Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ada89
Ty uwazaj, zebym ja sie na Ciebie nie wkurzyla :mad: Ramzes jest spoko pies, tylko ty czasami zbyt szybko sie zniechecasz i wkurzasz na niego. I jaka przerwe??:crazyeye: To, ze mnie nie ma, nie znaczy ze nie macie pracowac :mad:

  • Replies 3.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='saJo']ada89
Ty uwazaj, zebym ja sie na Ciebie nie wkurzyla :mad: Ramzes jest spoko pies, tylko ty czasami zbyt szybko sie zniechecasz i wkurzasz na niego. I jaka przerwe??:crazyeye: To, ze mnie nie ma, nie znaczy ze nie macie pracowac :mad:[/quote]
nie no ćwicze, ćwiczeeeeee... :evil_lol: tylko trudno nam wykonywać slalomy wokół psów, zeby nie reagował i w ogóle...
tak troche to nam komenda "noga" nie idzie, on chyba nie zrozumiał o co w niej chodzi... :shake:

Posted

Ja juz dzisiaj burasa ze smyczy nie spuszczam - wariat jak widzi ze leci jakas raca w powietrze czy cuś w tym stylu to rwie sie, zeby ja zaaportowac (?) :roll: w kazdym razie byle tylko złapać bo fajne toto takie co sie swieci w gorze a potem spada a jak do tego dochodzi huk to radocha ze hoho :grab:

Posted

nie pozwalaj mu.odwracaj jego uwage.bo kiedys moze naprawde sie pomylic i pobiec za takim "patysiem".:cool1: .
u mnie wala juz caly czas a psy poszly spac.kolo 24 pojdziemy na spacer z szampanem i z psami przywitac nowy rok:multi: .cala warszawa wtedy dostaje amoku:evil_lol: .

Posted

ayshe jak pierwszy raz zobaczyłam ze wypruł na łąkach wydarłam sie "STÓJ" i na szczescie stanął ale miałam prawde mowiac tysiac czarnych mysli na sekunde a nogi zrobiły mi sie jak z waty :shake:
dlatego dzis juz bedzie usmyczony do końca (a raczej zalinkowany :evil_lol: ) zwłaszcza, ze strzelaja non stop

Posted

Ja już zaliczyłam ostatnie w tym roku spacery z każdym psem. Następne dopiero koło 3-4 nad ranem - najpierw z Wermutem, żeby "rozeznać sytuację", a jak będzie w miarę spokojnie, to wtedy z Emilem. Ten okres świąteczno-sylwestrowy to pierwszy raz, kiedy mogę powiedzieć, że to z Wermutem spacery są komfortem (chociaż czasem szarpnie toto, żeby sobie coś powąchać, wrasta w ziemię przy pachnących śladach suczek itp.). To naprawdę ulga mieć psa, który nie reaguje na strzały. :loveu: Ale jeszcze nie mówię hop, bo Emil w jego wieku (Wermut ma teraz prawie 2 lata) też nie reagował. :shake:

Posted

dlatego ja dosc wyraznie przepracowalam zeby moje psy niezbyt fascynowaly sie jak ktos cos rzuca.bo jak da rade wziasc papierocha zlapac w pysk to co dopiero petarde-wiekszy patyk:roll: .
boziu jak ja wspolczuje tym wsyzstkim ktorych psy reaguja nie tylko lekiem na huk ale tez agresja:-( .nie pisze o borysie tylko o psach ktore szczekaja na wybuchajace juz petardy albo na blyski na niebie albo co juz chyba najgorsze rzucaja sie z agresja na zrodlo huku.dla mnie ot taka reakcja jest rownoznaczna z reakcja pelnej paniki.:shake:.i te biedne ptaki...:(....ludzie w swej uciesze strzelania sa okrutni...

Posted

[quote name='ayshe']boziu jak ja wspolczuje tym wsyzstkim ktorych psy reaguja nie tylko lekiem na huk ale tez agresja:-( .nie pisze o borysie tylko o psach ktore szczekaja na wybuchajace juz petardy albo na blyski na niebie albo co juz chyba najgorsze rzucaja sie z agresja na zrodlo huku.dla mnie ot taka reakcja jest rownoznaczna z reakcja pelnej paniki.:shake:.[/quote]

Dokładnie tak! To JEST panika! Ja też się pocieszałam, że Emil się nie boi, bo "tylko" szczeka - do czasu aż kilka dni temu race wybuchły 10 m od niego. On się zachowywał jak narowisty koń - szczekał, walił pyskiem i przednimi łapami w powietrze, próbował przegryźć smycz, jak go zapięłam (przy pierwszym strzale był luzem). Agresywna reakcja na strzały jest po prostu innym przejawem paniki niż kulenie ogona i ucieczka, ale TO TEŻ JEST PANIKA. :-(

