ayshe Posted December 22, 2006 Share Posted December 22, 2006 mi w zeszlym roku[[B]shadowski pustkiewicz jest u mnie roooczeeek:loveu: [/B]]ostrzelano tak shado:roll: .wychodzilam z bloku a gnoje zucili petardy mu wlasciwie pod nogi.i tak sie dowiedzialam ze pies nie reaguje na strzaly .:evil_lol: .a gnoi myslalam ze zabije bo ja o malo na zawal nie zeszlam:mad: :angryy: . natomiast z chita to mialam stracha ze bedzie sie bala.ona jak ja wzielam byla jak autystyk.ale okazalo sie ze olewa to zupelnie.nigdy nie mialam psa ktory boi sie strzalu natomiast na szkoleniu mialam i mam.to naprawde nie fajne:shake: . moje szczeniory ostrzaliwujemy od 8 tygodnia podczas zabawy,na poczatku to maly kaliber i strzaly z 20 m.potem zwiekszamy kaliber do tego ktory je czeka na schh a na koncu odleglosc.stopniowo zwiekszamy obciazenie .z wlasnego doswiadczenia wiem ze najciezsza proba jest atak z kryjowki ,frontalny na psa ze strzalami.jak pozorant wyskakuje i pies go widzi tuz przed soba[nooo tak z 10m]to pol biedy.gorzej jest jak ostrzelanie jest na odprezonym psie-np.piesek jest wybiegiwany na pilki i wtedy wyskakuje pozorant,komenda a pozorant naciera strzelajac.jesli jakis pies jest malo odporny na obciazenie to bez rytualu przygotowujacego do pracy z pozorantem moze miec problem z podjeciem poscigu z atakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mch Posted December 22, 2006 Share Posted December 22, 2006 ayshe , to juz rok ? pamietam jak sledzilam watki ,,skarba" na dgm ,owczarku , dziewczyny z dgm wlasnie mialy tam jechac po jakies psy , ty gdzie indziej napisalas ze go chcesz, chyba na dogs. pisałam ci pw ,ze one jada ,ze moze juz dzis , juz bylam prawie gotowa dzwonic na tel ,który byl podany na cc ,zeby tylko dotarla do ciebie wiadomosc ze ktos tam moze go przywieźć ,ale potem sie okazalo ze sprawa zalatwiona . jakie ten łobuz mial szczescie :placz: ,normalnie rozwalają mnie takie historie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 22, 2006 Share Posted December 22, 2006 mialam ogromne szczescie poznajac shado.:loveu: . shado sprzed roku:roll: :lol: [img]http://img351.imageshack.us/img351/8715/gemmi42apl6.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 22, 2006 Share Posted December 22, 2006 nooo i napatoczyly mi sie zdjatka chitki w starym "domu'pod reka swojej "panci":angryy: [img]http://img452.imageshack.us/img452/8301/chitayb2.jpg[/img] i surykat po 2 miechach [img]http://img250.imageshack.us/img250/1928/czita3vb0.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lisica Posted December 23, 2006 Share Posted December 23, 2006 Fane psiaki:loveu: [IMG]http://img452.imageshack.us/img452/8301/chitayb2.jpg[/IMG] Bidulka wtedy była Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
14ruda Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 Witam kochane!!!!!!!Jeszcze z nieswojego kompa,bo moj bedzie po nowym roku(wymienija u mamy w pracy ;) )Nawet nie mam czasu poczytać.Chcialam Wam tylko życzyć wesołych świąt a raczej po świętach.Aicha ma sie dobrze,wymiata.Mam Filmiki ze szkolenia i egzaminu,więc jakoś Was do tego podłącze i zobaczycie sobie ja Aicha ze mną pracuje(wraz z ucieczką z aportem tydzień przed egzaminem:) )hehe. Apropos dysplazji-koleżanka,której hovek ma dyspl. nie polecała tej wetki,która strweierdziła C u piesynki.Ona robiła rtg we Wrocku na akademii.Zobaczymy.Narazie jest O.K.Chodzimy same na spacery,wczoraj biegała z naszą druga małą suczą.Zwroty są do opanowania ciężkie bo Aicha puszczona robi zwroty,salta i fikołki.Staram się odwrócić jej uwagę,ąle nie kuleje ani nie sztywnieje przy wstawaniu ani przy większym wysiłku.Nie chę jej ograniczać ruchu,ona tak kocha biegać.Wzmacniamy mięśnie długimi spacerami i dajemy rade.Ayshe-wrzyce filmiki to zobaczyszczy ona zdradza dysplazje-nakręciłam ją ze wszystkich stron. Ogólnie nie jest żle.Bardzo Was pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
