głowa są pozbawione okrywówki. Ale przyznam, że głównie z tego względu, że włos po 6 latach strzyżenia maszynką był już masakrycznie zniszczony i zaczął tracić kolor. W sumie nie dziwne.. :roll: A pozatym odkryłam, że to wcale nie jest takie trudne jak mogłoby się wydawać, a włos wychodzi jak marzenie. W dodatku Galeństwo ma szalenie krótki podszerstek, co w rezultacie dało efekt bardzo podobny to ścięcia maszynką. Nie ma dziur, włos jest jednakowej długości na całej powierzchni.

A wracając do tego fryzjera - dla mnie to trochę paranoiczne - idziesz do fryzjera, oddajesz psa w ręce osoby, która wydawałoby się ma pojęcie o tym co robi, po czym wracasz do domu i już zaczynasz wyliczać rzeczy do poprawki :mdleje:
Prawda jest taka, że jak sam robisz psa, to zawsze dopieścisz, masz czas na milion poprawek i zrobisz tak jak tylko sobie zechcesz.

Denerwował się przy robieniu głowy?
Galina też ma w związku z głową jakieś lęki. Ewa nie ma stołu groomerskiego i Galiny na niczym nie podwieszała. Ja byłam pod ogromnym wrażeniem jak sobie daje z nią radę pomimo, że już chwilami w środku się gotowała :diabloti: maleństwo potrawi czlowieka wpienić.
Zabiera się za ucho, Galina wzmaga protest. Ewa wraca do doopki. I znów do ucha. I cały cały cały czas do niej mówiła i ją chwaliła, to psa naprawdę uspokaja. W końcu uszy udało się zrobić. Coprawda trwało to kilka ładnych godzin, ale warto było.
Pozatym ja wychodzę z założenia, że psu się krzywda nie dzieje. Nie sprawiasz mu bólu, a że ma fanaberię, że głowy tykać nie wolno to mnie mało interesuje :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Już odpowiadam po kolei:
Witaj [B]Tangerine[/B] miło cię widzieć:) Denisek chodzi w kombinezonie z łapkami bez problemu na opczatku jedyne co to stawał i nieruchomiał, musiałam go zachęcać smakołykami zeby zrobił krok bo on bojek jest ale teraz w ogóle nie ma problemów, biega w nim i nic mu nie przeszkadza a ja mam komfort z śniegowymi kulami na łapach.

Co do maszynki to nawet nie chodzi o długość ale o gęstość sierści lub np miejsca gdzie ma jakieś kołtuny, czasami mam nią problem nawet z ostrzyzeniem przedpiersia czy szyi i fakt zrobię to, ale jadąc mszynką wolno a on w tym czasie juz sie zdenerowac zdązy kilkakrotnie więc nie chciałam go narazac na niepotrzebny stres z tad wizyta u fryzjera. Galinka ma chyba z tego co czytam/oglądam całkiem inny rodzaj sierści, skoro mowisz ze nawet po tylu latach strzyzenia bez problemu jej sie trymuje? Denisowi na grzbiecie owszem fajnie wychodzi więć tam do tej pory mui trymowałam, ale np na udach ciężko mi było wytrymowac do takiego stopnia jak na grzbiecie stad póżniejsze podstrzyzanie. Wiadomo da sie to zrobić, ale raz ze ja nie jestem specjalista (chociaz chyba wiekszym niz niejeden fryzjer co to trymera nawet nie maja...;/) i ta sierśc mu naprawde ciężko wychodzi i tak dochodze do wniosku, ze chyba nie ma większego sensu na upartego trymowac go całego całkiem, skoro wlasnie sa takie problemy. Wiadomo ile sie da tyle sie staram robić ale też nie umiem zrobić fajnej linii trymerem wzdłuż brzucha, czy wlasnie na udach i dlatego wspomagam się maszynką. Teraz ma brzuch na krótko ostrzyżony - ja nawet lubię go w takiej sportowej fryzurce, a naprawde na łąkach w naszych okoliocach jest tyle różnych dziadów i rzepów, które się jego czepiają, że naprawde wyciąganie tego nie jest ani łatwe ani przyjemne...

