Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Myślę, że Pecika będzie można zdjąć z pierwszej strony wątku, bo chyba wszystko ok i zostanie w tym domu, do którego trafił. Gdyby coś się zaczęło dziać, dam znać. Ale oby nie.

  • Replies 9.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

watek suni z Borkowa - trzeba pomóc ja ogłaszać:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f1167/super-suczka-do-kochania-pilnowania-po-sterylce-146974/[/url]

[IMG]http://images50.fotosik.pl/202/e87de43beab51376.jpg[/IMG]

Posted

Faktycznie sunia miodzio.
Niestety w sprawie Psotki cisza.

Wrócę jeszcze na chwilę do niedzielnej parady. Mam nadzieję, że mając doświadczenia z tego co już było i po wyciągnięciu z tego wniosków, uda nam się w przyszłości zrobić imprezę, której scenariusz będzie bardziej dopracowany. Łatwiej będzie to zrobić, gdy zaangażuje się więcej osób, choćby po to by coś podpowiedzieć, o logistyce nie wspominając. Może jestem niepoprawną optymistką (w końcu jestem zodiakalną Wagą), ale wierzę, że się uda.

Posted

Dzisiaj koło mojej pracy jakiś.... wyrzucił małego psiaka na tą bardzo ruchliwą drogę:angryy::mad:. Podobno plątał się między samochodami, cud ,że go nie rozjechali,a później przyszedł pod nasz zakład.
Okazało się,że ma okropne rany, na piersiach o grzbiecie, nie za bardzo dał sobie zobaczyć, a że ma długie kudły, to jeszcze utrudniało.
Ale nie są to rany od potrącenia, tylko już wcześniejsze, może był pogryziony.
Została mi jedna buda w pracy , zaprowadziłam go, od razu wszedł do niej i nie chciał wyjść, bo chciałam mu te rany przemyć.
Jutro podam mu antybiotyk .

Posted

[quote name='andzia69']watek suni z Borkowa - trzeba pomóc ja ogłaszać:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1167/super-suczka-do-kochania-pilnowania-po-sterylce-146974/[/URL]

[/quote]

Andziu69, tylko właśnie problem jest z ogłoszeniami. Ewelinki nie ma, nie wiem, czy ktokolwiek ogłasza nasze psy.
Ja nie jestem w stanie zająć się jeszcze ogłoszeniami, nie jestem zresztą w tym biegła.

Potrzebujemy pomocy do ogłoszeń. Na dogo kiedyś osoby oferowały taką pomoc, ale nie pamiętam kto to był, może wy wiecie:roll:.

Posted

Te psy są zupełnie bez schronienia:

Misiu -koczuje w lesie pod Kaczynem, bardzo łagodny, taka kochana ciapa, może mieć ok.5-6 lat

[URL="http://img216.imageshack.us/i/090903pieszmarzysza3.jpg/"][IMG]http://img216.imageshack.us/img216/5879/090903pieszmarzysza3.jpg[/IMG][/URL]


Luśka - 2 letnia sunia, też nie ma nawet budy, jest we wsi Bolechowice, bardzo łagodna, przemiła sunia, już wysterylizowana

[URL="http://img156.imageshack.us/i/tnimg4702.jpg/"][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/9562/tnimg4702.jpg[/IMG][/URL]


W wielkiej potrzebie jest też Mika, ona niby ma dom, ale jest to buda z łańcuchem:-(.
Sunia , ok. 4 letnia, całe lata na łańcuchu , nawet nie spuszczana, wariuje na nim, a to taka fajna i bardzo ładna sunia.
Na tych zdjęciach wygląda na mniejszą, ale ona jest spora, tai mix ON-ka długowłosego.
Jest już wysterylizowana, przed sterylizacją została podobno wykąpana i wyczesana, więc wygląda teraz ładniej, ale nie mamy możliwości zrobienia nowych zdjęć.

