Nutusia Posted April 5, 2010 Author Posted April 5, 2010 [COLOR=Purple]Jasny gwint! Wygląda na to, że najbardziej w te Święta świętowały kleszcze!:mad: Uli Nemek też złapał i w sobotę, po tym jak nie zjadł kolacji, wyrwali Doktora z domowych pieleszy... Na szczęście to był samiuteńki początek, poszła jedna kroplówka i 6 zastrzyków i po krzyku... Ale nerwy były... I dziś rano znów jechali na sygnale, ale się okazało, że to nie kleszcz... tylko pożarta przez Nemka w całości moja pieczona karkówka (ok. 1,5 kg)! [/COLOR]:diabloti: Quote
Ra_dunia Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 Kurcze - te kleszcze ostatnio straszne się zrobiły. Nie przypominam sobie, żeby przedtem było aż tyle zakażeń :( Dobrze, że z Semikiem i Nemkiem wszystko ok. Też bym nie spała i nie jadła jakby mój psiak zachorował. Jak dla mnie takie zachowanie jest jak najbardziej normalne. Nutusiu - podrap ode mnie księżniczkę za uszkiem. Niech nie łapie żadnych kleszczy. Quote
Nutusia Posted April 7, 2010 Author Posted April 7, 2010 [quote name='Ra_dunia']Kurcze - te kleszcze ostatnio straszne się zrobiły. Nie przypominam sobie, żeby przedtem było aż tyle zakażeń :( Dobrze, że z Semikiem i Nemkiem wszystko ok. Też bym nie spała i nie jadła jakby mój psiak zachorował. Jak dla mnie takie zachowanie jest jak najbardziej normalne. Nutusiu - podrap ode mnie księżniczkę za uszkiem. Niech nie łapie żadnych kleszczy.[/QUOTE] [COLOR=Purple]Dziękuję, podrapię, bo księżniczka bardzo to lubi ;) Taką mam ochotę się z nią wypuścić na dłuuuugi spacer, ale rozsądek nie pozwala z powodu kleszczy :placz: Niestety, zdaniem naszego Doktora, z roku na rok będzie coraz gorzej, liczba zakażonych kleszczy rośnie w postępie geometrycznym!:angryy: Uratować nas mogą dopiero upały, bo one tego nie znoszą (ale kiedy to będzie?...). Nemkowi najwyraźniej posłużyła moja karkówka, bo śladu nie ma po chorobie i dzięki temu może dotrzymywać towarzystwa swojej nowej koleżance.[/COLOR] Quote
AMIGA Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Oj jak dawno nie odwiedzalam tego wątku. Jestem pełna podziwu dla Was, dla tego co robicie dla wszystkich źwirzów. Jak czytam o tych kleszczorach to aż mi skóra cierpnie. U nas też jest ich niemało, ale nie są aż tak pozarażane. Moja Amiga miala, mimo zabezpieczeń co roku jakichś gości w swojej skórze, ale - tfu tfu tfu - jakoś to przeszło bez komplikacji. Ale niestety te zarazy się pewnie w miarę upływu czasu rozprzestrzenią wszędzie. I jaki tu sposób będzie na nie? Skoro dotychczasowe środki wcale nie zabezpieczają w 100% nasze psiury?? Cieszę się, że Toscanka ma się lepiej i wcale się nie dziwię Twoim [B]Nutusia[/B] reakcjom (nasłuchiwania oddechu itd.) Ja robie wciąż to samo przy moim chorutkim na zespół Cuschinga Bonusiu i przy mojej tymczasowiczce ze sporą przepukliną. Tym bardziej, że wet mi kazał ją obserwować i jakby sie cos działo, to ciupasem ją wieźć na operację. Bardzo proszę o porządne i dokkadne wymizianie Toscanki i pozostałych futrzaczków od Krakowianek Quote
Ewa Marta Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Wpadłam do Toskanki, żeby pogrozić palcem, że wszyscy poszli do jej sąsiadki Tunki i nikt nie odwiedza mojej sympatii, a tu niespodzianka:-) cześć Tosiaku kochany, nadal masz wielbicielki jak widzę;-) Quote