14ruda Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 ./ iujk to napisała Aicha bo wlasnie wskoczyła mi na klawiature.Wasze owczarki na pewno to zrozumieją:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nanami Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 Kaza tez czasami kosmitom internetowym ma ochote coś napisac od siebie :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mch Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 u mnie pierwsza wizyta klarki przy komp skonczyla sie koniecznoscią nabycia nowej myszki (bo to takie fajne na sznurku do zabawy) , źabe malego raz zastalam siedzącego na podłodze wpatrzonego w monitor :lol: . ale pokój z komp to jest ,,MÓJ" pokój , one tu nie wchodzą , na szczescie :evil_lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOT I MYSZ Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 Ayshe jak roczek shado u Ciebie to gratulacje:tort: :popcorn: :drink1: :Rose: Bardzo podoba mi się pychol shadowskiego:fadein: i jego spojrzenie:wink: na którymś wątku było zdjęcie -zbliżenie paszczy(może tu:-? ) piękny Chitka też fajniutka:razz: Mycha się powoli odstresowuje:jumpie: małymi kroczkami uczymy się wspólnej zabawy,i nawet zaczyna gryźć kijek:laugh2_2:wcześniej bardzo sie bała wszelkich kijaszków:eek: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga i Eto Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 Kot i mysz ... zajrzyj na maila .. musisz mi jeszcze raz fotki przesąłć .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOT I MYSZ Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 [quote name='Aga i Eto']Kot i mysz ... zajrzyj na maila .. musisz mi jeszcze raz fotki przesąłć ..[/quote] ok:roll: Shadowski mnie rozwala:roll: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka Posted December 27, 2006 Share Posted December 27, 2006 Buras oblał winde - nie zeby był 2 godz.wczesniej na spacerze :roll: :mad: Oblewanie windy tosmy przerabiali jak do mnie przyszedł - cuś mu sie poknociło, bo kupiłam nowy chodnik do pokoju łazi i węszy, nie pasuje mu :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOT I MYSZ Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: może ktoś bardzo perfumowany jezdzi windą i mu nie pasuje zapaszek,własny zawsze lepszy:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Zle sie wyraziłam - oblał wejscie do windy cfaniak :diabloti: A rano wyłazi na spacer, stoi przy wejsciu i wącha to miejsce z miną "uooo, pancia no ktoś tu musiał sie zlać - co za bezczelny typ" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='lizka']:diabloti: A rano wyłazi na spacer, stoi przy wejsciu i wącha to miejsce z miną "uooo, pancia no ktoś tu musiał sie zlać - co za bezczelny typ" :evil_lol:[/quote] no bo przeca nie on nie?to bylo jego alter ego:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Hehe, coś z tym podlewaniem jest. Moim psom nie wolno obsikiwać murów domów ani samochodów i generalnie to respektują (Emilowi czasem się zdarzy podnieść nogę, ale zawsze go powstrzymuję ostrą reprymendą). Ale Wermut zawsze próbuje podlać narożnik przy wyjściu z lecznicy - zawsze wychodząc, nigdy wchodząc. