Ellig Posted February 25, 2010 Posted February 25, 2010 Ewa, dziekuje ale to nie tylko moja zasluga jest jeszcze jeden aniol Bogusia.... Dziekuje za piekne slowa i piekne opowiesci! Sciskam serdecznie:) Ela Quote
Nutusia Posted February 25, 2010 Author Posted February 25, 2010 [quote name='Ewa Marta']Masz to jak w banku:-)[/QUOTE] [COLOR=Purple]A moźna by na ten bank napaść (byłoby co opisać w następnym odcinku naszej powieści! :) Trzymam Was za słowo i serdecznie zapraszam! Zdaje się, że całkiem niedaleko ode mnie jeździcie odwiedzać psineczki w hoteliku...[/COLOR] [COLOR=Purple]więc gdyby tak po drodze... NO! :)[/COLOR] Quote
Ewa Marta Posted February 25, 2010 Posted February 25, 2010 [quote name='Ellig']Ewa, dziekuje ale to nie tylko moja zasluga jest jeszcze jeden aniol Bogusia.... Dziekuje za piekne slowa i piekne opowiesci! Sciskam serdecznie:) Ela[/QUOTE] Tego drugiego Anioła poznam w sobotę:-) Ja to mam szczęście:-) Quote
Nutusia Posted February 26, 2010 Author Posted February 26, 2010 [COLOR=Purple]Jeju, jak mi dziś źle... Wczoraj umarła sunia mojej sąsiadki. I moja po części, bo to ja ją znalazłam w lesie i przekonałam Ulę, że mieć dwa psy jest fajniej niż jednego... Miała wtedy ok. pół roku, koczowała pod krzakiem bzu i żywiła się tym, co upolowała (kury, bażanty...). Gdy ją zabierałyśmy z tego lasu, była potworna wiosenna burza, błyskawice oświetlały nam teren, a pioruny waliły jak opętane. Na szczęście dała się zwabić na miseczkę, nakryłyśmy ją prześcieradłem i wpakowałyśmy do samochodu. W domu się okazało, że miała... ponad 200 kleszczy! Od 21-ej do 3-ej nad ranem wyciągałyśmy to paskudztwo, a Nika dzielnie to znosiła, bez słowa protestu... Miała poraniony o ciernie brzuszek, a w tych ranach kleszcz na kleszczu! Na koniec ją wykapałyśmy i poszła spać. Wet orzekł, że to cud, iż nie złapała babeszji... Chowała się zdrowo, była wyjątkowo subtelnym, grzecznym i wdzięcznym psidełkiem. Miała dopiero 6 lat... Okazało się, że miała marskość wątroby, bez żadnych objawów, nie było niepokojących symptomów. Po prostu pies się gorzej poczuł, a tydzień później już jej nie ma... A nasza Toskanka... Przecież jej życie to cud, ma darowany każdy kolejny dzień... żyje na kredyt... Ech, ciężko jak cholera! [/COLOR] Quote
Ewa Marta Posted February 26, 2010 Posted February 26, 2010 Tak mi przykro Nutusiu:-( Mówiłaś o tej suni.... Mimo wszystko dostala w prezencie kilka wspaniałych lat życia i to był dla niej dar niewiarygodny. Los nie jest czasami sprawiedliwy, bo mogła życ jeszcze wiele lat. Myślę jednak, że odeszła otoczona miłością, troską i wszystkim, co mogla dostać. To jest bardzo ważne.... Quote
Ellig Posted February 26, 2010 Posted February 26, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Jeju, jak mi dziś źle... Wczoraj umarła sunia mojej sąsiadki. I moja po części, bo to ja ją znalazłam w lesie i przekonałam Ulę, że mieć dwa psy jest fajniej niż jednego... Miała wtedy ok. pół roku, koczowała pod krzakiem bzu i żywiła się tym, co upolowała (kury, bażanty...). Gdy ją zabierałyśmy z tego lasu, była potworna wiosenna burza, błyskawice oświetlały nam teren, a pioruny waliły jak opętane. Na szczęście dała się zwabić na miseczkę, nakryłyśmy ją prześcieradłem i wpakowałyśmy do samochodu. W domu się okazało, że miała... ponad 200 kleszczy! Od 21-ej do 3-ej nad ranem wyciągałyśmy to paskudztwo, a Nika dzielnie to znosiła, bez słowa protestu... Miała poraniony o ciernie brzuszek, a w tych ranach kleszcz na kleszczu! Na koniec ją wykapałyśmy i poszła spać. Wet orzekł, że to cud, iż nie złapała babeszji... Chowała się zdrowo, była wyjątkowo subtelnym, grzecznym i wdzięcznym psidełkiem. Miała dopiero 6 lat... Okazało się, że miała marskość wątroby, bez żadnych objawów, nie było niepokojących symptomów. Po prostu pies się gorzej poczuł, a tydzień później już jej nie ma... A nasza Toskanka... Przecież jej życie to cud, ma darowany każdy kolejny dzień... żyje na kredyt... Ech, ciężko jak cholera! [/COLOR][/QUOTE] Bardzo ciezko,bardzo przykro:(:(:( Quote