Nutusia Posted April 7, 2010 Author Posted April 7, 2010 [COLOR=Purple]O, jakie miłe odwiedzinki!:loveu: Od Krakowianek wyściskam, od Podwarszawianek i Warszawianek pozdrowię! Amigo, za Twoje choraczki też trzymamy kciukasy i wierzymy, że pod taką opieką nic im złego nie grozi.[/COLOR]:lol: [COLOR=Purple]Tosica - mam wrażenie - tyje w oczach!:diabloti: Cholernie mylący jest ten jej wystający kręgosłup, bo jak się chwyci za boczki, albo za brzuszek, to o ho, ho! :razz: Jutro się zamierzamy prać, to się na mokro zobaczy.[/COLOR]:evil_lol: [COLOR=Purple] Ogólnie, bardzo zajęta jest, czasami to nawet nie ma czasu podejść na chwilę się głasknąć! Modelka z niej nie z tej ziemi. Na dworze podskakuje jak koziołek, młodzieniaszka zgrywa. Niestety nadal siedzi w domowym areszcie, bo aura za zimna na całodzienne wietrzenie. Jak pada, towarzystwa jej dotrzymuje Lesio, ale jak jest sucho - muszą jej wystarczyć koty.[/COLOR]:lol: Quote
Nutusia Posted April 8, 2010 Author Posted April 8, 2010 [COLOR=Purple]O rany, niemal jednym tchem przeczytałam książkę Doroty Sumińskiej "Autobiografia na czterech łapach, czyli historia jednej rodziny oraz psów, kotów, krów, jeży, słoni, węży... i ich krewnych". Zryczałam się, uśmiałam i jestem zachwycona! Pani Dorota jest niemal naszą sąsiadką, mieszka w sąsiedniej wsi. Jest także przyjaciółką znajomych mojej przyjaciółki Uli i baaaardzo chciałabym ją poznać osobiście. Książkę wypożyczyłam z biblioteki, ale koniecznie muszę kupić, mieć i czytać codziennie! Bo zdania: "... na Sądzie Ostatecznym Pan Bóg odbierze ludziom mowę, a pozwoli mówić zwierzętom, i to one będą świadczyć o nas" "Psy to barometry ludzkich uczuć. Wiedzą lepiej niż my, co nam po głowie chodzi." "Ci, którzy mówią: "Nie mogę patrzeć na cierpienie, nie mogę wziąć zwierzęcia, bo jestem zbyt wrażliwy, aby znieść jego śmierć", wcale nie są wrażliwi. Są egoistami najgorszego gatunku..." "Nasze życie warte jest tyle, ile dobrego zrobiliśmy dla innych. Warte jest tyle, ile dostało uśmiechów, okrzyków szczęścia, zamerdań ogonem, wymruczanych piosenek i uratowanych nawet malutkich, tycich żyć" to tylko niektóre z "perełek" w tej książce. Kochani! My, nasza Toskanka, nasi Przyjaciele zza płotu i ich Tunka DZIĘKUJEMY Wam wszystkim za Waszą wrażliwość, za to ile warte jest Wasze życie i jesteśmy w pełni spokojni o wyrok Sądu Ostatecznego[/COLOR];) Quote
AMIGA Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=Purple] "Nie mogę patrzeć na cierpienie, nie mogę wziąć zwierzęcia, bo jestem zbyt wrażliwy, aby znieść jego śmierć", wcale nie są wrażliwi. Są egoistami najgorszego gatunku..." [/COLOR];)[/QUOTE] Bardzo często mam tego typu odpowiedź na końcu języka jak słyszę, że ktoś nie jest w stanie wziąć starszego psa, bo za bardzo przeżywa jego odejście. Ale nigdy nie odważam się powiedzieć tego wprost. Tobie i Przyjaciółce zza płotu też DZIĘKUJEMY Quote
Nutusia Posted April 8, 2010 Author Posted April 8, 2010 [quote name='AMIGA']Bardzo często mam tego typu odpowiedź na końcu języka jak słyszę, że ktoś nie jest w stanie wziąć starszego psa, bo za bardzo przeżywa jego odejście. Ale nigdy nie odważam się powiedzieć tego wprost.[/QUOTE] [COLOR=Purple]No widzisz... to teraz po prostu wystarczy zacytować Panią Dorotę! :) [/COLOR] Quote
