Cekinka13* Posted April 5, 2009 Author Posted April 5, 2009 [quote name='gallegro']Czy w umowie adopcyjnej była zawarta klauzula odnośnie tej kwestii?[/quote] Tak, była.
gallegro Posted April 5, 2009 Posted April 5, 2009 Pamiętam, że synowie tej pani zobowiązali się wysterylizować Sarę i o ile się nie mylę, wstępnie ustalony został nawet termin zabiegu... Czy w umowie adopcyjnej była zawarta klauzula odnośnie tej kwestii? Podpisuję się pod pytaniem odnośnie transportu. Niczego nie obiecuję, ale w razie czego postaram się pomóc.
gallegro Posted April 5, 2009 Posted April 5, 2009 [quote name='Cekinka13*']Tak, była.[/quote] W takim razie, może warto byłoby uświadomić im, że nie dotrzymali warunków umowy, którą podpisali. Pewnych rzeczy nie da się naprawić, ale myślę, że powinni uiścić kwotę, równoważną kosztom zabiegu. W razie czego można postraszyć ich konsekwencjami, wynikającymi z niedotrzymania warunków umowy.
ZUZANNA11 Posted April 5, 2009 Posted April 5, 2009 Jesssu! Co za babsztyl wredny! Świadomość mnieszja niż u przedszkolaka. :angryy:
li1 Posted April 5, 2009 Posted April 5, 2009 [quote name='gallegro']W takim razie, może warto byłoby uświadomić im, że nie dotrzymali warunków umowy, którą podpisali. Pewnych rzeczy nie da się naprawić, ale myślę, że powinni uiścić kwotę, równoważną kosztom zabiegu. W razie czego można postraszyć ich konsekwencjami, wynikającymi z niedotrzymania warunków umowy.[/quote] Tak, powinni poniesc jakas kara. Tylko najpierw zabierzcie sucze, bo nie wiadomo co z nia moga zrobic.
zulugula Posted April 5, 2009 Posted April 5, 2009 W umowie jest też najprawdopodobniej klauzula mówiąca, że niewywiązanie się z umowy skutkuje rozwiązaniem umowy i zwrotem psa na koszt adoptującego. Czy tak? Osoba odbierająca psa powinna się rozliczyć z kosztów paliwa na podstawie faktur. [SIZE=1](I mam nadzieję, że uda się to wyegzekwować).[/SIZE]
Equus Posted April 6, 2009 Posted April 6, 2009 Ehhh... trafiłam tu przez przypadek ale dorzucę swoje 3 grosze... Zastanawiam się co ci państwo zrobili/zrobią z tym szczeniorem - kubełek z wodą czy od razu żywcem do piachu? Bez urazy ale uważam, ze jeśli uparłaś się przy uśpieniu tego szczeniaka to powinnaś dopilnować by to się odbyło w humanitarny sposób (najlepiej jakbyś osobiście zawiozła go do lecznicy), bo wiadomo co ludzie tego pokroju robią ze szczenietami. A oddawanie suki bez sterylki do nieznanego domu pozostawię bez komentarza bo nie będę powielać tego co już słusznie napisała Niuni&Pupi[B][B]:shake:[/B][/B]
Cekinka13* Posted April 6, 2009 Author Posted April 6, 2009 Ja myślę, że tego szczeniaka nie uśpią... :roll: Kiedy mówiłam tej pani, żeby uśpiła go, odpowiedała: "Dobrze, coś z nim zrobię... :roll:", po czym za chwilę dodawała: "On będzie taki śliczny, jak urośnie :loveu:." A oddawanie niewysterylizowanej suki do rzeczywiście głupota... :shake: Tak jak mówiłam: przerzucam się na znaczki pocztowe ;-) Dobrze, że to tylko jeden szczeniak... :roll: Czyt. punkt z umowy: "W przypadku rażącego naruszenia któregoś z punktów niniejszej umowy, osoba wydająca ma prawo do natychamistowego odebrania psa adoptującemu, a adoptujący pokrywa wszelkie koszty związane z transportem psa [...] opieką wyterynaryjną [...]. Złamała ona - myslę, że podstawowe - warunki umowy... a mianowicie: "Nie będę trzymał psa na łańcuchu [...]" "Uniemożliwię psu ucieczki [...]" "Pies nie jest przeznaczony do rozrodu - zostanie poddany zabiegowi [...] sterylizacji." Ziele, czy mogłabyś wziąć również na DT szczeniaka?