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 no prawidłowo:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='BeataG']Hehe, coś z tym podlewaniem jest. Moim psom nie wolno obsikiwać murów domów ani samochodów i generalnie to respektują (Emilowi czasem się zdarzy podnieść nogę, ale zawsze go powstrzymuję ostrą reprymendą). Ale Wermut zawsze próbuje podlać narożnik przy wyjściu z lecznicy - zawsze wychodząc, nigdy wchodząc. :evil_lol:[/quote] ja tez nie pozwalam lac na takie rzeczy bo mnie sama wzdraga smrod moczu na murkach itd. wermut wyraza opinie o kluciu go i wogole?:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='ayshe']wermut wyraza opinie o kluciu go i wogole?:evil_lol:[/quote] Może. A może to jest wyraz ulgi, że już po wszystkim? ;) :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='BeataG']Może. A może to jest wyraz ulgi, że już po wszystkim? ;) :evil_lol:[/quote]tyz w sumie mozliwe:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOT I MYSZ Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='BeataG']Hehe, coś z tym podlewaniem jest. Moim psom nie wolno obsikiwać murów domów ani samochodów i generalnie to respektują (Emilowi czasem się zdarzy podnieść nogę, ale zawsze go powstrzymuję ostrą reprymendą). Ale Wermut zawsze próbuje podlać narożnik przy wyjściu z lecznicy - zawsze wychodząc, nigdy wchodząc. :evil_lol:[/quote] wyraża swoje uczucia zwiazane z tym miejscem:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='KOT I MYSZ']wyraża swoje uczucia zwiazane z tym miejscem:evil_lol:[/quote] Ale wiesz, on generalnie lubi tam chodzić. Na wejściu niemalże mnie zwleka w dół po schodach, zwłaszcza jak w recepcji jest pani Ania, która zawsze jakieś smakole dla biednego zagłodzonego pieseczka znajdzie. ;) No i Wermut wpada, jak drzwi do recepcji otwarte, to próbuje tam wleźć i uskutecznić samobsługę, jak zamknięte, to buch przednimi łapami na ladę (dość wysoką, jak stanie na tylnych łapach, to ledwo mu pychol znad tej lady wystaje) i "proszę mi tu serwować". :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOT I MYSZ Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='BeataG']Ale wiesz, on generalnie lubi tam chodzić. Na wejściu niemalże mnie zwleka w dół po schodach, zwłaszcza jak w recepcji jest pani Ania, która zawsze jakieś smakole dla biednego zagłodzonego pieseczka znajdzie. ;) No i Wermut wpada, jak drzwi do recepcji otwarte, to próbuje tam wleźć i uskutecznić samobsługę, jak zamknięte, to buch przednimi łapami na ladę (dość wysoką, jak stanie na tylnych łapach, to ledwo mu pychol znad tej lady wystaje) i "proszę mi tu serwować". :evil_lol:[/quote] jest lada trzeba jeść:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 [quote name='BeataG']Ale wiesz, on generalnie lubi tam chodzić. Na wejściu niemalże mnie zwleka w dół po schodach, zwłaszcza jak w recepcji jest pani Ania, która zawsze jakieś smakole dla biednego zagłodzonego pieseczka znajdzie. ;) No i Wermut wpada, jak drzwi do recepcji otwarte, to próbuje tam wleźć i uskutecznić samobsługę, jak zamknięte, to buch przednimi łapami na ladę (dość wysoką, jak stanie na tylnych łapach, to ledwo mu pychol znad tej lady wystaje) i "proszę mi tu serwować". :evil_lol:[/quote] Dobre :evil_lol: Z a ztym podsikaniem wczorajszym to tez mi kopara opadła - zwłaszcza, ze on nawet na osiedlu juz nogi nie podniesie bo raz ze ma zakaz :razz: a dwa, ze sie po prostu czepiaja o sikajace psy i wole miec spokoj. Samochodu nigdy chyba nie oblał a tu takie cuś :roll: no nic, traktuje to jak jednorazowy wyskok :diabloti: A do lecznicy to musze go siłowo wciągac :roll: jak mu powiem "chodz" to idzie, ale zaraz w tył zwrot i gdzie tu uciekac pańcia, gdzie? :cool3: i chocby w poczekalni tysiac boksiów było to "mnie tu ni mo, ja taki maleński sobie w kąciku przykucne tylko :evil_lol: " Ale w gabinecie juz jako tako - nawet jajca da sobie obadać taki sparaliżowany :lol: Jak widzi ze sie zbieramy do wyjscia to taki power ze leci przewracajac wszystko co ma na drodze. Dawniej nie było poblemow, ale mu odwaliło jak naraz chyba z 7 zastrzyli dostał jak sie struł :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.