saga_86 Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Mora już po sterylce, dzielnie zniosła zabieg i siedzi teraz u pani Ani zamknięta w pokoju Ireny, ale jeszcze przeżyłyśmy z erką horror bo ta sunia z zapaleniem sutków zwiała z działki. Przyszłyśmy na działkę żeby ją zabrać do weterynarza i oczywiście jej tam nie było. Pani Ani nie było też ani w mieszkaniu ani na działce to sobie pomyślałyśmy, że pewnie ją zabrała do weta i lecimy do Steinhoffa. Tam nie ma lecimy z powrotem na działkę i szukamy po wszyskich kątach i nie ma. Udało sie w końcu dodzwnonić do pani Ani i się pytamy co z sunią - a ona powiedziała,że rano już jej nie było na działce i że na pewno Elwira jazabrała do siebie. My dzwoniłyśmy wcześniej do Elwiry i ona o niczym nie wiedziała. Czyli sunia zwiała, my już panikujemy szukamy wszędzie ale jej nie ma Zastanawiamy sie czy nie wróciła do miejsca w którym sie błąkała. w końcu zrezygnowane skończyłyśmy poszukiwania, erka jeszcze poszła na chwilędo pani Ani do mieszkania i zadzwoniła do niej kobieta z zoologa na seminaryjskiej że ma sunię pod swoim sklepem i nie ma co z nią zrobić - okazało sie że to nasza zguba. Erka ją miała wziąć na chwilędo weta i pani Ani do mieszkania, na działkę jużnie pójdzie bo dziwnym sposobem uciekła, potem jak przejdzie Elwira spróbuje ją dać do Birmy na działkę. co my przeżyłyśmy:shake: A co ta sunia na pewno przeżyła.
betel Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 To super ,że juz po wszystkim!!! Trzymam kciuki!!! No to miałyście niezłe bieganie i nerwy z tą wszędobylską panną. I co była u weta i co stwierdził????
Rudzia-Bianca Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 no oczywiście że znowu musiały być przygody, bo mało adrenaliny już macie :evil_lol: przepraszam ze się śmieje ale to z bezsilności :( nie dość ze tyle psów to jeszcze stale jakieś dodatkowe atrakcje . Dobrze że suńka się znalazła bidula . Erko a czy Ci ludzie z Myślenic coś jeszcze się do Ciebie odzywali w sprawie Rudej ? Mówiłaś im o Dingusiu ?
GoskaGoska Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 bazarek na Szczotke: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=119795[/URL] prosze podnosic
andzia69 Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 [quote name='GoskaGoska']bazarek na Szczotke: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=119795[/URL] prosze podnosic[/quote] dzięki!!!:loveu::loveu::loveu:
saga_86 Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Erki jeszcze nie ma, a ja zaczynam się martwić czy wszystko w porządku:roll:
erka Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Saga86, to jeszcze nie był koniec:diabloti:. Ja dopiero niedawno wróciłam do domu, a wyszłam rano o 8 :mad:. Poszłam, zabrałam naszą zgubę spod zoologa, ucieszyła się bardzo na mój widok. Okazało sie ,że przyczepiła się do jakiejśc mlodej kobiety z dzieckiem w wózku i szła za nia aż z Pomorskiej. Zabrałam Kalę do weta, jest po szczeniakach, dostała antybiotyk i jeszcze jutro musze iśc po lek dla niej. No i nie było wyjścia , musiałam ją dać do mieszkania pani Ani. Trzeba jej robic okłady na te cycuchy z sody i gliceryny z jodyną. Znowu jest koszmar u p.Ani. Biedna Tasza musi byc przywiązana, bo ona otwiera wszystkie drzwi i mogłaby wejśc do pokoju Mory, również do Kali nie odnosiła się zbyt przyjaźnie. Wyszłam jeszcze z psami i już szłam do domu, ale ponieważ nie miałam od razu autobusu postanowiłam wejśc na bazary i kupic ogórków na kiszenie. Zobaczyłam starszą kobietę, skrajna nędza, ciągnęła za soba połamany wózek na zakupy, a za nia biegły dwa zabiedzone szczeniorki , biegły między samochodami, ona nawet nie zwracała na nie uwagi , a te biedulki tak sie jej pilnowały. Poszła w kierunku straganów z mięsem i te biedactwa wyjadały tam coś ze śmieci przed straganem i piły brudne pomyje, bo ktos tam mył stragan. One nawet nie mogły normalnie iść, bo cały czas się niesamowicie drapały. Ponieważ miałam przy sobie Ectifo , podeszłam do tej kobiety i zapytałam, czy mogę je odpchlić, bardzo się ucieszyła. Okazało się ,że szczeniorki /piesek i sunia/są czarne od pcheł:angryy:, po prostu zjadały je