Ra_dunia Posted February 26, 2010 Posted February 26, 2010 Nutusiu, tak mi przykro... ale pomyśl Nika['] przynajmniej odeszła kochana, we własnym domku. To najważniejsze... Quote
Nutusia Posted February 26, 2010 Author Posted February 26, 2010 [quote name='Ra_dunia']Nutusiu, tak mi przykro... ale pomyśl Nika['] przynajmniej odeszła kochana, we własnym domku. To najważniejsze...[/QUOTE] [COLOR=Purple]Ja to wszystko wiem, rozumiem, ogarniam, ale... nic nie pomaga :([/COLOR] Quote
Ewa Marta Posted February 28, 2010 Posted February 28, 2010 Tosieńko, zaglądam do Ciebie, a tu pustki:-( Niestety na ten moment nie uda sie już załatwić karmy d/d dla niej. Musi jej wystarczyć 28 kg. Mam jednak w razie czego karmę dla szczeniaczków. Gdybyś mogła Nutusiu zapytać weta, czy po tej d/d mogłaby z miesiąc pojeść wysoko energetyczną karmę dla szczeniąt? Myślę, że przy jej stanie byłaby nawet wskazana. jest delikatna i dużo bardziej pożywna, niż ta dla dorosłych. W każdym razie odkładam dla niej zapas. Gdyby w międzyczasie udało się załatwić tamtą d/d, ta szczenięca pójdzie do innej bidy, bo tych jak wiecie nie brakuje:-( Quote
Nutusia Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 [quote name='Ewa Marta']Tosieńko, zaglądam do Ciebie, a tu pustki:-( Niestety na ten moment nie uda sie już załatwić karmy d/d dla niej. Musi jej wystarczyć 28 kg. Mam jednak w razie czego karmę dla szczeniaczków. Gdybyś mogła Nutusiu zapytać weta, czy po tej d/d mogłaby z miesiąc pojeść wysoko energetyczną karmę dla szczeniąt? Myślę, że przy jej stanie byłaby nawet wskazana. jest delikatna i dużo bardziej pożywna, niż ta dla dorosłych. W każdym razie odkładam dla niej zapas. Gdyby w międzyczasie udało się załatwić tamtą d/d, ta szczenięca pójdzie do innej bidy, bo tych jak wiecie nie brakuje:-([/QUOTE] [COLOR=Purple]Ano pustki... Poszły sobie wszystkie Ciotki precz :shake: A Smok się wczoraj wyprał, pozbywając się smrodku i czegoś brązowego (taka była woda brązowa)! Tak jej się spodobało masowanko, że się... wyłożyła na boczku w brodziku, choć ledwo się mieściła :lol::evil_lol: Poza tym, w ogrodzie coraz więcej miejsc bez śniegu, więc zapuszcza się Tosik trochę dalej niż na podjazd[/COLOR] ;)[COLOR=Purple] No i jej najlepszy koleżka Marcel, poczuł wiosnę, pozbył się jamniczego kubraczka i ujadali wczoraj pod płotem niemiłosiernie. Uwielbiają to! Mają wspólny język, bo Marcel też poznał ból schroniska, zanim trafił do moich uroczych sąsiadów i "zwąchał" się z Tośką od razu!:diabloti: Co do karmy, Ewuś, to wyliczyliśmy z grubsza, że te 2 worki d/d, które mamy wystarczą Łosiowi do początku maja!:multi: Może do tego czasu a) wygląd skóry i sierści dojdzie do normy b) spadnie z nieba jakiś kolejny woreczek :diabloti: c) wygramy w totka lub dostaniemy spadek i zakupimy... Poza tym mamy przecież jeszcze Vitakraft... Tak więc może nie ma co odkładać dla niej karmy, lepiej wykarmić jakieś biedki w większej teraz potrzebie. Zaczniemy się martwić no... w połowie kwietnia![/COLOR] Quote
Ra_dunia Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 Pustki, bo dogo znowu muli... jak mam po 10 razy posta pisać i i tak mi nie wysyła to normalnie... Ale coś tam dla Tosinki będzie z mojego bazarku ;) Quote
gusia0106 Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 Nutusiu - szalik leży na recepcji i grzecznie czeka ;) Quote
kaczadupka Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 melduje sie na watku, w domu przejrze, tyle psich nieszczesc sobie subskrybowalam, nei nadazam, a poza tym jestem w jobie. porozsylam ja wieczorem op innych watkach, kt. mam zapisane.. Quote
Nutusia Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 [quote name='Ra_dunia']Pustki, bo dogo znowu muli... jak mam po 10 razy posta pisać i i tak mi nie wysyła to normalnie... Ale coś tam dla Tosinki będzie z mojego bazarku ;)[/QUOTE] [COLOR=Purple]Piękne dzięki składa były Smok Wawelski vel dzisiejszy Łoś Kampinoski! [/COLOR]:) [quote name='kaczadupka']melduje sie na watku, w domu przejrze, tyle psich nieszczesc sobie subskrybowalam, nei nadazam, a poza tym jestem w jobie. porozsylam ja wieczorem op innych watkach, kt. mam zapisane..[/QUOTE] [COLOR=Purple]Dziękujemy i polecamy się łaskawej pamięci![/COLOR] [COLOR=Purple]Kacza Dupka - boski nick! Moja była szefowa zwykła mawiać "kurza girka" [/COLOR]:lol: Quote