Co do głowy to ja oczywiście nie ulegam mu wiem ze to tylko jego fanaberie bo nic go nie boli, tylko ten hałas, ale czasem jest cieżko jedną ręką (przynajmniej mnie niewprawionemu fryzjerowi samukowi) trzymać psa, uspkoajac i jeszcze ciąć w miare równo i tak zeby nie zrobić mu krzywdy podczas gdy on robi uniki z prędkoscią swiatła, nawet fryzjerke zaskakiwał, robiąc je tak niespodziewanie i szybko. Udaje ze jest grzeczny - siedzi da złapać ucho i w momencie gdy juz chcesz dotknąć maszynką, bądź nożyczkami on robi unik... naprawde ciężko jest wtedy...:roll:

Ale również robię tak ze jak z uchem marudzi to robie cos innego przy czym jest spokojniejszy, potem znowu kilka ruchów przy uchu nieco z zaskoczenia i tak zmieniajac miejsce sie da, ale tak jak mowie z tymi unikami jest ciezko bo trzeba mocno uwazac zeby np. nozyczkami mu krzywdy nie zrobić.

A wiecie jaki mam na niego sposób? wiadomo nie na każdą rzecz ale np na wycięcie kiedys kołtuna z brody lub grzywke - robic to na mokro:) Tak trzeba uwazac by nie przyciac za bardzo bo oczywiscie na sucho uklada sie to inaczej ae na mokro po pierwsze nie ma tak strasznego dzwieku nozyczek - jest nieco stłuminy, dwa to ze Denis nie przeprada za wodą i jak np robie mu to pod prysznicem to stoi jak zaczarowany nieruchomo, a trzy to ze moge sobie spokojnie oddzielic co do obciecia a co nie, ale to w takich ekstremalnych sytuacjach - trzeba sobie jakoś radzić;)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj pogoda dopisała, a mi udało się w miarę poskromić słoneczko i zrobić dosć zadowalające zdjęcia, więc odświeżam galerię:
[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/6876/20708031.jpg[/IMG]
[IMG]http://img524.imageshack.us/img524/6593/24974700.jpg[/IMG]

a tutaj rekord Deniskowy:
[IMG]http://img27.imageshack.us/img27/5885/86939627.jpg[/IMG]

Z reguły ćwiczymy na niższych, ale pod koniec kilka wyższych mu stawiam i radzi sobie super:) Jak mierzyłam to na zawodach skakałby na 2 poziomie naszej przeszkody, my cwiczymy na 3 na wszelki wypadek, a na 4 pierwszy raz na czysto mu się udało:) A jak ślicznie nóżki złożył, ach żeby jeszcze 'moj' czterokopytny składał podwozie;)

Link to comment
Share on other sites

przeszkoda ze zdjęć (bo taką fajną mam tylko jedną) to wspólna robota dziadka i taty:) a na pewno nie zgadniecie z czego zrobiona:cool3: z ramy starej kanapy:)) niestety więcej takich nie miałam wiec jest jedna fajna przeszkoda, reszte mam zamiar z rurek pcv zrobic, bo obecnie to wspomagam sie tym co mam pod ręką i kladac na tym poprzeczkę...

Link to comment
Share on other sites

Madziorka nie chodź już do tego fryzjera! Pies wygląda źle, a ja pamiętam go przecież jak kiedyś wyglądał.
Ostrzyżony jest teraz fatalnie. Fryzjer chyba uczy się dopiero na Twoim psie.

Głowa, uszy, pod ogonem, listwa, uda no wszystko dosłownie źle. :shake:
Ona wzięla za to kase ?

Link to comment
Share on other sites

wiem Olivka wiem:shake: ale jedyne co to do ud mam pretensje, bo glowy i uszu sama bym lepiej nie zrobiła ze wzlegu na jego zachowanie:( tak wiec nie jest idealnie wlasnie z powodu tego ze ciezko juz potem bylo nakloonic go do spokojnego siedzenia, to samo z ogonem jak się uprze to za nic go nie podniesie, szczegolnie jak byl wystraszony u fryzjera... fakt dobrze nie jest, ale wlasnie z powodu tego ze ciezko mi go samej trzymać, zabawiac i strzyc w domu to bylam zmuszona isc...;/ teraz mam zamiar jak juz jest zrobiony nadal przyzwyczajac go jeszcze bardziej to odglosu nozyczek czy maszynki przy uszach ale nie wiem czy to cos pomoze...

