LadyS Posted July 4, 2014 Share Posted July 4, 2014 Ja też niestety cierpię na tę przypadłość i pociągami potrafiłam jeździć po kilkanaście godzin bez żadnych objawów :) Podobnie jak tramwajami i trolejbusami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 4, 2014 Share Posted July 4, 2014 O, super. :D Rok temu jechałam nad morze z Fridą, i nie było żadnych problemów. Każdy chciał wygłaskać, konduktor również bardzo miły - nie mieliśmy biletu dla psiaka, a psiak spał na siedzeniu, książeczka zdrowia również nie była sprawdzana. Jednak Frida, to 2kg. maltańczyk, a nie 25kg. kundelek... Niby Ozzy jest grzeczniejszy itd. no ale pierwsze wrażenie jest zupełnie inne. ;) Trzymajcie kciuki, może natrafię na dogomaniaków w przedziale? :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 4, 2014 Share Posted July 4, 2014 fridaso, pamiętaj żeby mieć psa w szelkach to w razie jak mu się łapka omsknie to nie spadnie Ci w dół na tory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 [quote name='Beatrx']fridaso, pamiętaj żeby mieć psa w szelkach to w razie jak mu się łapka omsknie to nie spadnie Ci w dół na tory.[/QUOTE] Szelek nie mam dla Ozziego, więc go po prostu wniosę... waży 25kg, ale jakoś damy radę. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 Dopadł mnie kolejny niepokój... Ozzy oznacza teren. Na podwórku nigdy nie oznacza, w domu mimo, że jest ze schroniska i w pierwszych dniach nie wiedział niczego, bo w końcu nigdy nie był w domu - jeszcze nigdy mu się nie przydarzyło... Ale kiedy jest w nowych miejscach niestety oznacza. A co, jeżeli i w pociągu oznaczy? Kompletnie nie wiem,co robić. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 [quote name='fridaso']Dopadł mnie kolejny niepokój... Ozzy oznacza teren. Na podwórku nigdy nie oznacza, w domu mimo, że jest ze schroniska i w pierwszych dniach nie wiedział niczego, bo w końcu nigdy nie był w domu - jeszcze nigdy mu się nie przydarzyło... Ale kiedy jest w nowych miejscach niestety oznacza. A co, jeżeli i w pociągu oznaczy? Kompletnie nie wiem,co robić. :shake:[/QUOTE] Obserwować i zapobiec - zabronić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 [quote name='LadyS']Obserwować i zapobiec - zabronić.[/QUOTE] Ozzy nawet po długim spacerze gdy chce oznaczyć teren podnosi łapę... ale nic nie robi. :roll: Jednak uszczęśliwia mnie to, że Ozzy to karny pies, i jeżeli raz mu się zwróci uwagę - już tak nie postąpi... no ale jak już raz oznaczy teren, to po nas. :evil_lol: Chyba wezmę ze sobą tylko Ozziego, Frida zostanie z siostrą... Frida waży 2kg, byłaby w torbie i bez problemu... gdyby nie to, że szczeka o byle co, a gdy ona szczeka - to i Ozzy... Nie wiem co robić, zobaczymy. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dil Se Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 Mamy już kilka podróży pociągami za sobą - z przesiadkami i bez. Zawsze sprawdzają konduktorzy książeczkę zdrowia, kaganiec też. No i psi bilet. Ale są uprzejmi - informują mnie o czasie postoju, bym mogła z Gusem wyjść na peron podnieść łapę. Tym razem podróż będzie wyjątkowa. Ponieważ mam rwę kulszową musiałam wykupić dla siebie i psa cały przedział sypialny. Takie są przepisy. Bo gdzie będę szukać towarzyszy podróży, którym mój pies nie będzie przeszkadzał. Zgodnie z przepisami, jeżeli komuś mój pies będzie przeszkadzał na przykład zapachem, kłaczeniem lub z jakiegoś innego powodu można mnie i psa wysadzić na pierwszej stacji. Jeśli spotkałam się z przykrą reakcją na Gusa to nie ze strony konduktorów, lecz innych podróżnych. Ale w większości natrafiałam w podróży na miłośników zwierząt. Czego wszystkim Wam i sobie w tym roku również życzę..... Czeka nas znowu 14 godzin jazdy...