Jump to content
Dogomania

Sparaliżowany Czucz-> Kochali Go Wszyscy... teraz za TM [*]


Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Może ktoś potrafi uruchomić cegiełki na allegro dla Czuczu? Nie mam pojęcia jak to się robi, może ktoś bardziej doświadczony podjąłby się tego zadania?

Posted

Dziewczyny..z tego co wiem..to zeby wystawic cegielki trzeba miec jakies pozwolenie...Demi moze Ty co wiesz na ten temat??
mysle,ze zebralybysmy przez to sporo na leczenie:roll:

Posted

[quote name='Kamila_s']Dziewczyny..z tego co wiem..to zeby wystawic cegielki trzeba miec jakies pozwolenie...Demi moze Ty co wiesz na ten temat??
mysle,ze zebralybysmy przez to sporo na leczenie:roll:[/quote]

... no właśnie, potrzebna osoba mająca o tym pojęcie. Może ktoś jednak się podejmie?

Posted

nie chodzi o pojecie,ale trzeba miec pozwolenie;)
zobacz w moim opisie na cegielki dla Pixi..mozna je wystawic z ramienia fundacji-organizacji...mysle,ze Demi bedzie wiedziala;)

Posted

Kochani jutro się wszystko okaże...


W ostatnim czasie miałam fuull roboty- zagłodzone bernardyny, koty, małe kotki i pogryzioną sierotę, a jak sobie myślałam, ze mam jeszcze na kompa wejść, to zaczynałam chorować:oops:

[B]Dzis badania nie było, bo mi się we łbie pomieszało, miałam dziś egzamin... Dlatego przełożyłam na jutro na 8. Moja wina, ale musiałam przełozyc.

Ale jakie jaja miałam w sobote.... Czucz zaczął siusiać z krwią:placz: wszystko było ok, a tu nagle taki bonus.
[/B]Patrze na zegarek, godzina po 18, moich wetek już nie ma, moja zaprzyjaźniona apteka zamknieta... :shake:No to dzwonie do wetek, kazały dać Augmentin i Cyclonamine.
I poszłam z Matem żebrać w aptece, ale dali.... I przeszło, uf :roll:

Toż to człowiek dał by się pokroić dla tego psa, a tu takie rzeczy się dzieją:shake:

Co dzień staram sie go wyciskać przy myciu, tak na wszelki wypadek... Ale w sumie nie muszę, bo Czuczmak siusia porządnie. I zaczyna trzymać- chyba, bo tak jak wcześniej mówiłam, nie leje się z niego cały czas, tyko co jakiś czas więcej.

Ale najważniejsze, ze tej krwi już nie ma. Wetki mówiły, ze pewnie od prostaty i żeby sie nie martwic- ale jak tu się nie martwić?:shake:

Jutro na 8 jade z kotkiem Pitim- niedorozwój mózgu, Bibisiem- bardzo chorym wyżłem, który od jutra bedzie mieszkać u mnie, jeśli tylko wecie sie podejmą zabiegu to a szanse, inaczej sam umrze... Też mu później wątek załoze jak już bede wszystko wiedzieć- bedzie u mnie 9 psem w domu:lol:, i z moim słoneczkiem Czuczmaczkowatym, który łazi za mną jak cień:roll: a jak tymi ślipiami popatrzy, to nie wiadomo czy płakać czy się cieszyc:roll:

Mam takiego stresa przed jutrzejszym dniem, że jak dotrwam to bedzie super... Poprostu już nie wiem za co się łapać.
Moje wetki, mówiły, ze rozmawiały z dr Stańczykiem,i im powiedział, że Czucz jest na 70 % nieoperacyjny, w sensie, ze nie zacznie chodzić:-( ale mi tego napewno nie powie za nim nie zrobi wszystkiego, bo już mnie troche na ar znają, i wiedzą jak zareaguje :lol:

Jakoś się nie napalam i staram sobie wytłumaczyć, ze bedzie co bedzie.
Bo ja jakaś nienormalna jestem i tyle :-(

Posted

BARDZO dziekuje za BAZARKI :loveu:

Na razie dostaliśmy kilka paczek dla Czucza z pieluszkami, wiec mamy jak żyć. Nawet wczoraj przyszła;) Ale na zaś się przyda...

Co do allegro to bedzie akcja cegiełkowa, tylko czekam, aż nas odblokują. Bo musimy oddać pieniądze, za transportowanie nas na zabiegi, leczenie, wizyty, apteki itc.

Czuczuś się nie poodparzał, ale kurcze otarł troszke nóżki i "jajeczka".
Musiałam wyjść na cały dzień, Czucz zgubił pieluchę i latał jak wariat na dwóch łapkach :roll: ale teraz jako tako jestem w domku, wiec pilnuje ile mogę!

Posted

o jezusisku, właśnie Bibiś do mnie jedzie :roll:

nie wiem czy się cieszyć czy płakać :shake:

Mam nadzieje, ze moje cięte cholery nie zjedzą go na dzień dobry:lol:

Posted

Demi, powtórzę jesteś aniołem. Trzymam kciki za jutrzejsze wyniki. Może jednak będzie można coś zrobić, trzeba wierzyć, co innego pozostaje. Może operacja chociaż częściowo przywróci mu sprawność. Taki kochany stwór :loveu:, więc należy mu się coś dobrego od życia. Pierwszym jego najlepszym doświadczeniem jesteś Ty demi. Rośnie Ci to stadko, masz pełne ręce roboty, dlatego życzę Ci dużo siły i bądź jutro dobrej myśli. Czasami medeycyna się myli, a zwierzęta mają niesamowitą wolę życia.

Posted

już mi tak okropnie nie słodźcie, bo i tak wam nie uwierzę :roll:

Ale powiem wam, że Czucz to łajza:cool3: Przyjechał właśnie do mnie wyżeł, sama skóra i kosteczki:-(, zaklimatyzował się, ale i tak ma lekkiego cykora. Właśnie siedzi mi na kolanach, ledwo dosięgam do klawiatury:lol: Chudziak za chiny nie chce zejść...
Ale jak tylko przyszedł, to moja banda jako tako się z nim dogadała, teraz już luz:lol: ale jak się Czucz zachował toż to skandal! Jak ruszył na tych dwóch łapkach do Bibisia, to go złapać nie mogłam. Normalnie do dziecka z zębami się pchał:roll: jak go łapałam, to mu aż pieluche z tyłka ściągnęłam:evil_lol:
Ale teraz, po dwóch godzinach totalnego stresu się jakoś dogadują.... Aby tylko Bibiś do mnie na rece się nie pchał, bo Czucz ma zaraz piane w usteczkach. Jakoś się muszą dogadać. Najgorsza moja Majusia z avaterka, bo ona pierwsza była i pańcią dzielić się raczej nie jest skora....:roll:

I oczywiście znów z zazdrości zlała mi łóżko...:-( kolejny dzień pod rząd... eh..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...