Posted

najgorsze jest to ze wlasciciel psa reagujacego agresja na strzaly jest przekonany przewaznie ze ma strrrasznie odwaznego piecha co atakuje takei straszne rzeczy od ktorych inne pieski uciekaja.
tymczasem-brak reakcji to dla mnie kompletna olewka.gora spojrzneie sie na zrodlo pojedynczego zaskakujacego i glosnego strzalu.ale tylko za pierwszym razem.

Posted

własnie totalną olewkę i niezuwazanie wybuchów mam u źaby , teraz szlismy i poszla cala seria jakichs kolorowych ,mocno rozswietliły niebo , to nie powiem , spojrzał ,podziwil sie i tyle . wczoraj obserwowalam go gdy biegl po pileczke byl mocny huk i spowrotem tez ostre walniecie , zero reakcji .
a ruda niunia cierpi , tzn chodzi na spacerki ale strzały i juz kolo mamuni ,ogon smutny bardzo . trzeba kilku minut by wróciła do stanu sprzed . a teraz juz nie ma tych kilku minut przerwy nawet . ale dzis od switu ganialismy po polach ,błotach paskudnych ,hen hen daleko zeby sie rude wyganialo za wieczór.

Posted

Z powodu Nowego Roku życze WAM owczarki i owczarkarze bardzo dużo wszystkiego i mało niczego,szczęścia,zdrowia,mało stresu poszkoleniowego,bez popadania w nałogi(wyłączając dzisia;) ),pociechy z piesów,osiągnięć szkoleniowych i żebyscie zawsze byli tacy fajni:)
Ide na impre do znajomych co mają kompa.Mam płyte ze zdięciami ze szkolenia.Moze uda mi się wrzucić ;)Niedługo przestaną mnie zapraszać,bo ciągle przy kompie siedzem.Ale to też owczarkarze.Dzidzia jest w domu z rodzicami ze względów bezpieczeństwa.Rozniosła by chate ze swym owczarkowym przyjacielem.Ale czuje sie z tym okropnie:(Juz tęsknie.Jestem nienormalna.Ale w domku jej bedzie epiej.Ma do żuciz me dresy i skarpety.:)Szczesliwego nowego!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

[B]ruda[/B] my tez Ci Wszystkiego naj...w nowym roku!!! :multi: :lol:
Oj, tez bym sie wybrała na jakas imprezke, nawet miałam jakis czas temu zaproszenie, ale nie wiedziałam jak borysowe zareaguje na strzały i cały ten zamęt i postanowiłam zostac (teraz juz wiem - buras spi w najlepsze :diabloti: )

A mnie przez tego całego Sylwestra przypomniała sie znowu moja sucz
[*] z tym okropnym lękiem przed wystrzałami :shake: taka panika ze potrafiła trzymac mocz od południa jak zaczynali strzelac do rana :-( nie było mowy zeby wyszła, ogon podkulony, strach w oczach i pedem do domu...strasznie mi jej brakuje (w styczniu minie rok odkad odeszła)- gdyby nie burasek to nie wiem co by było :placz:

Posted

[COLOR=Red][B]WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU 2007 DLA OWCZARKARZY I ICH POCIECH
[/B][/COLOR] [CENTER][COLOR=Red][B][IMG]http://images.google.com/images?q=tbn:JzDJ9JV7cp0KIM:http://www.muzyka-cyganie.pl/ognie%2520fajerwerki%2520festiwal.jpg[/IMG]
[/B][/COLOR] [LEFT]:BIG::BIG::cunao:
[/LEFT]
[/CENTER]

Posted

Własnie wrociłam z wieczornego spaceru z B. - bylismy dotrzymac troche towarzyswa ONko-podobnemu zakratowanemu co pilnuje obejscia parafii :razz: bidok zestresowany, ale jak przylazł borys to zaczeło sie wąchanko zza krat i wstępy do zabawy :cool3: przynajmniej sie rozluznił chłop na chwile i dostał pare smakoli co miały byc dla B. no i miał z kim obszczekiwac fajerwerki :diabloti:

Posted

:BIG: wielu cudownych chwil w Nowym Roku,
dużo radości i miłości,
spełnienia marzeń -tych małych i tych dużych,
worków smakoli i mnóstwa udanych spacerków
i wszystkiego naj... naj...:BIG:



czekałam na reakcje Myszki na petardy i niestety spodziewana panika.na szczęscie juz po.