[URL="http://img529.imageshack.us/i/tnimg4570.jpg/"][IMG]http://img529.imageshack.us/img529/333/tnimg4570.jpg[/IMG][/URL]


Nie wiem też co stanie się z Górką. Ona teraz była w takim ośrodku harcerskim pod opieką człowieka, który teraz został zwolniony z pracy z powodu redukcji etatów.
Górce może grozić schron, a to dla tej bardzo lękliwej, dzikiej suni będzie gorsze niż śmierć.:-(

[URL="http://img5.imageshack.us/my.php?image=grka.jpg"][IMG]http://img5.imageshack.us/img5/8985/grka.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img5.imageshack.us/my.php?image=grka1.jpg"][/URL]
[URL="http://img5.imageshack.us/my.php?image=grka1.jpg"][/URL]

Posted

Mag.do, bardzo proszę wstaw do pierwszego postu te dwa psiaki z Wolbromia/od córki Elwiry/, których zdjęcia wstawiła ewelinka_m na str.636.
Ja postaram się założyć im osobny wątek na podforum małopolskim, może ktoś pomoże , bo sprawa b.pilna.
Okazało się,że ten psiak, którego wsadzili na obserwację do klatki,że niby ugryzł dziecko, drasnął go tylko pazurem, bo skoczył i chciał się bawić.
A sunia jest prawdopodobnie zaciążona:-(.

Posted

Jakiś nowy koszmar, jak widzę. Znów kolejny pies do obserwacji, choć tam się znaleźć nie powinien. :angryy: To wszystko jest chore. A jak Górce coś się stanie, to mi chyba serce pęknie. Pamiętam te jej smutne, przestraszone oczy. Czy jej taka właśnie przyszłość była pisana? Lepiej ją uśpić niż dać do tego ...schroniska. Jak tam trafi, to po jednym dniu będzie psem zupełnie nieadopcyjnym, nie mówiąc o tym, co przejdzie. :placz:
Może dałoby się ją zabrać do jakiegoś hotelu, gdzie ktoś z nią popracuje i nieco ją oswoi?

Posted

Taką miałam nadzieję,że jak Rudka znajdzie dom, to na jej miejsce damy do Murki Górkę. Ale niestety, Rudka dalej bez domu, juz niedługo będzie rok, a niestety na dwa psy w hotelu nas nie stać. Zresztą u Murki kolejka niemiłosierna.:-(

Posted

dobrze,że Birmie się udało!! myślałam,że adoptował je szef tego ośrodka a nie pracownik...
czy na razie ktoś będzie ją tam karmił? odwiedzał?
jesień idzie więc pewnie nawet dzieci tam nie będzie.
bardzo by się przydał serdeczny tymczas...

Posted

erko odpisała mi pani z gumtree warszawskiego o tę beżową bezimienną szczeniorkę, odpiszesz jej coś?

Witam,
Jestem zainteresowana sunią. Mieszkam w domu z ogrodem, więc psiak miałby miejsce, żeby się wybiegać :) Mam doswiadczenie w opiece nad zwierzakami.
Pozdrawiam,
Wiktoria

[email][email protected][/email]

Posted

Jakby mi ktoś podrzucił adresy stron z bezpłatnymi ogłoszeniami i napisał które psy ogłosić , to trochę ogłoszen bym zrobiła. Ostatnio jestem bardzo ciapowata ,więc trochę trzeba mi podpowiedzieć. Idzie mi wszystko wolno , ale zawsze paru psiakom jakieś ogłoszenia bym zrobiła.:oops:

Posted

Miałam wczoraj zapytanie na maila o Linusię, ale ona od czerwca juz w domku.
Dom jest dla małej ratlerkoej suni, moze u Was jest taka?