Nutusia Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 [quote name='gusia0106']Nutusiu - szalik leży na recepcji i grzecznie czeka ;)[/QUOTE] [COLOR=Purple]Dzięki, Gusia, i przepraszam, że to tyle trwa... Dzwoniłam do Oportunisty i Buntownika - myślę, że dziś podjedzie i odbierze, ale ile się przy tym musi nagadać... to klękajcie narody!!!!![/COLOR] Quote
gusia0106 Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Dzięki, Gusia, i przepraszam, że to tyle trwa... Dzwoniłam do Oportunisty i Buntownika - myślę, że dziś podjedzie i odbierze, ale ile się przy tym musi nagadać... to klękajcie narody!!!!![/COLOR][/QUOTE] Nic nie szkodzi - nawet Oportuniści i Buntownicy są nam bliscy! :) Quote
figa33 Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 dla Tosi taka kąpiel to pewnie sama przyjemność , woda łagodzi skórę ...biedna psina , może jak wyjdzie słonko ,wiaterek będzie ją owiewał , będzie ciepło to sie poprawi.. Tosia ma jakiś specjany preparat do kąpieli? Quote
kami_23 Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 Witajcie:) Poproszę o dane do przelewu i numer konta bo chcę wspomóc groszem:) Quote
bros Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 [quote name='kami_23']Witajcie:) Poproszę o dane do przelewu i numer konta bo chcę wspomóc groszem:)[/QUOTE] kami - :loveu::bluepaw::bluepaw::bluepaw: Quote
Nutusia Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 [quote name='figa33']dla Tosi taka kąpiel to pewnie sama przyjemność , woda łagodzi skórę ...biedna psina , może jak wyjdzie słonko ,wiaterek będzie ją owiewał , będzie ciepło to sie poprawi.. Tosia ma jakiś specjany preparat do kąpieli?[/QUOTE] [COLOR=Purple]O tak, jak już przyjdzie słoneczko i ciepełko, będzie o wiele lepiej! Toskanka ma to po mnie - obie uwielbiamy się wylegiwać na słoneczku :lol: Na bolące kosteczki też słoneczko i ciepełko są zbawienne - no i zostając cały dzień na dworze, dawka ruchu jest moooocno zwiększona! Do kąpieli stosowałyśmy Peroxyvet, a ostatnio Manusan, bo o wiele lepiej się pieni i dzięki temu łatwiej dotrzeć do wszystkich psich "zakamarków"![/COLOR] Quote
gusia0106 Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 Nie wiem Nutusiu jak u Toski, ale Marlejowi Manusan pomaga. Quote
Nutusia Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 [quote name='kami_23']Witajcie:) Poproszę o dane do przelewu i numer konta bo chcę wspomóc groszem:)[/QUOTE] [COLOR=Purple]Serdecznie witamy i dziękujemy za chęć pomocy. Dane wysyłam na PW.[/COLOR] Quote
Ra_dunia Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]O tak, jak już przyjdzie słoneczko i ciepełko, będzie o wiele lepiej! Toskanka ma to po mnie - obie uwielbiamy się wylegiwać na słoneczku :lol: [/COLOR][/QUOTE] Jakby na to nie patrzeć imię do czegoś zobowiązuje (a przynajmniej jego odmiana) w Toskanii stanowczo jest cieplej i słoneczko częściej świeci ;) Nutusiu, jak nic musicie się poświęcić i wyprowadzić do Włoch :D Quote
Nutusia Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 [quote name='gusia0106']Nie wiem Nutusiu jak u Toski, ale Marlejowi Manusan pomaga.[/QUOTE] [COLOR=Purple]Tosinie każda kąpiel pomaga, ale niestety nie na długo... Ostatnio miała dłużą przerwę w praniu ze względu na mrozy. Po prostu bałam się, żeby się nie przeziębiła... Teraz wznawiamy mykwy co tydzień i liczymy, że otrzymamy owczarka... DŁUGOWŁOSEGO! :):diabloti: A co do wyprowadzki do Toskanii, Raduniu Kochana, to nawet.. dziś - bez cienia poświęcenia!:lol: [/COLOR] Quote
Nutusia Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 [COLOR=Purple]Wszyscy nas opuścili, nikt nas nie kocha, i co my teraz zrobimy, Łosiu Wawelski?... [/COLOR]:placz: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.