Jump to content
Dogomania

Magdalena

Members
  • Posts

    1894
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Magdalena

  1. edit: w związku z brakiem logowania się prowadzącej bazarek na forum wycofuję się z powyższego postu.
  2. Magnesy z troskliwymi misiami, czy ja bym mogła M1 i M2, skoro nie było chętnych? niebieski i różowy
  3. Mam do oddania pampasy Trixie 4 opakowania, czy Lolusiowi się przydadzą? Ale rozmiar to jest L-XL, nie wiem czy nie będą za duże? takie jak na zdjęciu:
  4. Psina jest bezpieczna, natychmiast została przejęta :)
  5. Zgłaszam na Czarne Kwiatki Małgorzatę Fr....cz, gmina Zławieś Wielka, woj. Kujawsko-Pomorskie, ok 60 lat, tel. 504125*** lub 575903*** - osoba ta nie zasługuje na posiadanie psa i nigdy więcej nie powinna żadnego mieć. Wydaje się być osobą odpowiedzialną i potrafi zrobić dobre wrażenie - adoptowała psa i została do tego w pełni przygotowana, tzn. otrzymała obszerne i kompletne informacje w jaki sposób należy zajmować się psem. Po adopcji okazało się, że nie stosowała się do żadnych zaleceń, bo jej się zwyczajnie nie chciało, chociaż była na emeryturze i dysponowała masą wolnego czasu (nie zapewniała psu podstawowych rzeczy np. spacerów, możliwości spożytkowania energii, nie wstawała z nim rano "na siku" i dziwiła się, że pies rano wyje i drapie w drzwi, i wiele innych), kilkukrotnie zwracano jej uwagę że zachowuje się niewłaściwie, za każdym razem obiecała poprawę po czym nie kiwnęła palcem żeby poprawić relację ze zwierzęciem - osoba, w mojej opinii, skrajnie nieodpowiedzialna - ostatecznie oddała psa do schroniska, pomimo tego, że znaleźli się ludzie, którzy zadeklarowali przejęcie od niej zwierzęcia i jego adopcję, tak żeby oszczędzić mu traumy związanej z powrotem do schroniska. Ponadto oddając zwierzę nie przyznała się do swoich rażących zaniedbań, powiedziała, że pies jest agresywny, nie dogaduje się z innymi zwierzętami itp. skazując go bezpodstawie na łatkę psa agresywnego, a wiadomo że taki pies może spędzić w schronie całe życie. Posiada jeszcze ok 8-9 letniego yorak. NIE WYDAWAĆ JEJ ŻADNYCH ZWIERZĄT!!!
  6. Magdalena