zaś jutro sproboje go popoprawiac wg mojego uznania i wtedy bede wdzieczna za opinie czy i co jeszcze jest zle

Link to comment
Share on other sites

Ech jeszcze się za niego nie zabrałam, ale to dlatego, że mam małlo czasu bo... zapisaliśmy się na kurs AGILITY:))) Późno wiec myslałam, ze nie bedzie dla nas miesc, ale okazało się, że nie przyjmowali wg zgłoszeń, a wg tego jak psy się zachowywały podczas krótkich pokazów tego co umieją i jak pracują w rozproszeniach - Denis super sie spisał.

Jesteśmy po dwoch treningach, narazie ćwiczymy kombinacje złożone z hopki, palisady i tunelu. Byłam w szoku jak bezproblemowo - za pierwszym razem wbiegł do tunelu - zero stresu! Strasznie mu się palisada podoba również:) Narazie zdjec z treningów mamy mało, ale za to dzisiaj było cudne popołudniowe słoneczko, więc kilka ze spaceru mamy.

Poćwiczyliśmy sobie nierchome stanie na dwóch łapach, bo narazie to umie tylko obroty i przejść na nich kilka kroczków, a na zdjęciach w biegu i tych z podawania łapy ewidentnie widać, że kojarzy mu się to z nagrodą (patrz język na wierzchu:).

[IMG]http://img218.imageshack.us/img218/4899/62117148.jpg[/IMG]

[IMG]http://img26.imageshack.us/img26/2536/39856906.jpg[/IMG]

[IMG]http://img25.imageshack.us/img25/6120/25598170.jpg[/IMG]

[IMG]http://img87.imageshack.us/img87/6618/41150106.jpg[/IMG]


[IMG]http://img87.imageshack.us/img87/6898/30263401.jpg[/IMG]

jeszcze chwila a zrobiłby szpagat:
[IMG]http://img218.imageshack.us/img218/7789/25168030.jpg[/IMG]

[IMG]http://img122.imageshack.us/img122/8781/67423907.jpg[/IMG]

narazie koniec, ale niebawem pewnie będą następne:)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo sie cieszę, ze sie zapisaliscie na kurs agility. Sznupki na torze mnie zachwycają. Gimli na treningu w sobotę (po 5 miesięcznej przerwie) cwiczył fantastycznie. Nawet slalom, z którym wciaz ma duze problemy poszedł mu jakos latwiej niz jesienią.:multi:
Wasz torek w ogródku i umiejetnosci, które Denisek juz ma teraz pieknie zaprocentują. Pod koniec kursu będziecie gotowi do startów w zawodach :p

Piekne fotki Denisa w locie :p
[URL]http://img87.imageshack.us/img87/6618/41150106.jpg[/URL] :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Zapisaliśmy się na kurs dla początkujących w Krakowskim Klubie Agility ([url=http://www.agility.krakow.pl]AGILITY KRAKÓW[/url]) niedawno przeniesli sie blizej centrum krakowa dlatego mam lepszy dojazd a treningi sa tylko w weekendy wiec wreszcie mam okazje i mozliwosc z nim cos pocwiczyc na torze i przy psach:)

Mamy kilka zdjęc ale tylko z pierwszego treningu na cwiczac tunel (jeszcze taki krociutki):
[img]http://img27.imageshack.us/img27/3802/kurs011.jpg[/img]
[img]http://img232.imageshack.us/img232/2922/kurs015.jpg[/img]

ale w niedzielę siostra obiecała, ze ze mną pojedzie w roli fotografa więc będzie więcej zdjęć:)

Narazie na torze jeszcze jest troche niepewny z jenej strony dobrze bo sie lepoiej skupia i koncentruje ale np jest duzo wolniejszy niz w domu, moze to sprawa nowego miejsca, sytuacji, bliskości psów, ale mam nadzieje ze niebawem się rozkręci i osiagnie swoje normalne predkosci:) Jak narazie najbardziej podoba mu się... palisada:) Na nią zawsze wpada wesołym galopkiem - a ja myslałam ze on jest strachliwy:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...