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 [quote name='Dil Se']Mamy już kilka podróży pociągami za sobą - z przesiadkami i bez. Zawsze sprawdzają konduktorzy książeczkę zdrowia, kaganiec też. No i psi bilet. Ale są uprzejmi - informują mnie o czasie postoju, bym mogła z Gusem wyjść na peron podnieść łapę. Tym razem podróż będzie wyjątkowa. Ponieważ mam rwę kulszową musiałam wykupić dla siebie i psa cały przedział sypialny. Takie są przepisy. Bo gdzie będę szukać towarzyszy podróży, którym mój pies nie będzie przeszkadzał. Zgodnie z przepisami, jeżeli komuś mój pies będzie przeszkadzał na przykład zapachem, kłaczeniem lub z jakiegoś innego powodu można mnie i psa wysadzić na pierwszej stacji. Jeśli spotkałam się z przykrą reakcją na Gusa to nie ze strony konduktorów, lecz innych podróżnych. Ale w większości natrafiałam w podróży na miłośników zwierząt. Czego wszystkim Wam i sobie w tym roku również życzę..... Czeka nas znowu 14 godzin jazdy......[/QUOTE] Nas 7godzinna. :D Albo Poznań-Warszawa i stamtąd do Kozienic autobusem niecałe 2h, albo Poznań-Radom i stamtąd niecałą godzinkę autobusem do Kozienic. Jako, że chyba mieszkasz w Radomiu... czy w Radomiu znajdę autobus, do którego można wejść z psem? Orientujesz się? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dil Se Posted July 5, 2014 Share Posted July 5, 2014 Nie udało mi się wejść z psem do PKS. Przepisy nie pozwalają na jazdę z psem. Choć w Kołobrzegu pani w informacji powiedziała, że jeżeli mały pies i kierowca wyrazi zgodę, to ewentualnie jest to możliwe. Niestety, kierowca nie wyraził zgody na jazdę z psem do Warszawy mimo, że miałam transporter. Nie ponawiałam więcej prób. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 7, 2014 Share Posted July 7, 2014 Mam problem, ponieważ nie ma w Kozienicach stacji kolejowej i muszę dojechać tam autobusem z Radomia, lub Warszawy. Podejrzewam, że z Radomia, ponieważ jest to już krótsza droga, a autobus, to najmniej wygodne miejsce dla większego psiaka. Napisze do PKS Radom i PKS Kozienice Email, zobaczymy. Trzymajcie kciuki. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted July 8, 2014 Share Posted July 8, 2014 [quote name='Dil Se']Nie udało mi się wejść z psem do PKS. Przepisy nie pozwalają na jazdę z psem. Choć w Kołobrzegu pani w informacji powiedziała, że jeżeli mały pies i kierowca wyrazi zgodę, to ewentualnie jest to możliwe. Niestety, kierowca nie wyraził zgody na jazdę z psem do Warszawy mimo, że miałam transporter. Nie ponawiałam więcej prób.[/QUOTE] Nie do końca tak jest z tymi przepisami. Kiedyś była jedna firma PKS i przepisy pozwalały na jazdę z psem a kierowcy nie chcieli ale jak pasażer znał przepisy to musieli zabrać. Teraz jest kilka firm i trzeba poznać przepisy danej firmy. Gops jechala z Białegostoku PKS-em. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Poszperałam i znalazłam regulaminy PKS poszczególnych oddziałów. Interesują mnie 4oddziały, wybiorę tylko jeden, ale warto wiedzieć, jakby pociąg się spóźnił, czy coś. :D zgaduję, że wybiorę PKS Radom, albo PKS Kozienice, chociaż PKS Ostrowiec św. odpowiada mi godzinami, no ale płacę za przewożenie psa cały bilet normalny, a przewożę dwa psy. Zobaczymy. Wydrukuję sobie regulaminy i jakby kierowca miał problem - pokażę. :evil_lol: [IMG]http://images.tinypic.pl/i/00550/8s8fmx6tc0h2.png[/IMG] źródło: [URL="http://pkskozienice.pl/index.php?id=regulamin-dla-podroznych"]pks kozienice - [B]klik[/B][/URL] [IMG]http://images.tinypic.pl/i/00550/qi1iwm9pkz24.png[/IMG] źródło -[URL="http://www.pksradom.pl/tl_files/PKS_SITE/dokumenty/Regulamin.pdf"] PKS Radom - klik[/URL] [IMG]http://images.tinypic.pl/i/00550/r54ek5oehtgw.png[/IMG] źródło -[URL="http://milla.pl/przewozy-pasazerskie/regulamin-przewozow"][B] PKS Leszno - KLIK[/B][/URL] [IMG]http://images.tinypic.pl/i/00550/kzma6qfsxter.png[/IMG] [URL="http://pksostrowiec.pl/prze_regu_kraj/regulamin_przewozow.pdf"][B]źródło - PKS Ostrowiec Św - Klik[/B][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Dobrze aby pies miał założony kaganiec przed wsiadaniem do PKS-u. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Zamówiłam, szyty na wymiar fizjologiczny, dojdzie w poniedziałek, a to zdjęcie na sklepowym modelu. :D [IMG]http://www.pitbull-shop.pl/galerie/k/kaganiec-nylonowy-dowoln_761.jpg[/IMG] wystarczy, prawda? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 18, 2014 Share Posted July 18, 2014 (edited) jutro wyjeżdżamy, trzymajcie kciuki. :D Będziemy się starać o wagon rowerowy. :D Edited July 18, 2014 by fridaso Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
