iwop Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Czy czytałyście co sie dzieje u met? [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10055547#post10055547[/URL] Ja jestem zaszokowana... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 [quote name='iwop']Czy czytałyście co sie dzieje u met? [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10055547#post10055547[/URL] Ja jestem zaszokowana...[/quote] Każdy już wie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoUnTy Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Mozecie już skończyć, bo to się nudne robi - nie moge wejśc na dogo, żeby nie dostawac wciąż wiadomosci z tymi linkami ;| Podobno o rónych dziwnych rzeczach dziejacych sie u met jest już głośno od bardzo dawna, czemu nikt nic nie mówił jak wysyłałam tam Dżeka... Usuwam się z DGM, jak ktos coś chce to na gg lub maila - DGM to jeden wielki chłam, mam po prostu już jej dosyć - pomagac można bez DGM, do zycia mnie nie jest potrzebna - pojawiać się bede, zeby odświerzać rozliczenia... (z góry przepraszam za forme postu, aczkolwiek mój humer do nalepszych nie nalezy stąd też taka, a nie inna tresć) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted May 4, 2008 Author Share Posted May 4, 2008 Bounty nie można znać wszystkich i wszystkiego... Wiec skąd to niby ma byc twoja wina:oops:? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzenka Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Jestem zszokowana:crazyeye:, zresztą to chyba za delikatnie ujęte..:shake:.... Bounty - kiedy dawałaś tam Dżeka ani tyle osób i aż tylu tych strasznych rzeczy nie wiedziało o tym miejscu....To nie jest niczyja wina, teraz trzeba myśleć co dalej... Ale to chyba prawda-jak piszą na tym, jak dla mnie szokującym wątku z linku p.w.- że met nawet nie lubi zwierząt, szczerze mówiąc zawsze zniesmaczał mnie ton jej wypowiedzi ale myślałam, że taka jej "osobista estetyka", teraz mam już inne zdanie na ten temat... Po tym zdjęciach które tam zobaczyłam odebrało mi mowę...póki co nie wiem co więcej napisać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoUnTy Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 J nie mam pretensji do wszytskich do tzw. całego swiata, ale wiem, ze sa osoby i były wątki, które niby były niejasne, to dlaczego nikt wcześiej nie ostrzegał? Mam pretensje do osób, które wiedziały i nie tylko ja takowe mam... Iwop i moja wypowiedź była kierowana do ogółu, ale ostatnnio moje Pw w ciągu 2 minut zapełniła się o 7 wiadomosci o tytule 'met', no to hyba coś nie tak - ja wiem, że każdy chce dobrze i doceniam, ale dla mnie to też jest trudna sytuacja. A ja nic nie myślę na temat met i nie mam zamiaru jej rogow przyprawiać, dopóki sama nie zobaczę ,ale ja już tak mam, ze nie wierze w coś czego nie widzę i nie moge dotknąc... A te zdjecia od met to widziałam już w bodajże styczniu na miau - wątek zresztą podawała tutaj justyna i maciaszek. To było niewiele po wysłaniu Dżeka do met... Jak ktoś coś ode mnie chce, to na gg lub maila, ja naprawde się usuwam, będe tylko wchodzic, zeby robić rozliczenia bo to mój obowiazek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzenka Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Słuchajcie, przykro mi to pisać ale w takiej sytuacji, po tych szokujących zdjęciach, które zobaczyłam, nie uznacie chyba za bezzasadne jeśli napiszę , że nie podejmuje się dalszego wpłacania pieniędzy na utrzymywanie Dżeka w takim miejscu:shake: Byłoby to nieetyczne zarówno w stosunku do samej siebie jak i Dżekitka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted May 4, 2008 Author Share Posted May 4, 2008 Ale co wtedy z Dżekiem...? Macie gdzie go zabrać...