żywcem. Zaczęłam z nią rozmawiać, okazało się,że ona ma ok. 10 psów, albo jeszcze więcej. Psy się rozmnażają bez żadnej kontroli. Oprócz tych szceniaczków, które wzięłą na bazary , chyba z myślą o sprzedaniu ich, w domu ma jeszcze najmniejszą sunieczkę, bardzo chorą, która już nawet nic nie je:placz:. Powiedziałam jej ,że zabiore ta sunieczkę, bo jeszcze zobaczyłam,że ma takie wyłysienia wokół oczu, podejrzewałam nużycę. Ale potem zrobiło mi sie szkoda tego psiaczka i powiedziałam ,że wezmę oba. Chciałam je tylko zabrać do weta, kobieta pomogłą mi je zanieść. Ona mieszka na Herbach, powiedziałm jej ,żeby z tym chorym szczeniaczkiem poszłą do weta, którego ma bardzo blisko domu, a ja jej zapłacę za wizyte. Chciałam jej tez kupić coś na odpchlenie pozostałych psów w domu, ale nie mogłąm sie z nią dogadać , ile ich jest, jakiej wielkości. Później dzowniłam do tego weta w tej dzielnicy, on słyszał o tej kobiecie,że żyje w strasznych warunkach , jej psy w jeszcze gorszych. jest niezupełnie sprawna umysłowo. Totalna nędza ludzka i psia:placz:. Wszyscy znaja to miejsce, ale każdy skrzętnie omija. Okazało sie ,że nie przyszła do niego z tym chorym szczeniaczkiem. Mnie opowiadała,że następna jej suka miała cieczke i jest zaciążona. Pytałam, czy chciałaby wysterylizować, powiedziałą,że tak. Ale sądzę,że jeżeli jej sie nie pomoże, to tego nie zrobi:shake:. Jeżeli chodzi o te dwa maluchy , które zabrałam, to na razie odpchlone i odrobaczone. Te wyłysinie wokół oczek powiedziała wet,ze też moga byc na skutek strasznego zapchlenia, innych zmian nie było. Mamy obserwować. Zadzwoniłam po ewelinkę_m,żeby mi pomogłą wprowadzić maluchy na działkę, bo bałam sie reakcji Birmy, ale jakos to było, troche tylko powarczała. Ale teraz na Seminaryjską nie można już dać Kali, bo wet powiedziała,że ona ma tak twarde, napęczniałe cycuchy, że te szczeniory mogły by je uszkodzic, że to juz jest za późno i nawet , gdyby to były jej szczeniaki, to w takim stanie trzeba by je było oddzielić. Czyli Kala teraz nie ma się gdzie podziać, bo z tamtej działki ucieka:shake:. Jeżeli chodzi o tą kobiete w skrajnej nędzy i jej psy, to trzeba by jej jakoś pomóc. Może zawieźc jakąś karme, chciaż odpchlic i odrobaczyć psy, posterylizowac suki, może cos udało by się wyadoptowac. Ale ktos musiałby pomóc, bo ja sama nie dam rady. Dobrze by było jutro tam podjechac i zobaczyć , co z tym chorym szczeniorkiem. Czy ktos pojechałby ze mną?
erka Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Szczeniorkom może jutro zrobię jakies fotki. Szczególnie sunieczka przecudnej urody, podobna troche do mojej ukochanej, nieżyjącej Zuzi. I chociaż obiecałam sobie,że już żadnych psów, to jednak na widok tej cudnej mordeczki w takiej nędzy, nie mogłam.....:-(
betel Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Rzeczywiście nędza ludzka i psia:shake:, jak będą fotki , to może znajdą się jakeś domki dla tych szczeniorów - z małymi łatwiej.:cool3:
erka Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Słuchajcie sytuacja jest dramatyczna:placz:. Elwira teraz dzwoniła z działki, że te szczeniorki, a szczególnie piesek tak strasznie sie wydzierają , jak ona chce wyjść z działki, że siedzi tam już godzine i nie może wyjść. Jeżeli sie nie uspokoją , to nie bedą mogły tam zostac, bo przecież zaraz zadzwonia na nas do Straży Miejskiej:cool1:. [B]Co tu robić???[/B] Wziełąbym chociaz jednego, ale jutro biore małego kotka i już nie dam rady:placz:. [B]Czy ktos może pomóc?[/B] Elwira chce je oddac z powrotem do tego koszmaru, one tam nie przeżyją:-(, juz z tym , który został nie wiadomo, co się stało:shake:.
andzia69 Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 jesuu Erka - toż to normalnie tragedia goni tragedię:-(:-(:-(:-(:-( szkoda, ze jestem tak daleko...to bsmy zrobili u tej baby porządek z suniami i maluchami...po jaką cholerę ona je tak ciaga...przecież w każdej chwili mogą wpaśc pod samochód:placz::placz::placz:
MaJa 75 Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Erka, gdybym tylko była w Kielcach... Jeśli udałoby się znaleźć DT w Wawie/Krakowie to jestem do dyspozycji jeśli chodzi o transport.