To mail:


Witam!
>
> Czy oferta podjęcia opieki nad Linusią jest jeszcze aktualna ?
> Dziś na spacerze ze swoim pieskiem spotkałam starszego pana. Chodził
> bezradnie po osiedlu na którym oboje mieszkamy. Nawiązał rozmowę na temat
> mojego pieska..a potem bardzo się rozpłakał i zaczął opowiadać o ratlerce
> Sisi, którą pochował 7 tygodni temu i bardzo za nią tęskni. Przeżył z nią 14
> lat i z jego opowieści wywnioskowałam, że był z nią bardzo związany.
> Niewątpliwie traktował psiaczka jak ważnego członka rodziny. Starszy pan
> wspominał także, że dzwonił już do schroniska, ponieważ chciał adoptować
> jakiegoś ratlerka, jednak powiedziano mu,że ze względu na delikatność tej
> rasy, nie przyjmuje się jej w schroniskach. Postanowiłam pomóc temu panu.
> Mam wrażenie,że ten piesek był jego jedynym przyjacielem.
> Bardzo proszę o odpowiedź czy ogłoszenie jest aktualne.
>
(...)

Posted

Widzę, że nastroje u Panstwa na forum ostatnio nie są najlepsze. Dla osłody przesyłam zdjęcie Lata z nową zabawką, na której punkcie oszalał.

Psisko jak zwykle bardzo grzeczne i radosne. Umie już robić "siad, "leżeć, "daj łapę, "a kuku i "pa pa. To "pa pa jest w jego wykonaniu rozczulające:razz:( zwłaszcza z widmem plasterka kiełbasy w pobliżu).

O ile nauczenie tego zajeło mu chwilę , to słów "spacerek i "jedzonko nauczył się nie wiem kiedy. Rozumny z niego chłopak.

Niestety "płochacz" z niego jeszcze jest. Boi się tłumu , wystrzałów, a zwłaszcza pękających balonów. No cóż, powoli trzeba będzie to zmienić , chociaż w niewielkim stopniu (mam nadzieję, że to na początek).

Psów się nie boi (tylko przed tymi naprawdę wielkimi czuje respekt). Na niektóre powarkuje, a nawet zaczepia i chce gryźć (ale pani mu nie pozwala).:diabloti:
Bardzo natomiast boi się małych dzieci (im mniejsze tym jest gorzej), nad tym też trzeba popracować. Chociaż ostatnio gościliśmy 4letnią dziewczynkę i jakoś pomału zaczeli sie dogadywać ze sobą, więc może jest nadzieja na poprawę.;)

Przydługa notka mi wyszła, ale mam nadzieję, że zostanie to wybaczone.
Lato pozdrawia.;)


nowa piszczałka
[IMG]http://img61.imageshack.us/img61/4016/pict0112y.jpg[/IMG]

A tu zalotny usmiech

[IMG]http://img136.imageshack.us/img136/7541/pict0106ad.jpg[/IMG]

Posted

[B]Lato_09[/B] a może chciałabyś razem z Latem uczęszczać na treningi :cool3: Myślę, że ty i Lato dalibyście radę, Lato to taki pojętny pies :eviltong:

Posted

Lato_09, z przyjemnością się czyta takie "przydługie notki";). Pisz jak najczęściej, cieszymy się bardzo , jak nasze psiaki tak dobrze trafiają:lol:.

Nie masz znajomych, co by chcieli jakiegoś psiaka:razz:?

Malagos, niestety nic ratlerowatego nie mamy:shake:, same duże psiaki.

Saga86, dzięki, odpiszę tej pani.

Posted

myślę, że załozenie osobnego watku Górce i psom bez dachu nad głową - jednego - może zwiększyłoby ich szansę....

Betelku - wątek ze stronkami, gdzie można dać ogłoszenia są tu:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/spis-stron-ogloszeniowych-post-1-2-a-122313/[/url]

Posted

Lato_09, jeśli psiak taki wybitny faktycznie trzeba nad nim popracować. Nie wiem ,czy biorąc pod uwagę strach psiaka przd pewnymi rzeczami, dałby radę jeśli chodzi o trening do pokazu, ale wszystko przed nim. Póki co trzeba go socjalizować z kim się da i z czym się da. A oswajanie z dziećmi najlepiej działa na zasadzie zabawy. Miło się czyta takie dobre wieści. :p