Ra_dunia Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Muszę koniecznie przeczytać tę książkę :) Tosinka tyje w oczach? Świetnie! Tylko jej nie utucz ;) Quote
AMIGA Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Zastanawiam się, dlaczego ja nie mogłam utyć tylko w oczach :placz:;) Quote
Nutusia Posted April 8, 2010 Author Posted April 8, 2010 [quote name='AMIGA']Zastanawiam się, dlaczego ja nie mogłam utyć tylko w oczach :placz:;)[/QUOTE] [COLOR=Purple]Amiga, uwielbiam Cię! :) Mi też się ostatnio tu i ówdzie przytyło (w oczach najmniej) :( A linii Smoczycy chyba rzeczywiście będę musiała zacząć pilnować, bo mnie Doktor pokroi i posoli jeśli za dużo przytyje, ze względu na masakrycznie zwyrodniały kręgosłup. A... jeszcze się nie pochwaliłam, że nasz Łoś był uprzejmy dziś rano zwalić malowniczego kupala w korytarzu! Na moje wymówki okropnie się zawstydziła i schowała w sypialni. Uszy po sobie, ale merdaczek się leciutko dyndał jakby co... :) Reszta kalumni spadła na Pańcia, bo nie wypuścił psicy na dwór, a śniadanie dał! Jemu jakoś, cholercia, wstyd nie było i jeszcze się... odszczekiwał![/COLOR] Quote
Cantadorra Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Nutusia, ty za dużo od TZ wymagasz... pomyslec o psie, pomyslec, zeby najpierw psa wypuscic, a potem sniadanko, zrobic i jeszcze milczec :) Nie można wymagać od strusia, żeby latał, przecież to facet!!! Quote
AMIGA Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='Cantadorra']Nutusia, ty za dużo od TZ wymagasz... pomyslec o psie, pomyslec, zeby najpierw psa wypuscic, a potem sniadanko, zrobic i jeszcze milczec :) Nie można wymagać od strusia, żeby latał, przecież to facet!!![/QUOTE] Otototottto z ust mi to Waćpanna wyjęłaś Quote
diuna_wro Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Niech mnie łoś kopnie! zapomniałam wysłać ten lek. Przepraszam najmocniej, jutro lecę na pocztę i puszczam priorytetem. Straaaasznie mi wstyd. Quote
AMIGA Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Ooooooooooooooo to nie tylko ja zapominalska jestem - hurrraaaaaa Quote
Ewa Marta Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 [quote name='diuna_wro']Niech mnie łoś kopnie! zapomniałam wysłać ten lek. Przepraszam najmocniej, jutro lecę na pocztę i puszczam priorytetem. Straaaasznie mi wstyd.[/QUOTE] Łoś, przynajmniej ten Toscankowaty jest chodzącą łagodnością i nie ma szans, żeby Cię kopnął. Musisz poszukać jakiegoś innego stwora;-) Cześć Toscanko kochana, pamiętam o Tobie i cieszę się, że masz tylu przyjaciół i ukochaną Pańcię która nawet swojego Małża opiernicza za Ciebie:-) Quote
Nutusia Posted April 9, 2010 Author Posted April 9, 2010 [COLOR=Purple]Dzień Doberek! Jak miło, że na naszym wątku taki ruch! :) Małża czasem opierniczać trzeba, nawet za niewinność, żeby mu się w głowie nie poprzewracało! :) Diunko, będzie Ci wybaczone, bo były święta, wiosna przyszła i cała reszta! :) Miałam rezerwową receptę, więc wczoraj wykupiłam jedno opakowanie, a przy okazji dokupiłam wit. B, bo zapas od Figi został już pożarty. Skończył się też arthron, ale myślę, że teraz będzie można zrobić przerwę, bo idzie ciepełko i słoneczko, więc pewnikiem do tematu wrócimy jesienią. Wczoraj łosiowate zostało wyprane - a jak śpiewało Cioci Uli - Callas niech się schowa! :) Wieeelka łysina się nam ukazała, ale za to psica tłuścioszek jest!!! Mam nadzieję, że zanim przyjdzie prawdziwe, piekące słońce, łysina nieco zarośnie, bo inaczej będę ją musiała smarować kremem z filtrem UV. Ciocie, śniegi puściły, kiedy do nas przyjedziecie?....[/COLOR] [COLOR=Purple]Ewuś, jak Semik?...[/COLOR] Quote