Posted

Wszystkiego Naj Naj w Nowym Roku dla Was i Waszych Zwierzaków:):):)

ps. jak Wy to robicie ze macie taki duzy avatar? u mnie malutki - ledwo Tosie widac

Posted

Alem sie dzisiaj wku*** :angryy: szłam z B. - po drugiej stronie jakiś psaiak mały lata luzem zobaczył borysowego i hop na nasza strone miedzy samochodami.
Borys pełna kultura, wąchaja sie cuś sie krio na zabawe nawet i dopiero wtedy własciciel sobie o psie przypomniał :mad: leci do nas i zaczyna psa okładac smycza (a raczej ta metalowa koncowka) :angryy: jakiś psychol skonczony normalnie - mowie mu zeby jej (bo to ona jednak była) nie lał psinka malutka, a ten sie wydziera "nie wiesz ze sie przez ulice nie przechodzi?" i łup ja znowu przestał jak B.zaczał wydawac z siebie głuchy warkot i stanał w tej swojej pozie :roll: kur**nosz tacy ludzie psow miec nie powinni! co za palant! miałam ochote wyrwac mu ta smycz i sama go zdzielic :diabloti: :angryy: :mad:

Posted

[quote name='lizka']Alem sie dzisiaj wku*** :angryy: szłam z B. - po drugiej stronie jakiś psaiak mały lata luzem zobaczył borysowego i hop na nasza strone miedzy samochodami.
Borys pełna kultura, wąchaja sie cuś sie krio na zabawe nawet i dopiero wtedy własciciel sobie o psie przypomniał :mad: leci do nas i zaczyna psa okładac smycza (a raczej ta metalowa koncowka) :angryy: jakiś psychol skonczony normalnie - mowie mu zeby jej (bo to ona jednak była) nie lał psinka malutka, a ten sie wydziera "nie wiesz ze sie przez ulice nie przechodzi?" i łup ja znowu przestał jak B.zaczał wydawac z siebie głuchy warkot i stanał w tej swojej pozie :roll: kur**nosz tacy ludzie psow miec nie powinni! co za palant! miałam ochote wyrwac mu ta smycz i sama go zdzielic :diabloti: :angryy: :mad:[/quote]
też mam wrażenie że dużo ludzi to psychole

mielismy dwie"ciekawe" sytuacje:angryy:

Mysz nie wyglada wyjściowo,po ostrzyzeniu jeszcze bardziej widać ze jest chudzinka i jeszcze do tego grzyb:cool1: .TZ spotkał na spacerze po lesie jakiegoś dziadka,ten spojrzał na Myszkę i stwierdził " panie po co to trzymac takiego psa,palnąć w łeb i zakopać"....:angryy: :angryy: :angryy: dobrze że mnie przy tym nie było.

kiedy indziej-bylismy na spacerze,jakaś babeczka zagaiła rozmowę"a co ten pies taki chudy??"tłumaczymy że odżywa dopiero po schronisku itd.....na to ona"a po co to brać takiego psa,w zyciu bym takiego brzydactwa nie wzięła" a jeszcze kiedy usłyszała że ma grzybicę..."tyle ładnych małych młodych piesków ,takiego brać a nie takie stare..."
ehhhh:cool1:
nic dziwnego że starsze mają małe szans e na adopcję

[URL]http://www.zperonowki.com/html/pol-articles-52.html[/URL]-fajne

Posted

Witajcie Owczarkarze.
Wszystkiego najlepszego życzę Wam i Waszym owczarkom w Nowym Roku. Pozdrawiam
-Mariola (mili_7)

Posted

[quote name='ayshe']hmmm.a ja nie mam centymetra w domu:oops: ....ja zawsze kupuje "ma oko":cool1: .jak zwykle wszystko zreszta.:p[/quote]

ayshe na oko jednak najlepiej kupowac, ja też stosuje taka metodę i nawet mi to wychodzi:D

A centymetra też niestety nie posiadam, tylko taka drewnianą metrówke, więc tak czy siak nie dałabym rady zmierzyć, chyba, że sznurek w okół szyji i wtedy zmierzyc metrówką:)

Posted

Lepiej za duże jak za małe:)

Zdecydowanie łatwiej jest ewentualnie zmniejszyć coś za dużego, aniżeli powiekszyć coś za małego, choc nie zaprzeczam, że i eksperci-fenomeni sie zdarzają;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...