Jump to content
Dogomania

ZUZIA - po miesiącach tułaczki nareszcie w DS. Co za wspaniałe święta. :)


GrubbaRybba

Recommended Posts

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jest jeden pan , z którym czasami pracuję (ale nieczęsto). Jego narzeczona prowadzi szkolenia piesów dla potrzeb osób niepełnosprawnych, a on sam ma dużą wiedzę na temat wychowania i rozwiązywania problemów. Porozmawiam z nim, bo mam do niego zaufanie. Myślę, że coś poradzi albo będzie wiedział kogo polecić.

Link to comment
Share on other sites

Gosiu, powodzenia! Oby Zuzi się poprawiło, oby specjalista pomógł.

Gdy zabrałam Zuzię ze schroniska, była normalnym szczeniakiem. Bała się trochę ludzi, ale nie warczała, przychodziła na kolanka, uwielbiała głaskanie. Dopiero, gdy wróciła od dalenki okazało się, że warczy na wszystkich i wszystko. Aż boję się pomyśleć, co ją tam spotkało.

Mam nadzieję, że będzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GrubbaRybba']
Gdy zabrałam Zuzię ze schroniska, była normalnym szczeniakiem. Bała się trochę ludzi, ale nie warczała, przychodziła na kolanka, uwielbiała głaskanie. Dopiero, gdy wróciła od dalenki okazało się, że warczy na wszystkich i wszystko. Aż boję się pomyśleć, co ją tam spotkało.

Mam nadzieję, że będzie lepiej.[/quote]
Na wątku było napisane, że tylko na was warczała w drodze. To jest chyba normalne przy takim przerzucaniu psa.
Z moim psem miałybyście ogromny problem, a go nie katuję..

Gosia trzymam kciuki za szkolenie, najważniejsze jest żeby uważnie obserwować i uprzedzić gryzienie.

Link to comment
Share on other sites

An1a, Zuzia warczała na Dankę, która ją wiozła ze Szczecina do Warszawy, na mnie, na GameBoy, która ją ode mnie odbierała, na Agę, w której była na DT, na Dolores, jej TZa, na Gosię15, gdy po nią przyjechała. Ogólnie na wszystkich, których spotkała. Co prawda na jednych warczała bardziej, na innych mniej, ale warczała na wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GrubbaRybba']An1a, Zuzia warczała na Dankę, która ją wiozła ze Szczecina do Warszawy, na mnie, na GameBoy, która ją ode mnie odbierała, na Agę, w której była na DT, na Dolores, jej TZa, na Gosię15, gdy po nią przyjechała. Ogólnie na wszystkich, których spotkała. Co prawda na jednych warczała bardziej, na innych mniej, ale warczała na wszystkich.[/quote]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/10475359-post702.html[/url]
Tutaj po zadomowieniu się.
To jest pies do którego trzeba mieć odpowiednie podejście. Mój pies kilka razy użył zębów i nie było to szczypanie. Nie ryzykuję głaskania go przez obcych jak nie ma kagańca, którzy nie wiedzą jak to robić.
Zresztą jak ma się zachowywać młody pies, który jest zabierany z domu, gdzieś wieziony i przejmowany z rąk do rąk.
Też bym z radości nie skakała i akurat warczenie w jej przypadku było normalne.

Link to comment
Share on other sites

An1a, zgadza się. Po zadomowieniu Zuzia się "oswaja". Jednak właściciel musi na nią stale uważać, bo ona ogólnie jest nieufna i nawet jeśli na swoich nie warczy, to warczy na gości. Łapie też zębami.

Wiem, że ona dużo przeszła. Wiem, że to zachowanie może być wynikiem ciągłych zmian domu. Mam jednak nadzieję, że szkoleniowiec pomoże.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ostatnio do mojego TZ przyszedł pewien pan... - zobaczył na furtce tabliczkę, więc najpierw poszarpał trochę furtką, żeby sprawdzić, czy piesy są na podwórku. Nie było, więc wszedł. Gdy był w połowie drogi między domem a furtką, piesy z wrzaskiem wybiegły zza domu. Słysząc "larmo" natychmiast otworzyłam drzwi i zawołałam piesy (posłuchały:crazyeye:). Pytam: ugryzły pana? A on odpowiada: nie, tylko bardzo obszczekały...:-o. I tak sobie myślę: albo się nie przyznał, albo faktycznie idzie ku lepszemu :razz:.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='sleepingbyday']tak tu cichutko, zeby się po kościach nie rozeszła pomoc dla was w ogłoszeniach, allegro etc...[/quote]
Przecież Zuzina nie ma allegro :roll:... albo nie wiem... :oops:. U nas w porząsiu. Zuzia coraz śmielsza i pewniejsza siebie. Cieszy się już nie tylko całym ciałem, ale "przemawia" :eviltong:. Do łóżka TZ-ta wślizgiwała się nieśmiało- teraz to jej oczywiste stanowisko- jeśli tylko jest wolne- i doskonale wie do czego służy poduszka, a do czego kołderka. Po podwórku wcześniej spacerowała, teraz biega z prędkością światła. Kilka dni temu kupiłam aparat foto (do tej pory miałam tylko ten w komórce)- ale Zuzina nawet trybowi "sport" nie daje żadnych szans :evil_lol:. Jak dokończę instrukcję obsługi, to fotki będą ;). Gości w dalszym ciągu nie lubi jak diabli, chociaz sami goście twierdzą, że jest o niebo lepiej. Jednak podejśc do siebie i pogłaskać się nie da- łapie i jeży się :mad:. Wtedy mówimy: Zuziu, idź do góry- i Zuzina idzie. Jak przyszedł ktoś całkiem jej obcy, sama poszła do góry. Położyła się na schodach i stamtąd obserwowała gościa... Chyba bardzo przeżywa takie wizyty, bo później w nocy powarkuje przez sen, co normalnie już miejsca nie ma. Nie chcę być postawiona w sytuacji, gdzie ktoś ją weźmie i po kilku dniach odda, bo "złapała ciocię" albo "nie polubiła teścia"...

Link to comment
Share on other sites

Dobrze,ze suczka wie,ze "gośc w dom,pies do osobnego pokoju".I bardzo dobrze-nie kazdy pies lubi obcych i glaskanie,ot,nie musi-tak jak ludzie.

a niektorym piesek-dzwonek alarmowy i gryzelda w jednym odpowiada.

Ryzyko,ze ktos wezmie,a potem odda,bo pies sie okazal "niewdzieczny",jest ogromne.Ale wiemy,ze nie jest to niemozliwe...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...