althaearosea Posted July 19, 2014 Share Posted July 19, 2014 To zależy od przewoźnika, ja chcac pojechać do weta ze szczenięciam na kolanach lub kotem w klatce musiałam pytać kierowcę i pasażerów, choć jak twierdzi kierowca nie wolno i on mi pozwolił ale gdyby dowiedział się pracodawca to by oberwał.. Jeżli chodzi o duże psy jak moje to nawet smycz ani kaganiec nie uprawniają do przewozu no ale u nas jeżdżą takie g....busiki a w tych busikach jeszcze większe buractwo jeśli chodzi o pasażerów, paniusie które wychowały sie w jednej izbie z prosiakami w PGR ale teraz to im nawet rasowy i czysty pies przeszkadza.:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted July 19, 2014 Share Posted July 19, 2014 My zaraz jedziemy do Gdańska (1,5 godziny) po wyprawie 7 godzinnej do Białegostoku już się nie obawiam , jedynie upał może być problemem bo niestety od rana znowu skwar . Autobusem byłoby szybciej i taniej ale nie chcę się użerać z kierowcą i sobie darowałam . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted July 20, 2014 Share Posted July 20, 2014 W sobotę wyjechaliśmy pociągiem. Na TLK zapłaciliśmy za psa drożej, niż za nas - 15zł, za nas 12zł. :D Potem na IC (Poznań-Warszawa) zapłaciliśmy jedyne 4,50zł - morał- nie wybierać [B]Tanich[/B] linii kolejowych. :cool3: W pociągu super, mili ludzie. Najpierw wybraliśmy wagon rowerowy, ale rowerów było zaskakująco dużo, a w wagonie rowerowym dużo harcerzy, którzy wygłaskali Ozzilka i mówili "śliczny border collie" więc chcieliśmy tam już zostać, ale konduktorka powiedziała nam, że w 1wagonie przedziałowym jest dużo wolnych miejsc (nie było rezerwacji miejsc) Więc przeszliśmy przez cały pociąg. W między czasie Ozzy wszedł do kilku przedziałów i wskakiwał obcym na ręce. :lol: W pierwszym wagonie spytaliśmy w przedziale, czy można z psiakiem - nie ma problemu, pies miał już ściągnięty kaganiec. Po 1h jazdy wszyscy byli cali w sierści. :roll: I przyszli ci harcerze i powiedzieli, że zwalniają przedział i mamy calutki przedział dla siebie. Rozłożyłam koc i Ozzi położył się na siedzeniu (podłoga w pociągu była strasznie gorąca. :shake:) konduktorka nie miała sprzeciwień. i tak jechaliśmy przez następne 3h. ;) Dzisiaj z Warszawy do Kozienic pojechaliśmy PKS - dwa psy, jeden 25kg, drugi w transporterze 2kg. Poszliśmy do kasy biletów i spytaliśmy się o bilety dla psów - pani w okienku powiedziała, ze jest to indywidualna sprawa kierowcy i sprzedała nam bilety dla nas. Kierowca sprawdził, czy pies ma kaganiec, zwolnił miejsce na samym tyle autobusu, bo powiedział, iż tam będzie psiaku najwygodniej. Sprzedał bilet, a za psiaka w transporterze nie płaciliśmy. W tym autobusie były 4osoby z psami. :) Nie wiem, czy tak nam się trafiło, czy jest to na porządku dziennym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted July 20, 2014 Share Posted July 20, 2014 A u nas średnio przyjemnie, mimo że było to tylko 1,5 godziny jazdy kobitka co sprawdzała bilety miała pretensje "że ten pies" się na nią patrzy . Mój pies był dla niej problemem , na suczke znajomej 2 razy większą nie zwracała uwagi . Powiedziała że jak "ten pies" na nią szczeknie to nas będzie musiała wyprosić , powiedziałam że prędzej poliże ale nie uwierzyła bo trzymała spory dystans i ewidentnie się go obawiała . W jedną strone siedzieliśmy w przedziale dla rowerów właśnie , z jakimiś młodymi chłopakami studentami w tym jeden na 5 roku weterynarii a że byli ostro podpici to było śmiesznie . Oni też się bali mojego psa, włącznie z tym co studiuje weta . W drugą strone za to trafiliśmy na tak pełen pociąg że nie wiem jakim cudem się zmieściliśmy , przez jakieś pierwsze 30-40 min jechaliśmy w tym przedsionku z dwoma wózkami z małymi dziećmi , 6 osobami i we trzy z dwoma psami ... Był taki ścisk że nawet w tramwaju nigdy w takim nie jechałam . Jednak jak na jednym z przystanków wsiadł zalany w trzy dupy facet który ledwo stał na nogach a zaczął się wciskać między nas wszystkich przeprosiłam podeptałam po ludziach i uciekłam szukać wolniejszego przejścia . Na prawde obawiałam się że ten zalany w trupa pan zaraz nas tam obrzyga . Znalazłam kawałek dalej kolejne przejście , tylko 3 facetów więc o niebo lepiej mimo że też tłoczno , jechaliśmy tak max 20 min i zwolniły się dwa miejsca siedzące zaraz obok . Musieliśmy się tam wcisnąć , kobieta na dzień dobry bała się mojego psa .... Zapewniłam że nic nie zrobi i niestety nie mam gdzie iść za bardzo dalej i jakoś się chyba z czasem oswoiła bo po kolejnych 20min nawet do niego zacmokała . Na sam koniec trasy jakieś 20-30min jechaliśmy w prawie pustym pociągu , pies spokojnie w końcu zasnął . I przyznam szczerze o niebo lepiej jechało mi się te ponad 7 godzin do Białegostoku w TLK niż teraz tylko 1,5 godziny regionalnym . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wola istnienia. Posted July 21, 2014 Share Posted July 21, 2014 [quote name='gops']A u nas średnio przyjemnie, mimo że było to tylko 1,5 godziny jazdy kobitka co sprawdzała bilety miała pretensje "że ten pies" się na nią patrzy . Mój pies był dla niej problemem , na suczke znajomej 2 razy większą nie zwracała uwagi . Powiedziała że jak "ten pies" na nią szczeknie to nas będzie musiała wyprosić , powiedziałam że prędzej poliże ale nie uwierzyła bo trzymała spory dystans i ewidentnie się go obawiała. [/QUOTE] Może się mylę, ale wydaję mi się, że to przez media, które rozgłaszają, że rasy typu amstaff/bulle/rottwailery to "zabójcy" i potem ludzie sobie wrabiają takie, a nie inne zdanie.. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted July 24, 2014 Share Posted July 24, 2014 jak jeździcie z psem w klatce, to gdzie rozkladacie się z tą klatką? Jade jutro Interregio, 5h jazdy. Nie wiem czy pociag bedzie przedziałowy czy nie, nie ma rezerwacji miejsc. Także gdyby trafił się bezprzedziałowy, mogę tak po prostu rozstawić klatkę 'na środku'? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted July 24, 2014 Share Posted July 24, 2014 [quote name='Wola istnienia.']Może się mylę, ale wydaję mi się, że to przez media, które rozgłaszają, że rasy typu amstaff/bulle/rottwailery to "zabójcy" i potem ludzie sobie wrabiają takie, a nie inne zdanie.. :shake:[/QUOTE] A ja mysle, ze to przez brak kaganca na pysku o czym Gops napisala na swoim watku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted July 24, 2014 Share Posted July 24, 2014 [quote name='Victoria']jak jeździcie z psem w klatce, to gdzie rozkladacie się z tą klatką? Jade jutro Interregio, 5h jazdy. Nie wiem czy pociag bedzie przedziałowy czy nie, nie ma rezerwacji miejsc. Także gdyby trafił się bezprzedziałowy, mogę tak po prostu rozstawić klatkę 'na środku'?[/QUOTE] Ja zawsze jeżdżę w przedziale "dla osób z większym bagażem" i rozstawiam dziewczyny tam, gdzie akurat jest miejsce :P Wiadomo, że nie w przejściu itd. ale gdziekolwiek na uboczu, gdzie się zmieści i tyle ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted July 24, 2014 Share Posted July 24, 2014 no wlasnie przy moim pociagu jest napisane "[COLOR=#333333][FONT=Verdana]ograniczony przewóz rowerów w wag. nieprzyst.[/FONT][/COLOR]" wiec wnioskuje ze takowego przedziału nie będzie. chyba ze na duzy bagaz i rowery sa zupelnie inne przedzialy.. no nie wiem, w tym co ja zazwyczaj jezdze na rowery i bagaz jest ten sam wagon, stad moje obawy[COLOR=#333333][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.