Ewa Marta Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 A dziękuję Nutusiu, Semik lepiej. Uśmiechnięty i rozdający całusy:-) Zdecydowanie kroplówki dożylne zrobiły dobrą robotę. Dzisiaj już jedna butla wlana, pozostały dwie, a jutro badanie krwi. Wygląda jednak zdrowo i nadrabia rozdawanie czułości:-) Tylko jak widzi kroplówkę w moich albo Jacka rękach, to spyla do sypialni bida:-( Potem leży i patrzy go góry z wyrzutem na butlę. No nie lubi chłopak takiego przymusowego leżenia, ale nie ma wyjścia. Wygląda jednak, że najgorsze za nami:-) Quote
Ewa Marta Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Tra la laaaaaaaa:-) Śpicie już??? No nie, a ja mam bardzo radosną wiadomość:-) No, ale jak śpicie, to co tak będe sama gadać, przyjdę może w poniedziałek;-) ................. ................. ................. Albo nie, nie wytrzymam, może powiem tak sama do siebie, a nuż ktoś usłyszy.... Toskanka dostała.... kolejny wieeeelki worek karmy Hillsa d/d i jeszcze kilka małych, ale jeszcze nie wiem jakich:-) Jestem taka szczęśliwa, że dwie wspaniałe Citeczki Ellig i Bogusia nie zapominają o naszym kochanym Łosiu i znowu odłożyły caluteńką karmę d/d/ dla naszej ulubienicy!!! Wydawało się że to już koniec możliwości dostania hillsa, a tu proszę jaki prezent. To specjalnie dla kochanego pyszczka, któremu ta karma smakuje i dobrze robi. Nutusiu, ale tym razem to chyba sama dowiozę, bo bardzo chciałabym Toskankę zobaczyć ponownie. To juz rok, kiedy widziałam ją po raz pierwszy, karmiłam pod stołem łakociami i zachwycałam się jej super dobrym wychowaniem:-) Quote
bros Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 :Cool!::bigcool:nie śpimy , nie śpimy i bardzo się razem cieszymy oj bardzo :loveu: Quote
Ewa Marta Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Słoneczko dostało 14 kg d/d w dużym worze, do tego 5 paczuszek d/d po 2 kg i jednak paczuszka z/d 2 kg. W sumie 26 kilogramów!!! Na zdrowie Toskanko wspaniała!!! Quote
AMIGA Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Woooooooooooow to sloneczko będzie mialo siły żeby głośno śpiewać :-) Quote
Nutusia Posted April 12, 2010 Author Posted April 12, 2010 [COLOR=Purple]Hura! Hura! Hura!:multi: Nie dość, że zapas żarełka na dłuuuuugo (bo trzeba zacząć bardziej restrykcyjnie dawkować z powodu szybko zaokrąglających się boczków...:razz:), to jeszcze Ciocia Ewa do nas przyjedzie!!!!:multi: A może zabierze ze sobą Ciocię Ellig, Bogusię i inne Dobrodziejki?... Urządzimy sobie piknik!;) Na majówkę zapraszamy![/COLOR]:loveu: [COLOR=Purple]Gwarantuję, że Łoś zaśpiewa, a jeśli nie, to z pewnością Smoczyca zawyje! [/COLOR]:evil_lol: [COLOR=Purple][B]Uprzejmie informuję, że Bros przelała na nasze konto kuuupę kasy z bazarku - 352 zł i jeszcze 10 zł dorzuciła od siebie - DZIĘ-KU-JE-MY!!!![/B][/COLOR]:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.