    mocznica

    Tak, może - jeżeli będzie bardzo konsekwentnie prowadzona, a mocznik stale wypłukiwany. Mocznik zatruwa jej organizm dlatego nie ma apetytu, jak się go zbije, to wróci. Moja psina od wykrycia pnn żyła jeszcze ok dwóch lat, nieustannie na kroplówkach i lekach.
  7. Jest (stosunkowo) nowe badanie - SDMA, które bardzo wcześnie pozwala wykryć problemy z nerkami.Poziom SDMA ulega zmianie nawet kilka miesięcy (!!) wcześniej, a więc na długo zanim podskoczy kreatynina (i zanim pojawią się inne objawy typu podwyższony mocznik, białkomocz, jakiekolwiek objawy ze strony organizmu), co umożliwia wcześniejsze podjęcie leczenia.
  8. Dopisuje się do tematu, jako że i u mojego psa jest podejrzenie IBD. Jesteśmy w stanie jeść tylko jedną karmę i jest to puszkowana GranataPet (ku mojemu ogromnemu zdziwieniu. Dodanie nawet niewielkiej ilości innej karmy skutkuje wodnista kupą i rozstraja psa na kilka dni). Organizm źle reaguje m.in. na hill'sa i/d sensitive i często polecanego hill'sa z/d. Czym karmicie/karmiliście swoje zwierzaki?
  9. "Podwieszanie" to nie jest odpowiednie słowo. Jest tutaj określeniem na założenie psu smyczy groomerskiej pod tułowiem, w okolicy brzucha (druga smycz na szyi, bądź przyczepiona do obroży). Pies nie wisi w powietrzu, tylko normalnie stoi na stole. Założenie tej smyczy ma zapobiec spadnięciu psa ze stołu, ewentualnie podtrzymać psa, który non stop siada. Jeśli jakiś fryzjer "podwiesiłby" psa (czyli utrzymywałby psa w powietrzu) to znak, że trzeba od owego fryzjera jak najszybciej uciekać. Bardzo często strzygłam psy w obecności właściciela (to nie jest reguła, że psa strzyże się gorzej w obecności właściciela) i tylko w nielicznych przypadkach zdarzało mi się poprosić o poczekanie poza salonem.
  10. Mam do odsprzedania ledwo napoczęty 12kg worek Hill'sa i/d sensitive. Worek otwarty (zamknięcie strunowe) 20 października. data ważności listopad 2017. datę zakupu karmy, jeśli ktoś potrzebuje, mogę potwierdzić fakturą ze sklepu. Mojej suczy niestety ta karma nie służy. Uszczknęliśmy z worka tylko ok 20-30gram. Odsprzedamy za 180zł + wysyłka.
  11. Wioletka, nigdzie nie podałaś wyniku kreatyniny we krwi. Tylko w moczu. Nie mialaś badanej? To podstawowy parametr do zbadania. Bo mam wrażenie że niepotrzebnie przeraził Cię wynik kreatyniny w moczu, wynik we krwi jest bardziej znaczący. A węglan wapnia ma obniżyć fosfor, tak jak napisała Maghda. Potas trudno sie bada i czasem zdarza się, że wynik wyjdzie zawyżony. Mocznik podniesiony może być z wielu różnych powodów, to nie zawsze są nerki. Dlatego dziwi mnie brak oznaczenia kreatyniny we krwi.
  12. Przestrzegam przed zamówieniami u modnej kozy. Problemy już przy składaniu zamówienia, przede wszystkim osoba nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Zamówienie złożone, przyjęte ponad trzy miesiące temu, z terminem realizacji 3 tygodnie - do dziś ani widu, ani słychu, zero jakiejkolwiek informacji (przy stałej obecności ww. osoby na "internetach"). Pani nie raczy odpisać na wiadomość (pomimo potwierdzenia odczytania wiadomości), ani poinformować że sprawa nieaktualna. Krótko mówiąc: ma zamawiającego w dupie. Nie polecam. Gdyby ktoś sugerował się pochwałami na profilu to uprzedzam, że posty niewygodne dla kozy są przez nią usuwane (żeby nie było, że jestem gołosłowna - dysponuję print screenami innych osób, które spotkała sytuacja podobna do mnie). Dzięki temu, że akurat byłam świadkiem usunięcia takiego "niewygodnego" posta zamówiłam szelki u kogoś innego i nie czekałam w nieskończoność. Za to polecam bardzo Sowinkę. Szybko, sprawnie, bez żadnych problemów, kontakt też jak najbardziej w porządku. Szelki, które zamawiałam zostały zrobione typowo pod moje zamówienie - miałam jedną nietypową prośbę i została wykonana dokładnie tak jak prosiłam.
  13. Czas pokaże. Walka z chorymi nerkami zawsze zakłada kontrolowane podawanie płynów i tylko o takim ich podawaniu, bez względu na ilość, powinna być mowa na tym wątku.
  14. Dwa razy w tygodniu przy takiej kreatyninie? Powtórzę się - za mało (dużo za mało).
  15. Pies czuje Twój strach i może mu się udzielić.
  16. Polemizowałabym. Moich dwóch bardzo dobrych weterynarzy, mających dużą wiedzę w dziedzinie nerek, uważają że najlepsze do płukania są chlorki sodu. I ja też się pod tym podpisuje, bo ringera też próbowaliśmy. Oczywiście trzeba kontrolować jonogram. Musisz pozbyć się strachu przed wenflonem. Sam wenflon żadnego bólu nie powoduje, a jeśli zostanie na niego nałożony dobry opatrunek to pies go nie zdejmie. Nie traktuj tego jako coś złego bo to może wam uratować życie. A w sytuacji ratowaniu życia psa nie ma miejsca na własne obawy. Trzeba się przełamać i zrobić co się da aby psu pomóc. Trzymam za Was kciuki.
  17. Wenflon ok 3 dni, trzeba patrzeć czy nic się z nim nie dzieje. Płukałam dożylnie chyba z 3-4 tygodnie, potem co kilka dni podskornie do końca życia. Idź do dobrego weta. To podstawa. Są leki przeciwwymiotne które się w takich przypadkach stosuje. Trzeba zatrzymać żyganie. Musisz psa solidnie wypłukać dożylnie, jak spadną parametry nerkowe to wróci apetyt i będzie czas na zajęcie się innymi rzeczami. Nie zgadzam się z tym, że zaprzestanie jedzenia oznacza zawsze poddannie się bo jak pies ma zatruty organizm i wszystko mu śmierdzi, do tego zaczynają się owrzodzenia, to nie dziwota że nie je. Wenflony miałam wymieniane co chwile, raz przednie łapy, raz tylne, raz po stronie zewnętrznej, raz wewnętrznej. Nie załamywałabym się tym, że ma problem nie tylko z nerkami, bo i ja miałam podobnie i po ciężkiej walce pies dostał ponad rok życia w komforcie. Miał 16lat, chore nerki, przewlekłe zapalenie trzustki, problemy z wątrobą, guza, kamienie, alergie i był po zerwaniu nerwu trójdzielnego. Kwasy omega - przy nerkach często występuje białkomocz, a one mogą być tu pomocne, więc jak najbardziej.
  18. 2-3 razy dziennie po 250ml dożylnie. Podskórne za słabe, za wolne. Robiłam w domu.
  19. Aga - nie ma szans, żeby po jednej kroplówce przepłukać organizm. Ile waży Twój pies? Dodatkowo piszesz, że ma biegunki. Poza standardowymi kroplówkami powinno się w niego wlać (na oko) mniej więcej tyle ile z siebie dziennie wybiegunkował/wyrzygał.
  20. mocznik ma niby dosyć niski ale trzeba pamiętać, że toksyn które zatruwają organizm jest bardzo dużo. Może mieć zatruty organizm i przez to nie jeść a mocznik nie wyglądać tragicznie - u mnie tak było podczas drugiej fazy ostrej (kreatyninę też miałam podobną jak Wy teraz. dużo kroplówkowałam). Zaprzestanie jedzenia to bardzo silny objaw, którego nie można zlekceważyć.
  21. Najdokładniej ręcznie ale to wymaga wprawy. Możesz się wspomóc trymerem nożykowym albo hakowym np Marsa.
  22. Odpowiadając na pytanie z tematu wątku - tak, może się tak zdarzyć.
  23. Śmierć zebrała obfite żniwa w ostatnim czasie... psie serduszka odchodzą jeden po drugim..
×
×
  • Create New...