Ale o Górkę bardzo, ale to bardzo się martwię. Opowiadam o niej wszystkim psiarzom wokół z nadzieją, że ktoś ją gdzieś ulokuje, ale tak cieżko jest znaleźć dom dla dzikawego psiaka. A jestem przekonana, że doszłaby powoli do normy, gdyby trafiła w odpowiednie ręce. :-(

Posted

To co się dzieje w naszym rejonie przekracza już wszelkie granice:angryy:.
To są zgłoszenia tylko z jednego dnia:
Rano koleżanka, która ma lecznicę w Suchedniowie poprosiła mnie o pomoc w znalezieniu domu dla szczeniaczka ok. 2 mies, którego jakaś kobieta przyniosła jej do uśpienia. Kobieta ma problemy psychiczne i jeżeli nie weźmie sie od niej tego szczeniaczka, to nie wiadomo co z nim zrobi:shake:.

Później zadzwoniła znajoma, że ktoś ją prosił o pomoc w szukaniu domów dla szczeniaków w Tumlinie, gdzie bezdomna mała sunia oszczeniła się pod stodołą starszej kobiety. Ta wezwała schron, przyjechali ale nie zdołali wyciągnąć szczeniaków z jamy pod stodołą. Teraz już są większe i wychodzą same. Jak ta baba zawiadomi schron, to wiadomo co z nimi będzie:placz:. A to mała sunia i maluchy też pewnie będą małe.

Następny telefon od koleżanki, której siostra w lesie koło Mostów pod Kielcami znalazłą dwa bardzo wychudzone psiaki, jednego psa udało jej się złapać i wsadzić do samochodu, ale druga sunia, podobno młodziutka niestety wystraszona, nie dałą się złapać:shake:.
Pies jest teraz u koleżanki, jutro mam mu zrobić zdjęcie, a tej suni pojadą szukać w sobotę, ale nie ma gdzie jej przechować.
Ona nie da rady wziąć , bo ten psiak nie umie chodzić na smyczy, musi go nosić na rękach i z dwoma sobie nie poradzi.
Czy macie jakiś pomysł na przetrzymanie.
Może hotel, ale skąd kasa?

Następne doniesienie o dwóch szczeniaczkach wyrzuconych w lesie za moją pracą:mad: . KObieta spotkała je gdy była na spacerze ze swoją bernardynką, chciała je złapać, ale przestraszyły się jej suki. POszła zaprowadzić benię, ale kiedy wróciła szczeniaczów już nie mogła znaleźć:-(. Ma jeszcze iść tam jutro rano, bo teraz pracuje na drugą zmianę.
Prosiłam też kikę22, bo jej kuzynka tam blisko mieszka i też poszła ich szukać, niestety bez skutku .
Nie wiem czy one przeżyją:-(, nie wiadomo odkąd tam są bez jedzenia i picia. A w ponieniedziłek ma już być śnieg z deszczem.

Następny telefon od koleżanki, która wczoraj w lesie pod Rakowem znalazła szczeniaczka - malutką sunieczkę przywiązaną do drzewa:angryy::mad:.
POdobno taka sympatyczna, na jej widok od razu przewróciła się i pokazywała brzuszek, jest przeziębiona, wychudzona.
Koleżanka prosi o pomoc w szukaniu domu i zaszczepieniu, ewentualnym leczeniu, bo kiepsko u niej z kasą.

Koło pani Kazi w Sitkówce do suni, którą karmiła w lesie dołączył duży biały pies wielkości podhalana, w zółte łaty i czarnymi obwódkami wokoł oczu, jak miś panda, młody, widać ,że chciałby podejść do człowieka, ale się boi.

Na dodatek jeszcze ten psiak wyrzucony koło mojej pracy nie da sobie przemyć tych okropnych ran , ucieka na mój widok, bo chciałam chociaż wodą utlenioną to przemyć. Mogę mu tylo podać w jedzeniu antybiotyk i inne leki.

Przestanę chyba odbierać telefon, bo nie jestem w stanie tego wszystiego znieść.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...