gallegro Posted April 6, 2009 Posted April 6, 2009 [quote name='Equus'](...)A oddawanie suki bez sterylki do nieznanego domu pozostawię bez komentarza[B](...)[/B][B][B][/B][B]:shake:[/B][/B][/quote] Zanim zacznie się ferować wyroki, dobrze byłoby przeczytać tę część wątku, która dotyczy okoliczności adopcji... Sprawa była pilna, bo sunia traciła możliwość przebywania na posesji, z powodu wyjazdu jej właściciela. Mieliśmy do wyboru, albo pozostawić ją na ulicy (niewysterylizowaną), albo umieścić w tym domu. Osoba, która poleciła tych państwa, pośredniczyła w wielu adopcjach, a ona sama została zarekomendowana przez doświadczoną dogomaniaczkę. Nie da się ukryć... mój nos podpowiadał mi, że to nie jest ten dom, ale po pierwszej wizycie poadopcyjnej, wszystko wyglądało O.K. Niestety, nie wszystko uda się przewidzieć... Mam moralnego kaca, ponieważ w ciągu kilku dni od tej "pomyłki", dzwoniło wielu chętnych w sprawie Sary :shake:.
MartynaP Posted April 6, 2009 Posted April 6, 2009 faktycznie nie powinni miec zadnego psa. Piekny pies a oni tylko mu psychike popsuja. Jak cos oferuje tymczas-taki awaryjny ;)
Cekinka13* Posted April 6, 2009 Author Posted April 6, 2009 Ziele77 - wysłałam Ci priva - proszę o odpowiedź.
KWL Posted April 6, 2009 Posted April 6, 2009 Jeżeli Gallegro pisze o szcególnych okolicznościach to ja mu wierzę i koniec. Jakiekolwiek proesty są niewiarygodne bo nie byliście tam żeby zrobić to za nas więc nie macie prawa głosu :evil_lol:
morisowa Posted April 6, 2009 Posted April 6, 2009 [quote name='KWL']Jeżeli Gallegro pisze o szcególnych okolicznościach to ja mu wierzę i koniec. Jakiekolwiek proesty są niewiarygodne bo nie byliście tam żeby zrobić to za nas więc nie macie prawa głosu :evil_lol:[/quote] KWL, ty się nie znasz! Przecież najłatwiej krytykować innych. Czym ktoś mniej sam robi, tym łatwiej mu to przychodzi...
zulugula Posted April 7, 2009 Posted April 7, 2009 Martynka, ten tymczas, to dla mamuśki, czy dla jej dziecka? A może jedno i drugie? :evil_lol: Ziele77, czy Twoja rodzina godzi się na takie tymczasowe rozwiązanie? Pamietam, jak kiedyś wspominałas, że są troszkę sceptycznie nastawieni. Ale to chyba chodziło o szczeniaka.
Soema Posted April 7, 2009 Posted April 7, 2009 Jak dobrze, że pojechałaś ich sprawdzić.. taka nauczka dla nas wszystkich, za kilka miesięcy też będę wydzwaniać po domach z suczkami ode mnie.. No i wizyty.. Czekamy na Ziele :) [SIZE=1]jak się długo nie pojawi, będę dzwonić[/SIZE] :diabloti: Sunia jest taka śliczna, naprawdę wyjątkowej urody.
zulugula Posted April 7, 2009 Posted April 7, 2009 Sprawa pilna - za 3 dni nieaktualna :placz: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/dt-hotelik-albo-zniknie-niespelna-roczny-mini-maksik-ma-3-dni-134833/index9.html#post12096032[/URL]
gallegro Posted April 7, 2009 Posted April 7, 2009 [quote name='KWL']Jeżeli Gallegro pisze o szcególnych okolicznościach to ja mu wierzę i koniec.(...)[/quote] KWL, wiara wiarą, ale ja chciałbym być dobrze zrozumiany... Osobiście uważam, że wydanie niewysterylizowanej suki może nastąpić tylko i wyłącznie w wyjątkowej sytuacji, a tę właśnie za taką uważam. Gdyby Sara miała szansę na DT, byłby czas na dokonanie zabiegu i rekonwalescencję. O ile pamiętam, żadna z grzmiących obecnie ciotek, nie zaoferowała wtedy pomocy, a sytuacja z dnia na dzień stawała się dramatyczna.
MartynaP Posted April 7, 2009 Posted April 7, 2009 czy wiadomo kiedy sunia urodzila,ile maluch moze teraz miec?
Cekinka13* Posted April 7, 2009 Author Posted April 7, 2009 Ok. 19 zadzwonię i dowiem się o szczeniaka.
Cekinka13* Posted April 7, 2009 Author Posted April 7, 2009 Dzwoniłam przed chwilką. Szczeniak to chłopczyk, już zaczyna chodzić...
Dorothy Posted April 7, 2009 Posted April 7, 2009 na roznych watkach juz podczytywalam ze ziele77 chce adoptowac psa z danego watku, gdyby tylko mogla, nie wiem na ktorego sie zdecyduje,ii czy w ogole, ktos juz zadal jej gdzies takie pytanie...bez odpowiedzi narazie :roll: a sunia nadal u tej pani?
Recommended Posts