DuDziaczek Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 Jejku Erka i co z małymi?? Udalo sie cos zalatwic??!!! Matko dlaczego zaczal sie rok szkolny :angryy::placz:
Rudzia-Bianca Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 dzień dobry piesulki , może jakiś domek dziś się znajdzie .
erka Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Podnoszę nasze kielckie psiaki, bo sytuacja staje sie nie do opanowania!
erka Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Znowu potrzeba pomoc w wyprowadzaniu psów od pani Ani. Zaczął sie rok szkolny, więc ewelinka_m juz nie ma czasu, zreszta ona już tyle się napracowała:lol:. [COLOR=seagreen][B]Jeszcze raz chciałam podziękować ewelince_m, ktora wzięłą na siebie główny ciężar opieki nad psami u p.Ani w mieszkaniu i na działce przez całe dwa tygodnie. Ewelinko_m dla Ciebie:Rose:[/B][/COLOR]:Rose::Rose::buzi::buzi::buzi: A wracając do sytuacji obecnej, to wszystkie psy musza byc w mieszkaniu , bo z działki uciekają i pani Ania sobie nie poradzi, a przecież jeszcze Kala wymaga robienia okładów. Dziewczyny może przez "naszą klasę" udało by się zwerbować wolontariuszy do pomocy, najlepiej , jak by mieszkali blisko p.Ani.
MaJa 75 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Erka czy szukałaś jakiś tymczasów w Wawie ? Oprócz Gameboy jest jeszcze kilka dogomanaczek, które oferują DT. Może akurat coś wypali? Jestem do dyspozycji jeśli chodzi o transport.
andzia69 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Maja - w W-wie teraz tymczasy "opanowują" psiaki z Krężla....:shake: na kieleckie watki zagladają w sumie te same osoby...nowych brak:-(
eliza_sk Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Mora ma 1 obserwatora, Nelly ma 2 i Neo jednego.
MaJa 75 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 [quote name='andzia69']Maja - w W-wie teraz tymczasy "opanowują" psiaki z Krężla....:shake: na kieleckie watki zagladają w sumie te same osoby...nowych brak:-([/quote] A Kraków???
Trinity36 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 O boże co ja czytam.. Coraz gorzej :( Myślę, ze sprawa tej kobiety z Herbów wygląda tak, ze jeśli się nie zrobi za nią sterylek to wątpię, aby sama cokolwiek zrobiła :angryy: Sunia nazywana tu i na allegro Nelly u mnie ma swoje imionko, na które jak najbardziej zasługuje : Tycia :) Tycia już nie chowa ogonka pod doopkę i nie porusza się jak mały pancernik czołgając się po ziemi.. Na dwór wychodzi z radością, biega po trawie, merda ogonkiem, cieszy się i śmieje :) To naprawde będzie dla kogoś cudowny przyjaciel. Budzi delikatnie mokrym noskiem ale nie jest specjalnie nachalna, nie pcha sie na siłę do łóżka, a na swoje posłanie znosi wszystkie domowe kapcie (nie gryzie ich tylko kolekcjonuje ;) ). Nie wiem czy to nie jakiś syndrom poszczeniaczkowy.. Szwy goją się łądnie, przestałam w niektórych miejscach widzieć nitki, Erko, nie wiesz czy to były rozpuszczalne nici???
eliza_sk Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Dziewczyny - mam zapytanie o Neo, odpiszcie proszę: zaraz podam maila, tylko coś poczta wp ma jakiś problem. [B]O już: [URL="http://javascript%3cb%3e%3c/b%3E:oknoAdresat%28%27napisz.html?to=rozaczki%40gmail.com%27,10,10,650,540,1%29;"][email protected][/URL][/B] Wiadomość od: [URL="http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=9388409"]AgulaRoz[/URL] (7) [URL="http://www.allegro.pl/help_item.php?item=41"][IMG]http://static.allegro.pl/site_images/1/0/stars/star5.gif[/IMG][/URL], Strona z przedmiotem: [URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=424535079"]SZCZENIAK-za 2 dni ŚMIERĆ-trafi DO SCHRONU ![/URL] Treść wiadomości: Witam, mam pytanko co do tego ślicznego pieska, jaki będzie duży i czy to piesek czy suczka? i jaki ma charakter? Szukam pieska, gdyż zawsze miałam psa i smutno bez takiego czworonoga, ale żeby był wesoły i łagodny, gdyż mam małe dziecko. Pozdrawiam
GoskaGoska Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 ja tez dostalam zapytanie z Warszawy o Neo, prosilam, zeby zadzownila Pani bezposrednio do Was.
Recommended Posts