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 i tu się zgadzam, co z Dźekiem? A nad sensownością pomocy finansowej dla Dźeka też się zastanowię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Przecież Dżek został "przejęty" przez Met i jest psem fundacyjnym! Bounty przecież podpisywała takie coś! Więc na dobrą sprawę powinna się nim opiekować fundacja,czyli ponosić koszty utrzymania. Co prawda nie wiem jaki jest stan finansów fundacji,jeśli Dżek ma głodować,to może lepiej coś wpłacać? Sama nie wiem,co mamy robić?:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 W zasadzie jeśli dźek jest psem fundacjyjnym to chyba mie musimy już na niego łożyć? Ja przeczytałam cały wątek o met i jestem "nieco" rozgoryczona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Myślę,że jest tu więcej rozgoryczonych.. E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted May 4, 2008 Author Share Posted May 4, 2008 jej... co za sytuacja:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Ocelot! Masz rację- ja też się zastanawiam nad celowością wpłat na Dżeka! Opłacać można pobyt w hotelu,a on od czasu przyjazdu został psem fundacji,a nie hotelowiczem!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Również wpłacam na Dżeka miesiecznie pieniążki. Nie wiem co teraz. Nie wiem czy dalej wpłacać czy czekać na wyjaśnienie sytuacji. Bounty czy Ty masz zamiar tam jechać i sprawdzić wszystko? Co do Twojego usunięcia sie z dogo - myśle, że na temat Dżeka wszyscy chcą rozmawiać tu na wątku a nie na gg. Tak samo na temat wpłat i jego pobytu u Met. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 a czy met ma nam coś do powiedzenia? jest tyle psiego nieszczęścia, pomóc można innemu psu, gdzie to jest zasadne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
met Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 gospodarstwo kupilismy 1,5 roku temu. ciagle jestesmy w trakcie remontow. zrobilismy juz i tak bardzo, bardzo duzo: wykopalismy studnie, podciagnelismy wode do domu, urzadzilismy lazienke i kuchnie, zmienilismy instalacje elektryczna, zalozylismy centralne ogrzewanie, jestesmy w trakcie remontu domu, stajni i ogradzania psiarni (zeby psy nie biegaly po moim podworku. to wszystko niestety wymaga czasu i ogromnych nakladow finansowych. kazdy, umieszczajac zwierze u nas, moze przeciez przyjechac przed, w trakcie i tak dalej... nie ukrywam przed wlascicielami zwierzat, ze tutaj wciaz i ciagle sa remonty i ze wiele, wiele pracy jeszcze przed nami. zadne zwierze w naszym gospodarstwie nie gloduje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Na chwilę obecną wstrzymuje przelewanie pieniążków na pobyt Dżeka u Met. Na pewno inna bida skorzysta, a jest ich masa niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Ponieważ widze,że jest tu Met chcę się zapytać o pewną sprawę: dlaczego tak trudno dowiedzieć się od Ciebie czegokolwiek? Odpowiedz mi w jaki sposób umarł Kulfon?Czy uważasz może,że informacje nt.danego zwierzęcia należą się tylko osobom,które wpłacaja na niego?Czy uważasz może że informacje nie należą się sympatykom danych zwierząt? Odpowiedzi sa dla mnie niezwykle istotne jeśli chodzi o Kulfona.Chcę wiedziec,czy pomoc udzielona temu psu była dla niego zbawieniem czy przekleństwem? Pytania stawiam na swoje konto. Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
met Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Kulfon umarl ze starosci Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Gdzie umarł?U Ciebie tj na terenie Twojej fundacji?Gdzie jest pochowany? E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
met Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 umarl w domu adopcyjnym, nie dociekalam, co sie stalo z jego zwlokami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Ja niestety nie znam sprawy Kulfona, chociaż przewija się ciągle przez wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
met Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 jusstyna85, nie mierz wszystkich swoja miara. milego wieczora dyskutujacym zycze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Oj Met...wystarszyłaś sie, że ludzie nie chcą wpłacać i już dajesz wyjaśnienia...zachowaj chociaż twarz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.